1923-09-16 FC Barcelona - Cracovia 7:1
Najwyższa w historii porażka Cracovii na wyjeździe w meczach międzynarodowych.
|
mecz towarzyski Barcelona, niedziela, 16 września 1923
(2:1)
|
|
Skład: Platko Martiner-Suroccha Conrado Torrnalba Sancho Garullia Tierra Marti Sanietiera Alcantara Sagi-Barba |
Sędzia: Vela
|
Skład: Popiel Gintel (18' Alfus, 46' Łańko ) Fryc Strycharz Cikowski Synowiec Zimowski Reyman Kałuża Chruściński Ciszewski |
Mecze poprzedniego dnia: | Mecze tego dnia: | |
1923-09-15 FC Barcelona - Cracovia 1:1 |
1923-09-16 FC Barcelona - Cracovia 7:1 |
Opis meczu
Tygodnik Sportowy (relacja)
„Tygodnik Sportowy, Zielona 7, Kraków – Barcelona 2286, 17, 16. 9. 19’50 – Ersten Tag 1:1 unentschieden, zweiter Tag 7:1 für Barcelona, alle Spieler Cracovia gut".
Nie będąc pewni, czy cyfra „7“ nie jest mylną, porozumieliśmy się telefonicznie z oficjalnemi sferami Cracovii, które jednak nie miały wogóle żadnej wiadomości. Depeszę tę wywiesiliśmy w oknie redakcyjnem, oraz w kilku ważnych punktach miasta i nieustannie musieliśmy informować bombardujących telefonicznie ze wszech stron zaintrygowanych i zasmuconych sportowców. Do godz. 12 w nocy niemamy z żadnej strony wiadomości potwierdzającej, lub zaprzeczającej treść naszej depeszy, przypuszczamy zatem, że niestety wieść jest prawdziwą.
Ag. Tel. PAT, która kilkakrotnie się do nas telef. zwracała, poinformowaliśmy, zastrzegając sobie powołanie się na nasze źródło przy publikacji naszej depeszy. – Tut. Kurjer Wieczorny podał obszerne, ale „ogólne” sprawozdanie wraz z tym wynikiem, ale treść tegoż nie daje nam rękojmji i pewności uzyskania własnego telegramu. Przechwałka więc o swej „rekordowej informacji” jest conajmniej przedwczesną, już choćby ze względu na to, że Kur. Wiecz. 9 godzin później od nas opublikował wynik z 16/9. Z ostrożności i kulancji lepiej było źródło podać.
W Nrze wtorkowym Illustr. Kurj. Codz. znajdujemy widomości telegr. z 16/9. następ.: Wynik 7:1 (2:1). Crac. bez Gintla i Stycznia, skontuzjonowanych dnia poprzedniego. Crac. grała b. dobrze, prowadząc 1:0 do 31 m. Bramkę strzelił Kałuża. Hiszpanie po pauzie wzięli straszne tempo. Popiel bronił fenomenalnie i z niezwykłą ofiarnością. Prasa wyraziła się pochlebnie o grze Crac. z 15/9. Crac. pojechała dalej do Madrytu, Sevilli i Valencji. – (Przez pomyłkę Ill. Kurj. Codz. podał Crac. – Barcelona 7:1, zamiast 1:7 – Red.).
Tygodnik Sportowy (z prasy hiszpańskiej)
Vida Deportiva (gazeta sportowa): Kto widział Cracovię, musiał bezwzględnie przyznać, że gra przez nią zademonstrowana była wyśmienitą, a jej technika stoi na równi z innemi sławnemi drużynami Europy. Popiel, bramkarz Polaków, jest dobrym, lecz nieco niepewnym, mimo to wykazał znakomitą grę. Obrona, głównie lewa, była dobrą i technicznie pewną (ballsicher). Synowiec, lewy pomocnik, jest najlepszym graczem w linji pomocy. Trzymał on doskonale swego przeciwnika. Linja ataku posiada kombinację, a środkowy napastnik jest wybitnym, o szybkim starcie i dobrym strzale.
