1928-07-08 1.FC Katowice - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pierwszy w historii remis Cracovii na wyjeździe w ekstraklasie.


Herb_1.FC Katowice


pilka_ico
Liga , 12 kolejka
Katowice, stadion 1FC przy Kościuszki, niedziela, 8 lipca 1928

1.FC Katowice - Cracovia

1
:
1

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Józef Kałuża
Skład:
gracze m.in.
Joszke
Sośnica
Spałek
Heidenreich
Görlitz
Görlitz II

Sędzia: Alfons Raettig z Łodzi
Widzów: 8 000

bramki Bramki
Görlitz I (30') 1:0
1:1

Kałuża (36')
Skład:
Szumiec
F. Zastawniak
Doniec
Ptak
Chruściński
T. Zastawniak
Kubiński
S. Wójcik
Kałuża
Gintel
Sperling

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1928-07-08 1.FC Katowice - Cracovia 1:1
1928-07-08 Lwów - Kraków 3:4



Opis meczu

Podczas meczu

Stadjon

Cracovia - I.F.C. 1:1 (1:1).

Drużyna katowicka wystąpiła bez Tischauera (grał Sośnica), Cracovia zaś w pełnym składzie.

Gra prowadzona była w niezbyt silnem tempie i przedstawiała się zupełnie równorzędnie.

Publiczność, zgromadzona w liczbie 9 tysięcy, nie miała pełnego zadowolenia, gdyż mecz nie należał do interesujących. Obfitował on natomiast w szereg momentów brutalnych.

Zaody rozstrzygnięte zostały już w pierwszej połowie. W 30 min. Görlitz głową uzyskuje prowadzenie dla gospodarzy. Cracovia wyrównywa przez najlepszego z napadu Kałużę w 35 min. z przeboju. Przewagę w polu miał IFC, natomiast akcje Cracovii były groźniejsze.

Sędzia p. Rettig z Łodzi spełnił trudne zadanie bardzo dobrze.
Źródło: Stadjon nr 28 z 10 lipca 1928 [1]


Przegląd Sportowy

Po sensacyjnej porażce Cracovii z Ruchem poniesionej w maju w Królewskiej Hucie (4:1) przypuszczano na Śląsku że Cracovia należy do słabszych w lidze, tymczasem niedzielne zawody wykazały, że potrafi ona jeszcze pokazać swój dawny lwi pazur i stać się groźnym przeciwnikiem.

W czasie ostatnich zawodów w Cracovii wyróżnili się przed innymi: Zastawniak na lewej pomocy, Calder w obronie, Kałuża przypominając swoją grą dawne świetne czasy Cracovii. Ale i przeciwnicy stali na wysokości zadania Spałek jako bramkarz uratował swoje barwy od niejednego goala. Heidenreich znowu pokazał że jest żelaznym obrońcą, a Görlitz ofiarnością w ataku starał się poprawić wynik dla I.F.C.

Atak Cracovii częściej gości na polu karnem gospodarzy, lecz Spałek i Heidenreich wyjaśniają pewnie najgroźniejsze sytuacje. W 30 min z kornera zdobywa IFC przez Goerlitza 1 jedyny punkt. Od tej chwili gra staje się bardzo żywa i niezwykle zajmująca Cracovia narzuciła gospodarzom swój styl i system gry, przyczem wychodziła z ciężkich sytuacyj zwycięsko. Wyrównała w 37 minucie po przyziemnej centrze Sperlinga, którą chwycił Kałuża, a minąwszy po mistrzowsku Wieczorka, usadowił piłkę lekkim strzałem w lewy róg bramki.

Po zmianie pól I.F.C ma lepszą część boiska mimo to Cracovia nadal jest drużyną groźniejszą. Na ogół była gra do końca wyrównana.

Sędziował p. Rettig z Łodzi bardzo słabo i niezdecydowanie, nadto przetrzymywał zbytecznie grę i wdawał się w argumentację z graczami. Widzów ponad 6000.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 28 z 14 lipca 1927 [2]


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Dzisiejsze zawody zgromadziły z górą 8 tysięcy widzów. Gra naogół przeszła spokojnie, aczkolwiek obustronnie prowadzona była bardzo ostro, a miejscami nawet brutalnie. Gdyby nie energja sędziego Raettiga z Łodzi, doszłoby niewątpliwie do awantury, nietylko między graczami, ale i między publicznością, manifestującą żywo swoje sympatje dla jednej względnie drugiej strony. Wyjątek od karnego naogół zachowania się obu drużyn, stanowiło tylko wykroczę nie Kałuży, który minutę przed końcem opuścił demonstracyjnie boisko. Drużyna Cracovii wystąpiła w składzie normalnym, drużyna 1. F. C. zaś osłabiona brakiem środkowego pomocnika Tichauera, którego zastąpił Sośnica.

Ten fakt wpłynął na całość gry, w ten sposób, że drużyna I. F. C. w polu doskonała, pod bramką załamywała się. Nit bez winy był tu i Goerlitz II, który aczkolwiek doskonale kierował atakiem, jednak źle kombinował, wskutek czego akcja I. F. C nie miała swojego normalnego wykończenia. Trio obronne, jak również pomocnicy wspomagali co prawda swój atak, jednak ten zupełnie nie strzelał i oddał przez cały czas najwyżej 5 strzałów, tylko od czasu do. Czasu zatrudniając Szumca, bramkarza Cracovii. Cierpiała na tern całość gry, zwłaszcza ze i Cracovia grała raczej defenzywnie. Widać było przez cały czas, że drużyny poprostu boją się siebie nawzajem i wolą raczej się bronić naogół Cracovia przez swoje skrzydła częściej zagrażała bramce miejscowych, niż ci ostatni gościom.

Pierwsza połowa gry była zupełnie niecie kawa wobec braku ofiarności i ambicji obu drużyn. W 30 minucie z rogu, dobrze strzelonego przez Joszkego. Goerlitz uzyskuje głową pierwszą bramkę. Po krótkiej konsternacji Cracovia przypuszcza atak, rezultatem które go Kałuża z ładnego przeboju strzela wyrównującą bramkę w sam róg. Druga połowa u pływa na obustronnych atakach, w których niebezpieczniejsi byli atoli Krakowianie pod dowództwem Kałuży. Bladziej natomiast grał dziś Gintel, który nie mógł się dostosować do całości drużyny. Obie drużyny, nie mogąc zdobyć decydującej bramki, uciekają się do gry bardzo ostrej, rezultatem czego była kontuzja Ptaka, którego zniesiono z boiska na przeciąg 10 minut.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 189 z 10 lipca 1928


Mecze sezonu 1928