1924-07-13 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 13 lipca 1924
(1:2)
|
|
Skład: Przeworski (Latacz 84') Pychowski Fryc Strycharz Cikowski Synowiec Ciszewski (Zimowski 46') Chruściński Kałuża Reyman III Sperling |
Sędzia: Stanisław Ziemiański z Krakowa
|
Skład: Friedl Heikenwälder Becher Bilek Hudec Schneider Anwar Dürschmidt Kozeluh Hansl Huber |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tygodnik Sportowy
Już w 4’ uzyskują goście 1 goala z winy Cikowskiego, który niepotrzebnie się bawił piłką pod bramką. Następują obustronne ataki. W 9’ Przeworski broni główkę l. łącznika. W 22’ pr. skrzydłowy podaje pr. łącznikowi, silny strzał, odbity od słupka, idzie na aut. W 25’ strzela Kałuża wyrównującego goala z podania Chruścińskiego po centrze Ciszewskiego. W 35’ po ładnie wypracowanej pozycji środkowej trójki napadu strzela Kożeluh 2 goala.
Po pauzie gra Zimowski w miejsce Ciszewskiego. Już w 1’ dobrze przez Sperlinga wyrobioną pozycję napad nie wyzyskuje. W tej połowie gry ataki szybko się zmieniają i przez długi czas gra się toczy na środku boiska, od czasu do czasu następują tylko wypady obu drużyn pod bramkę. Dopiero w 29’ z centry Zimowskiego robi Chruściński 2 goala głową w lewy róg. I zdaje się, że wynik 2:2 się utrzyma, gdy w 39’ Enver strzela 3 goala. Przeworski źle wyleciał z bramki i kopnięty w nogę schodzi z boiska. Do bramki wstępuje Latacz, który jeszcze trójkrotnie broni.
Zwycięstwo w oba dni ma WAC. do zawdzięczenia tylko słabej grze Cracovii i przemęczeniu drużyny i konieczną już jest dla drużyny pauza. W drugim dniu wyróżnili się z Cracovii Strycharz, Cikowski, Fryc i Pychowski, a w WAC-u cała drużyna. Sędziował p. Ziemiański dobrze. Publiczności zebrało się do 3000 osób.
Przegląd Sportowy
Zawody drugiego dnia były więcej interesujące i zakończyły się znów rzetelnie wypracowanym zwycięstwem gości. Cracovia wystąpiła w pełnym składzie, prócz Gintla, którego w obronie zastępował Pychowski.
Skład WAC-u: Friedl; Hackenwalder, Becher; Bilek, Huder, Schneider; Anwar, Dürschmidt, Kożeluch, Hansl, Huber. Już w 4’ po rozpoczęciu przedziera się lewe skrzydło wiedeńczyków, centruje, piłkę łapie prawy łącznik Dürschmidt i z niewielkiej odległościpakuje silnym strzałem bramkę. Przewaga WAC, widoczna wskutek tego, że atak miejscowypozwala się gościom bezkarnie obstawiać i nigdy nie cofa się po piłkę. Cracovia rzadko kiedy przychodzi do głosu i dopiero w 25’ wyrównuje ze strzału ostrego i przyziemnego, oddanego przez Kałużę w lewy róg bramki. Wyrównanie zaostrza jeszcze emocję i zapał gości, którzy odtąd prowadzą zawziętą ofenzywę. Napad ich co chwila jest na polu Cracovii, gdzie środkowy Kożeluch wypracowuje swym współtowarzyszom świetne pozycje. Jest on wogóle najlepszym graczem na boisku i osią nie tylko własnego ataku, ale nawet całej drużyny. Bystra i niezmiernie szybka orjentacja, nadzwyczaj precyzyjne podania do najmniej obstawionego współtowarzysza, pracowitość i żelazna siła w walce, dalej żywy ciąg na bramkę – oto cechy dawnego gracza Sparty. Obok Kożelucha, doskonałe były oba skrzydła W.A.C.-u, których nasi skrajni pomocnicy nie mogli żadną miarą utrzymać, bo chociaż technicznie byli im równi, to jednak ustępowali im w starcie do piłki i jeszcze więcej w biegu. W 35’ przebywają wiedeńczycy dłużej na polu karnem Cracovii, aż wreszcie piłkę dostaje Kożeluch i z paru kroków strzela ostro, płasko, zdobywając bramkę. Stan ten utrzymuje się do pauzy.
Po zmianie pól zaczyna ofenzywę Cracovia i gra się zupełnie wyrównuje, a chwilami nawet przewaga jest po stronie biało-czerwonych, których atak nareszcie zbudził się z uśpienia. Bardzo sumiennie zaczyna pracować Kałuża, dopomaga mu Reyman, ale za to reszta słabsza niż zwykle. W 30’ wypracowuje Strycharz dobry moment, podaje Zimowskiemu, ten centruje, Chruściński uderza piłkę głową i zdobywa wyrównującą bramkę. Znowu kilka zmiennych ataków, aż wreszcie przy końcu na pierwszy plan wybija się W.A.C. i uzyskuje zwycięstwo z groźnej bomby prawego skrzydła Anwara, któremu sukces ułatwił Przeworski, wybiegłszy tym razem niezbyt szczęśliwie (39’), przyczem został znów kontuzjowany i zszedł z boiska. Jeszcze dwa groźne momenty pod bramką Cracovii, wyjaśnione bardzo ładnie przez rezerwowego bramkarza Latacza i gra się kończy. Rogów 3:1 dla W.A.C. Sędzia p. Ziemiański. Cracovia miała niezbyt dobry dzień, bo poza Kałużą (i to po pauzie), Cikowskim, Strychaczem i Pychowskim wszyscy inni nie stali na wysokości zadania. W.A.C. był drużyną jedną z najlepszych, a w każdym razie najskuteczniejszą, jakie Kraków w obecnym sezonie oglądał.
Sport Ilustrowany
Z Cracovii najlepszym był Strycharz, u gości dobra obrona i pomoc, w ataku najlepszy prawy skrzydłowy i center.
Sędzia p. Ziemiański. Rogów 3:1 dla Wacu. Publiczności około 2000 osób.
Sport
Ilustrowany Kuryer Codzienny