1965-09-29 Cracovia - Odra Opole 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 19:43, 6 sty 2025 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Adam Niemiec
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, stadion Wawelu, środa, 29 września 1965, 16:00

Cracovia - Odra Opole

3
:
0

(1:0)



Herb_Odra Opole


Skład:
Nowotnik (Tabor)
Chemicz
Rewilak
Antczak
Mikołajczyk
Szymczyk
Hausner
Zuśka
Dawidczyński
Kowalik
Poprawski (Warchoła)


bramki Bramki
Hausner (20')
Zuśka (39') (53')
Skład:
Krupa (Kondratowicz)
Zwierzyna
Brejza
Łucyszyn
Zaczyński
Kurzeja
Kot
Jarek
Urbas
Gajda (Juszczak)
Bania



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"W walce nie o punkty ligowe..." -
Gazeta Krakowska

W walce nie o punkty ligowe...

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Ani śliskie boisko, ani renomowany przeciwnik nie przeszkodziły Cracovii w spotkaniu wczorajszym z I ligową Odrą Opole do rozegrania dobrego, zwycięskiego meczu. Szczególnie odnosi się to do pierwszych 30 minut gry. W tym okresie padło multum celnych strzałów, szybkie, pomysłowe akcje wywołały na trybunach oklaski.

W 6 min. biało-czerwoni winni prowadzić 1:0. Znajdujący się sam na sam z bramkarzem Odry napastnik Cracovii Hausner strzelił jednak w ręce bramkarzowi.
Rehabilitacja Hausnera (najlepszego chyba piłkarza na boisku) nastąpiła w 11 min. Piłkarz ten w pełnym biegu strzelił w sam róg bramki 6 Cracovia prowadziła 1:0. Drugą bramkę krakowianie zdobyli w niecodzienny sposób. Bramkarz Odry Krupa tak nieudolnie i blisko wybił piłkę, te z łatwością wyłowił ją Zuśka. Zanim bramkarz zdołał wrócić na posterunek — piłka po dalekim strzale Zuśki znalazła się w bramce. 2.-0 dla Cracovii. Okazji do zdobycia bramek było zresztą więcej.
W drugiej połowie w 51 min. niegroźny strzał Szymczyka wybija bramkarz Odry pod nogi nadbiegającego Zuśki. Ten dokonuje tylko formalności strzelając trzeciego gola.
Dwukrotnie poprzeczka i słupek chronią opolan przed utratą dalszych bramek. 80 min. gry, sędzia dyktuje „jedenastkę” na rzecz Cracovii. Następuje jakaś hiperkombinacja. Zamiast bezpośredniego strzału obserwujemy podanie do partnera i... bramki nie było, w końcówce tempo gry opadło i mecz kończy się zasłużonym choć za wysokim zwycięstwem Cracovii 3:0 (1:0).
Częściowym usprawiedliwieniem opolan była absencja reprezentantów Polski Konika w bramce i Szczepańskiego w obronie. W ataku wystąpił już nowo pozyskany Urbas z Unii Racibórz.
Defensywa Cracovii dawała jednak radę z tak groźnym trio Jarek — Urbas — Gajda. Na uwagę zasługują jedynie groźne strzały Jarka. Cracovia również wystąpiła w osłabionym składzie bez nadal kontuzjowanego bramkarza. Mich¬ny (za błąd w poprzednim sprawozdaniu przepraszamy), bez Spiżaka i Stokłosy.

CRACOVIA: Nowotnik (Tabor), Chemicz, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Zuśka, Dawidczyński, Kowalik, Poprawski (Warchoła).
Źródło: Gazeta Krakowska nr 232 z 30 września 1965


"Piłkarze Cracovii pokonali Odrę Opole" -
Echo Krakowa

Piłkarze Cracovii pokonali Odrę Opole

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — ODRA OPOLE 3:0 (2:0). Bramki zdobyli: Hausner w 20 min. oraz Zuśka w 39 i 53 min. gry. Sędziował p. Januszyk z Oświęcimia. Widzów ok. 3 tys.

CRACOVIA: Nowotnik (Tabor), Chemicz, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Zośka, Dawidczyński, Kowalik, Poprawski (Warchala). ODRA: Krupa (Kondratowicz), Zwierzyna, Brejza, Łucyszyn, Zaczyński, Kurzeja, Kot, Jarek, Urbas, Gajda (Juszczak), Bania.

