1923-06-29 Czarni Lwów - Cracovia 0:2
|
Turniej 20-lecia Czarnych Lwów Lwów, piątek, 29 czerwca 1923, 17:15
(0:2)
|
|
Skład: Winnicki Hawling Kmiciński R.Kopeć Witkowski Hauler Karnecki Wójcik H.Bilor S.Drapała J.Müller Ustawienie: 2-3-5 |
|
Skład: Przeworski Gintel Fryc Alfus Styczeń Synowiec Zimowski Chruściński Kałuża (18' Ciszewski) Łańko Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Wiadomości Sportowe
Przed zawodami delegaci klubów i towarzystw sportowych składali jubilatom serdeczne życzenia z okazji dwudziestolecia i otwarcia boiska, wręczając cenne i piękne podarki i stosy kwiecia na ręce Wydziału „Czarnych”. Pierwszy przemawiał inż. Parylak imieniem Mistrza Polski lwowskiej Pogoni, wręczając srebrny puhar, następnie p. Dembiński imieniem Wisły, ofiarowując piłkarza z bronzu, inż. Mayer imieniem Cracovii (srebrny puhar), dr Angielski imieniem Lechii (duży puhar niklowy), p. Hasso-Agopsowicz imieniem Polonii przemyskiej (bukiet kwiatów), dr. Steisel imieniem Hasmonei (piękny narciarz z bronzu), dr. Trzos imieniem Lwow. Tow. Łyżwiarsko-Tennisowego, inż. Kuliński imieniem Lwow. Tow. Kolarzy i Motorzystów, p. Liebhard imieniem A. Z. S. Lwów (kwiaty), następnie delegaci Sparty i Unii ze Lwowa oraz Związku byłych legjonistów, wręczając statuetki gipsowe, Jutrzenki lwowskiej (pięknie wyszywany adres jubileuszowy), Orląt, Strzelca, i D. K. S.-u, wręczając bukiet kwiatów, wreszcie Robot. Klubu Sportowego ze Lwowa i Hagibora z Przemyśla. Na zakończenie przemówił dr. Stahl.
Po złożeniu życzeń wychodzi na boisko Cracovia, a następnie Jubliaci, w nowych bardzo pięknych, jedwabnych kostiumach, wraz ze swoim tradycyjnym pajacykiem, witani owacyjnie przez zebraną publiczność. Skład obu drużyn:
Czarni: Winnicki, Hawling, Kmiciński; Kopeć R., Witkowski, Hauler; Karnecki, Wójcik, Bilor, Drapała, Müller.
Cracovia: Przeworski, Gintel, Fryc; Strycharz, Styczeń, Synowiec; Zimowski, Łańko, Kałuża, Chruściński, Sperling.
Na boisko wychodzi inż. Christelbauer i po krótkiej przemowie do graczy, kopie pierwszy piłkę imieniem najwyższej władzy sportowej; Związku Polskich Związków Sportowych, na znak otwarcia boiska. Schodzącego z boiska inż. Christelbauera publiczność owacyjnie oklaskuje, jako jednego z głównych twórców boiska Czarnych i niestrudzonego propagatora idei sportowej.
Następuje gwizd sędziego i Cracovia rozpoczyna grę: obecna Cracovia to cień Cracovii z przed dwóch lat. Słaby napad bez przebojowców i strzelców, pomoc osłabiona brakiem Cikowskiego była (poza Synowcem, który był znakomity) całkiem przeciętną, wreszcie obrona, która jak na reprezentatywną Polski była zdumiewająco niepewną i zawodzącą. Nadto Przeworski w bramce ociężały, ryzykowny i bez wykopu. Jako całość przedstawiła się Cracovia w bardzo niekorzystnym świetle, bo poza ładnemi kombinacjami pomocy i napadu, które zwykle utykały na polu karnem Czarnych, nie pokazała niczego, coby zasługiwało na pochlebną wzmiankę. Cracovia mogła bardzo łatwo te zawody przegrać i tylko dzięki niedyspozycji obu łączników Czarnych wyszła zwycięską z boiska. Wyróżnił się (oprócz Synowca) Sperling i Chruściński. Niezły był Łańko. Co do Kałuży, to trudno coś o nim napisać, bo w 18 min. po sfaulowaniu go przez Kmicińskiego zeszedł z boiska. Zastąpił go Chruściński, na lewego łącznika przeszedł Sperling, zaś lewe skrzydło zajął rezerwowy Ciszewski.
