Opis meczu
"Mordarski strzela i Cracovia wygrywa" -
Przegląd Sportowy
Mordarski strzela i Cracovia wygrywa
Relacja z Przeglądu Sportowego
Mężem opatrznościowym stał się dla Cracovii w tym meczu Mordarski, który w 63 minucie gry, kiedy jeszcze ważyły się losy spotkania zdobył pięknym strzałem pierwszą bramkę, a w ostatniej minucie zawodów wyegzekwował pewnie rzut karny ustalając wynik meczu. Ten doceniony piłkarz znalazł dość sił w momentach kiedy napierali goście buszowali na przedpolu Cracovii zawsze wspaniale wspierał swoją defensywę w której sporo się działo.Nie stanowili bowiem żadnej przeszkody dla lewoskrzydłowego Sparty obrońca Gołąb, który tylko chwilami usiłował zażegnać niebezpieczeństwo, Malarz stał bezproduktywnie, a Kolasa wręcz słabo. Stąd też spartańczycy zdobywają nawet okresami przewagę, ale w ... nie byli groźni.
Źródło:
Przegląd Sportowy nr 111 z 17 września 1956 [1]
"Ciężko wywalczone punkty
Mordarski ojcem zwycięstwa jedenastki Cracovii nad Spartą Lubań" -
Echo Krakowa
Ciężko wywalczone punkty
Mordarski ojcem zwycięstwa jedenastki Cracovii nad Spartą Lubań
Aż do 65 minuty musieli czekać licznie przybyli na mecz zwolennicy biało-czerwonych na zdobycie przez swych pupilów upragnionej bramki w spotkaniu ze Spartą Lubań. Okazji ku temu było wprawdzie sporo, jednak w decydujących momentach obrońcy gości z Surowieckim na czele zażegnywali niebezpieczeństwo lub też piłka stawała się łupem bramkarza Konarskiego, z powodzeniem interweniującego w groźnych sytuacjach i wyłapującego dalekie strzały Kasprzyka, Radonia czy Mordarskiego.
Gra przedstawiała typową walkę o punkty, przy czym Sparta okazała się trudnym „do zgryzienia” przeciwnikiem dla krakowian, którzy wyraźnie czuli jeszcze „w nogach” czwartkowy, towarzyski mecz ze Zwierzynieckim.
Toteż ogromna radość i entuzjazm zapanowały na widowni, gdy w 65 minucie zawodów Mordarski dalekim ładnym strzałem zdobył prowadzenie dla gospodarzy. W 88 minucie gry ten sam zawodnik podwyższył wynik na 2:0 egzekwując rzut karny, podyktowany za faul obrońcy Sparty na Opoce. Sędzia zawodów niepotrzebnie dopuścił do ostrej gry, w czym celował zwłaszcza prawy łącznik Sparty — Ociesa.
(as)
Źródło: Echo Krakowa nr 219 z 17 września 1956
"Mordarski ratuje Cracovię..." -
Gazeta Krakowska
Mordarski ratuje Cracovię...
Relacja z meczu w dzienniku
Gazeta Krakowska
Nadzwyczaj denerwującym widowiskiem był sobotni mecz Cracovii ze Spartą Lubań. Do 65 min. gry spotkanie stało na słabiutkim poziomie i Cracovia w tym okresie popełniła szereg błędów. Już w 5 min. Kasprzyk zaprzepaścił doskonałą okazję na zdobycie bramki, gdy pił¬kę z najbliższej odległości skierował w ręce bramkarza gości. Również po przerwie ten sam zawodnik otrzymał dokładne podanie od Mordarskiego i znów strzelił tak. że bramkarz bez trudu wyłapał piłkę. Dopiero w 65 min. los uśmiechnął się do Cracovii. Jej najlepszy zawodnik Mordarski „rąbnął" z 20 m i piłka zatrzepotała w siatce. Bramkarz Konarski był tu bezsilny. Uzyskanie prowadzenia dodało Cracovii animuszu. Odtąd napastnicy lepiej grają, mniej kombinują i strzelają nawet z daleka. Dośrodkowanie Radonia wykopuje bramkarz gości, a za chwilę kąśliwy strzał Kasprzyka i piłka o centymetry mija słupek.
Piłkarze Lubania, którzy za wszelką cenę chcieli wywieźć z Krakowa chociaż jeden punkt, zdając sobie sprawę, że o wyrównaniu nie ma mowy, rozpaczliwie bronili się. Gorzej, że zbyt często uciekali się do niedozwolonej ostrej gry w czym przede wszystkim celował napastnik Ociesa.
Na 2 minuty przed końcem meczu Opoka uciekając i piłką na polu karnym został „podcięty" przez obrońcę. Sędzia ob. Barczyk ze Stalinogrodu podyktował rzut kamy. Dobrze, że egzekwował go stary rutyniarz — Mordarski. który spokojnie posłał piłkę w róg bramki. Tak to najstarszy wiekiem zawodnik biało-czerwonych zdobył dla swoich barw 2 punkty strzelając obie bramki.
Zwycięstwo Cracovii( 2:0 (0:0) nad Spartą Lubań, choć zrodzone w b. trudnych warunkach — w sumie było zasłużone.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 222 z 17 września 1956
"NOWY SUKCES PIŁKARZY CRACOVII" -
Dziennik Polski
NOWY SUKCES PIŁKARZY CRACOVII
Relacja z meczu w dzienniku
Dziennik Polski
KRAKÓW. W sobotę Cracovia odniosła nowy sukces zwyciężając w meczu o mistrzostwo II ligi Spartę Lubań 2:0 (0:0). Obie bramki zdobył Mordarski, w tym pierwszą w 63 min. silną bombą z 20 m, drugą w 8H min. z rzutu karnego za faul obrońcy Sporty na Opoce, zwycięstwo Cracovii zasłużone, jednak wywalczone z dużym trudem. Sędziował Koczy ze Stalinogrodu. Widzów Ok. 10.000. (t)
Źródło: Dziennik Polski nr 222 z 16 września 1956