1956-10-02 Cracovia - Csepel Budapeszt 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Gwardii-Wisły, wtorek, 2 października 1956, 15:00

Cracovia - Csepel Budapeszt

2
:
1

(1:1)



Herb_Csepel Budapeszt


Skład:
Michno
Gołąb
Mazur
Glimas
Malarz
Kolasa
Opoka (Miceusz)
Kadłuczka
Mordarski
Radoń
Kasprzyk


bramki Bramki

Kadłuczka
Malarz (86')
0:1
1:1
2:1
Toth II (4')
Skład:
Bakó
Kóczián II
Mednyánszky (Kóczián I)
Takács
Ughy
Kleibán
Toth II
Povázsai (Veedy)
Keszthelyi
Molnár
Fenyvesi



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Przypomniały się wielkie dni
„Pasiaki” w jubileuszowej formie wygrywają z Vasas Csepel 2:1" -
Przegląd Sportowy

Przypomniały się wielkie dni
„Pasiaki” w jubileuszowej formie wygrywają z Vasas Csepel 2:1

KRAKÓW, 2.10 (tel. wł.). Cracovia - Vasas Csepel 2:1 (1:1). Bramki dla Cracovii zdobyli Kadłuczka i Malarz, dla Vasasu Toth II. Sędziował Bukowski z Radomia. Widzów ponad 20 tys.

Cracovia: Michno, Gołąb, Mazur, Glimas, Malarz, Kolasa, Opoka, (Miceusz), Kadłuczka, Mordarski, Radoń, Kasprzyk.

Vasas: Bako, Kocjan II, Metgyansky (Kocjan I), Takacs, Ughy, Kleinbaum, Toth II, Povazsai, (Veedy), Kesthely, Molnar, Fenyvesi.

Grający w dniu wielkiego święta Wisły zespół biało-czerwonych zdołał podtrzymać najlepsze tradycje swoich wielkich poprzedników: Kałuży, Cikowskiego, Synowca, Mielecha i innych. Podobnie jak tamci w meczach z przeciwnikami wielkiej klasy potrafili zawsze wznieść się na wyżyny, tak i drużyna Mazura, Michny i Glimasa rzuciła na szalę maksymalną dozę ambicji, odnosząc sukces. Jego wielkości nie umniejsza fakt, że Węgrzy nie spełnili wszystkich nadziei.

Piłkarze znad Dunaju poza nienagannym wyszkoleniem technicznym nie wnieśli do gry specjalnych walorów. Akcjom Węgrów brakowało w pierwszym rzędzie dynamiki i pewnej prostoty w grze. Jeśli w nowoczesnym budownictwie najsurowiej krytykuje się całą zbyteczną ornamentykę: elewacje, fasady itd., słusznie dowodząc, że ze zużytego na ten cel materiału można by uzyskać więcej przestrzeni lokalowej, tak też i w nowoczesnym piłkarstwie gani się surowo nie potrzebny wysiłek dla bezproduktywnej, może nawet efektownej, ale na pewno nie efektywnej gry. A Molnar, Toth i ich koledzy w niejednym wypadku, gdy proste podanie do przodu mogło otworzyć wolne pole do rajdu czy nawet strzału, silili się na „dalsze” zagrania, a te wobec zdecydowanej gry miejscowych, skazane były na niepowodzenie.

Najlepszym zawodnikiem z drużyny gości był lewy obrońca Takacs. Tak się jednak nieszczęśliwie złożyło, że ten właśnie bezwzględnie najlepszy piłkarz na boisku popełnił na 4 min. przed końcem meczu „kiks” i stał się bezpośrednim sprawcą porażki swej drużyny. Pomocnik Cracovii Malarz wykorzystał wówczas coś w rodzaju momentu zdumienia u piłkarzy węgierskich paskudnym kiksem ich kolegi i z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce Vasasu. Jak zarejestrowali statystycy, była to trzynasta z rzędu szansa Cracovii do zdobycia zwycięstwa. Dwanaście poprzednich zaprzepaszczonych zostało przez strzelających nadal Panu Bogu w okna Kasprzyka czy Radonia, względnie, zostało zlikwidowane przez bramkarza czy któregoś z obrońców węgierskich.

