1992-03-14 Stomil Olsztyn - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

475. mecz Cracovii w drugiej lidze.


Herb_Stomil Olsztyn


pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 19 kolejka
Olsztyn, sobota, 14 marca 1992

Stomil Olsztyn - Cracovia

1
:
1

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Lucjan Franczak
Skład:
Pawluczuk
Roszkiewicz
Fijałkowski
Szymański
Artiomow
Michalewski
Żukowski
Sokołowski (68' Biedrzycki)
Prucheński
Szulżycki
Baca

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Krzysztof Wylot z Warszawy
Widzów: 1 800

bramki Bramki
Szulżycki (49') 1:0
1:1

E. Kowalik (85')
zolte_kartki Żółte kartki
Motyka
Skład:
Holocher
E. Kowalik
Motyka
Mróz
A. Kubik
Węgiel
Siemieniec
Owca (58' Zegarek)
R. Wrześniak
Hermaniuk (55' Raczyński)
Olijnyk

Ustawienie:
4-4-2



Opis meczu

Tempo

Mecz odbywał się w zimowej scenerii. Po kilkunastu minutach gry rozpętała się burza śnieżna i sędzia przerwał zawody. Przymusowa przerwa trwała blisko pół godziny, a zawodnicy wrócili na zupełnie ośnieżone boisko. I połowa należała do gospodarzy - w 10 i 13 min. Baca nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Holocherem. Tuż po przerwie Szulżycki pięknym strzałem z 18 m uzyskał prowadzenie dla Stomilu, Od tego momentu inicjatywę przejęła Cracovia, Opanowała całkowicie środek pola, stwarzając raz po raz sytuacje bramkowe. Pawluczuk bronił jednak dotrze i szczęśliwie. Mimo to na 5 minut przed końcem musiał skapitulować. Kowalik przeprowadził znakomity rajd, ograł Szymańskiego i strzelił nie do obrony.
Źródło: Tempo


"Poprzeczka Zegarka w 90 min." -
b.d.

Poprzeczka Zegarka w 90 min.

STOMIL OLSZTYN — CRACOVlA 1:1 (0:0), gole Stomil: Sulżycki 65, goście: Kowalik 85.

CRACOVIA: Holocher — Kowalik, Motyka, Mróz, Kubik — Węgiel, Wrześniak, Owca (67 Raczyński), Siemieniec — Hermaniuk (68 Zegarek), Olejnik.

W 17 min. nad stadionem rozszalała się burza śnieżna i sędzia przerwał mecz na pół godziny. W tych trudnych warunkach przy porywistym wietrze mecz był zacięty, wyrównany, w końcówce przeważała Cracovia. Do przerwy kilka sytuacji dla Stomilu m.in. piłkę z. linii bramkowej wybija Mróz, także pozycje dla Cracovii, strzał Siemieńca też w ostatniej chwili z bramki wybija obrońca Stomilu.

W 65 min. prowadzenie dla Stomilu po mocnym i precyzyjnym uderzeniu Sulżyckiego z 20 metrów. Potem Cracovia ostro naciska i w 85 min, po zagraniu Węgla, Kowalik strzałem z półobrotu z trudnej pozycji wyrównuje. W 90 min. „główka” Zegarka trafia w poprzeczkę.
Źródło: b.d.


"Gdyby nie poprzeczka..." -
b.d.

Gdyby nie poprzeczka...

Stomil Olsztyn — Cracovia 1—1 (0—0)

Bramki: Szulżycki (49) — Kowalik (85). Sędziował K. Wylot (Warszawa). Żółte kartki: Artiomow, Motyka. Widzów ok. 3 tys. Cracovia: Holocher — Kowalik, Mróz, Motyka, Kubik — Węgiel, Wrześniak, Siemieniec, Owca (68’ Raczyński) — Olejnik, Hermaniuk (68’ Zegarek).

Mecz odbywał się w trudnych warunkach. W18 min. został przerwany z powodu burzy śnieżnej i wznowiony dopiero po 25 minutach. Do przerwy obie drużyny miały kilka okazji do strzelenia gola. Po strzale Siemieńca gospodarze wybili piłkę z linii bramkowej. Z kolei po błędzie obrony gości w ostatniej chwili sytuację uratował Mróz.

W 49 min. krakowianie zbyt krótko wybili piłkę, przejął ją Szulżycki i z 25 metrów zaskoczył Holochera. Od tego momentu goście uzyskali przewagę. Strzały Kubika, Olejnika i Wcześniaka okazały się jednak nieskuteczne. Dopiero w 85 min. po d ośrodkowaniu Węgla ładnym woleyem z półobrotu popisał się Kowalik 1 na tablicy wyników pojawił się remis 1—1. „Pasy” dążyły do zdobycia zwycięskiej bramki, ale zabrakło im nieco szczęścia. W 80 min. po strzale Zegarka piłka odbiła się bowiem od poprzeczki.
(F)
Źródło: b.d.


"Punkt nadziei Cracovii" -
b.d.

Punkt nadziei Cracovii

Po porażce z Wisłoką Dębica 1-2 tym razem Cracovia przywiozła punkt z Olsztyna remisując ze Stomilem 1-1. Co prawda jedna jaskółka nie czyni jeszcze wiosny (zwłaszcza że i aurę mamy ciągle zimową), ale od czegoś trzeba zacząć. Jak ocenia te dwa spotkania trener Cracovii Lucjan Franczak?

— Może to zabrzmi dziwnie, ale zawodników podbudował mecz Wisłoką. Patrząc obiektywnie nie zasłużyliśmy na tę porażkę. Piłka nożna jest grą błędów, popełniliśmy o jeden więcej w defensywie i to kosztowało nas utratę punktów. Pozytywny akcent to pełne zaangażowanie wszystkich piłkarzy. Przecież z Wisłoką uzyskaliśmy bramkę wyrównującą i chcieliśmy to spotkanie wygrać. Nawet przy niekorzystnym dla nas rezultacie w ostatnich sekundach Zegarek bliski był umieszczenia piłki w siatce.

— W Olsztynie również zespół zagrał z ogromną determinacją, tym razem już szczęśliwiej doprowadzając do wyrównania na 5 minut przed zakończeniem spotkania. I znów o pechu może mówić Zegarek, gdyż po jego uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki.

— Staram się wpajać zespołowi, że podstawą sukcesów może być tylko pełna poświęceń postawa na boisku. Pierwszych sześć spotkań zadecyduje o tym, czy pozostaniemy w lidze. Z wiadomości mniej optymistycznych dla sympatyków Cracovii — kontuzjowani są Ogrodowicz (ma odprysk kości piszczelowej i trudno przewidzieć, kiedy pojawi się na murawie) i Owca (sfaulowany w Olsztynie i z konieczności zmieniony przeze mnie). W niedzielę o godz. 12 Cracovia podejmuje GKS Bełchatów w kolejnym dla siebie meczu „być albo nie być”.
(a.a.)
Źródło: b.d.


Mecze sezonu 1991/92