1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1
|
I liga , 2 kolejka Mielec, niedziela, 8 sierpnia 1982, 17:30
(1:0)
|
|
Skład: Stawarz Skiba (21' Białek) Oratowski Łukasik Kubicki Tyburski Kawalec Ciołek Hnatio Buda Łatka |
Sędzia: Włodzimierz Karolak z Łodzi
|
Skład: Koczwara Podsiadło Dybczak Nazimek (46' Liszka) Turecki Karaś Surowiec Stokłosa Gacek Błachno Tobollik (58' Piskorz) |
Zapowiedź meczu
Gazeta Krakowska
Dziennik Polski
"Trzy punkty dla Krakowa to plan realny, choć tym razem będzie to zadanie trudne. I o ile jestem przekonany, że zwycięży Wisła, to zdaję sobie sprawę z klasy naszego rywala. Stal w ub. środę zremisowała z mistrzem Polski Widzewem w Łodzi i zapewne liczy na dwa punkty w meczu z Cracovią. Swój optymizm opieram jednak na tym, że w przeciągu kilku ostatnich lat grałem wielokrotnie z mielczanami mecze towarzyskie i nie pamiętam, by nasz zespół zszedł z boiska pokonany. Wprawdzie spotkania sparingowe mają odmienną specyfikę od mistrzowskich, jednak w ostatnich latach po prostu ze Stalą nie przegrywamy. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
W pierwszym meczu w ekstraklasie przeciwko Zagłębiu odczuwaliśmy zapewne nadmierną tremę, chcieliśmy za wszelką cenę wygrać. Powiodło się. Ale przy takim nastawieniu nie mogliśmy wykazać pełni swoich możliwości, które - mam nadzieję - wykarzemy w Mielcu."
Nowiny Rzeszowskie
za sobą pierwsze, zwycięskie spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec i niewątpliwie będą dla mielczan wymagajacym przeciwnikiem.
Zarówno trener Stali Józef Walczak, jak też jego podopieczni, nie zamierzaja lekceważyć rywala. Zdają sobie bowiem sprawę, że zapał, duże poświęcenie i zaangażowanie piłkarzy
beniaminka wiele moge zdziałać i pomieszać szyki faworytowi. Dlatego tez z pelnym docenieniem klasy przeciwnika przystąpią do tego meczu. Choć nie znaczy to wcale, że nie myślą o zwycięstwie i będą preferować defensywny styl gry. Tym bardziej, że również oni mają za sobą pierwsza konfrontację ligową i to nie z byle kim, bo z mistrzem kraju, łódzkim Widzewem. Remis 1:1 oraz dobra postawa piłkarzy znad Wisloki w Łodzi zapowiada ciekawe widowisko w mieleckiej premierze. Myśląc o utrzymaniu pozycji wywalczonej w poprzedniej edycji mistrzostw, a nawet o zajęciu jeszcze lepszego miejsca - powiedział trener J. Walczak.
Opis meczu
Tempo
Cracovia wyszła na boisko z zamiarem uzyskania minimum jednego punktu. Jednak już pierwsze minuty pokazały, że oprócz zespołu Stali ich przeciwnikiem na boisku będzie... debiutancka trema. W 3 min po centrze Ciołka z rzutu rożnego i błędzie usztywnionych obrońców krakowskich, Buda pięknym strzałem z woleja w samo "okienko" uzyskał prowadzenie.
W pierwszej połowie widać było lekką przewagę Stali. W grze Cracovii natomiast brakowało celnych podań, nagłych przerzutów piłki przy przechodzeniu kontrą z obrony do ataku. Z ciekawszych momentów należy odnotować ładną akcję gości w 18 min, kiedy to Tobollik po idealnym zagraniu Gacka ze skrzydła, strzelił z odległości 5 m. prosto w bramkarza. Stal w tym okresie przeprowadziła nieco więcej groźnych ataków, zakończonych celnymi strzałami. M. in. w 32 min. silny strzał Tyburskiego obronił Koczwara, a w 36 min. bramkarz Cracovii znów popisał się udaną interwencją po celnym strzale Łatki.
