1958-06-09 Cracovia - Budowlani Opole 5:1
|
I liga , 10 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, poniedziałek, 9 czerwca 1958, 18:30
(3:0)
|
|
Skład: L. Michno Wąchalewski Mazur Szymczyk Malarz Gołąb Opoka Dudoń Manowski Czarnecki Kasprzyk Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Franciszek Kóska z Katowic
|
Skład: Kściuk Strociak Brejza Skronkiewicz Wrzos Klik Frasek Bondza Stemplowski Poplutz Bania Ustawienie: 3-2-5 |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Nic była to zresztą jedyna kompromitująca akcja defensorów Budowlanych i to w dużej mierze wyjaśniło tajemnicę wysokiego zwycięstwa Cracovii. Bo Jakkolwiek jej i zwycięstwo — w porównaniu do umiejętności i tego co działo się na boisku, nie podlegało żadnej dyskusji to jednak defensywa Budowlanych przez cały czas meczu ułatwiała Cracovii zadanie.
Z drugiej znów strony słusznie żałowali niektórzy sympatycy biało-czerwonych, że tak wielki dzień i Manowskiego nie wypadł na mecz z innym przeciwnikiem. Środkowy napastnik Cracovii był w tym dniu świetnym kierownikiem ataku doskonałym strategiem, umiejącym i wykorzystać szybkość obu skrzydłowych i dobrą współpracę technicznie zaawansowanych łączników. Poza tym — Jak zwykle — drużyna Cracovii grała ze szczęściem.
Już nic łut ale kilogram tego szczęścia przyniosła biało-czerwonym 8 minuta spotkania. Pomocnik Gołąb zdobył piłkę w pobliżu punktu kornerowego i zamierzał stamtąd scentrować do środka. Kropnął więc z całej siły, a piłka przelatując skośnym lukiem ponad Kściukiem uderzyła w wewnętrzną stronę słupka i odbiwszy się tam, wpadła do siatki.
Zanim Budowlani zdołali ochłonąć z przykrego wrażenia, jut po raz drugi piłka znalazła się w ich siatce. Kasprzyk skoczył nagle w środek pola karnego i dobrze mierzonym strzałem zdobył drugą bramkę.
Reszta wypadków na boisku da się przedstawić w następującym telegraficznym skrócie: przy stanie 2:0 Cracovia zwolniła tempo i jak gdyby nabierała sił do drugiego uderzania. Nastąpiło ono pomiędzy 40 a 70 minutą gry i w tym też okresie padły dalsze trzy bramki. Przy czym natychmiastowa riposta po stracie piątej bramki przyniosła Budowlanym honorowy punkt. Obrońcy Cracovii jak gdyby zapatrzyli ale na swego przeciwnika i umożliwili Popluciowi znalezienie się w najbliższym sąsiedztwie bramki.
Echo Krakowa
Z pokaźnym bagażem bramek odjechali z Krakowa piłkarze Budowlanych Opole.
Wprawdzie przedmeczowe prognostyki dawały większe szanse na zwycięstwo drużynie krakowskiej, która jeśli chce spokojnie przetrwać jesienną rundę rozgrywek, musiała według teoretycznych obliczeń wygrać wczorajszy mecz z Budowlanymi, a w najbliższą niedzielę winna pokonać sosnowiecką Stal. Przewidywania przewidywaniami, lecz niektórzy kibice zbyt żywo mieli jeszcze w pamięci pechowe porażki biało-czerwonych w drugiej lidze np. z Marymontem, twierdząc że drużyna krakowska może pokonać nawet najgroźniejszego przeciwnika, lecz w meczu z tzw. pewniakami nie zawsze jest zdolna sprostać zadaniu. Dlatego pobożnym życzeniem tych zwolenników biało-czerwonych było choćby nikłe zwycięstwo nad jedenastką Budowlanych, i zdobycie cennych punktów przez swych pupilów.
