1924-04-13 Cracovia - Union Berlin 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 10:35, 10 lis 2012 autorstwa Piotrk (Dyskusja | edycje) (Opis meczu - Przegład Sportowy)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 13 kwietnia 1924

Cracovia - Union Berlin

1
:
1

(0:0)



Herb_Union Berlin



Sędzia: Sternberg
Widzów: 2000

bramki Bramki

Cikowski
0:1
1:1

Mecz poprzedniego dnia:

1924-04-12 Cracovia - Union Berlin 4:4


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Atak Cracovii kończy strzał Kałuży.

Tygodnik Sportowy

Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.1
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.2
Przegląd sportowy lokalny.

12 i 13. IV. Union Oberschöneweide (Berlin) – Cracovia 4:4 (0:3), 1:1 (0:0). Drużyna berlińska, która w obydwu dniach wystąpiła w tymsamym prawie składzie (zdaje się zmiana lew. pomocnika), okazała się zespołem lepszym i silniejszym od Schön. Kickers i aczkolwiek w tabeli mistrz. stoi obecnie niżej od ostatniej, to jednak zupełnie usprawiedliwia swe wysokie zwycięstwa w zaw. towarzyskich w Berlinie. Technika Unionu i taktyka jest dolno-niemiecką i opartą na systemie wiedeńsko prasko budapeszteńskim, aczkolwiek przebłyski górno-niemieckiego systemu tu i ówdzie się pojawiły. Posiada ona również bardzo dobrą orjentację, ustawianie się i krycie przeciwnika przy pewnej rutynie meczowej i spokoju, zawodzi tylko pod bramką przeciwnika zbyt powolną decyzją strzału i nieegoistycznem wprawdzie, ale zanadto zmechanizowanem, do hyperkombinacji dochodzącem ujęciem kwestii efektu i celowości. Jednostka ginie tu zupełnie, praca idzie maszynowo i altruistycznie, ale też efekt z powodu częstej przesady zatraca się. Na tym punkcie, tj. w decyzji strzału, w woli wykorzystywania każdej nadarzającej się sposobności, w polocie i fantazji indywidualnej, przewyższała ich Cracovia, ustępując gościom natomiast stanowczo w technice i opanowaniu piłki, szczególnie w stopowaniu, rzutach głową i w wyszkolonych, harmonijnych, rozbalansowanych ruchach i obrotności, we współgraniu ataku i tegoż z pomocą, a przedewszystkiem w kryciu i ustawianiu się. Tylko Gintel, Sperling, Reyman i Kałuża, a więc nasi najlepsi, dorównywali im technicznie, choć jeszcze nie całkowicie. Takiej gry, jaką zademonstrowali łącznicy Unionu, a szczególnie fenomenalny prawy pomocnik, u naszych nie widzieliśmy. Goście byli z tych powodów drużyną jednolitszą, szczególnie w drugim dniu i lepszą i z tych powodów rezultaty powyższe uważać możemy za korzystne mimo, iż system gry gości wobec podrażnionej ambicji białoczerwonych zmuszał ich kilkakrotnie do nieefektownej dla oka defenzywy. Praktyczna strona zawodów nakazała im tę metodę, a brak jej u na gorąco kąpanej Crac. spowodował w pierwszym dniu wyrównanie wygranego już faktycznie wysoko (inna rzecz, że nie całkiem zasłużenie) bo 4:0 meczu. Nazwijmy to po imieniu – głupota Crac., wzgl. jej kapitana, który przy zejściu jednego z pomocników z boiska przy stanie 4:0 nie zdobył się na wycofanie jednego z ataku do pomocy, lecz zaryzykował nadal grę ofenzywną, lub też brak dyscypliny w napadzie Crac., z których żaden nie chciał iść do pomocy, pozwolił Niemcom szybko się zorjentować i w krótkim niespełna czasiewyrównać 4 stracone bramki, co nie było rzeczą łatwą. Jeśli do tego dodamy, że w obu dniach mieli oni faktycznie okresy pięknej i pewnej przewagi, niewykorzystanej z podanych już powodów, a także skutkiem pecha, to zrozumiemy, że ocena tych wyników dla Cracovii w tej formie, w jakiej ona była na tych zawodach, wypada dla nas raczej zadawalająco i ze względu na poziom gry gości zupełnie żadnego wstydu nam nie przynosi, gościom zaś należną rehabilitację futballu niemieckiego.

(...)

