2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Widzew Łódź

Trener:
Marek Zub
pilka_ico
Puchar Ekstraklasy , 6 kolejka
Łódź, wtorek, 4 grudnia 2007, 18:30

Widzew Łódź - Cracovia

2
:
2

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Kaniecki
Broź
Lisowski
Stawarczyk
Mack Bono
Panka
Sokalski
Kuklis
Kursa
Noga (65' Kowalczyk)
Grzelczak (68' Zwoliński)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Cezary Smoleński (Suwałki)
Widzów: 150

bramki Bramki

Kuklis (36')
Kowalczyk (82')
0:1
1:1
2:1
2:2
Witkowski (9')


Kulig (89')
zolte_kartki Żółte kartki
Bojarski
Skład:
Olszewski
Karwan
Skrzyński
Uszalewski
Wiśniewski (75' Kulig)
Baliga
Nowak (46' Wacek)
Karcz
Witkowski (46' Bojarski)
Tatara
Dzwonek

Ustawienie:
3-5-2



Zapowiedź meczu

"Węgier ćwiczy z „Pasami"" -
Dziennik Polski

Węgier ćwiczy z „Pasami"

Dzisiaj Cracovia gra o Puchar Ekstraklasy w Łodzi.

Sensacją na treningu Cracovii było pojawienie się nowego zawodnika, reprezentanta Węgier, 24-letniego Arpada Majorosa. Zagrał on w wewnętrznej grze i strzelił nawet bramkę! Po meczu z Legią prezes Janusz Filipiak zapowiedział wzmocnienie Cracovii przed rundą wiosenną, oświadczył, iż na celowniku „Pasów” jest aż 27 zawodników. I wczoraj jako pierwszy z nowego zaciągu pojawił się pomocnik Vasasu Budapeszt Arpad Majoros. Ma dobre warunki fizyczne, 182 cm wzrostu, 76 kg wagi. Zadebiutował w reprezentacji Węgier w 2005 roku, kiedy trenerem był znany ongiś piłkarz niemiecki Lothar Matthaeus. To był jak do tej pory jego jedyny występ w drużynie narodowej. W dwóch ostatnich sezonach rozegrał w barwach Vasasu odpowiednio 23 i 19 spotkania, ale gola w nich nie strzelił. Węgier będzie testowany przez Cracovię przez kilka dni.

Na treningu piłkarze wyglądali na mocno przybitych. Cóż, porażki nie budują nastroju. - Nie wiem, co się z nami dzieje, potrzebny jest nam jakiś wstrząs - mówił Krzysztof Radwański. We wczorajszym treningu nie uczestniczył kontuzjowany Paweł Szwajdych, u którego jest podejrzenie uszkodzenia łękotki. Truchtał natomiast wokół boiska Dariusz Kłus, który po pechowym zderzeniu ze swoim młodszym kolegą Mateuszem Urbańskim musiał już w 21 minucie opuścić boisko. - Biegałem zgodnie z zaleceniami lekarzy, ale stłuczony mięsień mocno boli. Lekarze mówią, że o grze w piątek w Chorzowie z Ruchem nie ma mowy - mówił Kłus. Po raz pierwszy od kilku tygodni ćwiczył natomiast Karol Kostrubała, który przeszedł zabieg artroskopii kolana. - Biegałem przez 15 minut, z nogą wszystko w porządku. Muszę dojść do pełnej sprawności fizycznej, by w styczniu wznowić treningi na sto procent.

Dzisiaj piłkarze Cracovii mają trening o godz. 10, po nim trener Majewski poda kadrę na mecz z Widzewem. Wyjazd do Łodzi po godz. 11, a mecz zacznie się o godz. 18.30.
Źródło: Dziennik Polski 4 grudnia 2007


Opis meczu

Gazeta Wyborcza

Piłkarze Cracovii bez porażki zakończyli fazę grupową Pucharu Ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu zremisowali w Łodzi z Widzewem 2:2

Już wcześniej zapewnili sobie udział w ćwierćfinale tych rozgrywek, za to Widzew z nich odpadł. Wczorajszy mecz, rozgrywany przy niemal pustych trybunach, nie miał więc żadnej stawki. Trenerzy obu zespołów znów dali szansę piłkarzom, którzy w lidze grają rzadko lub wcale.

