1924-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 4:1
|
mecz towarzyski Warszawa, niedziela, 30 marca 1924
(0:0)
|
|
Skład: J.Loth II Czajkowski Czyżewski Smid S.Loth I J.Bułanow II Hamburger Tupalski T.Grabowski II Emchowicz Zantmann Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Mandl
|
Skład: Popiel Gintel Fryc Strycharz Cikowski Chruściński Ciszewski Węglowski Kałuża Reyman III Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1924-03-30 Cracovia II - Krowodrza Kraków 4:0 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Druga zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Trzecia zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Czwarta zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Piąta zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
Opis meczu
Tygodnik Sportowy (relacja)
Tymczasem obecna Cracovia nie jest już starą Cracovią, co z łatwością biła niegdyś Polonję 6:0. Nie przeczę, że rutyna, technika, opanowanie piłki , dobre, lecz jest pomimo tego pewne minus: brak strzelców w napadzie. Może to spowodował ciężki, błotnisty grunt. Kałuży brak jest łączników, dobrych strzelców, którzy wysłani w bój przez środek napadu, załatwiliby resztę. Reyman za młody, bojaźliwy, Węglowski nieszczególny. Ze skrzydłowych Sperling bez konkurencji, aczkolwiek pod koniec trochę „spuchł”. W obronie Gintel lepszy od Fryca. Popiel słaby. Co do samej gry, to była ona prowadzoną w dość ożywionem tempie z przewagą Polonji. Zachowanie się graczy Cracovii pozostawiało chwilami wiele do życzenia.
Przed sędzią, p. Mandlem, stanęły drużyny w nast. składach: Polonia: Loth II, Czajkowski, Czyżewski, Smid, Loth I, Bułanow II, Hamburger, Tupalski, Grabowski, Emchowicz, Zantman. Cracovia: Popiel, Gintel, Fryc, Strycharz, Cikowski, Chruściński, Ciszewski, Węglowski, Kałuża, Reyman, Sperling.
Po rozpoczęciu gra równa toczy się na całem boisku. Obustronne ataki likwidują obrońcy. Polonja naciera bardziej, lecz słabe strzały grzęzną w rękach Popiela. Obrona Cracovii twarda, czasami zbyt twarda, pracuje dzielnie. Po serji ataków Grabowski przejeżdża obronę, zamierza się do strzału, lecz nadbiegający niespodziewanie Gintel zastawia mu nogę i pewna sytuacja niewyzyskana. Białoczerwoni zaczynają atakować, Sperling oddaje szereg strzałów na bramkę przeciwnika, lecz Loth broni pewnie. 2 rzuty bezpośrednie na bramkę Polonji niewyzyskane. Zwinny Kałuża, ilekroć otrzymuje piłkę, wysyła w bój „Munia”. Atakom Cracovii brak wykonania, pomoc słabo rozdaje piłkę. Po zmianie stron obie drużyny kładą nacisk na uzyskanie pierwszej bramki. Węglowski przebija się przez obronę i z 4 metrów strzela w ręce Jankowi, który wykopuje piłkę, Hamburger ją otrzymuje, centruje i Tupalski z zamieszania strzela 1-szą bramkę. Białoczerwoni, podnieceni utratą bramki atakują energicznie i Ciszewski wyrównuje w 18 min. Teraz gra staje się ciekawą. Polonja rozwija szybkie tempo i w 25 min. uzyskuje środek napadu 2-gą bramkę. To nie deprymuje Cracovii, która stara się wyrównać, lecz niema szczęścia. W 30 min. trzeci goal dla Warszawiaków, a w 35’ wspaniale oddaną do środka przez Zantmana piłkę chwyta Tupalski głową i kieruje do „sanctuarium” krakowiaków. Cracovia gra zbyt ostro, Chruściński chce przejść do ataku, lecz Węglowski nie chce ustąpić. Pod koniec szereg ataków Cracovii bez rezultatu.Źródło: Tygodnik Sportowy nr 14 z 1 kwietnia 1924
Tygodnik Sportowy (komentarz)
Wrażenia z zawodów Polonia – Cracovia (30. III).
