1993-11-11 Cracovia - Stal Łańcut 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Andrzej Bahr
pilka_ico
III liga grupa VIII , 17 kolejka
Kraków, czwartek, 11 listopada 1993, 12:00

Cracovia - Stal Łańcut

2
:
0

(1:0)



Herb_Stal Łańcut


Skład:
Kwedyczenko
Mróz
Wrześniak
Brussman
Węgiel (53' Hajduk)
Zając (65' Kępski)
Gruszka
Depa
Hermaniuk
Zegarek
Siemieniec (75' Sadzik)

Ustawienie:
3-4-3

Sędzia: W. Śnieżek z Krosna
Widzów: 400

bramki Bramki
Zegarek (13' głową)
Hermaniuk (68' głową)
1:0
2:0
Skład:
Pieczonka
Dąbek
Kaszuba
Wyskiel
Dązbłaż
Pleśniak (46' Bojda)
Urbański
Wierzbowicz (70'Frączek)
Micał
Lęcznar (46' Stachyra)
Wojnar

Ustawienie:
4-4-2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Bramkarz miejscowych przemarzł zapewne do szpiku kości, jako że goście raczej rzadko przekraczali środkową linię, nie mówiąc już o poważniejszym zagrożeniu krakowskiej bramki. Innymi słowy, Cracovia miała w tym meczu bardzo wyraźną przewagę w polu - ba, okresami nawet przygniatającą - niemniej nie zaskarbiła sobie uznania publiczności. Rzecz przede wszystkim w tym, iż któryś już raz tej jesieni "Pasiaki" nie potrafiły odpowiednio zdyskontować swej wyższości w środku pola. Dwie wczorajsze bramki - pierwsza "główka" bardzo efektowna, druga sprytna - stanowiły bowiem najniższy wymiar kary dla stalowców, którzy już wyszli na boisko przekonani o nieuchronności niepowodzenia na stadionie Cracovii.
Źródło: Tempo


Dziennik Polski

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
CRACOVIA — STAL ŁAŃCUT 2—0 (1—0). Bramki: Zegarek (12), Hermaniuk (68). Sędziował W. Śnieżek (Krosno). Widzów 200.

Cracovia: Kwedyczenko — Mróz, Wrześniak, Brussman — Węgiel (53’ Hajduk), Gruszka, Zając (64* Kępski), Depa — Hermaniuk, Zegarek, Siemieniec (74’ Sadzik).

Mecz rozpoczął się z 25-minutowym opóźnieniem, gdyż tyle czasu zajęło skompletowanie trójki sędziowskiej, która zastąpiła nieobecny tercet z Dębicy. Krakowianie przez cały mecz mieli ogromną przewagę. Chwilami nie opuszczali połowy boiska rywali, często strzelali, ale zdobyli tylko dwie bramki: obie głową po podaniach Gruszki z rzutu rożnego 1 wolnego. W innych sytuacjach indolencja strzałowa gospodarzy była wprost irytująca. Najwięcej z nich zmarnował Hermaniuk, który w 57 mim. z 0,5 m trafił w... słupek. Wcześniej, bo w 40 min. Depa przegrał pojedynek sam na sam z Pieczonką a dobijający piłkę Zegarek strzelił... nad pustą bramką. W 70 min. mogło być 3—0, ale „dzięki” strzale Kaszuby, który trafił w poprzeczkę własnej bramki.
Źródło: Dziennik Polski nr 262 z 12 listopada 1993


Mecze sezonu 1993/94