1930-08-03 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:5
|
![]() boisko WKS (pl. Hallera) w Łodzi, niedziela, 3 sierpnia 1930, 17:00
(0:0)
|
|
Skład: Falkowski Wildner Mikołajczyk Wolfangel Pogodziński Triebel Voigt Herbstreit Królewiecki Bergmann Triebe Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Jan Laband z Załęża
|
Skład: Otfinowski Lasota T. Zastawniak Ptak Chruściński Mysiak Kubiński Suchoń Mitusiński Kossok Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
|
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Łodzianie górują w I-ej połowie. Kornery 11:1. Niespodzianki po przerwie
Atak Cracovii grał składnie jedynie przez pierwsze kilka minut, następnie zapanował w nim widoczny chaos, który trwał już do przerwy. Pomoc Cracovii wogóle nie istniała, obrona bardzo niepewna, jedynie Otfinowski w bramce stał na wysokości zadania. To też bywały chwile, że cała jedenastka gości broniła się pod bramką przed żywiołowemi atakami miejscowych. Wyrazem tego może być ilość kornerów 11:1 na korzyść gospodarzy.
Po przerwie gra uległa całkowitej zmianie. Słaba dotąd Cracovia poprawia się teraz z minuty na minutę. W 3 min. Herbstreich ulega w zderzeniu kontuzji, co zmusza go do opuszczenia boiska na 10 minut. W tym czasie Cracovia atakuje i już w 7 minucie Kossok z wolnego uzyskuje pierwszą bramkę. Zdetonowana tym niespodziewanym sukcesem Cracovii drużyna Ł.T.S.G załamuje się. Goście umiejętnie wyzyskują ten moment psychiczny, atakując coraz zawzięciej, to też już 11 min. przynosi im 2 bramkę ze strzału Kossoka, po efektownem ominięciu obrony. W 19 min. w zamieszaniu podbramkowem Wildner strzela sobie samobójczą bramkę. Cracovia prowadzi 3:0.
Na nic nie zdają się ostatnie wysiłki ŁTSG zwłaszcza Królewieckiego i Bergmanna, albowiem główny filar tej drużyny Herbstreich, już tylko asystuje. W 26 minucie Pogodziński zderza się z Chruścińskim tak silnie, że tego ostatniego znoszą z boiska. Cracovia mimo, że gra w dziesiątkę jest w dalszym ciągu w ofenzywie i nie wysilając się nawet zbytnio, uzyskuje jeszcze 2 bramki, jedną ze strzału Kubińskiego, obok wylatującego z bramki Falkowskiego, drugą z ostrego strzału Kossoko.
Sport
Spotkanie to było interesujące ze względu na niewiadomą formę Cracovii w drugiej kolejce rozgrywek ligowych.
Ostatni wynik Cracovii 1:1 z Pogonią katowicką, mimo rezerwowego składu, Cracovii nie przesądzał wyniku spotkania na gorącym zawsze gruncie łódzkim.
Cracovia pokazała grę ładną i owocną. Atak chodził dobrze i był dostatecznie strzałowo dysponowany.
U miejscowych zawiodła przedewszystkiem obrona i częściowo pomoc.
Gra toczyła się pod znakiem przewagi Cracovii, przewagi, urozmaiconej okresami przewagi ŁTSG.
W drugiej połowie gra się wyrównywa je i w powietrzu wisi przynajmniej honorowa bramka.
Pewien pech strzałowy napadu- Ł. T. S. G. nie przynosi ani jednej bramki i sędzia p. Laband odgwizduje zawody.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Po pauzie obraz gry zupełnie się zmienił. Ł. T. S. G. przemęczony wysiłkiem w pierwszej części zawodów, niezdolny jest do celowej akcji i ulega Cracovii. która pokazała technicznie piękną grę. Celowe pociągnięcia, szybkie oddawanie piłki oraz cyfrowo zaznaczona przewaga, stworzyły interesujący przebieg zawodów w drugiej części. W fi minucie Kossok zdobywa z rzutu wolnego pierwszą bramkę, w 5 minut później ten sam gracz podwyższa wynik. Trzecia bramka pada „samobójcza". Czwartą uzyskuje Kubiński z pięknego przeboju. Wynik ustala Kossok i podania Milusińskiego.