1974-10-13 Koszarawa Żywiec - Cracovia 1:1
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
data kolejki
|
![]() Żywiec, niedziela, 13 października 1974, 14:30
(1:1)
|
|
Skład: Kondrat Kachel Mentel Bieniek Solarek Dunat Wirth Łuczak Hibner Zieliński Czub |
Sędzia: Aleksander Suchanek z Krakowa
|
Skład: Musialik Surma Drobny Lendzion Turecki (Duda) Niemiec Kopijka Maczugowski (Szczepankiewicz) Hefko Sputo Zamojdzik |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Znalazł się mocny
Blisko 2 tys. widzów mimo fatalnej aury zebrało się na stadionie Koszarawy, aby podziwiać grę lidera grupy.
Początek spotkania, kiedy to Czub głową w 5 min. po rzucie rożnym uzyskał prowadzenie, a następnie Sputo w 7 min. wyrównał z rzutu karnego zapowiadał festiwal bramek. Z upływem czasu gra wyrównała się i toczyła w środkowej strefie boiska. Do przerwy zarówno obrona gości jak i pewnie grająca defensywa gospodarzy nie dopuszczały do stworzenia dogodnych pozycji strzeleckich. Po pauzie lekką przewagę uzyskała Cracovia, co wyrazio się m. in. w egzekwowaniu rzutów wolnych i rożnych. Nie stworzyły one jednak większego zagrożenia pod bramką dobrze broniącego Kondrata. W sumie mecz stał na niezłym poziomie, a wynik remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn. Wśród gospodarzy cała drużyna zagrała ambitnie, wśród gości na wyróżnienie zasłużyli bardzo pracowici Sputo i Zamojdzik.
Źródło: Tempo nr 80 z 14 października 1974
Gazeta Krakowska
Cracovia traci pierwszy punkt
Wczoraj walczący w klasie wojewódzkiej piłkarze Cracovii stracili pierwszy punkt w tegorocznych rozgrywkach. „Biało-czerwoni” zremisowali w wyjazdowym meczu z Koszarawą w Żywcu 1:1 (1:1). Do przerwy mecz miał wyrównany przebieg, prowadzenie dla Koszarawy uzyskał w 5 min. Czub, wyrównał w 2 min. później Sputo z rzutu karnego.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 240 z 14 października 1974
Echo Krakowa
Remis „pasiaków“ z Koszarawą w Żywcu 1:1
PIERWSZY punkt stracili piłkarze Cracovii w rozgrywkach klasy okręgowej, remisując w wyjazdowym meczu z Koszarawą 1:1. Bramkę dla „pasiaków” uzyskał Sputo z rzutu karnego.
Źródło: Echo Krakowa nr 238 z 14 października 1974