1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2
|
I liga , 19 kolejka Kraków, sobota, 2 kwietnia 1983, 15:00
(0:0)
|
|
Skład: Koczwara Nazimek Turecki Dybczak Podsiadło Surowiec Stokłosa (75' Wrześniak) Kuć Gacek (81' Zych) Lizończyk Tobollik Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: Kazimierz Orłowski z Lublina
|
Skład: Mowlik Barczak Pawlak Szewczyk Strugarek Adamiec (46' Stroiński, 75' Partyński) Małek Kupcewicz Okoński Bąk Niewiadomski Ustawienie: 4-3-3 |
Zapowiedź meczu
Gazeta Krakowska
Echo Krakowa
Dziennik Polski
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Opis meczu
Tempo
O ile jeszcze w pierwszej części meczu Kupcewicz miał bardzo utrudnione zadanie, gdyż był "krótko kryty" przez Surowca, a szybkimi napastnikami bezbłędnie opiekowali się Podsiadło i Nazimek, to w miarę upływu czasu zarysowała się przewaga gości w środkowej strefie. Wpływ na to miała... dobra gra Okońskiego. Przewyższał o głowę swoje vis a vis tj. Stokłosę, który nie wywiązywał się z roli kierownika poczynań "Pasiaków".
Na boisku rzucała się w oczy nadzwyczaj ambitna, powiem więcej: agresywna gra Cracovii i jednocześnie duża swoboda w poczynaniach zespołu poznańskiego. Każdy atak Cracovii, a było ich sporo, musiał kosztować zawodników niemało sił. Tym bardziej, że po stracie piłki trzeba było dużo biegać, aby ją z powrotem odzyskać. Natomiast goście "rządzili" piłką i mniejszym nakładem sił kierowali ją tam gdzie chcieli.
Mimo to prowadzenie zdobyli poznaniacy w dość szczęśliwych dla siebie, a pechowych dla gospodarzy - okolicznościach. Po szybkiej akcji gospodarzy Kuś - Podsiadło, ten ostatni zacentrował, a Lizończykowi zabrakło milimetrów, aby głową skierował piłkę do bramki. Natychmiast piłkę przechwycił Barczak i wypuścił w bój Niewiadomskiego, który próbował piętą zagrać do Kupcewicza. Interwencja obrony krakowskiej była skuteczna, lecz na moment, bo zaraz piłkę z powrotem przechwycił Niewiadomski i widząc wysuniętego zbyt daleko przed bramkę Koczwarę, posłał ją sprytnie do siatki. Ten prezent bramkarza Cracovii dla gości spowodował całkowite odsłonięcie się gospodarzy, którzy atakowali z determinacją. Goście nie dopuścili jednak do wyrównania. Natomiast na 2 min. przed końcem Partyński zainicjował rajd i z bliska podwyższył wynik na 2-0 dla Lecha.
Przyznając gościom wyższość taktyczną, trzeba jednak strwierdzić, że mecz mógłby się inaczej ułożyć, gdyby arbiter baczniejszą uwagę zwracał na ostrą grę obrony gości. Tymczasem tolerował stosowane przez obronę gości trzymanie rękami i przepychanie. M. in. w 44 min właśnie Szewczyk pchnął w polu karnym Lizończyka, kiedy ten szykował się do zmiany kierunku lotu piłki po centrze Tobollika.
- Krakowianie grali dobrze, czym mnie zaskoczyli, ale z taktyki zasłużyli na "dwóję" - stwierdził trener W. Łazarek.
Gazeta Krakowska
W I połowie Cracovia grała nijako, ani atakowała ani broniła się. W ciągu 45 min. jedyną groźną akcję przeprowadzili gospodarze dopiero w 44 min., ale po rajdzie centrze Tobolika, Lizończyk był nieprawidłowo blokowany przez Szewczyka, jednak słabo sędziujący to spotkanie p. Orłowski z Lublina nie przerwał gry.
Poznaniacy w tej fazie dyktowali warunki gry, byli szybsi, dokładniejsi, na początku meczu z dalszej odległości groźnie strzelali Strugarek i Bąk, w 26 min. Dybczak uratował swój zespół przed utratą niemal pewnej bramki. W 31 min. Kupcewicz, któremu jak mógł ograniczał ruchy Surowiec - strzelił z 16 m w wewnętrzną stronę siatki.
Po przerwie mecz nabrał rumieńców. Cracovia ruszyła do bardziej energicznych ataków, do akcji zaczęli włączać się Nazimek i Podsiadło i z ich strony groziło Mowlikowi największe niebezpieczeństwo. 2-krotnie właśnie po ich ostrych dośrodkowaniach obrońcy Lecha w ostatniej chwili zdołali zablokować Lizończyka. I kiedy gospodarze nacierali, padła bramka dla gości. W 65 min. Niewiadomski wykorzystując fatalne ustawienie Koczwary uderzył mocno piłkę z ostrego kąta (z ok. 25 m) i ta wpadła do siatki. Gospodarze odpowiedzieli serią ataków, w 66 min. Lizończyk strzelił o centymetry obok słupka, w 68 min. ,,bombę" Podsiadły z 16 m wyłapał Mowlik. Z każdą minuta, Cracovia grała jednak coraz bardziej nerwowo, atakowała coraz bardziej chaotycznie, a Lech tylko na to czekał i groźnie kontratakował. W 69 min. sytuacji sam na sam z Koczwarą nie wykorzystał Bąk, w 88 min. podobnej sytuacji znalazł się wprowadzony przed 13 min. Partyński i nie zmarnował szansy.
