2015-11-19 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:2
|
![]() Kraków, ul. Kałuży 1, czwartek, 19 listopada 2015, 17:45
(0:2)
|
|
Skład: Pilarz Rymaniak Čovilo Polczak Jaroszyński (78' Zjawiński) Rakels (62' Mateusz Wdowiak) Dąbrowski Budziński Cetnarski (46' Wołąkiewicz) Jendrišek Dialiba |
Sędzia: Zbigniew Dobrynin z Łodzi
|
Skład: Fabisiak Budek (65' Sierczyński) Sołowiej Markowski Udovičić Wilk Matusiak Dudek Fidziukiewicz (78' Fonfara) Pribula (58' Ryndak) Paluchowski |
Opis meczu
Sportowe Tempo
0-2 Sebastian Dudek 40 (karny)
Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartke: Wołąkiewicz, Wdowiak - Budek. Widzów 3436.
CRACOVIA: Pilarz - Rymaniak, Covilo, Polczak, Jaroszyński (78 Zjawiński)- Dąbrowski, Budziński - Rakels (62 Wdowiak), Cetnarski (46 Wołąkiewicz), Jendrisek - Diabang.
ZAGŁĘBIE: Fabisiak - Budek (65 Sierczyński), Sołowiej, Markowski, Udovicic - Wilk, Matusiak, Dudek, Fidziukiewicz (78 Fonfara), Pribula (58 Ryndak) - Paluchowski.
Pasy zagrały bez kadrowicza Kapustki, ale to nie powód, by ulec Zagłębiu. Statystycznie rzecz biorąc, gospodarze mieli dużą przewagę - 24:12 w strzałach, 8:3 w celnych, 10:1 w kornerach, 45:9 w dośrodkowaniach i 62 procent posiadania piłki. Nie przełożyło się to nijak na bramki. Te strzelali rywale...
Pierwszą okazję mieli jednakowoż miejscowi. W 7. minucie Diabang główkował z 5 m w słupek.
Zagłębie wykorzystało swoją pierwszą szansę - w 26. minucie. Wilk zacentrował z prawej strony na dalszy słupek, a nieupilnowany przez Rymaniaka Pribula uderzył z woleja z narożnika "piątki" pokonując Pilarza.
Krakowianie próbowali odrobić stratę, lecz "główkę" Rymaniaka i strzał Dąbrowskiego z dystansu obronił Fabisiak.
W 40. minucie piłkę stracił Cetnarski, poszła kontra gości i wbiegającego w pole karne Paluchowskiego bezsensownie ściął z nóg Covilo. Jedenastkę pewnie wykonał Dudek i było sensacyjnie 0-2.
Po przerwie rosła przewaga Cracovii, ale cofnięci do głębokiej defensywy I-ligowcy skutecznie bronili dostępu do bramki. W 69. minucie Covilo uderzył z 14 m, tyle że w bramkarza. W 78. minucie trafił nawet do siatki, lecz arbiter uznał, że dośrodkowujący z prawego skrzydła Rymaniak był na spalonym (z powtórki w Polsat Sport nie było to oczywiste...). Pasy momentami zamykały rywali w "hokejowym zamku". W 80. minucie na dobrej pozycji znalazł się Jendrisek, strzelił jednak zbyt lekko i prosto w ręce Fabisiaka. W 83. minucie Covilo został sfaulowany przez Markowskiego i gospodarzom należał się rzut karny, ale sędzia nie zareagował.
Podopieczni trenera Zielińskiego postawili na atak i nadziali się w 87. minucie na kontrę; kończący ją Udovicic strzelił jednak obok bramki. Dwie minuty później Budziński z ponad 20 m trafił w prawy słupek. W doliczonym czasie sosnowiczanie wybijali z uderzenia gospodarzy, sami zaś mieli jeszcze jedną okazję. Ryndal uderzył z bliska, ale Pilarz obronił strzał nogą.
Niebawem piłkarze trzeciej drużyny I ligi zaprezentowali taniec radości...
ST