1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Adriano007 (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 56: | Linia 56: | ||
Na pożegnanie z ekstraklasą, dodajmy pożegnanie zwycięskie, ujawnili oni dawkę umiejętności, budzącą nadzieję, tak niezbędną właśnie w momencie rozstania z czołówką. Przy znacznym współudziale dotychczasowych filarów: Surowca, Dybczaka, Nazimka i Hnatii odnieśli zasłużone zwycięstwo nad twardo grającymi górnikami. Bramkę zdobył Surowiec, po przytomnym zagraniu Kubisztala, ale część zasług powinien wziąć na siebie także bramkarz Sput, który nie utrzymał piłki w rękach.<BR> | Na pożegnanie z ekstraklasą, dodajmy pożegnanie zwycięskie, ujawnili oni dawkę umiejętności, budzącą nadzieję, tak niezbędną właśnie w momencie rozstania z czołówką. Przy znacznym współudziale dotychczasowych filarów: Surowca, Dybczaka, Nazimka i Hnatii odnieśli zasłużone zwycięstwo nad twardo grającymi górnikami. Bramkę zdobył Surowiec, po przytomnym zagraniu Kubisztala, ale część zasług powinien wziąć na siebie także bramkarz Sput, który nie utrzymał piłki w rękach.<BR> | ||
Gospodarze wyzbywszy się trwającego dwa lata lęku przed utratą punktów grali nieco luźniej, niż kiedykolwiek i chociaż nie była to gra na wielkim poziomie, to pozwalała uprzytomnić niejednemu spore możliwości jednostek. Widzieliśmy więc śmiały wolej Podsiadły II, w 40 min. Decyzje strzeleckie Graby i indywidualne szarże Hnatii i Graby. Rutynowani obrońcy na czele z Piekarczykiem nierzadko mieli kłopoty z zatrzymaniem tych akcji. Gracze trenera Podedwornego, mówiąc szczerze, nie przejmowali się specjalnie wynikiem, ale czy wynikało to ze zlekceważania przeciwnika, czy może z niechęci do rzucenia na szalę wszystkich umiejętności - tego nie jestem w stanie rozstrzygnąć. Wprawdzie groźny w lidze duet Biegun - Rzeszutek parokrotnie zrywał się do walki, a nawet ten ostatni miał wymarzoną pozycję strzelecką (62 min), lecz nie było to "to"... typowych dla GKS dynamicznych akcji z kontry nie udało się zainicjować, a w grze pozycyjnej pokonani jeszcze chyba nie za wiele potrafią. Krzyżoś i Łuczak starali się wprawdzie zaprowadzić harmonię w działaniach zaczepnych, ale pozostałym brakowało wyraźnie talentów taktycznych. | Gospodarze wyzbywszy się trwającego dwa lata lęku przed utratą punktów grali nieco luźniej, niż kiedykolwiek i chociaż nie była to gra na wielkim poziomie, to pozwalała uprzytomnić niejednemu spore możliwości jednostek. Widzieliśmy więc śmiały wolej Podsiadły II, w 40 min. Decyzje strzeleckie Graby i indywidualne szarże Hnatii i Graby. Rutynowani obrońcy na czele z Piekarczykiem nierzadko mieli kłopoty z zatrzymaniem tych akcji. Gracze trenera Podedwornego, mówiąc szczerze, nie przejmowali się specjalnie wynikiem, ale czy wynikało to ze zlekceważania przeciwnika, czy może z niechęci do rzucenia na szalę wszystkich umiejętności - tego nie jestem w stanie rozstrzygnąć. Wprawdzie groźny w lidze duet Biegun - Rzeszutek parokrotnie zrywał się do walki, a nawet ten ostatni miał wymarzoną pozycję strzelecką (62 min), lecz nie było to "to"... typowych dla GKS dynamicznych akcji z kontry nie udało się zainicjować, a w grze pozycyjnej pokonani jeszcze chyba nie za wiele potrafią. Krzyżoś i Łuczak starali się wprawdzie zaprowadzić harmonię w działaniach zaczepnych, ale pozostałym brakowało wyraźnie talentów taktycznych. | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 118 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 14 | |||
| Miesiac = 6 | |||
| Rok = 1984 | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = Kiepskie - choć zwycięskie - zakończenie niedobrego sezonu | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Najciekawszym wydarzeniem tego, ostatniego dla Cracovi w pierwszej lidze, spotkania była przedmeczowa ceremonia, podczas której działacze i zawodnicy klubu dziękowali panu Januszowi Wernerowi za piękny dar dla sekcji piłkarskiej dwa komplety strojów. Pan Werner, były zawodnik sekcji motorowej Cracovii, później działacz sekcji bokserskiej, od wielu lat przebywa na stałe w USA, lecz ponieważ sentyment do klubu mu pozostał, wspomaga Cracovię darami w postaci sprzętu sportowego. I właśnie ostatnio otrzymali taki prezent piłkarze. przed spotkaniem z GKS-em fundatorowi wręczono kwiatki, klubowy proporzec i publicznie podziękowano. | |||