Jakże miła niespodzianka spotkała więc widzów, którzy mimo deszczowej pogody, zjawili się wczoraj na stadionie przy al. Puszkina. Nie tylko stali się świadkami wysokiego zwycięstwa swej drużyny, ale zobaczyli ładną, okresami na dobrym poziomie stojącą grę obu zespołów, zwłaszcza w drugiej połowie zawodów.
Serię bramek rozpoczął w 7 min. gry Gołąb, który znalazłszy się na lewej stronie boiska przerzucił piłkę do środka, a ta odbijając się od słupka wpadła do bramki Kściuka. Dwie minuty później Kasprzyk niskim strzałem podwyższył wynik na 2:0. Na cztery minuty przed przerwą Manowski ograł obrońców (co uczynił jeszcze później wielokrotnie) i idealnie wyłożył piłkę Kasprzykowi, który ładnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla krakowian.
Ataki gości kończą się w tym czasie przeważnie na polu karnym gospodarzy. Raz w niezwykle groźnej sytuacji Wąchał w ostatniej chwili wybił piłkę na aut, oddalając niebezpieczeństwo od własnej bramki. W drugiej połowie zawodów tempo gry wbrew przypuszczeniom widzów wzrasta. Drużyny wykazują dobre przygotowanie kondycyjne. Sytuacje stale zmieniają się. Napastnicy obu drużyn raz po raz zagrażają bramkarzom. W 46 min. Klik strzela w zamieszaniu podbramkowym. Zdaje się, że tym razem Opolanie nieuchronnie zdobędą bramkę... ale piłkę przytomnie wybił, w pole Malarz. Kontratak Cracovii, przebój Manowskiego zakończony świetnym strzałem i 4:0 dla biało- czerwonych.
Niektórzy twierdzą, iż apetyt rośnie w miarę jedzenia. Podobnie wyglądała wczoraj sprawa z apetytem kibiców, łaknących co chwilę dalszych min. Kasprzyk bramką jeszcze raz wpisuje się na listę strzelców, a minutę później Popluc uzyskuje jedyną w tym meczu bramkę dla Budowlanych. Piłkarze Cracovii udowodnili, że w spotkaniach o dużym ciężarze gatunkowym umieją ambitnie walczyć i zwyciężać. Co więcej, do zawodów wystąpili bez chorego Reichela i Jarczyka, przy czym drużyna Budowlanych grająca bez Jarka była zespołem groźnym, pozostawiając po sobie wcale dobre wrażenie.
Najlepszą częścią zespołu była piątka napastników, inicjujących groźne sytuacje podbramkowe, w porę rozbijane przez obrońców biało-czerwonych. Gorzej spisywały się linie obronne, w których najlepszym punktem był bramkarz Kściuk.
Źródło: Echo Krakowa nr 133 z 10 czerwca 1958
Gazeta Krakowska
Od wyższej porażki uchronił swą drużynę bramkarz gości Kściuk. Ponadto dwukrotnie słupek i poprzeczka przyszły mu z pomocą. Doskonale tym razem zagrał Manowski, wypracowując kolegom znakomite pozycje strzałowe. Kasprzyk nie tylko dobrze strzelał, ale sial zamieszanie pod bramką gości. Ci dwaj piłkarze nadawali ton grze ataku Cracovii.
Zespół krakowski wystąpił bez kontuzjowanych Reichla i tarczyka. Serię bramek rozpoczął Gołąb w 7 min. Ostro scentrował z lewej strony, a piłka odbiła się w górnym rogu od słupka i wpadła do bramki. W 8 min. Kasprzyk zaskakującym strzałem w lewy róg podwyższa na 2:0. W
43 min. Kasprzyk ostrym strzałem uzyskuje trzecią bramkę. Po przerwie w 2 min. Manowski pięknie ogrywa stopera Brejzę i strzela w róg. 4:0. W 23 min. Kasprzyk dochodzi szybko do długiego podania Czarneckiego, podciąga i strzela nie do obrony. 5:0. Zanosi się na pogrom. Jednak kontratak gości, w następnej minucie i lewoskrzydłowy Bania strzela z ostrego kąta jedyną bramkę!
