1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1
|
I liga , 4 kolejka Poznań, sobota, 21 sierpnia 1982
(2:0)
|
|
Skład: Pleśnierowicz Strugarek Pawlak Szewczyk (46' Małek) Barczak Oblewski Kupcewicz Krzyżanowski Niewiadomski (67' Skurczyński) Bąk Okoński Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: Włodzimierz Bródka z Gdańska
|
Skład: Koczwara Marek Podsiadło Dybczak A. Turecki Karaś Surowiec Stokłosa Konieczny (46' Liszka) Tobollik (70' Piskorz) Gacek Błachno Ustawienie: 4-3-3 |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Gazeta Krakowska
Poznaniacy wystąpią z pozyskanym Kupcewiczem i na własnym boisku będą zapewne groźni. Jak spisze się beniaminek?
Myślę, że dobrze - mówi trener Cracovii H.Stroniarz. Drużyna na pewno walczyć będzie ambitne i może z większym szczęściem niż w ostatnim spotkaniu z Bałtykiem. Być może wystąpi już Karaś. Zagramy uważnie w obronie, nie rezygnując z kontrataków”.
Echo Krakowa
Głos Wielkopolski
W czwartej kolejce o mistrzostwo piłkarskiej ekstraklasy Lech podejmować będzie beniaminka I ligi Cracovię. W sobotę o godz. 18 na stadionie przy ul. Bułgarskiej.
Lechici w tegorocznych rozgrywkach przegrali dwa mecze (oba po 1:2), lecz nie z byle przeciwnikami bo z wicemistrzem Polski wrocławskim Śląskiem i mistrzem Polski łódzkim Widzewem. W jedynym spotkaniu jakie rozegrail na własnym boisku pokonali (chociaż w nie najlepszym stylu) szczecińską Pogoń 1:0 i zajmują 12 miejsce w ligowej tabeli.
Cracovia zajmuje ósmą lokatę z jednym punktem zdobytym więcej. W ostatnim meczu zremisowała z Bałtykiem 0:0. Na temat piłkarzy krakowskich poprosiliśmy o kilka słów kierownika drużyny Cracovii, członka zarzadu tego klubu Janusz Kukulski: Po 12 latach pierwszoligowej nieobecności powróciliśmy znowu w szeregi piłkarskiej ekstraklasy. Bieżący sezon jest dwudziestym piątym sezonem w pierwszoligowej historii piłkarzy. Naszym zadaniem jest przedłużyć ligowy byt, a w następnych sezonach wejść do ligowej czołówki.
Nie jest to zespół o wybitnych umiejętnościach piłkarskich, aczkolwiek mamy kilku zawodników młodych, w których pokładamy wiele nadziei. Najsilniejszą formacją Cracovii jest obrona co wcale nie znaczy, że w Poznaniu będziemy grać schowani za podwójną gardą niczym słabi bokserzy. Grać będziemy o ligowe punkty i chcemy pokazać poznańskiej publiczności ładne widowisko - piłkarską ucztę. Czy uda nam się wywieźć z Poznania chociaż jeden punkt? Będziemy o to twardo walczyć, ale jesteśmy świadomi klasy naszych przeciwników - poznańskiego Lecha. Puchar Polski nie zdobywa się z dnia na dzień i nie zdobywają go drużyny przeciętne więc i lechici grać w piłkę umieją. Uzyskali teraz dodatkowe wzmocnienie w osobie Janusza Kupcewicza. Niestety nie wszyscy piłkarze Cracovii ustrzegli się kontuzji. Nie wystąpi w Poznaniu jeden z naszych najlepszych obronców Nazimek i pod znakiem zapytania staje udział w sobotnim meczu Karasia. Może to trochę ułatwić poznaniakom drogę do bramki Koczuby. Lecz i naszych napastntków stać na celne strzały, chociaż dotychczas mają oni jeszcze mniej zdobytych goli niż poznaniacy.
Na sześćdziesieciolecie poznańskiego Lecha przywieźliśmy jubilatów kilka upominków jako że od lat cenimy sobie miłą współpracę z Lechem.
Piłkarze Cracovii to jeden z magnesów jakie przyciągną kibiców w sobotę na stadion
przy ul. Bułgarskiej. Drugim jest J. Kupcewicz, którego grę w Lechu poznańscy kibice będą mogli ocenić po raz pierwszy.