Można przyrównać dwie drużyny piłkarskie do dwóch przeciwników, z których zwycięzcą z walki wychodzi ten, kto pracuje równomiernie i dokładnie, nie nadużywając poszczególnych swych organów, wydobywa ze siebie wszystko i świadomie a uparcie dąży do celu. Drużyna musi tworzyć całość, gracze zaś, jej organy, muszą być zgranemi częściami tej całości, a nie całościami samemi w sobie. Na tem polega istota gry kombinacyjnej.
Obie drużyny. Wymogom tym odpowiedziała Polonia, a nie Cracovia. Cechował ją zapał, ambicja i równomierny podział pracy. Cracovia zaś pracowała napozór spokojnie, celowo i… właśnie dlatego przegrała. Spokój bowiem nie powinien graniczyć z flegmą, a celowość winna wyrazić się w pracy całego zespołu, a nie paru jednostek.
Bramkarze. Loth o głowę lepszy od Popiela, nieobliczalnego i dzikiego. Obaj jednak nie mogli w pełni wykazać swej rzeczywistej klasy i wartości, na przeszkodzie bowiem stało ciężkie boisko, śliska piłka i słabe strzały.
Obrona. Reprezentatywną parą obrońców są „bracia sjamscy”, Gintel i Fryc. Wykazali oni kolosalne wprost zgranie i zrozumienie się, likwidowanie ataków bez zarzutu, wspaniałe wykopy. Ze wszystkich linji byli oni najlepszą podczas całego przebiegu zawodów. Obrońcy Polonji, bardziej ambitni, stali niżej pod względem roboty myślowej oraz techniki pracy.
Foule Fryca. Jest to tak misterna, koronkowa praca, że warto zwrócić na nią specjalną uwagę. Człowiek ten tak ślicznie wykonuje swoją robotę, że wywołuje zachwyt, graniczący zresztą z chęcią zemsty. Niekiedy sekundował mu dzielnie Kałuża. Stawiamy jednak pod znakiem zapytania sportową wartość tych „majstersztyków”.
Pomoce. Pomoc Cracovii naogół bezmyślna. Przebłyski rozumu okazywał jedynie Cikowski, ale i on często oddawał się bezmyślnemu wózkowaniu, a może i… dłubaniu w nosie, bo czemuż przypisać piękne sukcesy trójki środkowej Polonii? Boczni pomocnicy spuchli i cała praca spadła na Gintla i Fryca. Wręcz przeciwnie prezentowała się pomoc Polonji. Cechowała ją uczciwa, sumienna i ambitna praca.
Napady. Wygrał ten z nich, który pracę podzielił na wszystkich. Kierował jednak atakiem lewy łącznik Emchowicz, a nie Grabowski, dla którego wymarzoną pozycją jest prawy łącznik. W Cracovii grał Kałuża na Sperlinga. Było to za mało, bo tego ostatniego obstawił doskonały prawy pomocnik. Krzyczącym był brak łączników, którzyby zrozumieli Kałużę, doskonałego w kierowaniu atakiem, ale słabego i powolnego w strzelaniu bramek. Brak było Koguta!!
Technika. Krótko – Polonia posiada technikę treningową, Cracovia – meczową. Długo jeszcze czekać będzie Warszawa i niejednego jeszcze odprawi trenera, dopóki nauczy się takich „sztuczek”, jak stoping piłki. oraz dokładne podawanie jej w pełnym biegu (Kałuża, Sperling). Wybitnych jednak różnic technicznych nie było i technika na wynik gry nie wpłynęła.
Taktyka. Polonia zastosowała niezawodną taktykę podziału pracy i ambicję, Crac. przeciwstawiła jedynie pracę obrony, b. dobrej w kryciu trójki środkowej, robotę myślową Kałuży i ofiarność Sperlinga. Czterech ludzi jednak nie zastąpi całej drużyny. Kałuża, który bardziej nadaje się do płaskiej kombinacyjnej i precyzyjnej gry trójki środkowej, nie miał odpowiednich partnerów i grał skrzydłami. Gdy jednak skrzydła zostały obstawione, powstał w ataku Cracovii obraz bezsilnej szarpaniny.
Czy słusznie? 2 goale strzelone, czy też bronione były „lekceważąco”. Właściwy rezultat, sądząc z przebiegu gry, winien być niższy, wygrana jednak należała się Polonii. Czy jednak Cracovia zechce wyciągnąć należny morał?...
* * *
Czarny tydzień Krakowa.