"Mecz o nic" lepiej rozpoczęli goście, bo już w 8. min Arkadiusz Noga (junior łódzkiego klubu) sfaulował w polu karnym Pawła Nowaka, a Kamil Witkowski wykorzystał rzut karny.

W Widzewie największą ochotę do gry wykazywał Piotr Kuklis. W pierwszej połowie oddał trzy strzały. Za trzecim razem trafił.

Po 45 min remis był sprawiedliwy - piłkarze obu drużyn grali równie słabo. Po przerwie na boisku pojawił się testowany przez łódzki klub Łukasz Mitek, pomocnik Warty Sieradz, ale wzmocnieniem pierwszoligowej drużyny raczej nie będzie.

Z dobrej strony pokazał się za to wychowanek Widzewa Robert Kowalczyk, który na osiem minut przed końcem meczu ładnym strzałem pokonał Sławomira Olszewskiego. Łódzkim piłkarzom nie udało się dowieźć wygranej do końca, bo w 90. min zaskakującym i skutecznym uderzeniem zza pola karnego popisał się rezerwowy Przemysław Kulig.

Jeśli w grupie D drugie miejsce zajmie Wisła Kraków, będzie rywalem Cracovii w ćwierćfinale.
Źródło: Gazeta Wyborcza wydanie krakowskie 5 grudnia 2007 [1]


"Efektowny gol Kuliga" -
Dziennik Polski

Efektowny gol Kuliga

Piłkarze Cracovii zakończyli rozgrywki grupowe w Pucharze Ekstraklasy bez porażki. Wczoraj zremisowali w Łodzi z Widzewem 2-2, zajmując pierwsze miejsce w gr. C, wyprzedzając Jagiellonię aż o 6 punktów (w tej grupie dopiero trzecia była Korona Kielce).

Oba zespoły przystąpiły do meczu w mocno rezerwowych składach, w Widzewie grało tylko trzech piłkarzy z podstawowej jedenastki (Kuklis, Lisowski, Stawarczyk), w Cracovii też było ich niewielu (Nowak, Witkowski, Skrzyński). Cracovia szybko zdobyła prowadzenie, w polu karnym faulowany był przez Nogę Nowak, a z jedenastki pewnie trafił do siatki Witkowski. Potem na boisku przez długie minuty nie działo się nic ciekawego, oba zespoły grały jak na treningu. Gra ożywiła się dopiero po półgodzinie, w 32 min groźny strzał Kuklisa obronił Olszewski. Bramkarz Cracovii nie miał szans cztery minuty później, gdy Kuklis przejął podanie między obrońców od Grzelczaka i znalazł się z nim sam na sam.

W przerwie meczu trener Majewski dokonał dwóch zmian, na boisko wszedł Bojarski za Witkowskiego i Wacek za Nowaka. Eksperymentował też trener gospodarzy Zub, wprowadzając na boisko Łukasza Mitkę z Warty Sieradz, wyróżniającego się zawodnika IV ligi. Goście mogli objąć prowadzenie w 58 minucie, gdy sam na sam z Kanieckim znalazł się Kamil Karcz. Zawodnik Cracovii padł w starciu z obrońcami Widzewa, ale arbiter nie odgwizdał karnego.

W 60 min na boisku pojawił się Pawlusiński (za Dzwonka), jego akcje wniosły spore ożywienie. A jednak to Widzew objął prowadzenie po strzale Kowalczyka, który wpadł w pole karne i przepchał się przez obrońców Cracovii. Zanosiło się na wygraną gospodarzy, co z przebiegu gry byłoby niesprawiedliwe.

W 85 min sprawiedliwości stało się zadość, pięknym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Przemysław Kulig. Był remis 2-2. To pierwsza bramka tego piłkarza w barwach Cracovii w oficjalnym meczu. W doliczonym czasie nie wykorzystał dobrej okazji Pawlusiński.
Źródło: Dziennik Polski 5 grudnia 2007


Mecze sezonu 2007/08