1955-09-21 CWKS Kraków - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wawel Kraków


pilka_ico
II liga , 18 kolejka
Kraków, stadion CWKS Kraków, środa, 21 września 1955, 15:30

CWKS Kraków - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Eugeniusz Wilczkiewicz
Skład:
Pajor
Sulik
Kaszuba
I Kołodziejczyk
Marek
Grzywce
Waśniewski
Danielowski II
Gajda
Piechaczek
Pala

Sędzia: Franczykowski z Katowic
Widzów: 15 000

bramki Bramki
Piechaczek ('25)
1:0
Skład:
L. Michno
Gołąb
Mazur
Glimas
Malarz
Szarański
Reichel
Kasprzyk
Radoń
Kadłuczka (46’ Koźlak)
Wawrzusiak

Ustawienie:
3-2-5



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"To był dobry mecz" -
Przegląd Sportowy

To był dobry mecz

Wśród z górą 15 tys. widzów zebranych na stadionie CWKS większość stanowili zwolennicy Cracovii, oczekujący od drużyny rehabilitacji za słabą formę, wykazaną w niedzielnym spotkaniu przeciw Górnikowi(Zabrze).

Z tej strony nie spotkał ich zawód. Białoczerwoni rozegrali jeden z lepszych meczów, a mimo to zwycięstwo wojskowych ne podlegało żadnej dyskusji. Przewaga zwycięzców w urastała okresami do takich rozmiarów, że bramkę Michny ostrzeliwali... pomocnicy którzy dali prawdziwy koncert współpracy z napadem i własna obroną.
W defensywie Kaszuba wyróżniał się nie tylko jako mur nie do przebycia, ale również jako skuteczny doradca swego bramkarza. Oto bowiem, kiedy na krótko przed przerwą Cracovia zarobiła rzut karny, wydawało się, że padnie z niego wyrównanie. Kaszuba stając za niefortunnym egzekutorem jedenastki Wawrzusiakiem wskazał Pajorowi ruchem reki na... prawy róg bramki. Istotnie strzał poszedł w ten róg a przygotowany do skoku w tym kierunku Pajor, zdołał obronić celny lecz mało silny strzał. Była to jedna z 2 sytuacji z jakich Cracovia mogła zdobyć bramkę.

Natomiast wojskowi mieli takich sytuacji co najmniej 20. Że zaś zdobyli tylko 1 bramkę, to z jednej stromy zasługa dobrze broniącego Michny, wielkiej ofiarności Mazura i Glimasa, ratujących nie raz w pozornie beznadziejnych sytuacjach oraz braku szczęścia u napastników CWKS, walących piekielnie silne bomby, tuż nad poprzeczka względnie obok słupków.
(St. H.)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 100 z 23 września 1955 [1]


"W 25 minucie rozstrzygnęły się losy spotkania CWKS - Cracovia" -
Echo Krakowa

W 25 minucie rozstrzygnęły się losy spotkania CWKS - Cracovia

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CWKS — Pajor. Sulik. Kaszuba, I Kołodziejczyk. Marek, Grzywce:-, Waśniewski, Danielowski II. Gajda. Piechaczek. Pala.

Cracovia — Michno. Gołąb. Mazur, Glimas. Szarański. Malarz, Reichel. Kadłuczka (Koźlak), Radoń, Kasprzyk Wawrzusiak.

Porażka ta przekreśla ostatecznie szanse Cracovii na awans do pierwszej ligi. Jest ona tym bardziej przy kra dla zwolenników Białoczerwonych. że zwycięska bramka dla CWKS — padła ze spalonego. W 10 min. gry pomocnik CWKS — Marek w zamieszaniu pod własną bramką ręką zmienił kierunek pliki, czego stojący blisko sędzia nic chciał zauważyć. 15 min. później Piechaczek strzela decydującą o wyniku spotkania bramkę z wy raźnego spalonego.

Trzeba jednak wyraźnie podkreślić. Że CWKS był w tym spotkaniu drużyną lepszą. przeważał silnie w oba częściach zawodów. Napastnicy drużyny wojskowych oddali na bramkę Michny wiele niebezpiecznych strzałów, nie mówiąc już o kilku zmarnowanych przez nich idealnych pozycjach strzałowych. Jeśli w tych okolicznościach padła tylko jedna bramka. jest to zasługą w pierwszym rzędzie Michny, który w tym meczu bronił dobrze i ze szczę ściem. Nawet wybiegi z bratnia, które dotychczas były jego słabą stroną. były w tym dniu zupełnie zdecydowane : tym samym skuteczne. Cracovia nie potrafi otrząsnąć się z kompleksu niższości. a obserwowana nerwowość prawie wszystkich zawodników poważnie wpływa na poziom gry. Poza tym ciągle rzuca się w oczy brak szybkości i słaby start do piłki. Postawmy kropkę nad „i"-Są to skutki niedostatecznego przykładania się do treningów wielu zawodników. Cracovia miała w tym spotkaniu szansę „wyrównana. Rzut kamy za faul na Kasprzyku, strzelony słabo przez Wawrzusiaka — obronił Pajor. Rzut kamy jest także jedną z umiejętności piłkarza, którą trze ba na treningach stale ćwiczyć.

