1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Zagłębie Sosnowiec

Trener:
Zbigniew Myga
pilka_ico
I liga , 22 kolejka
niedziela, 29 kwietnia 1984

Zagłębie Sosnowiec - Cracovia

0
:
0



Herb_Cracovia

Trener:
Zenon Baran
Skład:
Bęben
Zarychta
Romański
Koterwa
Bryła
Kordysz
Urban
Wyrobek
Śpiewak
Szarek (46' Rycek)
Tochel (75' Klamra)

Sędzia: Władysław Urbańczyk z Bielska-Bałej
Widzów: 13 000

Skład:
Wojciechowski
Nazimek (46' Kuć)
Konieczny
Dybczak
Podsiadło
Hnatio
Surowiec
Bzukała (77' Tyrka)
Graba
Janikowski
Kubisztal
Mecz poprzedniego dnia:

1984-04-28 Cracovia II - Tarnovia Tarnów 2:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Mecz dla obydwu drużyn bardzo ważny - wiadomo, walczą o ligowy byt. Wydawało się więc, że postawią na szalę maksimum ambicji i umiejętności i będą starały się rozstrzygnąć losy pojedynku na swoją korzyść. Tymczasem obydwa zespoły sprawiały wrażenie, że całkowicie urządza je remis. Tylko nie wiadomo czy wypływało to z wyrachowania, czy też po prostu umiejętności nie te. W każdym bądź razie była to jedna wielka niemoc i nie dziwmy się, że zespoły te zajmują takie, a nie inne miejsce, czyli wyższe miejsca w tabeli.

Cracovii nie dziwimy się, tym bardziej bo grając na boisku przeciwnika remis był dla niej przysłowiowym wróblem w garści. Inna sprawa, że goście, widząc nieporadność rywala mogli wcześniej zaatakować z kontry, a wtedy, kto wie, czy nie mieliby jeszcze lepszych humorów. Zbyt późno jednak doszli do przekonania, że nie taki diabeł straszny, że można pokusić się nawet o zdobycie dwóch punktów na Stadionie Ludowym.
Zagłębie rozczarowało na całej linii. Jeżeli tak będzie grało w dalszym ciągu, to straci kibiców, którzy uwierzyli już, że zespół Zbigniewa Mygi jest na dobrej drodze do nawiązania do dawnej świetności. Na razie na Stadion Ludowy przychodzi 15 tysięcy widzów, ale jeszcze jeden taki nieudany mecz jak ten z Cracovią, a wszystko wróci do normy. Sosnowiczanie grali nieporadnie. Nie potrafili znaleźć recepty na zmasowaną obronę rywala. Zamiast próbować szukać szczęścia w strzałach z dystansu, zawodnicy Zagłębia z uporem godnym lepszej sprawy próbowali przedostać się na przedpole Wojciechowskiego środkiem boiska, co z góry skazane było na niepowodzenie.
Po zmianie stron mecz wreszcie ożywił się. Sprawiło to wejście do gry Rycka. Bryła, bezsprzecznie najlepszy gracz na boisku znalazł więc partnera. Właśnie oni obaj stanowili największe zagrożenie dla bramki Cracovii. Przebudzili się również goście, którzy kilkakrotnie groźnie kontratakowali. Przede wszystkim Janikowski. Jednak najgroźniejszy strzał na bramkę Zagłębia oddał w 80 minucie Tyrka. Bęben z najwyższym trudem wypiąstkował piłkę na róg.

Do poziomu spotkania dostroił się arbiter, p. Urbańczyk z Bielska. Często nazbyt często się mylił i to dziwnym trafem zawsze na niekorzyść Cracovii. Na szczęście nie zdołał wypaczyć rezultatu spotkania.
Źródło: Tempo


