1923-03-04 Cracovia - Sparta Kraków 2:0
|
![]() stadion Cracovii, niedziela, 4 marca 1923
(1:0)
|
|
Skład: Przeworski Fryc Prochowski II (Ostrowski) Synowiec Cikowski Strycharz Alfus Łańko Reyman III Chruściński Kubiński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Mund
|
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tygodnik Sportowy
Bardziej wyschniętem, ale jeszcze z rozgrywek zeszłorocznym zniszczonem, okazało się boisko Cracovii, które zgromadziło już więcej publiczności, pragnącej oglądać tegoroczny skład mistrza okręgowego i jego grę. Niestety białoczerwoni wystąpili bez Gintla i Popiela w defenzywie, bez Mielecha, Kałuży i Sperlinga w ataku, nie mówiąc już o wykreślonych i zdyskwalifikowanych Styczniu i Kogucie. Zastępujący Gintla, Prochowski II, już po kilku minutach doznał poważnej kontuzji i musiał boisko opuścić. W jego miejsce wstąpił Ostrowski, gracz młody i dobrze się zapowiadający, ale jeszcze dla I. drużyny za słaby. Pomoc Crac. Synowiec, Cikowski, Strycharz, dobra, z tych pierwszy najskuteczniejszy. Atak Alfus, Łańko, Reyman III., Chruściński, Kubiński niepotrzebnie zbyt wiele wózkuje. Alfus wytchnął sobie w drugiej połowie nogę i statystował przymusowo. Łańko, skończony technik i znakomity strzelec, jest zbyt bojaźliwym. Reyman powoli krystalizuje się. Zobaczymy go obok Kałuży, wówczas go ocenimy. Chruściński bardzo ruchliwy i pracowity, odważny i ryzykowny, ma mniej umiejętności, a więcej szczęścia. Strzelił też w każdej połowie po jednej bramce. Fryc bez zmiany. Przeworski, niezapisana karta, zbyt pochopny. Jako całość przedstawia Cracovia narazie w tym osłabionym i mocno przerzedzonym składzie tylko blade wspomnienie swej wielkości. Ślady stylu i rutyny u starych i stałych graczy. U młodych i u całkiem młodych zastępców wielka ochota, ale jeszcze niustalony i określony charakter gry. Powolne i systematyczne odmłodzenie drużyny – to potrwa i musi się odbić przejściowo na całości. Lepsza jednak wcześniejsza ewolucja, niż zaskorupały konserwatyzm. – Sparta, u której widać przebyty trening w rozgrywce z Makkabi (7:2), gra ambitnie i otwarcie, nie wykazując do przerwy ograniczenia się do defenzywy i wręcz atakując białoczerwonych. Szczególnie dwójka Czulak – Trzecki, wybitnie zgrana i pomysłowa, wyrabia niejednokrotnie niebezpieczne pozycje. Całość dość jednolita i harmonijna, bez wybijających się w reszcie składu indywidualności. Materjał przeważnie rutynowany, acz technicznie niezbyt wyszkolony. W każdym razie przedstawiać będzie w II. klasie groźnego przeciwnika, a i dla niejednego I. kl. klubu ciężki orzech do zgryzienia. – Sędziował p. Mund.
Źródło: Tygodnik Sportowy nr 4 z 9 marca 1923
Przegląd Sportowy
Przygotowawcze te zawody okupiła Cracovia dość drogo. Wskutek wad boiska ulegli poważnym kontuzjom Prochowski Jan i Alfus, którzy w najbliższym sezonie mieli odegrać ważną rolę w pierwszej drużynie. Cracovia bez Gintla, Kałuży, Szperlinga (Kogut i Styczeń jak wiadomo, już przed kilku tygodniami z Cracovii wystąpili). Na lewem skrzydle debjutował po 2 przeszło latach przerwy Kubiński. O biało-czerwonych trudno cokolwiek powiedzieć: grali nieźle, ale niepowodzenie w ustaleniu definitywnego składu drużyny zdaje się pozbawiać ich werwy i chęci do gry. Atak mimo znacznego odmłodzenia szedł zupełnie dobrze, ale trudno było w bramkę trafić, gdy na polu nieomal bramkowem skupionych było prawie zawsze 7 - 8 Spartanów; to też w drugiej połowie Przeworski, broniący bramki Cracovii, częściej stał na środku boiska, aniżeli między słupkami bramki. Sparta ograniczyła się, głównie po pauzie, do obrony, z wyjątkiem Czulaka, którego wypady były wcale groźne. Zawody prowadził naogół dobrze p. Mund.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 10 z 6 marca 1923 [1]
Wiadomości Sportowe
Pierwsze zawody biało czerwonych na swoim boisku nie przyniosły im wysokiego wyniku. Drużyna wystąpiła bez Gintla, Sperlinga, Koguta, Stycznia i Kałuży, z Kubińskim na lewym skrzydle grała nieźle, ale znać było, iż drużyna to nowo ustawiona która się jeszcze nie zna. Do pauzy gra otwarta, po przerwie przewaga gospodarzy. Sędzia p. Mund.
Źródło: Wiadomości Sportowe nr 3 z 13 marca 1923