Dziennik Polski
CRACOVIA: Michno, Mazur, Wąchał, Szymczyk, Malarz, Gołąb, Opoka, Dudoń, Manowski, Czarnecki, Kasprzyk.
Bramki dla Cracovii uzyskali: w 6 min. Gołąb, w 7 i 43 Kasprzyk, w 45 min. Manowski i w 58 min. Kasprzyk; dla Budowlanych honorową bramkę uzyskał Popluc. Mecz sędziował p. Kózka z Katowic.
Wysokie a zarazem zasłużone zwycięstwo odnieśli we wczorajszym meczu biało-czerwoni z drużyną Budowlanych Opole. Ci ostatni tylko dzięki świetniej postawie swego bramkarza Kściuka, który był bezsprzecznie jednym z najlepszych zawodników zespołu gości, nie wyjechali z Krakowa z dużo większym bagażem bramek. Sam mecz był szybki i ciekawy, Cracovia potrafiła w ino proc, wykorzystać atut swego boiska; cała drużyna wyszła na murawę z dużą wolą zwycięstwa i narzuciwszy w pierwszym kwadransie gry bardzo szybkie tempo potrafiła uzyskać bramki, które na dobre rozkleiły drużynę gości i zadecydowały o przekonywającym i wysokim zwycięstwie gospodarzy. Bardzo dużą zasługę przypisać należy w poniedziałkowym spotkaniu zawodnikowi nr 1 — Manowakiemu. Trza przyznać, że jego sposób dyrygowania atakiem rozgrywany wyłącznie w obrębie pola karnego przeciwnika stworzył tyle dogodnych sytuacji bramkowych pozostałym kolegom z linii napadu, że strzały padały w tym meczu bardzo często. Świetne parady bramkarza gości Kściuka dawały dużo zadowolenia widowni. W drużynie gospodarzy, przy dobrej grze linii ofensywnych, niezbyt pewnie zagrała obrona. Do stałe powtarzających się błędów zaliczyć należy kurczowe trzymanie się pola karnego przez obronę gospodarzy, którzy nie mogli w żaden sposób zdecydować się na rozbijanie ataków przeciwnika w polu zagrywania piłki lecz dopiero na własnym polu bramkowym. To bardzo często staje się przyczyną zamieszania pod własną bramką i wprowadza niepotrzebne zdenerwowanie w liniach obronnych. Poniedziałkowa forma Cracovii zobowiązuje. W nadchodzącą niedzielę biało-czerwoni winni wykazać te same walory i ambicję oraz powinni powiększyć swój dorobek punktowy o dalsze cenne punkty w meczu ze Stalą.
Drużyna Budowlany eh osłabiona brakiem Jarka zagrała bardzo słabo i jakoś bardzo niezdecydowanie. Jasne, że utrata w ciągu dwóch minut 2 bramek nie wpłynęła dodatnio na zespół, który dopiero po utracie 4 bramki, gdy zanosiło się na pogrom drużyny, zaatakowali groźnie i przez pewien okres narzucili grę, która raz po raz siała zamieszanie w liniach defensywnych Cracovii. Obroną popełniła w tym czasie sporo niepokojących błędów a jeden z nich zakończy! się utratą bramki.
KRÓTKI PRZEBIEG GRY
Pierwsze minuty gry i raz po raz ataki Cracovii suną na bramkę Budowlanych, którzy nie mogą otrząsnąć się z przewagi przeciwnika. W 6 min. Gołąb przechodzi na pozycję lewoskrzydłowego, centruje piłkę silnie 1 ku jego oraz wszystkich zdziwieniu... piłka ląduje w górnym rogu bramki Kściuka. W minutę później świetne ogranie obrońców przez Manowskiego i Kasprzyk po raz drugi lokuje piłkę w siatce. Jest 2:0. Napór Cracovii trwa w dalszym ciągu, a Budowlani jedynie sporadycznymi atakami próbują niepokoić Michnę. W 43 min. Manowski idzie na przebój, mija kolejno dwóch zawodników, podchodzi do samej linii bramkowej, oddaj piłkę nieobstawionemu Kasprzykowi, a ten dopełnia tylko formalności!.
