2024-05-19 Cracovia - Raków Częstochowa 2:0
|
PKO Ekstraklasa , 33 kolejka Kraków, ul. Kałuży 1, niedziela, 19 maja 2024, 12:30
(1:0)
|
|
Skład: Hroššo Ólafsson (68' Kakabadze) Ghiță Glik Skovgaard Jaroszyński Makuch Sokołowski Atanasov Rakoczy (76' Maigaard) Källman (85' Bochnak) |
Sędzia: Damian Sylwestrzak z Wrocławia
|
Skład: V. Kovačević A. Kovačević (63' Pestka) Racovițan Svárnas Drachal (84' Myszor) Lederman (68' Nowak) Papanikoláou Yeboah (68' Zwoliński) Koczerhin Jean Carlos Silva Crnac |
Mecz poprzedniego dnia: | Mecze tego dnia: | |
2024-05-19 Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 |
Zapowiedź meczu
gazetakrakowska.pl
Cracovia bez Knapa
„Pasy” przystąpią do tego meczu bez Karola Knapa, który będzie musiał pauzować za żółte kartki. Poza nim trener Dawid Kroczek będzie miał do dyspozycji tych samych piłkarzy, co ostatnio. Po porażce 0:4 we Wrocławiu możliwe są zmiany w składzie, ale niekoniecznie.
- Nie zawsze jest tak, że po przegranym meczu trzeba dokonywać roszad – mówi opiekun Cracovii. - Tak samo nie jest tak, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Dobieramy jedenastkę pod kątem przeciwnika, szukając optymalnego zestawienia. Jednak jakieś korekty, np. w obronie nie są wykluczone. - Trzeba dobrze przeanalizować mecz, z czego padały bramki – mówi Kroczek. - Nie tylko blok obronny za to odpowiada. Za działania defensywne odpowiada cała drużyna. Nie chciałbym zbyt pochopnie wyciągać wniosków, co do pojedynczych zawodników. W sobotę zostaną podjęte ostateczne decyzje.
Na pewno zespół musiał przetrawić ostatnią, bolesną porażkę.
- Niezależnie od tego, czy mecz jest wygrany, czy przegrany, musi być ocena – mówi Kroczek. - Jest rozmowa, dlaczego przegraliśmy, co do tego doprowadziło. Tak samo jest po wygranej. We Wrocławiu nie wygraliśmy i mamy wnioski, przemyślenia. Nie szukamy wymówek, ale przed nami kolejny mecz. Robiliśmy wiele, by odwrócić losy spotkania, ale Śląsk był napędzony kibicami, tym, że gra o mistrzostwo. Nasza dyspozycja była na niższym poziomie, nie dało się tego odwrócić.
To już drugi raz w krótkiej karierze Kroczka w Cracovii, że po dobrym meczu przychodzi słaby. Tak było teraz, gdy przegrała we Wrocławiu, a 7 dni wcześniej pokonała Górnika oraz wtedy, gdy po zwycięstwie w Białymstoku uległa Puszczy.
- Takie rzeczy mają miejsce, szukamy rozwiązań, chcemy być zespołem na odpowiednim poziomie – przekonuje szkoleniowiec „Pasów”. - W końcówce sezonu wyniki zaskakują wiele osób, zespoły z góry tabeli tracą punkty, tak samo jak te, które grają o utrzymanie, a te potrafią też robić niespodzianki. Nikt się nie spodziewał, że z Jagiellonią i Górnikiem zdobędziemy komplet punktów. Dlaczego zespoły grające o mistrzostwo Polski tracą punkty, nie jestem w stanie powiedzieć. Dlatego piłka jest taka piękna, bo jest nieprzewidywalna i przysparza tyle emocji.
Raków ma problemy
Cracovia gra z ustępującym mistrzem Polski, który walczy o udział w europejskich pucharach, ale może zostać z niczym.
- Raków ma swoje problemy – analizuje Kroczek. - W ubiegłym sezonie osiągnął bardzo duży sukces, awansując do pucharów. Zasłużył na dobre słowa za to, jak funkcjonował. Ciężko się wypowiadać na temat zespołu nie będąc w środku. To sprawa sztabu szkoleniowego Rakowa, ich ból głowy. Musimy pamiętać, że gdy cały czas walczy się o mistrzostwo presja jest wysoka. Raków to poukładana drużyna, z dobrą organizacją gry, którą od lat zapoczątkował trener Papszun, a obecny sztab rozwija tę pracę. To zespół zorganizowany, ma swoje zasady. Ma też swoje braki i problemy i będziemy chcieli to wykorzystać.