Opis meczu
Tempo
Po przerwie obraz się zmienił, głównie za sprawą zespołu krakowskiego. Odnosiło się wrażenie, że goście zapomnieli o tremie i efektem tego była bramka Błachny. Wiara w uzyskanie wyrównania coraz bardziej widoczna byłą w grze krakowian. Opanowali oni środek boiska i kilka razy stworzyli bardzo gorące sytuacje pod bramką Pleśnierowicza. W tym czasie przestał być widoczny Kupcewicz, w ogóle cały poznański zespół wyraźnie się zgubił. Inna sprawa, że Lech miał też wiele sytuacji do podwyższenia rezultatu, lecz Koczwara więcej nie pozwolił się zaskoczyć.
Gazeta Krakowska
Spore zainteresowanie wywołał w Poznaniu występ beniaminka - Cracovii. Kibice przyszli też obejrzeć występ Janusza Kupcewicza, który po raz pierwszy grał w barwach Lecha przed poznańską publicznością. Mecz był prowadzony w dobrym tempie i obfitował w wiele sytuacji podbramkowych. Już w pierwszych minutach zarówno lechici, jak i piłkarze krakowscy mogli uzyskać prowadzenie.
Pierwszy wpisał się na listę strzelców Okoński, który w 25 min. zdobył gola po ładnej akcji prawą stroną przeprowadzonej przez Bąka. Ten 20-letni napastnik Lecha grający w tym klubie pierwszy sezon, był najaktywniejszy w ataku gospodarzy i zebrał zasłużone oklaski za ofensywny styl gry. W kilka minut później Cracovia miała szansę wyrównania, ale dobry strzał Błachny obronił Pleśnierowicz. Akcje przenosiły się z jednej strony boiska na drugą i po kolejnym kontrataku Kupcewicz strzelił w 42 min. celnie z 25 metrów. 2:0 dla Lecha.
Po przerwie lechici mieli znowu kilka sytuacji do podwyższenia wyniku, ale po raz kolejny zawiódł Niewiadomski. Piłkarze gości przyspieszyli grę i sprawiali wiele trudności defensorom Lecha, w szeregach których niegrał Adamiec, a po przerwie Szewczyk, nie będący jeszcze w pełni sił po operacji. Bramkę dla gości strzelił Błachno w 62 min. Cracovia w kilka minut później miała szansę wyrównania, ale Pleśnierowicz obronił kapitalnie i uratował lechitów przed remisem. W sumie ładny mecz i dobry występ Cracovii. Szkoda tylko, że krakowianie grali nieskutecznie, bo wynik mógłby być dla nich krzystny.
Echo Krakowa
Na przekór przedmeczowym oczekiwaniom lechici nie ruszyli do generalnego szturmu bramki Koczwary. Grali raczej asekuracyjnie, bojąc się szybkich kontr krakowian. Wszystkie ich ataki w początkowej fazie meczu rozbijały się o pewnie grającą defensywę Cracovii. Piłkarze w pasiastych koszulkach usiłowali wciągać na własną połowę napastników Lecha, na co ci nie zawsze chcieli się na brać. Pierwszą dogodną pozycję na zdobycie bramki zmarnował. w 14 min. Błachno, po otrzymaniu dokładnej piłki od Gacka. W rewanżu groźnym strzałem popisał się Niewiadomski. I tak nadeszła 25 min. Rajd prawą stroną Bąka, dośrodkowanie przedłuża głową Niewiadomski, a Mirosław Okoński dopełnia tylko formalności, i poznaniacy obejmują prowadzenie.
Po utracie gola goście zrywają się do ataków. W 36 min. Gacek będąc sam na sam z bramkarzem Lecha Pleśnierowiczem strzela nieprecyzyjnie i golkiper gospodarzy popisuje się udaną interwencją. Ta nie wykorzystana sytuacja mści się na 3 minuty przed przerwą. Tuż za środkową linią boiska piłkę traci Podsiadło. Otrzymuje ją Janusz Kupcewicz i z odległości ponad 20 metrów pięknym strzałem lokuje ją w siatce. Rezultatem 2-0 kończy się pierwsza połowa spotkania.
