1966-05-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1
|
![]() Kraków, stadion Wawelu, niedziela, 8 maja 1966, 10:00
(0:1)
|
|
Skład: L.Michno Chemicz Mikołajczyk Rewilak Rybka Dawidczyński Szymczyk Hausner Zuśka (20' J.Kowalik) J.Stokłosa Orczykowski Ustawienie: 4-2-4 |
Sędzia: Radziwiłł
|
Skład: Kierdaj Kurek Karpiel Propokowicz Konopka Kwiatkowski Paciorek Browarski Miceusz Gigoń Zawieja |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Czwarta zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Gazeta Krakowska
W ostatniej minucie pierwszej połowy gry Gigoń (Garbarnia) uwalnia się od obrońców i ładnym strzałem zdobył jak się później okazało jedyną bramkę spotkania.
Po przerwie drużyna z Ludwinowa nadal hołduje systemowi zwalniania gry. Biało-czerwoni nie mogą na to znaleźć recepty. Gra staje się nieciekawa i wynik 1:0 dla Garbarni utrzymuje się do końca.
Garbarnia konsekwentnie wykonywała założenia taktyczne — uzyskanie remisu. Zdobycie dwóch punktów — to „zasługa" słabo grającej w tym dniu Cracovii oraz kontuzji jakich doznali: Zuśka, Szymczyk, Stokłosa i Rewilak.
Cracovia: Michno, Chemicz, Rewilak, Rybka, Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Zuśka (Kowalik). Dawidczyński, Stokłosa, Orczykowski.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Michno — Chemicz, Mikołajczyk, Rewilak. Rybka — Dawidczyński, Szymczyk — Hausner, Zuśka (Kowalik), Stokłosa, Orczykowski. GARBARNIA: Kierdaj — Kurek, Konopka, Karpiel, Prokopowicz — Browarski. Kwiatkowski — Paciorek, Miceusz. Gigoń, Zawieja.
Początek meczu wcale nie zapowiada! porażki Cracovii. Biało-czerwoni rozpoczęli bowiem spotkanie z wielkim impetem i już w pierwszych 5 minutach poważnie zagrażali bramce „garbarzy”. W tym czasie groźnie strzelają: Dawidczyński, Stokłosa, Hausner. W miarę upływu minut w zespole Garbarni następuje konsolidacja i akcje przenoszą się na środek boiska. Piłkarze ludwinowscy umiejętnie zwalniają grę, pieczołowicie pilnują Szymczyka i Hausnera, a gdy nadarza się okazja, prą do przodu. Tym niemniej Cracovia miała jeszcze trzy doskonałe okazje na zdobycie bramki: w 37 min., kiedy to przed bramką Garbarni powstało wielkie zamieszanie i Kierdaj szczęśliwie wychwycił piłkę, w 38 min., kiedy silny strzał Hausnera trafił w poprzeczkę i w 43, kiedy Kowalik w dogodnej sytuacji strzelił trafiając piłką w nogi Kierdaja. Tymczasem na minutę przed przerwą wypad gości zakończył się ostrym, pół-górnym strzałem, oddanym przez Gigonia z 20 m, który zapewnił Garbarni zwycięską bramkę. W drugiej części meczu „garbarze” mogli zwiększyć jeszcze swe zwycięstwo, gdyż Miceusz znalazł się dwukrotnie sam na sam z bramkarzem, lecz raz posłał piłkę w ręce Michny a drugim razem bramkarz Cracovii świetnie interweniował, wybijając piłkę na róg.
W sumie mecz stał na miernym poziomie. Garbarnia nastawiła się na grę defensywną i swe włożenia taktycznie w pełni zrealizowała. Niepotrzebnie tylko gra-1 no chwilami zbyt ostro. W zwycięskim zespole na wyróżnienie i zasługuje przede wszystkim Kier-daj, interweniujący z powodzeniem w kilku groźnych sytuacjach.
Dziennik Polski