"Powtórka Lublina" -
Sport

Powtórka Lublina

SOSNOWIEC. Po przegranej krakowian na własnym stadionie z Bałtykiem nawet ich najwierniejsi kibice, których spora grupa przybyła zresztą na Stadion Ludowy, nie przypuszczała, że wyjadą z Sosnowca bez straconej bramki. Ich pesymizm pogłębiła już pierwsza wielka szansa (4 min.), przed jaką stanął Szarek, ale Wojciechowski instynktownie odbił piłkę nogą. Przewaga sosnowiczan rosła z każdą minutą, gra toczyła się praktycznie na połowie gości i tylko Janikowski z Kubisztalem od czasu do czasu przekraczali środkową linię. Na dobrą sprawę tylko raz Kubisztal poważnie zagroził bramce Bębna. Optycznie bardzo wysoka przewaga Zagłębia, sporo znakomitych szans bramkowych, a konto Wojciechowskiego wciąż było czyste. Zaczęliśmy przebąkiwać o powtórce lubelskiego spotkania naszych niedoszłych olimpijczyków, ale przecież pozostała jeszcze druga odsłona...

Rozpoczęli sosnowiczanie z jeszcze większym animuszem, w czym spora zasługa Rycka, który zastąpił Szarka. Właśnie eks-wałbrzyszanin w 49 i 51 poważnie zagroził bramkarzowi „pasów” nic jednak nie wskórał. Również jemu, podobnie jak przed przerwą Tochelowi (22 min.), Szarkowi (31), Śpiewakowi (33), zabrakło precyzji. Goście po raz pierwszy w tej fazie złożyli wizytę Bębnowi (Janikowski) w 63 min. Było to, jak się później okazało, pierwsze - ale bardzo poważne - ostrzeżenie dla defensywy gospodarzy. Bryła i Zarychta często opuszczali swoje pozycje, spiesząc z odsieczą drugiej i pierwszej linii. Pod bramką gości panował ogromny tłok, w którym tylko jakieś błyskawiczne, zaskakujące podanie mogło stworzyć bramkową szansę. Kubisztal, który pokazał się w tym meczu z jak najlepszej strony, dwukrotnie wystawił bramkarza Zagłębia na cieżką próbę i stąd jego wysoka nota. Żaden to jednak paradoks, bowiem Wojciechowski, mimo iż gra zlokalizowana była na jego przedpolu, właściwie nie miał zbyt ostrych strzałów. Piłki kierowane do jego bramki z dystansu, z wyjątkiem uderzenia Klamry (85 min.), z reguły mijały cel. I stąd powtórka Lublina: mecz na jedną bramkę, ale bez... bramki.

Nic więc dziwnego, że goście opuszczali Stadion Ludowy uradowani i pewni jeszcze nadziei na dalszą walkę o pozostanie w lidze.
Stanisław Penar
Źródło: Sport nr 85 z 30 kwietnia 1984


"Nie chcieli strzelać" -
Trybuna Śląska

Nie chcieli strzelać

Artykuł w Trybunie Robotniczej
Obsługa własna

Opuszczając wraz z 16-tysięczną widownia Stadion Ludowy, słyszeliśmy wczoraj sarkania na piłkarzy i często powtarzające się twierdzenie: „Jak nie wygrywa się u siebie z Cracovią, może przytrafić się nieszczęście...". Nie mogło Zagłębie tego meczu wygrać, ponieważ nie chciało strzelać. Zakrawa to na ironie, ale faktycznie tak było... Wynotowaliśmy sobie najlepsze pozycję: w 33 min. Śpiewak zmarnował idealną pozycję. W 51 min. do idealnego dośrodkowania Rycka dwóch partnerów się spóźniło, 65 min. silny strzał Janikowskiego w światło bramki sparował Bęben, 74 min. dwóch napastników Zagłebia nie trafiło do pustej bramki, 79 min bombę Tyrki z trudem na róg wybił Bęben, 85 min. ostry strzał Klamry obronił Wojciechowski. Wynika z tego niezbicie, że więcej strzałów w światło bramki oddali goście, którzy po przerwie - widząc nieudolność Zagłębia w ofensywie - kilka razy groźnie kontratakował i byli bliżsi zdobycia gola niż gospodarze. Gdyby Cracovia tak grała w pierwszych 45 min., kto wie jakim wynikiem zakończyłoby się to spotkanie. Wybijajacym się graczem na boisku był obrońca Zagłębia - Bryła, nie ma zastrzeżeń do Bębna. Cracovia prześcigała się  w ofiarności, zagrała dużo lepiej niż u siebie z Baltykiem, broniła się z wiarą w jeden punkt, atakowala w drugiej części z pasją.
Źródło: Trybuna Śląska nr 102 z 30 kwietnia 1984


"Punkt nadziei Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Punkt nadziei Cracovii

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Punkt nadziei zdobyli piłkarze Cracovii, remisując w meczu wyjazdowym z Zagłębiem Sosnowiec 0:0.

