1975-02-16 Cracovia - Górnik Wałbrzych 4:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 16 lutego 1975, 11:30
(1:0)
|
|
Skład: Musialik (Rychlewski) Wójtowicz Drobny Kopijka Duda Szczepankiewicz (A.Nenko) Niemiec Hefko (Zb.Maczugowski) Englert (Fliśnik) Sputo Zamojdzik (Bąk) |
Sędzia: Sęk z Krakowa
|
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
Opis meczu
Gazeta Krakowska
4:0 Cracovii
Przed wyjazdem na obóz kondycyjny w Wiśle piłkarze Cracovii rozegrali wczoraj sparringowe spotkanie z Górnikiem Wałbrzych, Krakowianie byli zespołem lepszym pod każdym względem i mimo trudnych warunków (mecz odbył się na ośnieżonym boisku przy kilku stopniach mrozu) pokazali niezłą grę. Nadal jednak dużo do życzenia pozostawia skuteczność napastników Cracovii, którzy mieli sporą ilość dogodnych sytuacji a wykorzystali tylko cztery. Ostateczny wynik 4:0 (1:0). Bramki strzelili: Niemiec w 52 i 83 min., Sputo w 7 min. i Bąk w 67 min.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 40 z 17 lutego 1975
Echo Krakowa
Górnik nie był równorzędnym partnerem
W TOWARZYSKIM meczu piłkarskim Cracovia pokonała Górnika Wałbrzych 4:0 (1:0). Bramki strzelili: Sputo w 7 min.. Bąk (głową) w 68 min. oraz Niemiec w 52 i 85 min. gry.
W cyklu przygotowań do wiosennej rundy rozgrywek klasy okręgowej, piłkarze Cracovii rozegrali kolejne spotkanie towarzyskie, tym razem z Górnikiem Wałbrzych. Mimo wysokiego cyfrowo zwycięstwa, tym razem Cracovia nie zachwyciła, szczególnie jej napastnicy. Zespoły dzieliła przynajmniej różnica klasy. Biało-czerwoni grali bardziej dojrzale. przeprowadzali przemyślane akcje i stworzyli pod bramką wałbrzyszan bardzo wiele groźnych sytuacji Wynik winien być znacznie wyższy, ale fatalne zaprzepaszczenie doskonałych sytuacji przez Szczepankiewicza, Zamojdzika czy Sputę stanęło temu na przeszkodzie.
Wałbrzyszanie na dobrą sprawę ani raz nie zagrozili bramce Cracovii a efektem ich ofensywnych poczynań było uzyskanie tuż przed końcem jednego rzutu rożnego Mecz rozegrany w trudnych warunkach był Jednak w sumie pożyteczny dla obu zespołów. Trenerowi Cracovii dał okazję do wypróbowania graczy rezerwowych, wałbrzyszanom szansę gry z lepszym przeciwnikiem. Kilka tysięcy kibiców, którzy obserwowali zawody opuszczało stadion narzekając na indolencję strzałowa napastników Cracovii, ale w sumie zadowolonych z coraz dojrzalszej gry swych pupilów i kolejnego ich zwycięstwa w przedsezonowych sparringach.Źródło: Echo Krakowa nr 40 z 17 lutego 1975