La Publlcitat (katalońska gazeta sportowa). - Pierwszy dzień. - Gra Cracovii, jak ją oglądaliśmy, jest elegancką i praktyczną. Płaska gra, kombinacja pomocy z atakiem i ataku z pomocą, dały bardzo wiele roboty Barcelonie. Bramkarz bardzo dobry, posiada bardzo dobry styl. Obrona dobra. Pomoc znakomita, głównie Synowiec. W ataku dobre współgranie i związek. Sądzimy, że za wiele kombinują, a za mało strzelają do bramki. Drugi dzień. - Bramkarz Popiel zdaje się być znakomitym graczem, lecz jego styl nie podobał nam się tak, jak w pierwszym dniu. Z obrońców najlepiej podobał się nam Fryc. Z pomocy odznaczył się Synowiec. Najlepszą w drużynie byłą linja ataku, głównie Kałuża, Reyman i Chruściński, którzy się znakomicie wzajemnie rozumieją. Ich precyzyjne, płaskie i krótkie passingi, były zawsze wielkiem niebezpieczeństwem dla ich przeciwnika. Byli oni dobrze popierani przez obydwu skrzydłowych. Do zwyciężenia takiego przeciwnika trzeba było takiego przeciwnika, jakim była F. C. Barcelona w drugiej połowie drugiego dnia, przeciwko której żadna drużyna nie ostałaby się w tej drugiej połowie.
Pozsonyi: Cracovia była w pierwszym dniu (wynik 1:1) znakomitą, publiczność przyjęła ją bardzo sympatycznie. Każdy gracz wykazał swą najlepszą grę, szczególnie pomoc, Styczeń, Cikowski, Synowiec. Znakomitym był Popiel, a także Gintel i Fryc. Atak, a głównie Kałuża, zademonstrował wspaniałą kombinację, jak w roku 1921 przeciw Kispesti. Dla mnie było to rzeczywiście radością.
W drugim dniu zeszedł Gintel i I połowie gry z boiska z powodu kurczu, wobec czego została Cracovia osłabioną, a pozatem grała Barcelona w II połowie znakomicie. W pierwszym dniu grała ona bardzo źle. Mimo przegranej 7:1 była Cracovia dobrą.
Przegląd Sportowy
Dzień gry - pochmurno, deszcz zaczyna nieco rosić, do czego Hiszpanie nie mają zbytniego zamiłowania. Na boisko wbiega Cracovia, witana burzą oklasków 10.000 widzów, za nią ulubieńcy publiczności F. C. Barcelona. Deszczyk przechodzi w ulewę - publiczność masowo ucieka, by za chwilę, gdy pokaże się słońce, wrócić z rykami i gwizdaniem na trybunę. Przed sędzią Velą ustawiają się drużyny:
(...)
Wśród niebywałego podniecenia tłumów, ryków i ogłuszających gwizdów rozpoczyna się gra, kilka zmiennych ataków i Popiel brawurowo interwenjuje. Za chwilę Gintel kuleje. Korner jeden i drugi po gorących chwilach pod bramką Cracovii, pozostają niewyzyskane, drużyna białoczerwonych przechodzi do ataku i Kałuża kilkakrotnie strzela - ale Plattko jest na miejscu. Wreszcie w 9 minucie wśród wycia publiczności, z pięknej centry Ciszewskiego strzela Kałuża pierwszego goala dla Cracovii powitanego oklaskami i nie mniejszą porcją gwizdów. Barcelona zrywa się do ostrych ataków i zaczyna grać brutalnie. Znowu dwa niewyzyskane kornery dla Barcelony (z tego dwa bez powodu). Publiczność stale wyje. Ofiarą brutalnej gry padł Chruściński leżący długą chwilę bez przytomności. Gintel nie może biegać. Hiszpanie osiągają z powodu unieruchomienia Gintla, który statystuje znów trzy dalsze kornery nie wyzyskane. W 18 minucie Gintel schodzi z boiska zastępuje go Alfus. Barcelona atakuje coraz potężniej, oddając przez Alcantarę dwa piękne rzuty głową nad poprzeczkę. Barcelona gniecie. Cikowski przechodzi na obronę, Alfus na prawą pomoc, a Strycharz do środka. Drużyna traci wnet przez to poczucie całości. Przebój Kałuży załatwia Plattko i za chwilę Popiel dwukrotnie broni wywołując ryk zachwytu na widowni. Strycharz leży zemdlony - co nie przeszkadza sędziemu prowadzić gry dalej. W tej części gry Fryc gra bardzo skutecznie. Nowy korner przeciw Cracovii nie przynosi jeszcze Barcelonie oczekiwanego punktu. Barcelona dąży do tego za wszelką cenę i gra coraz ostrzej "trupy padają". Wreszcie z centry prawoskrzydłowego osiąga Sancho w 31 minucie pierwszego goala dla Barcelony. Mimo dezorjentacji w szeregach białoczerwonych, obie drużyny dążą do zwycięstwa. Ataki obustronne mieniają się jak w kinematografie, tempo szalenie szybkie. Popiel raz po raz trzyma nieprawdopodobne strzały wśród iście hiszpańskiego koncertu publiczności. W końcu i on pada ofiarą brutalnej gry i leży "utrącony", co wykorzystuje Alcantara strzelając drugą bramkę w 45 minucie. Publiczność osiągnąwszy na razie zwycięstwo ucisza się i oklaskuje żywo Popiela. Pauza 2:1 dla Barcelony.
