1927-10-02 Górnośląski OZPN - Cracovia 3:5
grała druga reprezentacja GOZPN
mecz z okazji otwarcia stadionu w Królewskiej Hucie
|
![]() Królewska Huta, niedziela, 2 października 1927, 16:00
(2:3)
|
|
Skład: Joszko Fitzek Kolakowski Nobis Pielorz Rother Zug Nikisz Filusz Duda Brandl Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Walenty Garblich z Lipin
|
Skład: Wiśniewski Bill F. Zastawniak Ptak Chruściński T. Zastawniak Kubiński S. Wójcik Kałuża Gintel Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Stadjon
Uroczystość ta połączona była z odsłonięciem Pomnika Powstańców.
Na święto powyższe przybył Pan Prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki, przybyło również wiele osobistości ze świata rządowego, wojskowego i prasy.
W ramach tych uroczystości odbyło się szereg imprez sportowych, z których na plan pierwszy wysuwają się trzy, a mianowicie: mecz piłkarski Cracovia - Górny Śląsk, mecz lekkoatletyczny Kraków - Górny Śląsk oraz pięciobój drużynowy Ośrodka W.F.i P.W.
Mecz piłkarski Cracovia - Górny Śląsk 5:3 (1:2). Mecz toczył się naogół przy przewadze Cracovii, która zwłaszcza pod względem technicznym wybitnie górowała.
Bramki dla Cracovii zdobyli Kałuża i Kubiński (po dwie) oraz Gintel.
Bramki dla Górnego Śląska zdobyli Kołakowski (obie bramki z rzutów karnych) i Zeug.
Barw górnośląskich bronili wyłącznie gracze klubów GOZPN i to nie najlepsi, gdyż pierwszy garnitur pojechał do Wrocławia.
Przegląd Sportowy
Gra prowadzona bardzo pięknie przy lekkiej przewadze Cracovii, której technika przypominała dawne, dobre czasy, dała wynik 5:3. Zawody te były prawie że pojedynkiem pomiędzy Kałużą i Kołakowskim. Obaj prześcigali się w atakach i przebojach i obaj też do połowy po dwa punkty swoim barwom przynieśli. Już w 7-ej min. Kałuża zdobywa główką pierwszego gola. W 17-ej min. Gintel piękną bombę z 20-tu mtr. pakuje do bramki. W 25-ej min. Kałuża dorabia szczurem punkt trzeci. Obie bramki dla miejscowych strzela z jedenastki za nastrzeloną rękę Kołakowski. Bramkarz gospodarzy dokazuje cudów i jest może najlepszy na boisku.
Od połowy przewaga Cracovii jest widoczniejsza. Do wolnej bramki strzela punkt Kubiński dublując za chwilę z jedenastki. Miejscowi ambicjonują się jeszcze jakiś czas, zdobywają jeden punkt, ale zapadający mrok przeszkadza grze i tak prowadzonej już przy elektrycznem oświetleniu.
Cała uroczystość jak i zawody sprawiły bardzo dobre wrażenie.
Polska Zachodnia
Zawody były nad wyraz interesujące i obfitowały w cały szereg emocjonujących momentów. Cracovia od początku do końca gry była panem boiska oraz gry, a jedynie ostra gra i widoczne stronnicze sędziowanie p. Gerblicha pozbawiło ją większego znacznie zwycięstwa. Przewyższała ona drużynę naszą pod każdym względem i zaprodukowała prawdziwą grę propagandową.
Bramki zdobyli dla Cracovii Kubiński i Kałuża po dwie i Gintel 1, dla Górnego Śląska Kolakowski dwie z karnych, zresztą niesłusznie podyktowanych i Zug jedną. Sędziował p. Gerblich bardzo słabo.