Mecz rozegrany został w szybkim tempie 1 zanotowaliśmy wiele interesujących spięć podbramkowych. Cracovia zaimponowała zdecydowaniem w sytuacjach podbramkowych, chociaż w dalszym ciągu stać ją na lepszą grę, gdyby zachciała częściej zatrudniać skrzydłowych. W sumie jednak zwycięstwo nad I-ligową Odrą nastraja optymistycznie (mimo, że ta ostatnia wystąpiła bez Kornka i Szczepańskiego). Tym bardziej, te goście nie grali źle, a Jarek, Gajda czy nowo pozyskany z Unii Racibórz — Urbas, szczególnie w pierwszej połowie meczu, często i silnie strzelali.

Prowadzenie uzyskał Hausner z prostopadłego podania od Kowalika. Piłka po jego strzale ugrzęzła w samym rogu bramki. Wynik na 2:0 podwyższył Zuśka, wykorzystując błąd bramkarza. Ten sam zawodnik dopadł do piłki, wypuszczonej przez bramkarza po niezbyt silnym strzale Szymczyka i ustalił wynik meczu na 2:0.

W zespole zwycięzców poza Hausntrem, Zośką, Rewilakiem, Mikołajczykiem i Chemiczem wyróżnić należy debiutanta — Warchalę, którego jednak koledzy nic chcieli dostrzegać I rzadko podawali mu piłkę. W Odrze jak zwykle wybijali się ponad kolegów: Brejza, Bania oraz. Jarek, Urbas ma jeszcze zaległości kondycyjne.
Źródło: Echo Krakowa nr 228 z 30 września 1965


"Cracovia - Odra 3:0 (2:0)" -
Dziennik Polski

Cracovia - Odra 3:0 (2:0)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Napisaliśmy wczoraj, ta Cracovia w meczu z Odrą będzie miała okazję wykazania swych możliwości. I tak się też stało. Więcej takich meczów, a powrót do I ligi będzie formalnością! Na pochwałę zasłużyła cala drużyna: za ambicję, chęć do gry, dobre wyszkolenie techniczne. Widać było, te zawodnicy nie odrabiają pańszczyzny, loca grają, bo gra sprawia im przyjemność, muszą się w niej wyżyć, mogą popisać się tym, czego nauczyli się na treningach. Kiedyż to na meczach ligowych widzimy tyle i tak pięknych strzałów, ile ich oglądaliśmy we wczorajszym spotkaniu! Gdyby nie dobra forma i szczęście rezerwowych zresztą bramkarzy Odry, gdyby nie słupki i poprzeczki, wynik mógłby być jeszcze wyższy, chociaż 1 3:0 drugoligowców z drużynę I ligi ma swoją wymowę.

A przecież Odra potraktowała wczorajszy mecz jak najbardziej serio; wystąpiła wprawdzie bez Kornka i Szczepańskiego, ale za to z nowo pozyskanym „bombardierem” Urbasem. Od razu też powiedzmy, że i Cracovia nie była w komplecie, z powodu kontuzji nie mogli grać Michno i Spiżak. Mimo tego obustronnego osłabienia mecz stal na dobrym poziomie, przy czym porażka opolan nie była wynikiem ich słabej gry, lecz wyjątkowo dobrej postawy gospodarzy.

Biało-czerwoni od pierwszego gwizdka sędziego p. Janaczyka z Oświęcimia przystąpili do energicznych, szybkich ataków. Na bramkę Odry sypią się liczne strzały, celują w nich znajdujący się ostatnio w doskonałej formie Hausner i doskonały technik Kowalik. Dopiero jednak w 21 min. pada pierwsza bramka, zdobywa ją Hausner po dobrym zagraniu Kowalika. Druga bramka była dziełem Zuśki, który przytomnie wykorzystał niefortunny wybieg bramkarza Odry. Po przerwie gra straciła nieco na tempie, obfitowała jednak nadal w liczne strzały i to nie tylko ze strony Cracovii. Dużo strzelali także napastnicy Odry (Jarek, Urbas), lecz Tabor spisywał się w bramce Cracovii nic gorzej niż w pierwszej połowie Nowotnik. w 50 min. Szymczyk strzela z daleka, bramkarz Odry odbija piłkę w piłkę, a Zuśka posyła ją do siatki. Były jeszcze słupki, była poprzeczka, był nawet karny dla Cracovii — wynik nie uległ jednak zmianie, w ostatnich minutach gra toczyła się przy zapadającym zmierzchu.

CRACOVIA: Nowotnik (Tabor), Chemicz, Rewilak, Antczak. Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Zuśka, Dawidczyński, Kowalik, Poprawski (Warchoła). ODRA: Krupa (Kondratowicz), Zwierzyna, Brejza, Łucyszyn, Zaczyński. Kurzeja, Kot, Jarek, Urbas, Gajda (Juszczyk), Bania.

Szkoda, że tylko ok. 3 tys. widzów oglądało ten piękny mecz.
Źródło: Dziennik Polski nr 232 z 30 września 1965


Mecze sezonu 1965/66