I to było, jak wspomniałem, najciekawsze wydarzenie zawodów. Bo potem obserwowaliśmy już nudną, szablonową, grę, raczej trening niż mecz o ligowe punkty i to trening, w którym nikt z zawodników nie wysilał się za bardzo, grano tak, aby się nie zmęczyć, nie spocić. Od czasu do czasu, któryś z piłkarzy przebiegł szybciej kawałek boiska, parę razy nawet strzelano na bramkę, lecz przeważnie były to strzały bardzo niecelne. | |||
Jedyny gol padł już po kwadransie gry, kiedy to Kubisztal sprzed końcowej linii boiska zacentrował na przedpole bramkowe katowiczan, a obrońcy tej drużyny patrzyli beztrosko jak do piłki dobiega Surowiec i strzela do siatki. Strzelił w bramkarza, ten, na szczęście dla „pasiaków”, rzucił się tak niefortunnie, iż piłka pod nim przeleciała i wpadła do bramki. Tak padł gol jedyny, lecz satysfakcjonujący gospodarzy, bowiem dzięki niemu uzyskali pierwsze w historii pojedynków Z GKS-em zwycięstwo nad tą drużyną. | |||
Pilnowali prowadzenia i udało im się to wlaściwie dość latwo, gdyż katowiczanie nie bardzo kwapili się do ofensywnej gry. W sumie było to okropnie nudne i na bardzo słabym poziomie stojące spotkanie. Trudno się dziwić Cracovii, która przecież cały sezon grała fatalnie, była zespołem wyraźnie słabszym od pozostałych. Ale po GKS, drużynie, która przyjechała do Krakowa opromieniona zwycięstwem, przed zaledwie trzema dniami, nad liderem tabel - Lechem można było spodziewać się więcej. Lecz Ślązakom grać się nie chciało - oni spokojni o swoje środkowe miejsce w tabeli - myślami byli już na wakacjach. | |||
Dobrze że na to żałosne widowisko przyszło kilkuset kibiców, gorzej, że szczególnie grupa młodocianych zachowywała się znów skandalicznie. I w ten sposób pożegnaliśmy piłkarzy Cracovii w I lidze. Ciekawe na jak długo? | |||
}} | }} | ||
{{mecze z sezonu|1983/84|Cracovia|I liga}} | {{mecze z sezonu|1983/84|Cracovia|I liga}} | ||
[[Kategoria:1983/84 I liga]] | [[Kategoria:1983/84 I liga]] |
Wersja z 18:15, 6 kwi 2021
|
I liga , 30 kolejka Kraków, środa, 13 czerwca 1984
(1:0)
|
|
Skład: Szczerba Marek Podsiadło Dybczak Nazimek Zych Surowiec Maciej Podsiadło Hnatio Graba R. Wrześniak Kubisztal Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: Marek Dardas z Wrocławia
|
Skład: Sput Matys Piekarczyk Zając Kapias Morcinek (74' Chmaj) Łuczak Krzyżoś Hetmański Biegun Rzeszutek Ustawienie: 4-3-3 |
Opis meczu
Tempo
Na pożegnanie z ekstraklasą, dodajmy pożegnanie zwycięskie, ujawnili oni dawkę umiejętności, budzącą nadzieję, tak niezbędną właśnie w momencie rozstania z czołówką. Przy znacznym współudziale dotychczasowych filarów: Surowca, Dybczaka, Nazimka i Hnatii odnieśli zasłużone zwycięstwo nad twardo grającymi górnikami. Bramkę zdobył Surowiec, po przytomnym zagraniu Kubisztala, ale część zasług powinien wziąć na siebie także bramkarz Sput, który nie utrzymał piłki w rękach.
Echo Krakowa
I to było, jak wspomniałem, najciekawsze wydarzenie zawodów. Bo potem obserwowaliśmy już nudną, szablonową, grę, raczej trening niż mecz o ligowe punkty i to trening, w którym nikt z zawodników nie wysilał się za bardzo, grano tak, aby się nie zmęczyć, nie spocić. Od czasu do czasu, któryś z piłkarzy przebiegł szybciej kawałek boiska, parę razy nawet strzelano na bramkę, lecz przeważnie były to strzały bardzo niecelne.
Jedyny gol padł już po kwadransie gry, kiedy to Kubisztal sprzed końcowej linii boiska zacentrował na przedpole bramkowe katowiczan, a obrońcy tej drużyny patrzyli beztrosko jak do piłki dobiega Surowiec i strzela do siatki. Strzelił w bramkarza, ten, na szczęście dla „pasiaków”, rzucił się tak niefortunnie, iż piłka pod nim przeleciała i wpadła do bramki. Tak padł gol jedyny, lecz satysfakcjonujący gospodarzy, bowiem dzięki niemu uzyskali pierwsze w historii pojedynków Z GKS-em zwycięstwo nad tą drużyną.
Pilnowali prowadzenia i udało im się to wlaściwie dość latwo, gdyż katowiczanie nie bardzo kwapili się do ofensywnej gry. W sumie było to okropnie nudne i na bardzo słabym poziomie stojące spotkanie. Trudno się dziwić Cracovii, która przecież cały sezon grała fatalnie, była zespołem wyraźnie słabszym od pozostałych. Ale po GKS, drużynie, która przyjechała do Krakowa opromieniona zwycięstwem, przed zaledwie trzema dniami, nad liderem tabel - Lechem można było spodziewać się więcej. Lecz Ślązakom grać się nie chciało - oni spokojni o swoje środkowe miejsce w tabeli - myślami byli już na wakacjach.
Dobrze że na to żałosne widowisko przyszło kilkuset kibiców, gorzej, że szczególnie grupa młodocianych zachowywała się znów skandalicznie. I w ten sposób pożegnaliśmy piłkarzy Cracovii w I lidze. Ciekawe na jak długo?
1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0 1984 Trening Noworoczny 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4