O wiele rzadsze były sytuacje „pachnące bramką” na polu Cracovii. Wprawdzie Vasas prowadził już w 4 min. gry 1:0, ale był to wynik wdarcia się Totha II pomiędzy wrosłych przez chwilę w ziemię obrońców Cracovii. Na strzał z prawdziwego zdarzenia ze strony napastników węgierskich trzeba było czekać całą godzinę. Dopiero w 60 min. gry Kesthely rąbnął z jakichś 20 m. przenosząc minimalnie nad poprzeczką, a w kilkanaście minut później podobny drugi i ostatni strzał, ponad bramką Cracovii posłał Molnar.
St. Habzda
Źródło: Przegląd Sportowy nr 118 z 3 października 1956 [1]


"Niespodzianka na stadionie Gwardii" -
Gazeta Krakowska

Niespodzianka na stadionie Gwardii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Drugim międzynarodowym spotkaniem piłkarskim rozegranym w ramach jubileuszu Gwardii-Wisły był we wtorek mecz Vasas Csepel—Cracovia.

Spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem biało-czerwonych 2:1 (1:1).
I Piłkarze węgierscy sprawili i duży zawód dość licznie zebranej publiczności, ich umiejętności były dalekie od prawdziwego węgierskiego futbolu, (Węgrom brak było finezyjnych zagrań (poza kilkakrotnym popisem efektownych i „nożyc”), brak było zaskakującego strzału. Napastnicy Vasasu usiłowali wjeżdżać z piłką do bramki, co im się niestety nie udawało, W drużynie gości podobał się jedynie obrońca Takacs oraz prawodkrzydłowy Toth II (strzelec jedynej bramki). Cracovia zagrała o wiele lepiej niż w niejednym spotkaniu ligowym i według przebiegu gry ।winna wygrać różnicą 3—4 bramek.
Już w piątej minucie gry; Toth II uzyskał prowadzenia dla gości (nie bez winy naszej obrany). W osiem minut później Kadłuczka minął obrońców i z ostrego kąta strzelił w przeciwny róg bramki. Bramkarz Bako dał się zaskoczyć. Wyrównująca bramka dodała animuszu biało-czerwonym. Napastnicy Cracovii grabi poprawnie w polu, ale pod bramką zawodzili strzałowo.

Po przerwie znowu Cracovia miała kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku, ale raz Kasprzyk w bardzo dobrej pozycji posłał piłkę w aut, a za chwilę Kadłuczka — ponad poprzeczkę. Najsłabszy z ataku Radoń dwukrotnie strzelił bramkarzowi w ręce. Nielepiej grali i Węgrzy. — Również oni miel: okazję do zdobycia bromki, którą lewo- skrzydłowy Fenyvesi zmarnował, strzelając obok słupka. Również Toth II był bliski uzyskania drugiej bramki, ale Michno wypiąstkował piłkę w pole. Wreszcie na siedem minut przed końcem meczu pomocnik Malarz przedarł się z piłką, ograł obrońców i strzelił zwycięską bramkę. I tym razem bramkarz Bako nie interweniował. Jeszcze Mordarski i Kasprzyk mogli podwyższyć wynik, ale obaj strzelili obok słupka.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 236 z 3 października 1956


"Naddunajscy piłkarze pokonani w Krakowie" -
Echo Krakowa

Naddunajscy piłkarze pokonani w Krakowie

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
Ambitnie walcząca Cracovia wygrała 2:1 z Vasasem Csepel

O puszczający wczoraj stadion Gwardii zwolennicy biało-czerwonych mieli zadowolone miny, gdyż Cracovia w spotkaniu rozegranym w ramach uroczystości jubileuszowych Wisły, pokonała węgierską pierwszoligową jedenastkę Vasas Csepel 2:1 (1:1).