Po zmianie stron obserwujemy kolejny atak Cracovii. Długie podanie Czarneckiego do Manowskiego, ten w dziecinny wprost sposób ogrywa Klika i z najbliższej odległości uzyskuje 4 bramkę. Teraz do ataku podrywa się zdeterminowana drużyna Budowlanych, która za wszelką cenę pragnie zmienić niekorzystny dla siebie wynik. Udaje się to jej jednak dopiero po uzyskaniu 5 bramki przez Cracovię, którą w 58 min. zdobył ponownie z podania Manowskiego — Kasprzyk. Tuż po zaczęciu gry od środka Popluc ograł jednego z obrońców i strzelił nieuchronnie uzyskując w ten sposób jedyną bramkę dla gości. Mecz rozegrano po silnej ulewie i na bardzo śliskim boisku.
1958 Trening Noworoczny 1958-02-02 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 6:1 1958-02-09 Victoria Jaworzno - Cracovia 0:2 1958-02-15 BBTS Bielsko-Biała - Cracovia 1:3 1958-02-23 Ślęza Wrocław - Cracovia 0:0 k.1:3 1958-03-06 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:0 1958-03-09 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:2 1958-03-16 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1958-03-22 Legia Warszawa - Cracovia 2:1 1958-03-30 Cracovia - Górnik Zabrze 1:5 1958-04-06 Cracovia - Wawel Kraków 1:0 1958-04-07 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1958-04-13 Lechia Gdańsk - Cracovia 3:0 1958-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 1:2 1958-04-26 Cracovia - Ruch Chorzów 0:5 1958-05-04 Cracovia - Gwardia Warszawa 5:0 1958-05-18 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 2:1 1958-05-20 Cuiavia Inowrocław - Cracovia 3:2 1958-05-31 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1 1958-06-05 Polonia Bytom - Cracovia 3:0 1958-06-09 Cracovia - Budowlani Opole 5:1 1958-06-15 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:2 1958-06-21 Cracovia - Honvéd Budapeszt 1:3 1958-07-05 Calisia Kalisz - Cracovia 3:1 1958-07-06 Start Łódź - Cracovia 0:0 1958-07-13 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia 2:5 1958-07-20 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1958-07-27 Cracovia - Legia Warszawa 2:1 1958-07-30 Kolejarz Wieliczka - Cracovia 2:2 1958-08-03 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1 1958-08-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:1 1958-08-14 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1958-08-16 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 1958-08-24 Gwardia Warszawa - Cracovia 3:1 1958-08-25 Unia Lublin - Cracovia 5:3 1958-09-07 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 6:0 1958-09-10 Szczakowianka Szczakowa - Cracovia 1:3 1958-09-13 Cracovia - Wawel Kraków 2:1 1958-09-17 Cracovia - Krakowski OZPN (juniorzy) 2:3 1958-09-19 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 2:2 1958-09-21 Stal Rzeszów - Cracovia 4:2 1958-09-24 Cracovia - Kraków (oldboje) 3:1 1958-09-26 Victoria Częstochowa - Cracovia 4:3 1958-10-12 Cracovia - Polonia Bytom 0:2 1958-10-15 Cracovia - Kabel Kraków 3:1 1958-10-19 Budowlani Opole - Cracovia 2:0 1958-10-23 Unia Oświęcim - Cracovia 0:1 1958-10-26 Stal Sosnowiec - Cracovia 1:4 1958-11-09 Cracovia - Polonia Bytom 0:5 1958-11-16 Czarni Szczecin - Cracovia 2:3 1958-11-23 Cracovia - Unia Tarnów 0:0 1958-11-30 Cracovia - Wawel Kraków 1:3