1956-04-08 Marymont Warszawa - Cracovia 0:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Najwyższe w historii zwycięstwo Cracovii na wyjeździe w drugiej lidze.


Herb_Marymont Warszawa


pilka_ico
II liga , 3 kolejka
Warszawa, niedziela, 8 kwietnia 1956

Marymont Warszawa - Cracovia

0
:
4

(0:2)



Herb_Cracovia

Trener:
Karel Finek
Skład:
Ponconek
Kozłowski
Rosiek
Okulski
Łuczyński
Jezierski II
Żmudzki
Banaś
Laskowski
Jezierski I
Drożyński

Sędzia: Józef Kowal z Katowic
Widzów: ok. 3 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

bramki Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
Radoń (13')
Reichel (32')
Radoń (84')
Kasprzyk (88')
Skład:
L. Michno
Gołąb
Bystrzycki
Glimas
Guzik
Kłaput
Opoka
Rajtar
Kasprzyk
Radoń
Reichel

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1956-04-08 Cracovia II - Sparta Tymbark 5:0
1956-04-08 Marymont Warszawa - Cracovia 0:4



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Marymont zawiódł na całej linii i przegrał wysoko z Cracovią" -
Przegląd Sportowy

Marymont zawiódł na całej linii i przegrał wysoko z Cracovią

Relacja z Przeglądu Sportowego
Przykrą niepsodziankę sprawił Marymont swoim zwolennikom przegrywając z drużyną krakowską w wysokim stosunku. Wystarczyło kilka zagrań krakowskich napastników, aby rozwiać wszelkie złudzenia co do istotnej wartości warszawskiej defensywy, która poza twardością nie reprezentuje poważniejszych walorów.Podobnego rozczarowania doznali kibice Marymontu jeśli idzie o napad. Warszawski atak ma poważne braki w zgraniu, napastnikom brak szybkiej orientacji i zdecydowania. Źle też jest ze strzałami.
Cracovia nie błyszczała wprawdzie, ale widać było, że każdy z jej zawodników zna nie tylko abecadło piłkarskie. Najlepsza częścią drużyny jest defensywa w „nieśmiertelnym” Glimasem na czele.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 42 z 9 kwietnia 1956 [1]


"Cracovia - Marymont 4:0" -
Echo Krakowa

Cracovia - Marymont 4:0

Mocno zawiedzione miny mieli w niedzielę uczestnicy "totka”. Przeważająca większość stawiała na zwycięstwo warszawskiego Marymontu - drużyny, która zdobyła już w bieżącym sezonie trzy punkty na jedenastkach CWKS-ów z Bydgoszczy i Krakowa. A tu tymczasem Cracovia pokonała warszawiaków na ich własnym boisku 4:0 (2:0) czyli w stosunku, który nie może podlegać żadnej dyskusji.

- Oczywiście, że cieszę się ze zwycięstwa swych pupilów — mówi nowy trener krakowian czechosłowak Karel Finek - niemniej jednak nie była to jeszcze finezyjna piłka nożna. Wydaje się na podstawie spotkań jakie ostatnio widziałem, że piłkarze polscy zbyt mało myślą podczas gry i mają spore braki w wyszkoleniu technicznym. Macie doskonały materiał ludzki, ale nie zawsze potraficie go odpowiednio wykorzystać, np. w Cracovii jest były reprezentant Polski juniorów — pomo­cnik Malarz, a obok niego dwóch dal­szych pomocników — Kłaput i Guzik. Oczywiście zawsze dotychczas starano się przeforsować do składu drużyny re­prezentanta Polski, a moim zdaniem ci dwaj dalsi zawodnicy są dużo lepsi od niego, co zresztą udowodnili dziś podczas meczu.
Trener Marymontu — b. wielokrotny reprezentant Polski Świcarz, jest bardziej szczodry w ocenie drużyn.
— Cracovia zagrała doskonale tak­tycznie i wygrała zasłużenie — powiedział on przedstawicielowi „Echa”. — Na specjalne wyróżnienie u gości zasłu­żyli Radoń w ataku. Kłaput i Guzik w pomocy. Glimas w obronie i Michno w bramce. W naszej drużynie najlepszymi byli Jezierski II i Łuczyński. Chciałbym jeszcze dla ścisłość dodać że dru­żyna Marymontu nie grała bynajmniej gorzej niż przed dwoma tygodniami z krakowskim CWKS-em.

Bramki dla Cracovii zdobyli Radoń 2. Reichel i Kasprzyk po 1. Sędzia Kowol ze Stalinogrodu popełnił szereg rażących błędów.
Zb. Olesiuk
Źródło: Echo Krakowa nr 84 z 9 kwietnia 1956


"Przyjemna niespodzianka Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Przyjemna niespodzianka Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Dopiero, gdy nadeszło w niedzielę potwierdzenie telefoniczne z Warszawy, uwierzyliśmy, że Cracovia rozgromiła tam piłkarzy Marymontu 4:0 (2:0).

Tym razem krakowska jedenastka zagrała mniej więcej bez błędów i istniała doskonała współpraca pomiędzy formacjami obronnymi, pomocą i atakiem.
Z wyniku mogłoby się zdawać, że Marymont nie przedstawiał groźnego przeciwnika.
Tak nie było. To doskonale broniący Michno przy pomocy Glimasa stanowił trudną zaporę do przebycia.

Bramki uzyskali: Radoń 2, Kasprzyk i Reichel po jednej.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 84 z 9 kwietnia 1956


"POPIS CRACOVII" -
Dziennik Polski

POPIS CRACOVII

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski cz.2
Kiedy na boisko Wisły ktoś przyniósł wiadomość, że Cracovia wygrała z Marymontem 4:0. zadrgały radośnie serca zwolenników Jubileuszowej drużyny. Ale wnet przyszła refleksja, czy to w ogóle możliwe, gdyż od kilku lat nikt nie pamiętał, żeby Cracovia na jednym meczu strzeliła 4 gole i to „do kółka“. Ale, gdy przyszła potwierdzająca wiadomość. kibice z wydętą piersią rozgłaszali ją wszem wobec i każdemu z osobna, A w myśli pieścili słowa „może... może — strach pomyśleć“ — Cracovia kroczy ku pierwszej lidze? W roku jubileuszowym nie byłoby to nic dziwnego. a nawet by — wypadało. Jednak nasi najnowsi przodownicy tabeli Wisła i Cracovia muszą pamiętać, że to dopiero początek sezonu i że każdy mecz musi być grany z pełnym wysiłkiem i z wytrwałą ambicją, bo na czołówkę ma apetyt jeszcze kilkanaście drużyn z każdej ligi.
Źródło: Dziennik Polski nr 85 z 10 kwietnia 1956


Mecze sezonu 1956