Schodzącego z boiska Popiela darzy publiczność długą owacją.
Po pauzie obraz gry się zmienia. Przemęczona drużyna białoczerwonych, atakowana brutalnie i ostro, zdezorientowana w swych wszystkich linjach bo za "utraconego" Alfusa gra Chruściński a na jego miejsce wchodzi Łańko, nie może sprostać naporowi Barcelony i ostatecznie ulega. Zdobywa się jednak Cracovia ciągle na piękną i ostrą grę, trzymającą w naprężeniu ustawicznem namiętną publiczność hiszpańską. Gra po pauzie: Popiel chwyta ostry strzał Sanitery, który w chwilę potem inscenizuje piękny atak głowami. Pomoc Cracovii słaba. Za chwilę Reyman zmusza do trudnej robinzonady Platkę, piłka przenosi się pod bramkę Cracovii gdzie w trudnej sytuacji ratuje Cikowski, co pozwala wmieszać się publiczności, która wygwizduje przeraźliwie sędziego. Ciągłe ataki Cracovii, raz po raz strzela Zimowski i Łańko, który gra dobrze. Kilka urojonych spalonych przeciw Cracovii zarządza zdezorjentowany sędzia. Synowiec broni wspaniale w beznadziejnej zdawałoby się sytuacji, jednakże za chwilę w 15 minucie strzela Alcantara nieuchronnie trzecią bramkę.
Zaczyna padać deszcz i boisko robi się śliskie. Znowu zaczyna przychodzić do głosu Synowiec, grający świetnie. Atak Cracovii, z ogromnym trudem wyjaśnia Platko, oddaje piłkę do swego ataku, gdzie z podania Sanchy i centry lewego skrzydła bije w 25 minucie rzadko widziany "rzut głową" Sanitiera do bramki Cracovii, uzyskując czwarty, absolutnie nie do obrony, punkt dla Barcelony. W ślad za nim w 29 minucie Alcantara z przeboju po długim biegu strzela piątą a w 32 minucie Sanitiera głową podwyższa rezultat do 6 bramek.
W tym ostatnim wypadku zawinił Cikowski, gdyż przeszkodził Popielowi zabrać pewną piłkę. Drużyna białoczerwonych otrząsa się na chwilę i Kałuża inscenizuje prześliczny atak.
Gra toczy się na środku. Barcelona gra coraz ostrzej. W 39 minucie ma Popiel najpiękniejszy moment broniąc przepyszny strzał Sancha, ale w chwilę potem wykorzystując błąd pomocy Cracovii ustanawia Sanitiera nieuchronnym strzałem ostateczny rezultat dla Barcelony. Kilka urojonych spalonych przeciwko Cracovii, kilka wspaniałych obronnych momentów Popiela i jeden obroniony przez Platkę piękny strzał Łańki, kończą zawody wśród grzmotu oklasków i długotrwałej burzy radości zachwyconej gromady widzów. Przed szatniami graczy, tłumy publiczności długo nie rozchodziły się. Alcantarę z żoną odprowadzono wśród okrzyków do automobilu.