Nieznajomość terenu i systemu gry polskiej klasy ze strony gości w pierwszym dniu kazały przypuszczać twardszą walkę w drugim dniu. Toteż publiczności było, więcej, z jakie 2000. Cracovia z Popielem w bramce z Kałużą na środku ataku. Goście z innym, znacznie lepszym lewym pomocnikiem i z wczorajszym centrem ataku, najepszym w napadzie, na lewym łączniku, co było wielkim ich błędem. Gra znacznie piękniejsza, poważniejsza i ostrzejsza. Dziś dopiero Un. wykazał swą prawdziwą jakość. Szczególnie technika graczy, współgranie dwóch przednich linji i wzajemne zrozumienie, oraz plasowanie się, było znacznie lepszem, niż u Crac. Toteż po chwilowych początkowych atakach gosp. przeszli do energicznej gremjalnej ofenzywy i przygnietli Crac. masywnie na ich połowie. Tutaj słaba linja pomocy i brak chyżości i obrotności backów Crac. się ujawnił. Tylko Gintel i Zastawniak pracowali mądrzej od swych kolegów. Atak Crac. obstawiony został skrupulatnie, a znakomity prawy pomocnik Un. przygwoździł Sperlinga. Jego technika i orjentacja przewyższyły nawet koronkową robotę pary Reyman Sperling (nawiasem mówiąc zbyt jednostronnej i często bezcelowej), a jego współgraniem ze swoim obrońcą, środ. pomocy i prawą stroną ataku można się było nawet zachwycać. Przypominało mi to mądrego pomocnika z Viktorii Żiżkow, który rozumem i techniką demonstrował prawdziwą grę futb. Szybszy start jednolitej i z precyzją grającej w defenzywie i ofenzywie pomocy gości unieruchomił taktycznie atak Crac., jej akcje stały się nieekonomiczne, nieprecyzyjne i blade. Kałuża był dobrze kryty, a jego posunięcia, czasami dobre, nie znajdywały zrozumienia u sąsiadów, czasami spóźnione i nerwowe z powodu nieumiejetności ustawiania się partnerów, pełzły na niczem. Bramkarz Un. i obrońcy znacznie lepsi, niż dnia wczorajszego, robili resztę. Ponadto Niemcy, mimo bezsprzecznej silnej przewagi do przerwy, stale wycofywali swego łącznika nieco do tyłu, z powodu czego, mojem zdaniem, mimo wielu szans, nie mogli cyfrowo uwydatnić swej przewagi. Popiel i trochę szczęścia przyczyniły się do bezbramkowego rezultatu, a z drugiej strony pech, czy nieumiejętność strzału Węglowskiego w pierwszych minutach gry, kiedy szanse 2 bramek minęły bez efektu. - Po przerwie znowu goście na froncie i po kilku niewykorzystanych atakach przecież jeden uwieńczony zostaje goalem. Niedługo cieszyli się prowadzeniem, bo Crac., jak podrażniony tygrys zrywa się do ataku. Gintel, Fryc i Cikowski z furją prą naprzód anemicznych swych kolegów z ataku, porzucając ryzykownie nawet swoje pozycje i niebawem daleki ostry strzał Cikowskiego uratował Crac., przed hańbą klęski na własnem boisku. Tego wyrównania musiał Popiel strzec z całem zaparciem się, odbijając kilkakrotnie w niebezpiecznych sytuacjach. Publika pragnie jednak zwycięstwa i zachęca okrzykami graczy, którzy wyładowują z siebie wszystko, aby wykrzesać zbawczy punkt. Szczególnie Reyman rwie naprzód - bezskutecznie. Goście chcą utrzymać rezultat i nie osłabiając swej siły ofenzywnej wycofali lewoskrzydłowego, najgorszego swej partii do pomocy, gdzie lawirując chaotycznie przyczyniał się do chaosu akcji i dalszej końcowej gry bez rezultatu.

Sędziował zupełnie dobrze i bezpartyjnie p. Sternberg, popełniwszy kilka nieznacznych obustronnych niedopatrzeń, normalnie się zdarzających.

Źródło: Tygodnik Sportowy nr 16 z 15 kwietnia 1924

Róg przeciw Cracovii.
drużyna gości
(zdjęcie z meczu tego lub poprzedniego dnia)

Przegląd Sportowy

Relacja z meczu w tygodniku Przegląd Sportowy cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Przegląd Sportowy cz.2
Okręg krakowski. Kraków. (…)