Kroczek poprowadził zespół w pięciu spotkaniach. Wciąż zyskuje doświadczenie.
- Każdy tydzień pracy na poziomie ekstraklasy to doświadczenie, krok w przód, a nie było za bardzo czasu na naukę, trzeba było szybko podejmować decyzje, za które się bierze odpowiedzialność – mówi młody szkoleniowiec. - Każdy tydzień działa na moją korzyść.
Nie patrzą na Koronę
Cracovia zagra dzień po meczu w Kielcach, w którym Korona gra z Ruchem. Jeśli przegra, „Pasy” jeszcze przed meczem będą utrzymane. Ale to scenariusz mało prawdopodobny. Komu więc bardziej będzie zależało na wygranej – krakowianom, czy częstochowianom?
- Ciężko powiedzieć, jakie są oczekiwania w Częstochowie – mówi Kroczek. - Ale na pewno konieczność walki o puchary jest, bo mistrzostwo już nie zostanie powtórzone. Na pewno mecz w Kielcach nie będzie wyznacznikiem, bo może Korona wygrać i my będziemy dążyli do tego, by wywalczyć trzy punkty. Może też być tam remis, ale my musimy patrzeć na siebie. Niezależnie od tego, czy będziemy mieli utrzymanie po meczu w Kielcach, musimy pracować nad swoją tożsamością. Ważne jest, by tu był gen zwycięstwa. Liczę, że będziemy mieli wsparcie kibiców, we Wrocławiu dostaliśmy wsparcie, czujemy, że jesteśmy w tym wszyscy razem. Jeśli ktoś przychodzi na mecz, to oczekuje maksymalnego poświecenia, ale czasem może nie wyjść, bo taka jest piłka. Mecz musi przynosić radość kibicom. Ma być pełen, czy prawie pełen stadion.
Zwłaszcza, że będzie akcja Teddy Bear Game, czyli po pierwszym golu dla Cracovii kibice rzucą na murawę pluszaki. Dobre wspomnienia z meczów z Rakowem ma bramkarz Lukas Hrosso, który ostatnio wskoczył do bramki „Pasów” i wygląda na to, że zakończy w niej sezon. A co z następnym? Słowakowi kończy się bowiem kontrakt.
- Są sprawy ważne i ważniejsze – mówi bramkarz Cracovii. - Utrzymanie w ekstraklasie jest najważniejsze. Od zawsze podchodziłem do sprawy tak, że dany mecz może być moim ostatnim. Będzie czas ocenić cały sezon po rozgrywkach. Jeszcze mamy dwa mecze. Są jakieś rozmowy, ale co będzie dalej, czy klub, czy ja nie mówimy teraz o tym. Nie podjąłem żadnej decyzji, jestem zadowolony z gra w Cracovii, bycie tutaj to zaszczyt. Jestem otwarty na wszystko.
Być może Hrosso będzie musiał udowodnić swoją wartość przy strzałach Iviego Lopeza, doskonałego specjalisty od rzutów wolnych i karnych.
- Mamy sztab trenerski, sztab bramkarski, które analizują nie tylko tego zawodnika – mówi Hrosso. - Ja mam przyjemne wspomnienia z meczów z Rakowem i mam nadzieję, że ta passa zostanie podtrzymana.Źródło: gazetakrakowska.pl 17 maja 2024 [1]
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Raków grał o jakże odmienne cele – o udział w europejskich pucharach, czyli o 3. miejsce w tabeli, bo tylko ono było w zasięgu. Jak się okazało determinacja w walce o utrzymanie była większa.
Trener Dawid Kroczek trochę zaskoczył nie wystawiając Otara Kakabadze. Zamiast niego na prawym wahadle grał David Olafsson. Miejsce w składzie znalazło się też dla Pawła Jaroszyńskiego. Nie było Karola Knapa, który musiał pauzować na żółte kartki. Wskoczył za niego do składu Jani Atanasov.
W 5 min Cracovia miała kapitalną szansę na gola – po wyrzucie piłki z autu przez Jaroszyńskiego i zgraniu jej w polu karnym, Patryk Sokołowski z 3 m strzelił we Vladana Kovacevicia!