Przyzwyczailiśmy się uważać Węgrów za mistrzów „rzemiosła” piłkarskiego, toteż przed meczem nikt nawet w najśmielszych swych marzeniach nie przewidywał zwycięstwa Cracovii nad bądź co bądź zajmującym szóste miejsce w lidze węgierskiej zespołem Vasas Csepel, w którym wystąpiło kilku reprezentantów Węgier m. in. Toth II (grający w meczach przeciw Anglii, Brazylii, ZSRR). Takacs i Molnar, występujący w reprezentacji „B“.

Zdarzają się co prawda nieraz zwycięstwa, będące udziałem szczęścia, przypadku czy jakiegoś błędu popełnionego przez przeciwnika. We wczorajszym spotkaniu nie było mowy o tym. Żaden przypadek. ani coś podobnego nie zadecydowały o pięknym sukcesie biało-czerwonych. Krakowianie byli istotnie lepsi, grali ambitnie, zdecydowanie wchodzili na piłkę, przeprowadzając wiele składnych akcji. Cały zespół owiany był duchem ambitnej sportowej walki.

Nie znaczy to bynajmniej, że grano bezbłędnie. Błędy niewątpliwie były. Wystarczy choćby wymienić nieudolność napastników Cracovii w wielu bardzo dogodnych sytuacjach podbramkowych. Takie niemal stuprocentowe okazje zaprzepaścili: Kasprzyk (z podania Kadłuczki) i Opoka (z ładnego wypracowania Kasprzyka). Również po biedzie obrony padła w 5 minucie gry bramka dla Vasasu. zdobyta przez Totha II. W sumie jednak jedenastka Cracovii zagrała istotnie jeden ze swvch lepszych meczów, rehabilitując się za niektóre usterki w grze ładną grą w polu oraz zdobyciem bramek w 13 minucie ze strzału Kadłuczki i w 84 min. z przeboju Malarza. Cały zespół zasługuje na słowa pochwały za ofiarną grę. ale szczególne wyróżnienie przyznać należy Mordarskiemu. mądrze kierującemu atakiem oraz Michnie doskonale spisującemu się w bramce. Zwycięstwo mogło być znacznie wyższe cyfrowo. W rozmowach pomeczowych kibice biało-czerwonych życzyli sobie. aby ich pupile grali na takim poziomie również w spotkaniach ligowych.

Jak grali Węgrzy? Wbrew oczekiwaniom zespół Vasasu wcale nie prowadził tego meczu z węgierskim temperamentem. Grali na zwolnionych „obrotach“ i raczej rozczarowali dziesięciotysięczną widownię. Niewątpliwie każdy z nich jest dobrze wyszkolonym technicznie piłkarzem. Próbki tego dał lewy obrońca Takacs, popisując się kilkakrotnie efektownymi zagraniami, oklaskiwanymi przez publiczność. Węgrzy natrafili jednak na dobry dzień piłkarzy krakowskich. którzy w twardej walce nie pozwolili na żadne bawienie się piłką, zdecydowanie rozbijając wszelkie zakusy ofensywy i po gwizdku sędziego Bukowskiego (Radom), prowadzącego zawody. Węgrzy zeszli z boiska jako pokonani.