Dwudniowe zawody Cracovii z Union Oberschöneweide (Berlin) były pod wielu względami pouczające. Po pierwsze uderzył wszystkich „wtajemniczonych” fakt, że Union, mimo że w mistrzostwie swej grupy uzyskał na 10 konkurentów zaledwie 7-e miejsce, jest o klasę lepszy od Schöneberger Kickers, którzy okupowali 2-e miejsce. Wniosek z tego, że tabela mistrzostwa niezawsze daje dokładne wyobrażenie o wartości drużyn. Patrząc na grę gości, zwłaszcza w niedzielę, odnosiło się wrażenie, że się ma przed sobą drużynę wiedeńską. Drużyna bez wybitnie słabych punktów, biegowo dobra i fizycznie doskonała, technikę stopingu i grę głową ma dobrą, podaje dołem, krótko, współpraca wszystkich linij, ustawianie się i przejmowanie piłki wzorowe, szwankowała może jedynie celność strzałów. Jeśli dodamy do tego poprawność w grze i zachowaniu się, co jest właściwe drużynom niemieckim, zrozumiemy, dlaczego zostawiła ona wrażenie jak najlepsze. Drugą, przykrą nauczkę dał nam przebieg sobotnich zawodów. Prowadzić 4:0 pół godziny przed końcem i dopuścić do wyrównania, to zaiste nieczęsto się zdarza. Przy stanie 4:1 Zastawniak schodzi z boiska; przez 20 minut Cracovia gra w dziesiątkę. Pierwszy błąd - brak gotowego do gry rezerwowego wzgl. zapóźne jego wejście na boisko, drugi taktyczny, dziwny u tak rutynowanej drużyny jak Cracovia, to niecofnięcie kogoś z napadu dla zapełnienia luki, celem utrzymania choćby wyniku, a z drugiej strony dla oszczędzenia sił pomocy i obrony, zmuszonej do zwiększonych wysiłków. Goście wyzyskali przewagę liczebną i doprowadzili wynik do 4:3, ukoronowany wreszcie własną bramką, a zmęczenie pomocy i nawet obrony odbiło się w dniu następnym. Jeszcze nigdy może tak lekkomyślnie nie dano sobie wydrzeć zwycięstwa.

W niedzielę berlińczycy grali jeszcze lepiej i dowiedli tego, że mogli w roku ubiegłym dojść do finału mistrzostwa Niemiec, a i w roku bieżącym byli faworytami na mistrza, jako jedyna drużyna w Berlinie o klasie międzynarodowej. Inna rzecz, że Union traktował przyjazd do Polski zupełnie serjo. Porażki poniesione przez Kickers, otworzyły niemcom oczy na to, że w Polsce piłka nożna stoi wysoko. Union zasięgnął szczegółowych informacyj o przeciwniku i jego groźnych graczach i już w czwartek południe zjechał do Krakowa, by iść do walki w pełni kondycji, wreszcie - jak się poufnie po zawodach zdradzono - zasilił swą drużynę pięciu graczami innych klubów berlińskich i to z polecenia Niemieckiego Związku P.N. Oficjalnie grali goście w składzie: Müller; Standtke*, Speer; Franke I, Splittgerber, Martwig*; Dietz, Franke II, Krause, Klautsch*, Jachmann*. Gracze, oznaczeni gwiazdką, grali w reprezentacji Berlina, która rok temu pobiła na obcym gruncie reprezentacje Budapesztu i Preszburga.

12 kwietnia. Cracovia - S.C. Union (Berlin) 4:4 (3:0).

Do zawodów tych wystąpiła Cracovia z Przeworskim w bramce, Zastawniakiem na lewej pomocy i Ciszewskim na środku napadu oraz z Chruścińskim na prawej pomocy. Ten ostatni jest stanowczo za słaby taktycznie na pomocnika. Pomoc też stanowiła najsłabszą część drużyny: do pauzy trzymała się jeszcze jako tako, natomiast załamała się po pauzie zupełnie. Obrońcy obaj bardzo dobrzy, również i Przeworski w bramce, który miał kilka wspaniałych momentów (m. i. obronił karnego). Napad był niezły, jego słaby punkt stanowi stale Węglowski, Ciszewski natomiast zastępował wcale nieźle Kałużę. Goście okazali się drużyną nieprzeciętną. Mimo, że stracili 4 bramki, nie upadli na duchu i w ciągu ostatnich 25 minut gry, w czasie, gdy Cracovia grała w dziesiątkę i nastąpiło załamanie się linji pomocy, opanowali pole zupełnie i nie dali gospodarzom przyjść do głosu.

Przebieg gry. Pierwsze minuty należą do białoczerwonych, lecz gra zwolna się wyrównuje i goście coraz częściej zagrażają bramce Cracovii. Kilkakrotnie interweniuje skutecznie i z dużą dozą szczęścia Przeworski. W 17 minucie dyktuje sędzia rzut karny za rękę Zastawniaka, wspaniale przez Przeworskiego obroniony. Chwilowa przewaga gości słabnie jednak i z kolei gospodarze przychodzą do głosu. Reyman III przebija się efektownie, podaje Szperlingowi, a ten ostrym strzałem w górny prawy róg uzyskuje pierwszą bramkę. Teraz bierze Cracovia górę nad skonfundowanymi gośćmi i w 30 m. strzela Ciszewski głową z rzutu rożnego Zimowskiego drugą bramkę. W 39 min. zamienia Ciszewski centrę Zimowskiego pewnie w trzeci punkt dla gospodarzy. Przed samą pauzą usadawiają się goście na dłuższą chwilę pod bramką białoczerwonych, uzyskując cztery rzuty z rogu jeden po drugim (zdaje się pierwszy podobny wypadek w Krakowie).