W sobotę wygrała drużyna bardziej doświadczona, rutynowana, która potrafiła wykorzystać proste błędy rywala. Cracovii nie można odmówić waleczności, ambicji, ale zespół grał bez głowy. Atakował w jednostajnym tempie, nie potrafił zmienić rytmu gry. Na dodatek ten szkolny błąd Koczwary. Mecz ten potwierdził, iż pod względem taktycznym zespół Cracovii ma ogromne luki.
Echo Krakowa
Smutno pisać o krakowskiej drużynie takie stwierdzenia, lecz cóż pozostaje innego, gdy środkowa linia Cracovii jako formacja nie istnieje w ogóle, gdy piłkarze zamiast atakować grają „do tyłu” starając się rzekomo wciągnąć przeciwników do ataku, znaleźć lukę w ich defensywie, a w rzeczywistości, wskutek tak wolnego prowadzenia akcji, pozwalają im spokojnie organizować obronę.
Taktycznie zagrały „pasiaki" sobotni pojedynek fatalnie, nie widać było w ich poczynaniach jakiejś myśli przewodniej, jakiejś koncepcji. Doszły do tego błędy w grze obronnej, szczególnie Koczwary, który ma wyłącznie na swoim koncie utratę pierwszej bramki, kiedy to odsłonił ją nie mal całą przed lechitami, jakby zapraszając do strzelenia gola. Napastnicy zespołu gospodarzy w ogóle byli niewidoczni, jeszcze od czasu do czasu Lizończyk próbował walczyć o piłkę, lecz wskutek sporych braków technicznych sztuka mu się nieudawała, natomiast Tobolik sprawiał wrażenie zupełnie nie przygotowanego do gry.
Nowy trener „pasiaków” - J. Mikołajczyk, który zastąpił na tym stanowisku H. Stroniarza, opuszczał boisko po swym inauguracyjnym występie w roli szkoleniowca I-ligowej drużyny, mocno sfrustrowany. Z taką grą nie mają krakowianie czego szukać w ekstraklasie. A czy stać ich na więcej? Na to pytanie otrzymamy odpowiedź dopiero w kolejnych meczach, lecz boję się bardzo, iż będzie to odpowiedź na „nie”. Ale obym się mylił.
Dziennik Polski
Opuszczone przez trenerów ,,Pasy" (czytaj "Szantaż” - poniżej) biegały, walczyły, strzelały, lecz więcej było w grze chaosu niż pomysłowych zagrań. Obrona nie rozumiała się z pomocą, pomoc z atakiem a Koczwara miał fatalny dzień. Nie było w zespole dyktatora ani nawet kierownika i gospodarze przypominali 11 ambitnych... jeźdźców bez głowy. A mimo to mogła Cracovia zremisować.
Do przerwy królowała niecelność i nieporadność. Lech podawał do Cracovii, Cracovia do Lecha, lecz nikt nie zrobił sobie krzywdy. Nieco szybciej grali goście.
W tej nudnej połowie Dybczak uratował Cracovię od uraty niemal pewnej bramki wybijając w 26 min. na róg idealną centre adresowaną do Adamca. Także ,,Pasy” mogły strzelić gola, lecz do dośrodkowania Tobolika w 43 min. nie zdążył Lizończyk.
Drugą część meczu Cracovia rozpoczęła z rozmachem, со chwila oblegając bramkę Mowlika. Wystarczyło jednak jedno złe ustawienie Koczwary i w 65 min. Niewiadomski strzałem z 25 m uciszył cały stadion. Było 0:1. Gospodarze desperacko nacierali nadal, niestety nadaremnie. Groźniejsze były kontry gości. W 70 min. Bąk będąc sam na sam z Koczwarą trafił prosto w niego. Powtórka tej sytuacji nastąpiła w 88 min., lecz Partyński nie zmarnował okazji i na tablicy zmieniono wynik na 0:2.
W tym momencie większość kibiców powstała z miejsc i blisko 18-tysięczny kondukt żałobny zaczął opuszczać stadion.
Najlepszymi graczami na boisku byli: Kupcewicz i Okoński z Lecha i Nazimek z Cracovii.
1982-07-07 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2 1982-07-26 Stahl Thale - Cracovia 0:3 1982-07-28 Chemie Buna Schkopau - Cracovia 2:3 1982-08-01 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1 1982-08-11 Kabel Kraków - Cracovia 2:4 1982-08-15 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:0 1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1 1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1982-09-01 Błękitni Kielce - Cracovia 1:2 1982-09-11 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1982-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 1:0 1982-09-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 k.3:5 1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0 1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0 1982-10-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:0 1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0 1982-11-07 Cracovia - Widzew Łódź 2:2 1982-11-14 Cracovia - Ruch Chorzów 0:1 1982-11-20 Gwardia Warszawa - Cracovia 1:0 1983 Trening Noworoczny 1983-01-16 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1983-01-20 Kuba - Cracovia 2:2 1983-01-22 Újpesti Dózsa Budapeszt - Cracovia 0:1 1983-01-25 Kuba - Cracovia 0:0 1983-02-13 Cracovia - Odra Opole 1:2 1983-02-22 SK Slanczew Briag - Cracovia 3:2 1983-02-26 Zagorec Nowa Zagora - Cracovia 1:0 1983-02-27 Warna - Cracovia 2:5 1983-03-01 Rodina Suworowo - Cracovia 0:2 1983-03-05 Cracovia - Kabel Kraków 6:1 1983-03-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1983-03-26 Bałtyk Gdynia - Cracovia 0:0 1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2 1983-04-09 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1983-04-23 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1983-04-27 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1983-05-07 Cracovia - GKS Katowice 0:0 1983-05-11 Szombierki Bytom - Cracovia 2:0 1983-05-17 Cracovia - Rodina Suworowo 0:0 1983-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 1:1 1983-05-28 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 1983-06-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:2 1983-06-08 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:0 1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0 1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0 1983-06-19 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:0