Po przerwie krakowianie, którzy nie mają już nic do stracenia chcąc za wszelką cenę zmienić niekorzystny rezultat przechodzą do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Poznaniacy wyraźnie się gubią, oddając gościom na długie minuty, inicjatywę w środku pola. W tej części meczu piłkarze Lecha wypracowali praktycznie tylko jedną sytuację. Mianowicie w 59 min. Koczwara obronił z wielkim wyczuciem strzał Niewiadomskiego. Im bliżej końca spotkania tym bardziej przewaga pasiaków staje się widoczna. Jednak dopiero w 62 min. po świetnej, solowej akcji Janusza Surowca, Tadeusz Błachno zdobywa kontaktową bramkę. Wyrównanie wisi na włosku. Chwilę później po strzale Gacka piłkę zmierzającą do siatki wybijają obrońcy Lecha. W 72 min. kibice poznańscy wystrzymują oddech. Na pole karne gospodarzy przedostaje się po kapitalnym, rzadko oglądanym na naszych boiskach rajdzie Wiesław Dybczak. Wydaje się, że teraz już musi paść wyrównująca bramka. Dybczak jednak, oddaje piłkę do Piskorza a, ten wikłając się w pojedynek z defensorami Lecha traci ją. Przed końcowym gwizdkiem sędziego jeszcze Gacek i Stokłosa niepokoją Pleśnierowicza. Wszystko bez skutku.
Źródło: Echo Krakowa nr 114 z 23 sierpnia 1982
Dziennik Polski
Tuż przed przerwą dał o sobie znać Kupcewicz. Jego strzał w 42 min. z odległości ok. 25 metrów trafil do siatki.
W drugiej połowie inicjatywa przez dłuższy czas należała do Cracovii, ale jedynym jej efektem był gol Blachny w 62 mln. po dokładnym podaniu Surowca. W meczu z Lechem na dobrym poziomie zagrała cała linia obrony.
Głos Wielkopolski
Zespoły wystapily w nastepujących składach:
Lech: Pleśnierowicz, Pawiak, Szewczyk (od 46 min. Małek), Strugarek, Barczak, Kupcewicz, Krzyżanowski, Oblewski, Niewiadomski (od 67 min. Skurecki), Okoński, Bąk
Cracovia: Koczwara, Podsiadło, Dybczak, Karaś, Turecki, Surowiec, Gacek, Stokłosa, Błachno, Konieczny (od 46 min. Liszka), Tobolik (od 70 min. Piskorz)
Nareszele na stadionie przy ul. Bułgarskiej widzieliśmy w miniona sobotę piłkę nożną w dobrym wydaniu. Szybka gra, akcje błyskawicznie przenoszone z jednego końca boiska na drugi, dużo strzałów z dystansu (żeby tylko jeszcze celniejszych) to wszystko może kibicom sie podoba. A zwłaszca cieszy zwycięstwo i kolejne dwa punkty w łącznym bilansie zdobyczy pierwszoligowych Lecha.
Było jednak kilkanaście minut, podczas których poznańscy kibice drżeli o końcowy rezultat spotkania. Gdy przy stanie 0:2 Cracovia zdobyła kontaktowego gola ze strzału Błachny po błędzie obrony Lecha uskrzydliło je to i piłkarze krakowscy byli częstymi gośćmi na przedpolu bramkowym Pleśnierowicza. Od 62 do 80 minuty trwał szturm na bramkę Lecha Poznańscy obrońcy potracili głowy, wprowadzony za Szewczyka Małek spisywał się dużo słabiej od swojego kolegi i wyrównanie wisiało niemal na wiosku. Krakowianie musieli jednak pokonać jeszcze Pieśnierowicza, który niekiedy w ekwelibrystycznym stylu wyłuskiwal piłkę spod nóg napastników gości. Tylko jeden raz musiał wyręczyć go Barczak, który odbił piłkę zmierzająca do pustej bramki Lecha. Kilka razy Pleśnierowicz nie dosiegnął piłki po dośrodowaniach krakowian, lecz kilka razy pokazał też swą klasę i w sumie jego występ należy uznać za udany.
