1928-10-07 Klub Turystów Łódź - Cracovia 1:1
|
![]() Łódź, stadion DOK IV, plac generała Hallera, niedziela, 7 października 1928, 15:00
(0:0)
|
|
Skład: B. Michalski A. Kubik Karasiak Kahane Wieliszek Hintz A. Michalski Węglowski Hermans S. Kubik Frankus Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: R. Brzeziński z Poznania
|
Skład: Szumiec F. Zastawniak T. Zastawniak Ptak Chruściński Mysiak Rusin S. Malczyk Kępiński Gintel Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Opis meczu
Stadjon
Obie drużyny wystąpiły z rezerwą. Cracovia bez Kałuży - Turyści bez Kulawiaka i Bałczewskiego z Hermansem i Stefkiem Kubikiem.
Gra równorzędna. Pierwsza połowa minęła na wspólnych wysiłkach. Role popisowe przyjęli na siebie obaj bramkarze. Cracovia grała lekko - biegowo i technicznie - Turyści całą parą.
Po zmianie pól gra jedynie przybrała na tempie. W 10 minucie z przypadkowego wysunięcia Węglowskiego najgorszy gracz na boisku Hermans strzela silnie i mimo obrony bramkarza Cracovii piłka grzęźnie w siatce, 1:0 dla łodzian podnieca krakowian, atakują częściej i żwawiej. W 20 minucie Kubiński uciekł Karasiakowi, za co został przez tegoż sfaulowany; rzut karny pewnie wykorzystał Szperling.
Teraz dopiero obie drużyny postawiły wszystko na kartę. Istną mordownię przerwał sędzia dyktując rzut karny za faul na Węglowskim, który w świetnym stylu został obroniony przez Koźmina. Egzekutorem był Michalski. Reszta gry nie przynosi zmiany rezultatu. Wynik remisowy zasłużony.
Sędziował zdecydowanie na punkcie karnych p. Brzeziński z Poznania.
Przegląd Sportowy
Łodzianie moc słyszeli o stylu i pięknej grze Cracovii, niestety nie mieli dotychczas żadnej sposobności skontrolowania tych zalet. Przeciwnie, biało-czerwoni prócz ambicji nie wykazali tu żadnych zalet.
Wynik Cracovia może zawdzięczać skutecznej grze braci Zastawniaków, którzy nie zawsze jednak załatwiali się z przeciwnikiem przepisowo, dobrej grze Szumca i Chruścińskiego oraz legendarnej już niezaradności ataku fioletowych. W ataku gości para Sperling - Gintel nie mogła skutecznie rozwinąć gry wskutek wspaniałej obrony Kahana i Kubika II. Prawa strona słaba, nawet bardzo słaba, przegrywała stale z dysponowanymi pomocnikami i obrońcami Turystów. Dopiero pod koniec kilka celnych strzałów musiał bronić Michalski.
Turyści wystąpili bez Kuławiaka i Bajczewskiego, z Hermansem i Kubikiem. W skutek tego atak szwankował, brak mu było siły żywotnej i dobrego kierownika.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
=