1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Ruch Chorzów

Trener:
Alojzy Łysko
pilka_ico
I liga , 29 kolejka
Chorzów, niedziela, 10 czerwca 1984

Ruch Chorzów - Cracovia

2
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Zenon Baran
Skład:
Jojko
Gawara
Walot
Wrona
Szuster
Jaworski
Perlak
Szewczyk
Siudek
Mikulski
Waliczek (69' Nowak)

Sędzia: Tadeusz Ignatowicz z Wrocławia
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Szuster (81')
Siudek (89')
1:0
2:0
Skład:
Szczerba
Marek Podsiadło
Dybczak
Nazimek
Zych
Hnatio (46' Osoba)
Surowiec
Bzukała (89' Cichy)
Wrześniak
Kubisztal
Graba
Mecze tego dnia:

1984-06-10 Cracovia II - Sandecja Nowy Sącz 1:1
1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0



Znaczenie meczu

Mecz decydujący o spadku Cracovii. Będące na 15-tym miejscu Pasy potrzebowały dwóch zwycięstw przy dwóch porażkach któregoś z mających 4 punkty więcej rywali (Bałtyku Gdynia, Zagłębia Sosnowiec lub ŁKS-u Łódź) i jeszcze ewentualnie nadrobienia bilansu bramkowego (-15). Późniejsze kolejki pokazały, że Pasy nie mogły się utrzymać nawet wygrywając w tym meczu - każdy ze wspomnianych rywali zdobył jakieś punkty.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Mecz był słabym widowiskiem i na dobrą sprawę, nielicznie zebrana publiczność częściej spoglądała na zegar, niż na murawę boiska. Dziwić musi słaba postawa "Pasiaków", którzy mając jeszcze teoretyczne szanse uratowania się przed spadkiem z ligi, zaprezentowali tak mizerną grę, że aż żal było patrzeć.

Atak gości praktycznie nie istniał, gdyż Kubisztalem troskliwie zaopiekował się Szewczyk, dlatego gra niemal cały czas toczyła się na połowie Cracovii, a Jojko w bramce gospodarzy tylko kilka razy miał okazję "zapoznać" się z piłką.
Dobrą formę i poczucie humoru zaprezentowali jedynie kibice Ruchu, którzy chóralnym śpiewem pocieszali piłkarzy krakowskich, że w drugiej lidze nie będzie im źle.
Chorzowianie, którzy wyszli na boisko bardzo ofensywnie ustawieni - tylko trzech obrońców w tyle - nie bardzo wiedzieli, jak poradzić sobie ze szczelną strefą obrony gości. Nieliczne próby rozciągnięcia gry skrzydłami nie przynosiły efektów, a i strzałów z drugiej linii było jak na lekarstwo. Jedyna sytuacja podbramkowa z pierwszej połowy to sytuacja sam na sam z bramkarzem Mikulskiego w 35 minucie, lecz strzał chorzowianina był minimalnie niecelny. Pierwsze oklaski na stadionie przy ul. Cichej usłyszeliśmy dopiero w 65 minucie, kiedy to pięknym strzałem z woleja popisał się nasz reprezentacyjny junior Mirosław Jaworski, lecz Szczerba był na posterunku. Pięć minut wcześniej na listę strzelców mógł się wpisać Siudek, ale anemiczny strzał nie znalazł drogi do siatki.
Nieliczne kontrataki "Pasów" kierowane były do osamotnionego w przodzie Kubisztala, lecz miał on swojego "plastra" w osobie Szewczyka i niewiele mógł zdziałać.

W 81 minucie padła wreszcie bramka dla Ruchu, której strzelcem był Szuster. Jego silny strzał lewą nogą z 20 metrów trafił w samo okienko i Szczerba nie miał nic do powiedzenia. Końcowy wynik ustalił na minutę przed końcowym gwizdkiem arbitra, Siudek, który ograł zrezygnowanych obrońców krakowskich i wjechał z piłką do bramki.
Źródło: Tempo


"Los „pasiaków" przypieczętowany!" -
Echo Krakowa

Los „pasiaków" przypieczętowany!

Tabela i wyniki po 29 kolejce
Smutny los piłkarzy Cracovii degradacja do II ligi został przypieczętowany niedzielnym popoludniem na stadionie chorzowskiego Ruchu. "Pasiaki" przegrywając zawody straciły wszelkie, nawet teoretyczne szanse, uchronienia się przed spadkiem do niższej klasy. Tak na dobrą sprawę, to los lubianej i popularnej drużyny krakowskiej był już od dawna praktycznie przesądzony. Kibice nudzili się jednak jeszcze do wczoraj, że a nuż zdarzy się cud, ich pupile wygraja a kontrkandydaci do spadku nie zdobędą punktów i Cracovia się uratuje. Niestety, w ostatnich 10 minutach spotkania chorzowianie strzelili dwa gole i postawili w ten sposób kropkę nad "i".

