1962-09-02 Cracovia - Karpaty Krosno 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Augustyn Dziwisz
pilka_ico
II liga , 3 kolejka
Kraków, niedziela, 2 września 1962, 17:00

Cracovia - Karpaty Krosno

1
:
1

(0:0)



Herb_Karpaty Krosno


Skład:
Tabor
Durniok
Mikołajczyk
Antczak
Jarczyk
Kupiec
Hausner
Kowalik
Szymczyk
Zuśka
Frasek

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Niedzielski z Opola
Widzów: 3 000

bramki Bramki
Szymczyk (61' k.) 1:0
1:1

Wnęk ('88 głową)
Skład:
Kilar
Trzeciak
Sulik
Ćwiękała (Wnęk)
Kloc
Adam Matelowski
Nowosielski
Zajdel
Przeworski
Pietrowski
Andrzej Matelowski

Echo Krakowa podało informację, że mecz oglądało ok. 4 tysiące widzów.

Mecze tego dnia:

1962-09-02 Cracovia - Karpaty Krosno 1:1
1962-09-02 Wisła II Kraków - Cracovia II 3:3



podczas meczu

Opis meczu

"Remis biało-czerwonych z MZKS Krosno" -
Echo Krakowa

Remis biało-czerwonych z MZKS Krosno

Fragment meczu w gazecie Echo Krakowa
Ambitny zespół krośnieński może mówić o dużym szczęściu, że wywiózł z Krakowa jeden punkt, ponieważ znacznie lepszą drużyną była Cracovia a wyrównującą bramkę piłkarze MZKS

zdobyli dosłownie na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego po błędzie obrońców i bramkarza biało-czerwonych. Do straty punktu przez Cracovię przyczyniło się złe ustawienie linii ataku. Grający na środkowej pozycji Szymczyk zamiast wiązać akcje zaczepne, zwalniał grę i zmarnował wiele sytuacji strzałowych.

Ze zdziwieniem oglądaliśmy wczoraj na pozycji lewego obrońcy napastnika Antczaka, który w tej roli ne czuł się najlepiej.

Cracovia wystąpiła do meczu z MZKS Krosno osłabiona brakiem Stroniarza i Rewilaka, biorących udział w meczach międzypaństwowych z Węgrami. Samo spotkanie nie było ciekawe i stało na słabym poziomie. Piłkarze Cracovii prawie przez cały mecz posiadali wyraźną przewagę, ale nie mogli zdobyć upragnionych bramek. Dopiero w 60 min. obrońca Krosna - Trzeciak zatrzymuje piłkę ręką a prowadzący to spotkanie sędzia p. Niedzielski dyktuje ,,Jedenastkę", którą pewnie egzekwuje Szymczyk. Cracovia w dalszym ciągu posiada przewagę, choć nie zrażeni utratą bramki zawodnicy Krosna przeprowadzają kilka groźnych kontrataków. I kiedy dochodziła ostatnia minuta gry obrońca krośnian Wnęk w zamieszaniu podbramkowym skierowuje piłkę do bramki Cracovii uzyskując wyrównanie. W Cracovii dobrze zagrała, jedynie pomoc: Kupiec i Jarczyk oraz Mikołajczyk w obronie. W zespole gości na najlepsze noty zasłużyli Kilar w bramce oraz Pietrowski w ataku.
Źródło: Echo Krakowa nr 207 z 3 września 1962


Dziennik Polski

Z niewiele lepszej strony pokazała się Cracovia. Były momenty, kiedy miało sie wrażenie, że to nie mecz ligowy, ale uganianie za piłką i ,,strzelanie Panu Bogu w okna" przez przypadkowo dobranych na krakowskich błoniach chłopaków. Wysoko cenimy umiejętności nowego trenera Cracovil, ale w niedzielę w żaden sposób nie mogliśmy rozwiązać, podobnie zresztą jak większość widzów - tej zagadki, jaką stanowiło zestawienie drużyny biało-czerwonych. Dlaczego np. na środku ataku grał rasowy obrońca, a w obronie niezły napastnik, obydwaj zaś zupelnle nieprzydatni na swoich nowych pozycjach? Dlaczego dobrego lewoskrzydłowego ustawia się na prawym łączniku, gdzie zupełnie ginie? Podobnych pytań i zagadek byłoby więcej. Jakiekolwiek są jednak zamysły i koncepcie trenera Dziwisza, jedno jest pewne, że Cracovia z taką grą jak w niedzlelę daleko nie zajedzie.
Źródło: Dziennik Polski nr 210 z 4 września 1962


"Pierwszy punkt biało-czerwonych" -
Gazeta Krakowska

Pierwszy punkt biało-czerwonych

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
CRACOVIA: Tabor. Durniok. Mikołajczyk, Antczak, Kupiec, Jarczyk, Hausner, Kowalik, Szymczyk, Zuśka, Frasek.

KROSNO: Kilar, Trzeciak, Kloc. Sulik, Ćwiękala (Wnęk), Matelowski Adam, Nowosielski, Zajdel, Przeworski, Pietrowski, Andrzej Matelowski.
Bramkę dla Cracovii uzyskał w 60 min z karnego Szymczyk: dla Krosna — w 88 min Wnęk.
Wynik remisowy Cracovii z surowym zespołem Krosna nie przynosi biało-czerwonym splendoru. Widowisko było nieciekawe. Trudno spodziewać się czegoś innego po 22 aktorach słabych lub co najwyżej zasługujących na notę dostateczną. W Cracovii, wobec absencji Stroniarza i Rewilaka (grali przeciwko Węgrom) znów skład wyglądał eksperymentalnie. Na obronie Antczak a w ataku... Szymczyk. A gdyby ci piłkarze zamienili się z miejscami? Szymczyk ma za mocne, „defensywne" podania, a Antczak paroma wypadami zadeklarował się wyraźnie Jako napastnik. Wydawało się, że duet Hausner — Kowalik powinien „chodzić”. Za mało tego „chodzenia” obserwowaliśmy w spotkaniu wczorajszym. Nieźle spisywał się w pomocy Kupiec i w obronie Mikołajczyk. Tabor ma na sumieniu puszczoną bramkę.

W pierwszej połowic krakowianie mieli zdecydowana przewagę. Bramki jednak nie padały. Szymczyk i Kowalik zmarnowali kilka dogodnych sytuacji. Krośnianie nastawili się defensywnie, grając miejscami zbyt ostro. Po zmianie stron szybki rajd Zajdla zmusił do interwencji w ostatniej chwili Tabora. W 60 min Sulik dotyka ręką piłki na polu karnym. Pewnym egzekutorem jest Szymczyk. Radość na trybunach. Cracovia prowadzi 1:0. Kilka obustronnych ataków — bez rezultatu. Wygląda, że Cracovia zdobędzie dwa punkty. W 88 min po rzucie wolnym, następuje dośrodkowanie piłki pod bramkę Cracovii. Wnęk główką skierowuje piłkę do bramki obok przypatrującego się tej akcji Tabora. Wynik 1:1 utrzymuje się do końca meczu. Z przebiegu gry na zwycięstwo za¬służyła Cracovia, trzeba jednak uważnie grać do ostatniej I minuty, bo można stracić 1 punkt. Widzów około 5 tys.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 209 z 3 września 1962


Mecze sezonu 1962/63