Gra na bardzo przeciętnym poziomie. Sosnowiczanie mieli wprawdzie niemal przez cały mecz inicjatywę i przewagę w polu, nie potrafili jednak wypracować pozycji, z której mogła paść bramka. Inna sprawa że „pasy” bardzo dobrze grali w defensywie (stosunek rzutów rożnych 10:4 dla Zagłębia). W pierwszej części gospodarze wypracowali w 4 min. do godną sytuację, którą zmarnował Szarek, strzelając w bramkarza gości Wojciechowskiego. Po rzucie rożnym, egzekwowanym w 26 min. przez Kubisztala, Nazimek głową skierował piłkę w kierunku bramki, ale bramkarz Zagłębia — Bęben pewnie piłkę złapał.

Druga część meczu była nieco żywsza. Nadal bardzo dobrze grała cała defensywa Cracovii, a bramkarz Wojciechowski nie dał się zaskoczyć. W Zagłębiu dobry mecz rozegrali jedynie Bryła i Romański, a w Cracovii wyróżniła się cała defensywa, a szczególnie Dybczak, Konieczny i Hnatio oraz bramkarz Wojciechowski.

Zagłębie: Bęben — Zarychta, Romański, Koterwa, Bryła, Urban. Kordysz, Wyrobek. Tochel (od 75 min. Klamra), Śpiewak Szarek (od 46 min. Rycek).

Cracovia: Wojciechowski — Podsiadło, Dybczak, Nazimek (od 46 min. Kuć), Konieczny, Surowiec, Bzukała (od 77 min. Tyrka), Graba, Hnatio, Janikowski, Kubisztal.

Sędziował Władysław Urbańczyk (Bielsko). Widzów ok. 10 tys.

Kierownik sekcji Cracovii — S. KRUPSKI powiedział po meczu:

Z wyniku jesteśmy zadowoleni, trochę mniej z gry, Mieliśmy kilka dobrych sytuacji strzeleckich, niestety, nie zostały wykorzystane. Sosnowiczanie grali zbyt ostro, kilku naszych zawodników zostało kontuzjowanych. Spotkanie obserwował trener O. Lenczyk. Nie był to przypadek, chcemy bowiem, by O. Lenczyk objął funkcję szkoleniowca po trenerze Walczaku. Rozmowy są w toku, decyzje jeszcze nie zapadły.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 102 z 30 kwietnia 1984


"Przy odrobinie szczęścia mogło być" -
Echo Krakowa

Przy odrobinie szczęścia mogło być

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
(RED. BOGUSŁAW NOWAK PRZEKAZUJE)

ZAGŁĘBIE Sosnowiec — CRACOVIA 0:0 (0:0). Sędziował W. Urbańczyk z Bielska.

Krakowianie wystąpili w składzie: Wojciechowski, Podsiadło, Dybczak, Nazimek (od 46 min. Kuć), Konieczny, Surowiec. Bzukała (od 32 min. Tyrka). Graba, Hnatio, Janikowski, Kubisztal.