Utrata bramki i niekorzystny dla Cracovii wynik sprawiły, że "Pasiaki" przystąpiły do bardziej otwartej gry. Obserwowaliśmy więcej ataków jej napastników, akcje gości były szybsze i ładniejsze dla oka. Zaczęły się też bardziej zazębiać. Beniaminek był w tym okresie gry co najmniej równorzędnym partnerem dla rutynowanych mielczan. W 66 min. obserwowaliśmy jednak groźną akcję pod bramką Cracovii. Ciołek świetnie egzekwował kolejny rzut rożny. Koczwara wybiegając rozminął się z piłką, którą przejął mielczanin Kawalec, ale w pełnym biegu "wyjechał" z nią za bramkę. Od tego momentu mecz nabrał rumieńców i mimo, że nie stał na najwyższym poziomie, mógł się podobać publiczności. Dochodziło bowiem do wielu ciekawych akcji. Najciekawsza z nich miała miejsce w 80 min, kiedy to Stokłosa przedryblował dwóch obrońców Stali, wymanewrował bramkarza przy linii końcowej boiska i podał piłkę do tyłu nadbiegającego Surowca, a ten z odległości 8 m. strzelił ... koło słupka.
Gazeta Krakowska
Stal rozpoczęła bardzo efektownym pięknym strzałem, w wykonaniu reprezentacyjnego zawodnika „młodzieżówki” Kazimierza Budy i właściwie na tym poprzestała. Później w jej grze i postawie dominowała raczej przeciętność na co złożyło się kilka przyczyn m. in. rozleniwiający upał a także obecność na widowni wysłanników belgijskiego klubu Lokeren, konkurenta mielczan w pucharze UEFA, pragnących zorientować się w formie swego rywala. W prawdzie trudno określić, że Stal grała źle, ale na pewno poniżej oczekiwań. Na jej tle beniaminek ekstraklasy, trochę początkowo speszony mocnym ciosem - uczynił całkiem dobre wrażenie, grając uważnie i po prawnie technicznie.
W sumie mecz na średnim poziomie. W drużynie Stali, wyróżniającym się zawodnikiem był zdobywca pierwszej bramki. i współautor drugiej Kazimierz Buda. W drużynie Cracovii, zwzględu na jej zaangażowanie wyróżniających się piłkarzy było znacznie więcej, przede wszystkim najlepszy w szeregach gości zdobywca jedynej bramki Paweł Karaś, a także Adam Koczwara, Ryszard Podsiadło i Henryk Surowiec.
Echo Krakowa
Dziennik Polski
Nowiny Rzeszowskie (dodatek Stadion)
grupy jakości. Był błyskawiczny, silny i piłka idealnie mierzona ugrzęzła w górnym rogu bramki. Dobrze dysponowany Koczwara nie miał żadnych szans, a jego partnerzy byli też zupełnie zaskoczeni.
Po tak obiecującym początku oczekiwano na dalsze emocje, dobrą grę pospodarzy, strzały i bramki. Czekano - trzeba podkreślić - bardzo długo i w miarę upływu minut w atmosferze narastającego zniecierpliwienia, a powód tego był bardzo prozaiczny. Po zdobyciu prowadzenia stalowcy od razu spuścili z tonu i ich gra pozostawiała dużo do życzenia. Początkowo wyglądało, że w skwarnym słońcu chcą oszczędzić więcej sił, że wolą grać z kontrataku a przeciwnikowi zostawić więcej miejsca, żeby pobiegał sobie, wyszumiał się i był pod koniec nieco "łagodniejszy".