Już dawno kronika footb. nie zaznaczyła tak fatalnego dla grodu podwawelskiego tygodnia. 4 najlepsze kluby krak. pobite zostały przez zamiejscowe drużyny po kolei w ciągu niespełna 10 dni w sposób niedwuznaczny! Na masztach Katowic i Warszawy wywieszono zwycięskie chorągwie, hejnały prasowe, krajowe i zagraniczne, reklamowały nowe gwiazdy, a upadek starych. Rywale lokalni pocieszali się po swych klęskach porażkami konkurentów. Warszawa tryumfowała – Kraków w ponurej żałobie.
(…)
Hiobowa jednak wieść nadeszła z Warszawy. Cracovia pokonana przez Polonię 1:4! Jest to druga wysoka klęska Cracovii po meczu z Wisłą 1:5. Szczegóły doniosły o kompletnym zawodzie Popiela i linji pomocy. Rzecz była zrozumiałą. Bez stróża świętości i bez silnego kręgosłupa ostać się nie można. Brakło weterana Synowca. Zwycięstwa Polonji nie należy jednak uszczuplać. Zasłużyła ona na nie w zupełności. I Cracovia może mieć swój czarny dzień. Polonia zaś może mieć swój dzień słoneczny, jasny. I miała go nietylko Polonia, ale i Warszawa cała. Zwycięstwo nad Cracovią jest szczytem marzeń każdej drużyny w Polsce. Dla Cracovii jest ten fakt już wybitnem świadectwem jej znaczenia i wartości. Ale z drugiej strony dla trzeźwego fachowca klęska Cracovii (nie taka oczywiście) nie leżała w sferze niemożliwości. Pierwsze jaskółki zwiastujące formę i poziom Polonji, nadeszły z Katowic. Były one wcale dodatnie. Radosnych zaś hymnów a propos zwycięstw Cracovii nad berlińskimi „Kickersami” nie podzielaliśmy, obawialiśmy się złudy. Twarda i mocna wola zwycięstwa Polonii natrafiła na rozmiękczoną przedwczesnemi chwalbami Cracovię i… złamała ją. Stolica tryumfowała nad zarozumiałą „prowincją”.Źródło: Tygodnik Sportowy nr 15 z 9 kwietnia 1924
Przegląd Sportowy
Źródło: Przegląd Sportowy nr 12 z 2 kwietnia 1924 [1]
1924-03-16 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-03-23 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 7:3 1924-03-25 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 2:1 1924-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 4:1 1924-04-06 Cracovia - Warta Poznań 4:2 1924-04-12 Cracovia - Union Berlin 4:4 1924-04-13 Cracovia - Union Berlin 1:1 1924-04-20 Cracovia - Vasas Budapeszt 1:3 1924-04-21 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:0 1924-05-03 Cracovia - Eintracht Lipsk 0:0 1924-05-04 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:0 1924-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 1924-05-18 Cracovia - Jutrzenka Kraków 0:0 1924-05-24 Cracovia - III Kerület Budapeszt 1:1 1924-05-25 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5 1924-06-08 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:3 1924-06-09 Union Łódź - Cracovia 1:3 1924-06-15 Cracovia - Makkabi Brno 1:1 1924-06-21 Cracovia - Ferencváros Budapeszt 1:2 1924-06-22 Cracovia - Viktoria Žižkov 3:1 1924-06-29 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:3 1924-07-08 Cracovia - Rudolfshügel Wiedeń 0:1 1924-07-12 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-07-13 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-08-03 Warta Poznań - Cracovia 4:1 1924-08-10 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 3:0 1924-08-15 Cracovia - Sparta Praga 0:2 1924-08-17 Cracovia - Sparta Praga 0:0 1924-08-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 1:2 1924-08-31 BBSV Bielsko - Cracovia 2:2 1924-09-07 Cracovia - DFC Praga 0:4 1924-09-08 Cracovia - DFC Praga 2:3 1924-09-21 Cracovia - Wisła Kraków 2:0 1924-09-28 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2 1924-10-19 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:0 1924-10-26 Cracovia - BBSV Bielsko 1:3 1924-11-02 Cracovia - Meteor VIII Praga 0:1 1924-11-09 Wawel Kraków - Cracovia 0:4 1924-11-16 Olsza Kraków - Cracovia 0:5