1952-06-21 Ogniwo MPK Kraków - Górnik Radlin 2:0
Najwyższe w historii zwycięstwo Cracovii u siebie w pucharach ligi.
|
Puchar Zlotu Młodych Przodowników Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 21 czerwca 1952, 18:00
(1:0)
|
|
Skład: Hymczak (Kościołek) Bobula Mazur Słaboszowski Pawlikowski Kolasa Pawłowski Kadłuczka Strojny Radoń Gołąb (Majcher) |
Sędzia: Buśkiewicz z Warszawy
|
Mecze następnego dnia: | ||
1952-06-22 LZS Kmita - Ogniwo II Kraków 2:3 |
Znaczenie meczu
Aby awansować do finału Cracovia musiała nie przegrać tego spotkania. Porażka premiowałaby AKS Chorzów.
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Daleko wyższa była stawka zawodów aniżeli ich poziom. Górnicy, a zwłaszcza ich „asy”: Szleger, Dybała i Bożek nie byli przygotowani do spotkania kondycyjnie i przez długie okresy ograniczali się do roli statystów.
Ogniwo, poza niezawodnymi: Mazurem, Kolasą i Pawłowskim miało wielu zawodników słabych, dlatego gra nie kleiła się, a nieposłuszna piłka zbyt często przebywała poza liniami boiska.
Jedna lepsza akcja gospodarzy dała im prowadzenie, a wynik ustalił Pawłowski, decydując się na strzał z dalszej odległości. Nieprzygotowany na taką niespodziankę Budny, puścił piłkę pod sobą. Był to jedyny błąd bramkarza Górników.
Gazeta Krakowska
Mecz sobotni stal na dobrym poziomie i rozegrany został w szybkim tempie. Linie obronne obu drużyn grały dość ostro, wchodząc zdecydowanie w akcje ataków. Do przerwy gra była wyrównana, po pauzie natomiast przeważało Ogniwo, mające szereg okazji do podwyższenia wyniku. Na przeszkodzie w zdobyciu kilku bramek stanął jednak bramkarz gości Budny, pędzący obok Pytlika i Grzegoszczyka najlepszym graczem swej drużyny.
W Ogniwie za ambitną grę na wyróżnienie zasługuje cala drużyna, zwłaszcza formacje defensywne, gdzie oprócz Mazura dobrze zagrał Bobula. W pomocy bardzo dobry był Ko¬lasa. w ataku Strojny.
Słabo natomiast prowadził to spotkanie sędzia zawodów ob. Buśkiewicz z Warszawy.
W pierwszej połowie meczu Strojny w 10 minucie zdobywa bramkę, jednakże nie zostaje ona uznana, na skutek tego, że gracz Ogniwa pomógł sobie przy strzale ręką.
Ten sam gracz po ładnej akcji z Radoniem uzyskuje w 30 minucie prowadzenie a wynik 1:0 utrzymuje się do 75 minuty. kiedy Pawłowski zdobywa drugą bramkę.
Stroną przeważającą po pauzie byli gospodarze, którzy w ostatnim kwadransie meczu zepchnęli Górnika do defensywy.
Dziennik Polski