Po tym zwycięstwie CWKS poważnie zbliżył się do czołówki i teraz już nie ulega wątpliwości. że w pozostałych spotkaniach odegra ważną rolę. Dobrze gra blok defensywny, o czym świadczy fakt. 4e bramka Pajora była zaledwie trzykrotnie poważnie zagrożona w ciągu całego spotkania. Także atak z łatwością zdobywał teren a akcje byty płynne i szybkie. W pierwszej części moczu silną przewagę uzyskują wojskowi 1 Michno kilkakrotnie broni trudne strzały-W 25 minucie Piechaczek strzela z bliska decydującą jak się później okazało bramkę. Kontrakcje Cracovii załamują się na ambitnie walczącej obronie CWKS która nie dopuszcza napastników Cracovii do strzału. Po przerwie przez 25 min. gra toczy się na połowie Cracovii. Atak CWKS strzela często i celnie ale Michno wyłapuje najtrudniejsze piłki i nie dopuszcza do podwyższenia wy ni ku. W 40 min. Radoń będąc sam na sam z Pajorom strzela obok słupka.

Widzów około 6 tys. Sędziował , Franczykowski (Bielsko).
Źródło: Echo Krakowa nr 227 z 23 września 1955


"CWKS pokonał Cracovią 1:0 (1:0)" -
Dziennik Polski

CWKS pokonał Cracovią 1:0 (1:0)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
KRAKÓW. Sporo emocji przeżyli sympatycy piłkarstwA we środę podczas meczu CWKS z Cracovią. Wielu z nich przewidywało doić wysoką porażkę Cracovii, po słabej w ostatnich meczach formie tej drużyny. Tymczasem białoczerwoni zagrali o wiele lepiej niż w meczach ze Sparta W-wa czy też Górnikiem Zabrze Nie wystarczyło to jednak na przeciwstawienie się zgranemu zespołowi krakowskiego CWKS. Wynik jednak mógł być Inny, gdyby Wawrzuaiak wykorzystał w 41 min. rzut karny. Bił go jednak zbyt słabo i Pajor po szybkim podskoku wybił piłką na korner. Na 5 min. przed końcem meczu Kasprzyk miał znowu szanse zdobycia wyrównującej bramki, jednak piłka przeszła tuż obok słupka. Były to dwie najcenniejsze okazje na zdobycie przez Cracovię bramki. Innych właściwie nie było, gdyż obrona CWKS stanowiła zaporą nie do przebycia dla napastników Cracovii, tym bardziej, że poza ruchliwym Kasprzykiem żaden z pozostałych jego kolegów w linii ataku nie wykazywał należytej bojowości i szybkości w dojściu do piłki w pobliżu bramki Pajora.

Inaczej przedstawiała sic sprawa napastników w CWKS. Tam grali wszyscy szybko, składnie, i poza Gajdą nie zwlekali z podaniem piłki partnerowi czy też z oddaniem strzału. Po przerwie przez kilkanaście minut trwało oblężenie bramki Cracovii i tylko dobra gra obrońców oraz bramkarza Michny, który popisał sic parokrotnie obroną kilku strzałów z paru metrów, uratowała białoczerwonych od utraty kilku bramek.

Piłkarze CWKS tworzą już doić dobrze zgrany zespół, bez słabszych punktów. Wprawdzie brak było w obronie Durnioka, jednak Sulik zastąpił go z powodzeniem. Pomocnicy Marek i Grzywocz dali pokaz gry ofensywnej, wspierając doskonale swój atak, nie zapominając przy tym o pilnowaniu napastników Cracovii. W ataku, którego gra mogła sic podobać, nie zawsze było najlepiej. Dobrze rozgrywano piłki tak Środkiem jak i skrzydłami, napastnicy wykazywali dużą szybkość i bojowość, jednak w korzystnych okazjach zwlekali ze strzałem. Dotyczy to szczególnie Gajdy, grającego najwolniej.

W Cracovii tym razem na pierwszy plan wybijali się Michno w bramce, cała trójka obronna, pomocnik Szatański oraz w ataku Kasprzyk. Drużyna wystąpiła r poważnymi zmianami w linii ataku, gdzie brak było Opoki, Rajtara a po przerwie zamiast Kadluczki zagrał Kożlak. Niestety tylko Kasprzyk wykazuje walory rasowego napastnika. Reichel grający tym razem na pozycji prawoskrzydłowego. przy słabej grze Kadłuczki był miło widoczny. Radoń miał przebłyski niezłych zagrań, jednak razi on powolnością. Wawrzusiak improwizował, a niewykorzystanie przez niego rzutu karnego, mocno go dyskredytując. Jedyna bramka padła w 25 min. ze strzału Piechaczka. Sędziował Franczykowski ze Stalinogrodu.

Drużyny wystąpiły w składach:

CWKS: Pajor. Sulik, Kaszuba. Kołodziejczyk, Marek, Grzywocz, Wiśniowski. Danielewski II. Gajda (Danielewski I). Piechaczek, Pala.

Cracovia: Michno. Gołąb, Mazur, Gilmas. Malarz. Szarański. Reichel, Kadluczka (Koźlak), Radoń, Kasprzyk. Wawrzusiak.
Źródło: Dziennik Polski nr 226 z 22 września 1955


Mecze sezonu 1955