1975-06-29 Korona Kielce - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pierwszy w historii mecz Cracovii na wyjeździe w barażach o drugą ligę.


Herb_Korona Kielce


pilka_ico
baraże o II ligę grupa V , 2 kolejka
niedziela, 29 czerwca 1975

Korona Kielce - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Roman Durniok
Skład:
Puchalski
Palik
Majdzik
Toborek
Stochmal
Trojnacki (52' Dulny)
Herman
Czarnecki
Kluczyk
Jung
Karkuszewski

Sędzia: Marian Kustoń z Poznania
Widzów: 5 000

bramki Bramki
Czarnecki (43') 1:0
czerwone_kartki Czerwone kartki
Surma (43')
Skład:
Musialik
Wojtowicz
Drobny
Piotrowski
Surma
Niemiec
Lendzion
Englert
Hefko (41' Szczepankiewicz)
Sputo
Zamojdzik (72' Macała)



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Sport

Relacja z meczu w katowickim dzienniku Sport
Sędziował p. Kustoń (Poznań). Widzów ok. 8.000.

KORONA: Puchalski, Palik, Majdzik, Toborek, Stochmal, Trójnacki (od 52 min. Dulny), Herman, Czarnecki, Kluczyk, Jung, Karkuszewski.

CRACOVIA: Musialik, Wójtowicz, Drobny, Piotrowski, Surma, Niemiec, Lendzion, Englert, Hefko (od 41 min. Szczepankiewicz), Sputo, Zamojdzik (od 72 min. Macała).

Jeszcze raz się okazało, że w sporcie nie ma pewniaków. Faworyzowana Cracovia niczym nie zaimponowała na kieleckim boisku. Korona odniosła zasłużone zwycięstwo, grając ambitniej i skuteczniej. Mecz obfitował w sporo gorących momentów podbramkowych. Już w pierwszej minucie strzał Hefki - na szczęście kielczan - trafił w słupek. W grze obu drużyn obserwowaliśmy w tym okresie sporo nerwowości, a Kluczyn z Korony otrzymał żółtą kartkę. W 42 minucie Szczepankiewicz będąc sam na sam z Puchalskim, posłał piłkę w aut, po czym Korona przeprowadziła szybki kontratak i z celnego podania Kluczyka, Czarnecki zdobył bramkę. W 43 minucie krakowianin Surma popisał się umiejętnościami bokserskimi, uderzając pięścią Junga. Niesforny piłkarz został wyrzucony z boiska.

Druga połowa spotkania upłynęła pod znakiem zdecydowanej przewagi gospodarzy, którzy spokojnie rozgrywali piłkę, ale zmarnowali sporo okazji do podwyższenia wyniku. W drużynie Cracovii nikt nie zasłużył na wyróżnienie. Wśród gospodarzy najwyższe noty przyznajemy Puchalskiemu, Majdzikowi, Hermanowi, Czarneckiemu i Karkuszewskiemu.
Kazimierz Starowicz
Źródło: Sport nr 127 z 30 czerwca 1975


"Druga porażka piłkarzy Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Druga porażka piłkarzy Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
W kolejnym spotkaniu o awans do II ligi pił¬karze Cracovii niemal ostatecznie , pogrzebali swoje szanse przegrywając w Kielcach z miejscową Koroną 0:1 (0:1). Bramkę zdobył w 40 min. Czarnecki. Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów 10 tys.

Cracovia wystąpiła w składzie: Musialik, Wójtowicz, Surma, Drobny, Piotrowski, Niemiec, Lendzion, Englert, Hefko (od 39 min. Szczepankiewicz), Sputo, Zamojdzlk (od 74 min. Macała).
Mecz stał na słabym poziomie. Oba zespoły stanęły wobec olbrzymiej odpowiedzialności i nie potrafiły sobie z tym problemem poradzić. Obie drużyny grały ostrożnie, chaotycznie, co sprawiało, że nie było ani ciekawych sytuacji podbramkowych ani też celnych strzałów. Kiedy wydawało się, że wynik pierwszej połowy nie ulegnie już zmianie, obrona Cracovii ja¬koś zaspała i pomocnik kielczan Czarnecki strzelił z kilkunastu metrów nie do obrony.
Wkrótce potem doszło do przykrego incydentu. Kryjący „króla strzelców” Kielecczyzny Junga obaj stoperzy Cracovii dopuścili się niepotrzebnych fauli. Najpierw Drobny kopnął bez piłki Junga czego sędziowie nie zauważyli. Zachęcony tym Surma natychmiast powtórzył ten wyczyn za co otrzymał czerwoną kartkę.
Grająca w 10 Cracovia spisywała się po przerwie lepiej. Korona również, więc mecz był już ciekawszy. Wynik nie uległ zmianie.