P o wczorajszym zwycięstwie Cracovii tym bardziej ciekawie zapowiada się czwartkowy mecz Vasasu z Wisłą. Piłkarze węgierscy dążyć będą niewątpliwie do zrehabilitowania się przed publicznością krakowską, za poniesioną porażkę. Wielu entuzjastów piłki nożnej liczy na zwycięstwo Wisły. Czy tak będzie? Trudno w tej chwili prorokować. W każdym razie krakowianie muszą grać niezwykle ambitnie, gdyż w tym spotkaniu Węgrzy mogą pokazać.
Źródło: Echo Krakowa nr 233 z 3 października 1956


Mecze sezonu 1956

Wisła Kraków 1955-11-20 Gwardia-Wisła Kraków - Cracovia 3:1  Cracovia_herb 1956 Trening Noworoczny  Polonia Warszawa 1956-02-26 Cracovia - Polonia Warszawa 2:0  KS Chełmek 1956-03-04 Cracovia - Włókniarz Chełmek 3:3  Zagłębie Sosnowiec 1956-03-11 Stal Sosnowiec - Cracovia 4:3  AKS Chorzów 1956-03-18 Cracovia - AKS Chorzów 2:1  Zawisza Bydgoszcz 1956-03-25 Cracovia - CWKS Bydgoszcz 1:0  Garbarnia Kraków 1956-04-02 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:1  Marymont Warszawa 1956-04-08 Marymont Warszawa - Cracovia 0:4  Górnik Radlin 1956-04-15 Górnik Radlin - Cracovia 2:0  Górnik Wałbrzych 1956-04-22 Cracovia - Górnik Wałbrzych 2:0  Sparta Lubań 1956-04-29 Sparta Lubań - Cracovia 0:1  Stal Mielec 1956-05-06 Cracovia - Stal Mielec 0:0  Wawel Kraków 1956-05-13 CWKS Kraków - Cracovia 0:0  Szombierki Bytom 1956-05-20 Górnik Szombierki Bytom - Cracovia 3:1  Warta Poznań 1956-05-27 Cracovia - Warta Poznań 0:0  Polonia Gdańsk 1956-06-03 Stal Gdańsk - Cracovia 0:0  Naprzód Lipiny 1956-06-09 Cracovia - Naprzód Lipiny 3:1  Polonia Bytom 1956-06-17 Polonia Bytom - Cracovia 1:1  Wisła Kraków 1956-06-24 Cracovia - Gwardia-Wisła Kraków 2:2  Austria Wiedeń 1956-07-01 Cracovia - Austria Wiedeń 0:2  Djurgårdens IF 1956-07-19 Cracovia - Djurgårdens IF 5:0  Borek Kraków 1956-07-22 Unia Borek - Cracovia 2:0  MŠK Žilina 1956-07-29 Cracovia - ŠK Žilina 1:3  AKS Chorzów 1956-08-05 AKS Chorzów - Cracovia 1:0  Zawisza Bydgoszcz 1956-08-12 CWKS Bydgoszcz - Cracovia 3:1  Unia Tarnów 1956-08-15 Unia Tarnów - Cracovia 2:3  Marymont Warszawa 1956-08-19 Cracovia - Marymont Warszawa 0:2  Piast Gliwice 1956-08-25 Piast Gliwice - Cracovia 3:2  Sparta Gliwice 1956-08-26 Sparta Gliwice - Cracovia 0:5  Górnik Radlin 1956-09-01 Cracovia - Górnik Radlin 3:0  Górnik Wałbrzych 1956-09-08 Górnik Wałbrzych - Cracovia 0:2  Zwierzyniecki Kraków 1956-09-13 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia 3:9  Sparta Lubań 1956-09-15 Cracovia - Sparta Lubań 2:0  Stal Mielec 1956-09-23 Stal Mielec - Cracovia 2:1  Csepel Budapeszt 1956-10-02 Cracovia - Csepel Budapeszt 2:1  Warta Poznań 1956-10-07 Warta Poznań - Cracovia 2:1  Szombierki Bytom 1956-10-14 Cracovia - Szombierki Bytom 6:0  Wawel Kraków 1956-10-21 Cracovia - CWKS Kraków 1:1  Polonia Gdańsk 1956-10-28 Cracovia - Stal Gdańsk 0:3  Naprzód Lipiny 1956-11-11 Naprzód Lipiny - Cracovia 4:2  Polonia Bytom 1956-11-25 Cracovia - Polonia Bytom 1:2