Po pauzie przez pierwsze 20 minut atakują gospodarze, uzyskując w 9 min. przez Węglowskiego z podania Zastawniaka czwartą bramkę. Zwycięstwo zda się jest już pewne i przypieczętowane. Niestety los spłatał przykrego figla białoczerwonym. Już w 15 minucie zaaranżowany atak - w pozycji spalonej - przynosi gościom pierwszą bramkę. W chwilę potem schodzi z boiska kontuzjowany Zastawniak, co wyzyskuje Union, przeprowadzając wolnem teraz prawem skrzydłem szereg ataków, uwieńczonych dalszemi dwiema bramkami, w tem jedną ze spalonego. Za Zastawniaka wchodzi teraz na boisko rezerwowy Górka, silnie stremowany; również u gości następuje wymiana gracza na lewem skrzydle. Ostatnia minuta wreszcie koronuje wysiłki gości: efektowny strzał Górki we własną bramkę przynosi im wyrówującą bramkę. Rzutów z rogu 10:6 dla Cracovii. Sędziował dosyć słabo, zwłaszcza pod koniec, p. Molkner.

m.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 14-15 z 16 kwietnia 1924


Mecze sezonu 1924

Olsza Kraków 1924-03-16 Cracovia - Olsza Kraków 5:1  Kickers 1900 Berlin 1924-03-23 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 7:3  Kickers 1900 Berlin 1924-03-25 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 2:1  Polonia Warszawa 1924-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 4:1  Warta Poznań 1924-04-06 Cracovia - Warta Poznań 4:2  Union Berlin 1924-04-12 Cracovia - Union Berlin 4:4  Union Berlin 1924-04-13 Cracovia - Union Berlin 1:1  Vasas Budapeszt 1924-04-20 Cracovia - Vasas Budapeszt 1:3  Vasas Budapeszt 1924-04-21 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:0  Eintracht Lipsk 1924-05-03 Cracovia - Eintracht Lipsk 0:0  Eintracht Lipsk 1924-05-04 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:0  Wisła Kraków 1924-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 0:2  Jutrzenka Kraków 1924-05-18 Cracovia - Jutrzenka Kraków 0:0  III Kerület Budapeszt 1924-05-24 Cracovia - III Kerület Budapeszt 1:1  III Kerület Budapeszt 1924-05-25 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5  ŁTS-G Łódź 1924-06-08 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:3  Union Łódź 1924-06-09 Union Łódź - Cracovia 1:3  Makkabi Brno 1924-06-15 Cracovia - Makkabi Brno 1:1  Ferencváros Budapeszt 1924-06-21 Cracovia - Ferencváros Budapeszt 1:2  Viktoria Žižkov 1924-06-22 Cracovia - Viktoria Žižkov 3:1  Törekvés Budapeszt 1924-06-29 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:3  Rudolfshügel Wiedeń 1924-07-08 Cracovia - Rudolfshügel Wiedeń 0:1  WAC Wiedeń 1924-07-12 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3  WAC Wiedeń 1924-07-13 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3  Warta Poznań 1924-08-03 Warta Poznań - Cracovia 4:1  Nemzeti Budapeszt 1924-08-10 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 3:0  Sparta Praga 1924-08-15 Cracovia - Sparta Praga 0:2  Sparta Praga 1924-08-17 Cracovia - Sparta Praga 0:0  Jutrzenka Kraków 1924-08-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 1:2  BBSV Bielsko 1924-08-31 BBSV Bielsko - Cracovia 2:2  DFC Praga 1924-09-07 Cracovia - DFC Praga 0:4  DFC Praga 1924-09-08 Cracovia - DFC Praga 2:3  Wisła Kraków 1924-09-21 Cracovia - Wisła Kraków 2:0  Olsza Kraków 1924-09-28 Cracovia - Olsza Kraków 5:1  Wawel Kraków 1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0  Wisła Kraków 1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2  Jutrzenka Kraków 1924-10-19 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:0  BBSV Bielsko 1924-10-26 Cracovia - BBSV Bielsko 1:3  Meteor VIII Praga 1924-11-02 Cracovia - Meteor VIII Praga 0:1  Wawel Kraków 1924-11-09 Wawel Kraków - Cracovia 0:4  Olsza Kraków 1924-11-16 Olsza Kraków - Cracovia 0:5