Ale i ta prognoza nie chciała się nam sprawdzić. Owszem, Cracovia skwapliwie skorzystała z tego że przeciwnik wyraźnie sobie folguje, ale dla gospodarzy nie wynikała z tego żadna korzyść, a tylko przykrości. W 18 min. mogło być 1:1. Po zagraniu Gacka piłka trafiła do idealnie ustawionego Tobolika ale eksmielczanin nie był surowym sędzią dla Stawarza, strzeli anemicznie i dzięki temu piłka nie trafiła do siatki. Na szczęście w dalszych fragmentach meczu defensywa gospodarzy nie popełniała już większych błędów i ataki Cracovii były stopowane z bezpiecznej odległości. Gospodarze natomiast mieli sporo okazji do szybkich kontr, ale wykorzystywali je w znikomym stopniu. Tylko w 32 min. groźnie strzelał Tyburski, a w 36 min. po dobrym zespołowym ataku Ciołka i Tyburskiego świetną okazję miał Łatka - strzelił silnie, ale Koczwara w świetnym stylu obronił.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Co więcej, zespół beniaminka jeszcze bardziej poczuł się na siłach i jego ataki były coraz groźniejsze. Doszło i do tego, że Stawarza zaczęli niepokoić stoperzy Cracovii - Dybczak i Turecki. Bardzo aktywny w drugiej linii był Surowiec, który tuż przed przerwą dał o sobie znać, a w drugiej połowie niepokoił Stawarza, najpierw strzałem w 50 min., zaś w 80 min. był o krok od strzelenia wyrównującej bramki. Debiutant Białek, który zastąpił nie będącego w pełni sił Skibę, popełnił fatalny bład i napastnik Cracovii dzięki temu doszedł do idealnej pozycji. Strzelił silnie, ale na nie szczęście dla miejscowych chybił.
Tak zwykle bywa, że nie wykorzystanie pozycji mści się podwójnie. Ta reguła potwierdzona została już w kilka minut później. Buda wygrał pojednek z dobrze spisującym się Podsiadłą i kiedy idealnie zagrał do Łatki, uzyskanie bramki było już zwykłą formalnością.
Na plus ambitnie walczącemu beniaminkowi trzeba zapisać jeszcze i to, że nie zrezygnował do końca. Za taką postawę otrzymali też goście zasłużoną nagrodę. W postaci honorowej bramki. Jel autorem był najlepszy w zespole Cracovii - Karaś.
Ciekawostki
W tym meczu zadebiutował pozyskany z Hutnika Kraków Jan Stokłosa.
1982-07-07 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2 1982-07-26 Stahl Thale - Cracovia 0:3 1982-07-28 Chemie Buna Schkopau - Cracovia 2:3 1982-08-01 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1 1982-08-11 Kabel Kraków - Cracovia 2:4 1982-08-15 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:0 1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1 1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1982-09-01 Błękitni Kielce - Cracovia 1:2 1982-09-11 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1982-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 1:0 1982-09-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 k.3:5 1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0 1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0 1982-10-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:0 1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0 1982-11-07 Cracovia - Widzew Łódź 2:2 1982-11-14 Cracovia - Ruch Chorzów 0:1 1982-11-20 Gwardia Warszawa - Cracovia 1:0 1983 Trening Noworoczny 1983-01-16 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1983-01-20 Kuba - Cracovia 2:2 1983-01-22 Újpesti Dózsa Budapeszt - Cracovia 0:1 1983-01-25 Kuba - Cracovia 0:0 1983-02-13 Cracovia - Odra Opole 1:2 1983-02-22 SK Slanczew Briag - Cracovia 3:2 1983-02-26 Zagorec Nowa Zagora - Cracovia 1:0 1983-02-27 Warna - Cracovia 2:5 1983-03-01 Rodina Suworowo - Cracovia 0:2 1983-03-05 Cracovia - Kabel Kraków 6:1 1983-03-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1983-03-26 Bałtyk Gdynia - Cracovia 0:0 1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2 1983-04-09 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1983-04-23 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1983-04-27 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1983-05-07 Cracovia - GKS Katowice 0:0 1983-05-11 Szombierki Bytom - Cracovia 2:0 1983-05-17 Cracovia - Rodina Suworowo 0:0 1983-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 1:1 1983-05-28 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 1983-06-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:2 1983-06-08 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:0 1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0 1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0 1983-06-19 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:0