W tym nerwowym meczu żółte kartki otrzymali jeszcze Kluczyk z Korony oraz Sputo i Niemiec z Cracovii.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 145 z 30 czerwca 1975


"Po porażce z Koroną w Kielcach Cracovia out?" -
Echo Krakowa

Po porażce z Koroną w Kielcach Cracovia out?

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
Ponad tysięczna grupa sympatyków Cracovii, która przyjechała wczoraj do Kielc, przeżyła kolejne rozczarowanie. Piłkarze spod Wawelu znów musieli uznać wyższość swych rywali w walce o awans do II ligi, tym razem zespołu kieleckiej KORONY. Gospodarze wygrali bowiem 1:0 (1:0), zdobywając zwycięską bramkę w 42 minucie ze strzału Czarneckiego. Sędziował p. M. Kustoń z Poznania. Widzów 8 tys.

CRACOVIA: Musialik - Wójtowicz. Surma. Drobny, Len-dzion — Englert. Niemiec, Hetko (od 41 min. Szczepankiewicz) — Zamojdzik (od 72 min. Macała), Piotrowski, Sputo.

KORONA: Puchalski — Palik, Majdzik, Toborek. Stoch mai — Trojnacki (od 52 min. Dulny), Herman, Czarnecki — Kluczyk, Jung. Karkuszewski.

Krakowianie rozpoczęli mecz w dobrym stylu i już w pierwszej minucie gry Hetko egzekwując rzut wolny z 18 metrów trafił w słupek. Później drużyna trenera Romana Durnioka miała jeszcze kilka okazji do uzyskania bramki. Przełomowym momentem pojedynku były 42 i 43 minuta. Wydarzenia na boisku potoczyły się jak w kalejdoskopie. Najpierw Szczepankiewicz, który wszedł na murawę w 41 minucie za Hetkę, nie wykorzystał sytuacji sam na sam z kieleckim bramkarzem Puchalskim, a następnie szybki kontratak Korony zakończył się celnym strzałem Czarneckiego i Musialik musiał wyjmować piłkę z siatki! W minutę później arbiter spotkania — Marian Kustoń z Poznania wykluczył z gry stopera Cracovii — Surmę za uderzenie w twarz napastnika gospodarzy — Junga. „Pasiaki” musiały więc od tego momentu grać do końca meczu w ..dziesiątkę". Nieobliczalny wybryk ich zawodnika zemścił się srogo. Po zmianie stron krakowianie mieli początkowo optyczna przewagę 1 kilka kolejnych okazji do zdobycia Rola, ale w miarę upływu czasu, na Ich bramkę zaczęty sunąć Śmielsze ataki Korony. Gospodarze. zwłaszcza w końcowych fragmentach spotkania mieli kilka znakomitych okazji do podwyższenia wyniku, ale na przeszkodzie stanął bardzo dobrze broniący Musialik. We wczorajszym meczu tylko bramkarz biało-czerwonych stanął na wysokości żądania. czego niestety, nie można powiedzieć o jego kolegach, a zwłaszcza o napastnikach, którzy razili brakiem skuteczności. ANTONI PAWŁOWSKI

Ponadto w grupie V Lublinianka zremisowała z Resovią td, Liderem jest Lublinianka przed Resovią (po 3 pktl. Korona ma 2 okt. a Cracovia zajmuje ostatnie miejsce.
Źródło: Echo Krakowa nr 143 z 30 czerwca 1975


Mecze sezonu 1974/75