Najbardziej podobali się jednak w zespole poznańskim Bąk i Kupcewicz. Godna podkreślenia jest szczególnie dobra postawa tego pierwszego. Szybki, niemal nieuchwytny dla obrońców przeciwnika, zwrotny i sprytny był dużym zagrożeniem dla Koczwary. Niekiedy defensorzy krakowscy nie widziell innego wyjcia jak gra faul nie mogąc zatrzymać poznańskiego napastnika. Kupcewicz natomiast zasłużył na wysoką notę mądrością w grze i znakomitym rozgrywaniem piłki. Ten zawodnik potrafi jednym podaniem uruchomić atak swojego zespołu. A strzelić potrafi. W sobote dał tego próbkę. Już dawno nie widzieliśmy tak ładnego gola na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Okoński na własnej połowie boiska odebrał piłkę przeciwnikom, pognał z nią w kierunku bramki Koczwary i tam podał Kupcewiczowi. Ten niewiele się namyśiając mocno uderzył piłkę do bramki Koczwary i choć krakowski bramkarz rozpaczliwie interweniował piłka ugrzęzła w siatce.
Niestety niewiele dobrego w minionym sezonie i nic dobrego w bieżącym nie można było napisać o Niewiadomskim. Jego występ w sobote był kolejnym niewypałem. Niewiadomski znów był słabiutki i niedokładny. Zawodził w najbardziej dogodnych sytuacjach podbramkontych jak ta w 59 min. gdy po pięknym podaniu od Bąka nie mając przed sobą nikogo prócz bramkarza gości strzelił prosto w niego. Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak oddać jego duży udział w pierwszym golu dia Lecha. Bąk po pięknym rajdzie prawym skrzydłem wrzucił piłkę na przedpole. Tam doszedł do niej Niewiadomski i główką podał do Okońskiego. Ten mając przed soba pustą bramkę z odległości 1 metra dopełnił już tylko formalności. Okoński również mógłby się podobać w sobotnim spotkaniu, gdyby nie zbyt wielkie zamiłowanie tego zawodnika do indywidualnych dryblingów. Mijał niczym w slalomie jednego obrońcę, drugiego i... trzeci zabierał mu piłkę.
Goście rozpoczęli spotkanie bardzo bojaźliwie częstokroć w niegroźnych nawet sytuacjach podając do bramkarza. Pokazali się jednak z dobrej strony przez kilkanaście minut drugiej czesci. Końcówka meczu znowu należała do poznaniaków, którzy w tym spotkaniu byli dużo lepsi i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
1982-07-07 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2 1982-07-26 Stahl Thale - Cracovia 0:3 1982-07-28 Chemie Buna Schkopau - Cracovia 2:3 1982-08-01 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1 1982-08-11 Kabel Kraków - Cracovia 2:4 1982-08-15 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:0 1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1 1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1982-09-01 Błękitni Kielce - Cracovia 1:2 1982-09-11 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1982-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 1:0 1982-09-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 k.3:5 1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0 1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0 1982-10-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:0 1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0 1982-11-07 Cracovia - Widzew Łódź 2:2 1982-11-14 Cracovia - Ruch Chorzów 0:1 1982-11-20 Gwardia Warszawa - Cracovia 1:0 1983 Trening Noworoczny 1983-01-16 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1983-01-20 Kuba - Cracovia 2:2 1983-01-22 Újpesti Dózsa Budapeszt - Cracovia 0:1 1983-01-25 Kuba - Cracovia 0:0 1983-02-13 Cracovia - Odra Opole 1:2 1983-02-22 SK Slanczew Briag - Cracovia 3:2 1983-02-26 Zagorec Nowa Zagora - Cracovia 1:0 1983-02-27 Warna - Cracovia 2:5 1983-03-01 Rodina Suworowo - Cracovia 0:2 1983-03-05 Cracovia - Kabel Kraków 6:1 1983-03-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1983-03-26 Bałtyk Gdynia - Cracovia 0:0 1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2 1983-04-09 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1983-04-23 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1983-04-27 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1983-05-07 Cracovia - GKS Katowice 0:0 1983-05-11 Szombierki Bytom - Cracovia 2:0 1983-05-17 Cracovia - Rodina Suworowo 0:0 1983-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 1:1 1983-05-28 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 1983-06-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:2 1983-06-08 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:0 1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0 1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0 1983-06-19 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:0