W mieście prawdziwe święto z powodu zwycięstwa Barcelony. Mimo wysokiej porażki gra naszej drużyny spotkała się z ogromnym uznaniem i szacunkiem. Po meczu byliśmy gośćmi Gampery, prezesa Barcelony, a potem Durektorjatu Barcelony, co jeszcze podobno żadnej obcej drużynie nie zdarzyło się.
Echo Krakowa cz.10
Na drugi dzień, długo musieliśmy czekać na wyjście gospodarzy na boisko.
Nie chcieli wyjść, bo deszcz padał, wyszli dopiero, aż przestało padać i grali — jak diabły.
Dość powiedzieć, że mieliśmy 5 rezerwowych z sobą, ale i tych nie wystarczyło, aby zapełnić luki, jakich dokonała ostra gra Hiszpanów.
Strycharz, kopnięty w serce, leżał trzy dni w szpitalu, Popiel zszedł z boiska o kulach, Przeworski, kopnięty w rękę uciekł z bramki, a za mego grał w bramce Fryc, Zimowski i Reyman mieli porozbijane nosy i oczy — tak ostro grali słynni na całą Europę; Alcantara, Samitier i Sancho.
Przegraliśmy 1:7.
Cztery tygodnie przed nami, przegrał SV Fűrth. mistrz Niemiec 1:6. a przed tym. Sparta czeska, w stosunku 1:5, zaś kapitana Sparty, słynnego Kadię, odprowadzili karabinierzy z boiska do aresztu, gdyż nie chciał grać na skutek stronniczych rozstrzygnięć sędziego.
Fotogalerie
1923-01-01 Red Star Paryż - Cracovia 5:2 1923-03-04 Cracovia - Sparta Kraków 2:0 1923-03-11 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1923-03-18 Wawel Kraków - Cracovia 1:0 1923-03-25 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:4 1923-04-01 Aarhus GF - Cracovia 4:2 1923-04-02 Aarhus GF - Cracovia 1:6 1923-04-04 Helsingborgs IF - Cracovia 4:1 1923-04-06 Malmö FF - Cracovia 2:1 1923-04-08 Hälsingborg - Cracovia 0:2 1923-04-15 Cracovia - Sturm Bielsko 12:0 1923-04-22 BBSV Bielsko - Cracovia 0:3 1923-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1923-05-06 Cracovia - BBSV Bielsko 7:0 1923-05-20 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1923-05-21 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1923-05-27 Cracovia - Wisła Kraków 4:2 1923-05-31 Cracovia - Reprezentacja Polski 2:4 1923-06-16 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:2 1923-06-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1 1923-06-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 3:1 1923-06-29 Czarni Lwów - Cracovia 0:2 1923-07-01 Pogoń Lwów - Cracovia 1:2 1923-07-08 Cracovia - Wawel Kraków 3:0 1923-07-15 Sturm Bielsko - Cracovia 0:6 1923-07-29 Cracovia - Sparta Kraków 2:0 1923-08-12 Makkabi Kraków - Cracovia 0:0 1923-08-15 Resovia Rzeszów - Cracovia 2:6 1923-08-19 Cracovia - Diana Katowice 7:2 1923-08-26 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1 1923-09-02 Diana Katowice - Cracovia 0:2 1923-09-08 Cracovia - Pogoń Katowice 6:0 1923-09-15 FC Barcelona - Cracovia 1:1 1923-09-16 FC Barcelona - Cracovia 7:1 1923-09-18 Valencia CF - Cracovia 4:0 1923-09-20 Valencia CF - Cracovia 4:2 1923-09-22 Real Madryt - Cracovia 4:0 1923-09-23 Real Madryt - Cracovia 4:2 1923-09-30 Celta Vigo - Cracovia 3:0 1923-10-01 Celta Vigo - Cracovia 3:1 1923-10-06 Sevilla FC - Cracovia 3:0 1923-10-07 Sevilla FC - Cracovia 2:3 1923-10-21 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1923-10-28 Cracovia - Warta Poznań 8:4 1923-11-04 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1923-11-18 Cracovia - 1.FC Katowice 3:1 1923-11-25 Cracovia - Wisła Kraków 1:5 1923-12-02 1.FC Katowice - Cracovia 2:2