W niedzielnym meczu obie „spadkowe” drużyny miały zbyt wiele do stracenia, aby „nie grać”. Gospodarze nastawili się na atak i liczyli, że ich druga linia opanuje środek boiska, a reszty „dopełnią” napastnicy. Cracovia przyjechała z założeniem uzyskania remisu i liczyła na kontry. W pierwszych 45 minutach zawodnicy realizowali założenia taktyczne. Sosnowiczanie opanowali środek boiska, ale ich napastnicy nie potrafili tego wykorzystać. Ponieważ krakowska druga linia spisywała się słabo, obrońcy „pasiaków” długimi podaniami „wypuszczali” do gry napastników. Do przerwy walka toczyła się wg następującego schematu. Napastnicy gospodarzy wdawali się na polu Cracovii w niepotrzebne zagrywki i tracili piłkę M. in. w 22 minucie, kiedy to Urban w sytuacji sam na sam zmarnował okazję. Jeżeli obrońca „pasiaków” wybił ją zbyt blisko, sosnowiczanie wracali z piłką pod bramkę Wojciechowskiego. Jeżeli dalej — przejmowali podanie wysunięci Kubisztal lub Janikowski i z reguły tworzyli groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. Po przerwie gra ożywiła się wyraźnie. Obie drużyny miały szereg okazji do strzelenia bramki. Cracovia więcej. Była drużyną groźniejszą w akcjach podbramkowych. Gole nie padły, ponieważ „pasy” nie zmieniły taktyki na bardziej ofensywną. Sosnowiczanie zapędzali się. momentami w siedmiu, na połowę gości. Tam tracili piłkę w sposób. który 10 tysięcy widzów na trybunach prowokował do gwizdów. Krakowianie odpowiadali kontrą, ale nieskuteczną, bo przeprowadzoną zbyt małą ilością zawodników. Od mniej więcej 20 minuty drugiej połowy obie drużyny „odsłoniły się” f gra „nabrała rumieńców”. Bramkarze obu drużyn wykazali się znajomością rzemiosła.

Cracovia zagrała dobry mecz.

Sądzę, że zrobiła lepsze wrażenie na publiczności. Nie sposób jednak uznać czy dlatego, że linia ataku gospodarzy zagrała na żenująco niskim poziomie i „pasy” na takim tle wypadły korzystnie. czy dlatego, że najsłabsza. we wczorajszym meczu, krakowska linia pomocy starała się w drugiej połowie odzyskać środek boiska, co jej się od 65 minuty zaczynało udawać...
Źródło: Echo Krakowa nr 86 z 30 kwietnia 1984


Trenerzy po meczu

Zenon Baran, trener Cracovii

Zespół zagrał tak jak oczekiwałem Formacjami wyróżniam atak i obronę. Indywidualnie wszystkich obrońców i Kubisztala. Uważam, że sędzia gwizdał tendencyjnie, moi zawodnicy byli faulowani zbyt brutalnie, a sędzia nie pokazał w czasie meczu ani jednej żółtej kartki.

Zbigniew Myga, trener Zagłębia Sosnowiec

Typowa walka o punkty-Trudna mówić o grze, kiedy obie drużyny bronią się przed spadkiem.

Mecze sezonu 1983/84

Videoton Fehérvár 1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3  Sturm Graz 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0  Sturm Graz 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1  Videoton Fehérvár 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0  Pogoń Szczecin 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2  Chemie Buna Schkopau 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2  Wisła Kraków 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Śląsk Wrocław 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Szombierki Bytom 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2  Widzew Łódź 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0  Zagłębie Sosnowiec 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0  Bałtyk Gdynia 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2  Motor Lublin 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1  Lech Poznań 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Legia Warszawa 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1  Górnik Wałbrzych 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0  Górnik Zabrze 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1  ŁKS Łódź 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Ruch Chorzów 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  GKS Katowice 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0  Cracovia_herb 1984 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5  Concordia Knurów 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2  Piast Gliwice 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Stal Stalowa Wola 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1  Start Łódź 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0  Arka Gdynia 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Błękitni Kielce 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0  Pogoń Szczecin 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0  Lechia Zielona Góra 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0  Wisła Kraków 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Śląsk Wrocław 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Szombierki Bytom 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0  Widzew Łódź 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Bałtyk Gdynia 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2  Zagłębie Sosnowiec 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0  Motor Lublin 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0  Lech Poznań 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0  Legia Warszawa 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0  Górnik Wałbrzych 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0  Górnik Zabrze 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2  ŁKS Łódź 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Ruch Chorzów 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  GKS Katowice 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Dalin Myślenice 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4