1955-04-28 CWKS Warszawa - Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa

Trener:
János Steiner
pilka_ico
Puchar Polski, 1/8 finału
Warszawa, czwartek, 28 kwietnia 1955

CWKS Warszawa - Cracovia

3
:
2

(3:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Eugeniusz Wilczkiewicz
Skład:
Szymkowiak
Mahseli
Orłowski
Woźniak
Strzykalski
Pieda
Kempny
Brychczy
Kowal
Pol
Cehelik

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Janusz Marcinkowski z Łodzi
Widzów: ok. 6 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 6000.

bramki Bramki
Kowal (3')

Strzykalski (23'-karny)
Pol (44')
1:0
1:1
2:1
3:1
3:2

Kasprzyk (17')


Wawrzusiak (84'-karny)
Skład:
L. Michno
Gołąb
Radoń
Glimas
Malarz (46' Szarański)
M. Kolasa
Reichel
Rajtar
Kasprzyk
Kadłuczka
Wawrzusiak

Ustawienie:
3-2-5



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Tym razem CWKS zagrał bardzo słabo
Szymkowiak miał więcej roboty niż bramkarz Cracovii" -
Przegląd Sportowy

Tym razem CWKS zagrał bardzo słabo
Szymkowiak miał więcej roboty niż bramkarz Cracovii

Bramkarz CWKS narzekał na brak zatrudnienia w spotkaniach ligowych. Sąd ten zmieni chyba po meczu pucharowym. Napastnicy Cracovii czynili bowiem wszystko żeby nie nudziło się Szymkowiakowi na jego posterunku. A może obrońcy CWKS celowo dopuszczali do strzałów Wawrzusiaka, Kadłuczkę i Kasprzyka, by wypróbować aktualną formę swego kolegi.

Nic podobnego. W czwartek atak Cracovii grał zupełnie nieźle, o klasę lepiej, niż w meczu mistrzowskim ze Spartą. Zawodnicy dość składnie kombinowali. grali zdecydowanie, bez trudu ogrywając defensywę wojskowych. Gdy dodamy, że większość akcji kończyła się strzałem, otrzymamy pełny obraz gry piątki ofensywnej gości i poznamy rolę, jaka w tym meczu przypadła Szymkowiakowi.
Strzykalski i Pieda np. którzy w niedziele unieruchomili Cieślika i Pohla mieli poważny kłopot z Rajtarem i Kadłuczką. Para pomocników CWKS i głównie Strzykalski zasłużyła tym razem na ostre słowo krytyki. Grali bez ambicji, nie dochodzili do odległych o 2—3 metry piłek, nie cofali się pod własną bramkę, rzadko tez wspomagali własny napad w akcjach ofensywnych.
W poprzednich meczach zdobył sympatię Warszawy napad CWKS. Po pięknych akcjach środkowej piątki Brychczy — Kowal — Poll same ręce składały się da oklasków. A tym razem napastnicy dorównywali „in miuns" poziomem defensywie i zmuszali widzów do gwizdów. Nikt z całe piątki nie walczył z zębem, nie szedł zdecydowanie na piłkę i nie zachwycił koncepcją.
Bardzo słabo grał Kowal. Znów wzięła u niego górę skłonność do wstrzymywania akcji nagminne stosowanie nożnych krzyżyków i zygzaków. Z kondycją też nie było w porządku. Środkowy CWKS przewracał się przy każdym niemal starciu z przeciwnikiem, niekiedy nawet po samotnej walce z "cieniem".
Jak padły zatem zwycięskie bramki? Pierwszą dobił Kowal z 3 metrów po centrze Kempnego, drugą zdobył Strzykalski Z karnego, przy trzeciej pomógł Pohlowi zarówno obrońca pozwalając mu dojść da podania Brychczego, jak i źle ustawiony bramkarz.

W sumie CWKS srogo zawiódł. Zespół nie był tym niedzielnym zgranym monolitem, o równej, dobrej grze poszczególnych formacji. Skok poziomu w przeciągu kilku dni jest zastraszający. Przyczyny tego stanu rzeczy powinno rozpatrzyć kierownictwo drużyny. Takich niespodzianek robić nie wolno.
J. L.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 37 z 29 kwietnia 1955 [1]


"CWKS nie straszny dla Cracovii" -
Dziennik Polski

CWKS nie straszny dla Cracovii

Co, przegrali tylko 2:3, tak, mało CWKS? O to pytania, wyrażające zaskoczenie niskim wynikiem meczu Cracovii z CWKS w Warszawie, Piłkarze krakowscy tylko do przerwy więcej przebywali na swojej połowie broniąc się przed atakami napastników CWKS. Po przerwie, gdy przekonali się, iż przeciwni nie jest taki straszny, sami rozpoczęli atakować i zdobyli sobie wieloma pięknymi zagraniami sympatię i oklaski publiczności warszawskiej. W 3 min. bramkę uzyskał Kowol, następnie wyrównał w 5 min. Kasprzyk, w 23 min. Strzykalski z karnego podwyższył na 2:1, a w 37 min. Pohl na 3:1. Drugą: bramkę zdobył dla Cracovii w 88 min. Wawrzusiak z karnego.
Źródło: Dziennik Polski nr 101 (3497) z 29 kwietnia 1955


Gazeta Krakowska

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Zwycięstwo przypadłe drużynie wojskowej po zaciętej walce. Krakowianie nawiązali w II połowie meczu równorzędną całkiem grę i mieli nawet długie okresy przewagi. Bramkl dla CWKS zdobyli: Kowol, Strzykalski (z karnego) i Pohl — dla Cracovii Kupczyk i Wawrzusiak (z karnego).
Źródło: Gazeta Krakowska nr 101 z 29 kwietnia 1955


Mecze sezonu 1955