Raków opanował sytuację, był przy piłce w ataku pozycyjnym. „Pasy” skupiały się na obronie. A goście atakowali, zmuszając do ciągłej czujności miejscowych. W przodzie był tylko osamotniony Benjamin Kallman. A obrona „Pasów” raz po raz była narażona na akcje zaczepne rywali. Po rzucie rożnym główkował Adnan Kovacević, ale nad bramką. Gospodarze tracili bardzo dużo piłek w środku pola, ale częstochowianie nie umieli z tego skorzystać. Ale czasem im się udawalo. Po jednej z kontr Władysław Koczerhin dopadł do piłki, na chwilę powstrzymał go Virgil Ghita, ale i tak doszedł do strzału, który został zablokowany.
W 37 min „Pasy” przeprowadziły jedną z nielicznych akcji ofensywnych – Michał Rakoczy uciekł obrońcom, zwlekał ze strzałem, w końcu uderzył po ziemi – wybił piłkę Bogdan Racovitan, ale wprost pod nogi nadbiegającego Kallmana, który uderzył płasko do siatki. To dziewiąty gol Fina w tym sezonie.
„Pasy” mogły pójść za ciosem, bo po dograniu Rakoczego z wolnego główkował Ghita nad poprzeczką. W 1 doliczonej minucie szarżował Kallman, w końcu podał do Patryka Makucha, który został sfaulowany przed rogiem pola karnego. Wolnego wykonał Paweł Jaroszyński, ale trafił w mur.
Na drugą połowę zespoły wyszły bez zmian – od razu sytuację miał Jaroszyński, ale z linii końcowej trafił w boczną siatkę. Gospodarze cały czas musieli uważać na akcje rywali. Szczególnie na Koczerhina, który groźnie podawał. Ale na miejscu był Kamil Glik, który dobrze wybijał piłkę.
I znów „Pasy” groźnie zaatakowały – kapitalnie podawał Patryk Makuch – który wypatrzył Michała Rakoczego, a ten zachował zimną krew w sytuacji sam na sam z bramkarzem i strzelił na 2:0.
W loży honorowej był prezydent Krakowa Aleksander Miszalski nie kryjący sympatii do Wisły. I on po tym golu musiał bić brawo. Goście stracili koncept gry. Ale w 65 min Ante Crnac zagroził bramce i świetna parada popisał się Lukas Hrosso. W 71 min piękną akcję przeprowadził Makuch – wdarł się w pole karne, podał do Rakoczego, który uderzył tuż nad spojeniem.
Rezerwowy Bartosz Nowak próbował szczęścia w 78 min, ale Hrosso pewnie złapał piłkę. W 1 min doliczonego czasu gry strzelał z bliska Giannis Papanikolau – góra był słowacki bramkarz! "Pasom" nie mogło się stać już nic złego.Źródło: gazetakrakowska.pl 19 maja 2024 [2]
Trenerzy po meczu
Tomasz Jasik, asystent trenera Cracovii
Gratulacje dla całej społeczności Cracovii, kibiców, pracowników klubu na czele z zawodnikami. Pamiętamy o wszystkich, którzy się złożyli na sukces, od pracowników ośrodka w Rącznej, poprzez tych z marketingu i tych, którzy pomagają w przygotowaniu boisk. Każdy dołożył małą cegiełkę do tego, by się utrzymać w ekstraklasie. Wiedzieliśmy, jak to jest ważne w kontekście przyszłości. Cieszymy się, że udało nam się to i zrobiliśmy to sami, nie zrobili tego za nas inni. Chcieliśmy tego, by utrzymać się przed własnymi kibicami. Gratulacje dla sztabu z trenerem Dawidem Kroczkiem, dla trenera Zielińskiego, dla wszystkich, którzy się przyczynili do tego, by Cracovia miała tyle punktów, ile ma. Mam nadzieję, że jeszcze trzy punkty dołożymy w Chorzowie. Za tydzień nasi kibice pojadą tam jako kibice ekstraklasowego klubu. A my będziemy mogli rozpocząć pracę nad przygotowaniami do kolejnego, mamy nadzieje, że lepszego sezonu. Wiadomo, ile w tym było tragicznych momentów dla nas, które odbiły się na psychice zawodników. Cieszę się, że chłopcy unieśli ten mecz. Zrealizowaliśmy swój plan w 100 procentach. Wiedzieliśmy, jakiej klasy zawodników ma Raków. U nas nie było żadnego błędu w defensywie, wybroniliśmy 21 stałych fragmentów w defensywie, kilkadziesiąt akcji, a sami też wyprowadziliśmy kilka akcji po odbiorze. Ta drużyna potrafi przenosić góry i tylko musi w to uwierzyć. Musi dać sto procent charakteru, umiejętności i może wygrać z każdym. Ze zwycięskich meczów z Legią, Jagiellonią, zremisowanego z Lechem trzeba wyciągnąć co najlepsze i wyciągnąć wnioski z przegranych, by się zbudować na kolejny sezon.
