1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Lech Poznań

Trener:
Wojciech Łazarek
pilka_ico
I liga , 24 kolejka
Poznań, środa, 9 maja 1984

Lech Poznań - Cracovia

1
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Zenon Baran
Skład:
Pleśnierowicz
Pawlak
Łukasik
Barczak
Jakołcewicz
Miłoszewicz (39' Niewiadomski)
Oblewski
Kofnyt (68' Szewczyk)
Kapica
Bąk
Okoński

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Krzysztof Czemarmazowicz
Widzów: 25 000

bramki Bramki
Szewczyk (72'-głową) 1:0
Skład:
Wojciechowski
Kuć
Dybczak
Tyrka (60' Kasperek)
Konieczny
Surowiec
Bzukała
Graba
Hnatio
Janikowski
Kubisztal

Ustawienie:
4-3-3



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Przed spotkaniem w opiniach miejscowych dziennikarzy przeważał zdecydowany optymizm, a punktem wyjścia do tego były dwa zwycięstwa wyjazdowe zespołu poznańskiego. Jak trudno się gra z zespołami zagrożonymi spadkiem przekonała się nie po raz pierwszy i widownia i piłkarze. Największy tumult na trybunach wywołały doniesienia z Łodzi, bo tam m. in. rozstrzygała się kwestia, kto zostanie liderem po tej kolejce.

O pierwszej połowie meczu można powiedzieć, że była bardzo słaba. Gospodarze grali apatycznie i po prostu źle. Ustawione przez Cracovię zapory obronne, składające się z 10 zawodników, były nie do przebycia przez graczy Lecha. Tylko w 29 min. Kapica znalazł lukę, ale strzelić nie potrafił. W 40 min. padł gol dla Cracovii, ale z pozycji spalonej. I na dobrą sprawę to wszystkie ciekawsze momenty z pierwszych 45 minut.
Nie wiem, co powiedział w przerwie meczu swoim piłkarzom Wojciech Łazarek, ale po zmianie stron zaczęli poruszać się po boisku żwawiej i stwarzać groźne sytuacje. W 55 min. główkował Jakołcewicz, ale na posterunku był Wojciechowski. W 67 min. widzieliśmy bardzo szybką i składną akcję zespołu Lecha, zakończoną strzałem głową Kapicy. Piłka trafiła w poprzeczkę. W tym okresie, jak i zresztą w całym meczu krakowianie ograniczali się do sporadycznych nieefektywnych kontrataków. Jednym słowem nie stworzyli oni ani razu poważniejszego zagrożenia pod bramką Lecha.
Rozstrzygnięcie spotkania nastąpiło w 72 min. Po rzucie rożnym do piłki wyskoczył wprowadzony 4 minuty wcześniej na boisko Szewczyk i pięknym strzałem głową pokonał zupełnie bezradnego Wojciechowskiego. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie, chociaż okazji do zdobycia bramek poznaniacy mieli sporo. W sumie więc zwycięstwo Lecha jest zasłużone.

Nielicznych emocjonujących momentów nie wytrzymał jednak jeden z kibiców, którego z ciężkim zawałem serca odwieziono do szpitala.
Źródło: Tempo


"Do 72 min był remis" -
Gazeta Krakowska

Do 72 min był remis

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Zgodnie z oczekiwaniami piłkarze Cracovii zostawili oba punkty w Poznaniu, przegrywając a Lechem 0:1 (0:0). Krakowianie nadal grali w osłabionym składzie bez Nazimka 1 Podsiadły, ale z Janikowskim, którego uraz okazał się mniej groźny Goście nastawili się od pierwszych minut na grę defensywną Gospodarze mieli od początku przewagę ale nie potrafili sforsować muru obronnego gości złożonego z 8—9 piłkarzy Nieciekawa, nudna połowa.

Po przerwie przewaga gospodarzy wzrosła jeszcze bardziej, często atakowali, sporo strzelali, ale bramkarz Wojciechowski bronił bardzo pewnie. Piłkarskiego nosa m:ał trener Łazarek, który w 68 min. wprowadził na boisko Ryszarda Szewczyka i ten w 4 min. Później po rzucie rożnym uzyskał jak się potem okazało zwycięskiego gola. Po tej bramce gra ożywiła się, Cracovia ambitnie walczyła o uzyskanie remisu, gospodarze, do których dotarła wiadomość o porażce Widzewa chcieli przypieczętować zwycię¬stwo drugim golem. Ta faza gry była najciekawsza.

CRACOVIA: Wojciechowski — Surowiec. Dybczak. Konieczny, Kuć — Hnatio, Bzukała, Gryba — Tyrka, Janikowski, Kubisztal.

LECH: Pleśnierowicz — Pawlak, Łukasik, Jakołcewicz, Barczak — Bąk. Miłoszewicz. (40 min. Niewiadomski), Oblewski — Kofnyt (08 min. Szewczyk). Kapica, Okoński.

Sędziował Czemarmazowicz ze Szczecina, widzów ok. 25 tys.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 111 z 10 maja 1984


"Niewiele brakowało, aby osiągnęli remis" -
Echo Krakowa

Niewiele brakowało, aby osiągnęli remis

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
(Obsługa własna)

LECH — CRACOVIA 1:0 (0:0). Bramkę strzelił w 69 min. Szewczyk. Sędziował p. Krzysztof Czemarmazowicz ze Szczecina. CRACOVIA — Wojciechowski — Kuć. Dybciak. Konieczny, Tyrka (od 69 min. Kasperek) — Surowiec, Bzukała, Graba, Hnatio — Janikowski, Kubisztal. Mało klubów cieszy się taką sympatią w Poznaniu jak Cracovia. Ale za sympatię punktów nikt nie daje... Porażka 0:1 z mistrzami Polski, wstydu „pasiakom” nie przynosi, ale za grę mogą dostać najwyżej ocenę niedostateczną z plusem. Ten plus za ambicję.

Trudno wyróżnić jakieś formacje w drużynie Cracovii, ponieważ od początku 10 piłkarzy broniło dostępu do własnej bramki i niewiele brakowało, aby osiągnęli remis. Mecz był dość nudnawy. Lechici atakowali, krakowianie wybijali piłkę gdzie się dało. Gromki doping trybun przyniósł efekt dopiero w 69 minucie, po celnym strzale Szewczyka. Może kolejarzy uskrzydliła wiadomość, że Widzew przegrywa z Ruchem w Łodzi.

O samym widowisku nic rewelacyjnego powiedzieć nie można. Trener Walczak skomentował mecz tak: — Liczyliśmy się z przegraną. Przeciwko Lechowi trzeba mieć 11 dobrych zawodników. Prowadzenie otwartej gry było niemożliwe. Gdybyśmy stracili gola w pierwszych minutach, wynik byłby o wiele gorszy.
ROMUALD STANIEWICZ
Źródło: Echo Krakowa nr 93 z 10 maja 1984


Mecze sezonu 1983/84