Mecz chorzowski stał na bardzo słabym poziomie. Gospodarze grali niemrawo, nie kwapili się do zdecydowanych ataków, tak jakby nie chcieli rywalom zrobić krzywdy. Ale i piłkarze Cracovii nie walczyli z ambicją i desperacją. Jaka im chyba pozostawała jeszcze w tej trudnej sytuacji. Wyszli na boisko jakby pogodzeni z porażką, z degradacją i nie bardzo kwapili się do atakowania bramki Ruchu. Stąd Jojko był  właściwie bezrobotny. 

Na niespełna 10 minut przed końcem meczu Szuster strzelił z ponad 20 metrów i piłka poszybowała wprost w „okienko" bramki Szczerby. Krakowianin próbował interweniować, ale nie dosięgnął piłki. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego błąd Szczerby i obrońców umożliwił Siudkowi skierowanie piłki do pustej bramki.

Tak skończył się dwusezonowy pobyt "pasiaków" w piikarskiej ekstraklasie, uzyskany po wielu latach gry w niższych ligach. Czy zdoła ta drużyna znów wrócić do czołówki, trudno dziś snuć na ten temat jakieś przypuszczenia. Jedno jest pewne - szkoda Cracovii. Tyle że była to, niestety, bardzo słaba drużyna, nie ma co się dziwić, że spotkał ją ten smutny los.
Źródło: Echo Krakowa nr 115 z 11 czerwca 1984


"Cracovia już zdegradowana" -
Gazeta Krakowska

Cracovia już zdegradowana

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Piłkarze Rocha Chorzów pokonali Cracovię 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Szuster (81 min.) i Siudek (89 min.).

Po grze stojącej na bardzo przeciętnym poziomie zwyciężyli piłkarze chorzowskiego Ruchu, degradując Jednocześnie do drugiej ligi zespół „pasiaków". Przez 83 minut gra prowadzona była w wolnym tempie, a żaden z zespołów nie kwapił się nawet ze stworzeniem dogodnych pozycji strzeleckich. Dopiero w 81 minucie Szuster zdecydował się na oddanie silnego strzału z odległości około 25 m w górny prawy róg bramki. Bramkarz gości — Szczerba, mimo rozpaczliwej interwencji nie zdołał piłki złapać. Uzyskanie bramki dodało animuszu piłkarzom Ruchu, którzy przyspieszyli grę 1 zepchnęli przeciwnika do obrony, która zaczęła się gubić na własnym przedpolu. W 89 min. wskutek niezdecydowania obrońców i nieudanej Interwencji bramkarza Cracovii, Włodzimierz Siu- dek z bliskiej odległości skierował piłkę do pustej bramki, podwyższając rezultat na 2:0. Zwycięstwo Ruchu w pełń! zasłużone.

W Ruchu dobrze grali jedynie: Gawara, Walot i Szuster, a w Cracovii wyróżniali się Podsiadło, Kubisztal i Surowiec.

RUCH: Jojko — Waliczek (od 69 min. Nowal), Gawara, Walot, Wrona, Szewczyk, Szuster, Perlak, Mikulski, Jaworski, Siudek.

CRACOVIA: Szczerba — Podsiadło, Dybczak, Nazimek, Zych, Surowiec, Bzukała (od 88 min. Cichy), Graba, Hnatio (od 46 min. Osoba), Wcześniak, Kubisztal.

Sędziował T. Ignatowicz (Wrocław). Widzów około 1.500.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 138 z 11 czerwca 1984


Ciekawostka

Bramka tygodnia według dziennika "Trybuna Robotnicza"

Bramka którą przepuścił nasz bramkarz z Ruchem Fotografia: Trybuna Robotnicza

W minioną niedzielę na Śląsku odbyły się trzy mecze, padło w nich aż 10 bramek, podczas gdy w pozostałych pięciu zdobyto ich tylko 9. Mieliśmy zatem bogaty wybór... Do naszej rubryki trafiło kapitalne uderzenie młodego pomocnika Ruchu Chorzow, Krystiana Szustera.

W 80 min. przejał on niecelne podanie jednego z obrońców Cracovii i niewiele się namyślając strzelił niezwykle silnie w kierunku bramki strzeżonej przez Szczerbę. Piłka wylądowała w prawym górnym rogu. Był to klasyczny wolej, rzadko widziany ostatnio na naszych boiskach. Szuster stał bokiem do bramki; sam moment „złożenia" do strzału był godny sfilmowania. Trener Alojzy Łysko wyraził po meczu nadzieję, że bramka ta doda temu zawodnikowi pewności siebie. Grał on przecież dopiero trzeci mecz w lidze.
Źródło: Trybuna Robotnicza, nr. 141 z 14.06.1984

Mecze sezonu 1983/84