Oczywiście chcielibyśmy zostać w Cracovii. Mam nadzieję, że zostaniemy, a trener Dawid zasłużył na to, by dać mu szansę. Mam nadzieję, że prezes i kibice są zadowoleni z naszej pracy. Z nas jako sztabu też. Wiadomo, że deklaracje padają w zaciszu gabinetów, w biurze pana prezesa. Jest dobra energia między prezesem, a trenerem. Mam nadzieję, że będzie chciał współpracować z nami, ze sztabem.
Dawid Szwarga, trener Rakowa
Na konferencji przedmeczowej mówiłem, jakie to będzie spotkanie. Nie zaskoczyło nas, ale z jednej strony to wiedzieć, a z drugiej wdrożyć plan w życie. Bramka z I połowy była bodźcem dla Cracovii, by bronić nisko i uniemożliwić nam prowadzenie gry. To kolejny mecz, w którym nie jesteśmy powtarzalni i brakuje nam skuteczności. Sposób tracenia bramek to rzecz, która mnie najbardziej boli. Jedna piłka prostopadła wystarczy, by strzelić nam gola. Gratulacje dla Cracovii, która miała plan i on okazał się bardziej skuteczny niż nasz. Spodziewaliśmy się tego, że prędzej, czy później będziemy musieli grać w ataku pozycyjnym. W meczu z Cracovią najważniejszą fazą gry był atak. Nasza skuteczność w tym ataku pozostawia wiele do życzenia.
Źródło: gazetakrakowska.pl [3]
2023-06-30 Cracovia - FK Spišská Nová Ves 2:0 2023-07-05 Cracovia - Baník Ostrawa 0:1 2023-07-08 Warta Poznań - Cracovia 1:1 2023-07-11 Cracovia - FK Mladá Boleslav 1:1 2023-07-14 Cracovia - MFK Ružomberok 1:0 2023-07-22 Stal Mielec - Cracovia 2:2 2023-07-23 Cracovia - Hapoel Jerozolima 1:0 2023-07-30 Cracovia - PAS Janina 0:0 2023-08-05 Radomiak Radom - Cracovia 0:1 2023-08-11 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1 2023-08-21 Cracovia - Piast Gliwice 1:1 2023-08-26 Warta Poznań - Cracovia 0:0 2023-09-02 Cracovia - Korona Kielce 0:0 2023-09-08 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1 2023-09-17 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2023-09-23 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:5 2023-09-27 Górnik Łęczna - Cracovia 3:4 2023-09-30 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 2023-10-08 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:4 2023-10-13 Cracovia - Stal Rzeszów 2:1 2023-10-21 Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:1 2023-10-28 Cracovia - Lech Poznań 1:1 2023-11-02 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:0 2023-11-06 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2023-11-10 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 2023-11-17 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 2023-11-25 Raków Częstochowa - Cracovia 1:1 2023-12-03 Cracovia - Ruch Chorzów 4:4 2023-12-06 Raków Częstochowa - Cracovia 1:0 2023-12-09 Cracovia - Stal Mielec 2:2 2023-12-17 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 2023-12-20 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 2024 Trening Noworoczny 2024-01-16 Cracovia - Debreceni VSC 3:3 2024-01-20 Cracovia - Sturm Graz 1:2 2024-01-26 Cracovia - Zoria Ługańsk 2:0 2024-02-02 Cracovia - Železiarne Podbrezová 1:0 2024-02-03 Cracovia - Wiślanie Jaśkowice 1:0 2024-02-10 Cracovia - Radomiak Radom 6:0 2024-02-11 Cracovia - Górnik Zabrze 1:4 2024-02-18 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 2024-02-23 Piast Gliwice - Cracovia 0:0 2024-03-01 Cracovia - Warta Poznań 0:1 2024-03-09 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2024-03-16 Cracovia - Widzew Łódź 2:2 2024-03-30 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:1 2024-04-05 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 2024-04-14 Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:3 2024-04-21 Cracovia - Puszcza Niepołomice 0:1 2024-04-28 Lech Poznań - Cracovia 0:0 2024-05-03 Cracovia - Górnik Zabrze 5:0 2024-05-10 Śląsk Wrocław - Cracovia 4:0 2024-05-19 Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 2024-05-25 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0