U Czarnych zawiódł napad, zwłaszcza obaj łącznicy. Środek napadu Bilor, przedwojenny gracz Czarnych, rozdawał wprawdzie piłki mądrze i celowo, ale przez swoje trzymanie się w tyle hamował cały rozpęd napadu. Najlepszy jeszcze był Müller, ale on sam nie mógł wiele zdziałać. Pomoc była dobra. W obronie Hawling z Kmicińskim zamienili swe role o tyle, że pierwszy grał nadspodziewanie „fair”, a drugi bardzo ostro, całkiem nie w jubileuszowym stylu.
Przebieg gry: Cracovia zaraz z początku uzyskuje przewagę i utrzymuje ją aż do pauzy. Już 8 min. przynosi strzał Kałuży w poprzeczkę po ładnej kombinacji. Czarni rzadko atakują, ale niebezpiecznie, z powodu niepewnej obrony Cracovii. Ładne podanie Wójcika w 18 min. i Müller pudłuje z bliskiej odległości. Winnicki wkracza często, broniąc nieraz bardzo ładnie i przytomnie. Wreszcie Sperling po „okiwaniu” 3 graczy Czarnych strzela nieuchronnie pierwszą bramkę w 27 min. W dwie minuty potem mają Czarni możność rewanżu, lecz Drapała zawodzi zupełnie. Drugi punkt dla Cracovii uzyskuje Chruściński z podania Łańki górnym strzałem tuż pod poprzeczką., na który Winnicki zupełnie nie zareagował, sądząc, że piłka poleci nad poprzeczką. Na tem kończą się sukcesy Cracovii. Czarni mają dwukrotnie sposobność do uzyskania bramki w 34 i 37 min. w chwili wybiegów Przeworskiego, lecz Wójcik dwukrotnie chybia fatalnie do pustej bramki. Po rzucie z rogu piękną główkę Synowca chwyta przytomnie Winnicki.
Po pauzie gra staje się ospała i bez tempa. Czarni prowadzą grę otwartą, i pod koniec gry uzyskują przewagę, lecz mimo pięknych pozycji, nie zdobyli honorowego punktu. Publiczność niezadowolona z powodu krzykliwego zachowania się Cracovii i Bilora z Czarnych, głośno upominała się o spokój i ciszę na boisku. Rogów 3:1 na korzyść Cracovii. Sędzia p. kpt. Engel dostroił się do poziomu gry wyrokując całkiem „jubileuszowo”.Źródło: Wiadomości Sportowe nr 19 z 3 lipca 1923
Tygodnik Sportowy
Przebieg gry: Po zmiennych atakach, które z jednej strony przeprowadzają Miller i Wójcik, a z drugiej strony Kałuża i Zimowski, zdobywa Sperling w 28’ z podania Zimowskiego 1. bramkę. W 31’ uzyskuje Chruściński z podania Łańki drugą i ostatnią bramkę. Odtąd do pauzy gra mniej interesująca. Wszelkie zamysły Cz. likwiduje pomoc z niezawodnym Synowcem na czele. Niebezpieczniejsze sytuacje stwarza jedynie Miller, ale tych nie umieją wyzyskać łącznicy Wójcik i Drapała, którzy, mimo pustej bramki, strzelili dwukrotnie w out i w słupek. Po pauzie tempo się wzmaga. Cz. więcej atakują, lecz Drapała ciągle pudłuje. Po 20 min. znów tempo ustaje, Crac. przeprowadza piękne, lecz bezskuteczne ataki. Wypady Millera i Bilora ratuje Przeworski, często wylatując z bramki. Sądząc sprawiedliwie po przebiegu gry, wynik 2:0 dla Crac. niezasłużony, wynik remisowy bardziej odpowiadałby, choć gra Crac. pod każdym względem stała wyżej. Czarni ujmy nam nie przynieśli. Sędziował nieudolnie p. kpt. Engel. – Publiczności około 5000 osób.
Źródło: Tygodnik Sportowy nr 22 z 4 lipca 1923
Przegląd Sportowy
Mimo że Cracovia gra pod względem technicznym i taktycznym o wiele lepiej, Czarni mogli byli mecz wygrać; pięć razy piłka odbija się od słupków a kilka pewnych pozycji pozostało niewyzyskanych. Pewna doza szczęścia jest w piłce nożnej konieczną. Cracovia pokazała ładną przyziemną grę, stoi ona dziś jeszcze technicznie wysoko, jednak nie jest to już ta drużyna co rok lub dwa lata temu. Odczuć się dał brak Cikowskiego w pomocy, Styczeń nie dopisał. System "of-side" obrony utrudnia przeciwnikowi atakowanie, lecz mimoto napad Czarnych, zwłaszcza Müller, często zagrażał ich bramce. Natomiast powinni się niektórzy gracze Cracovii wystrzegać gry rękoma. Choć drużyny tej nie widziałem w tym roku, sądzę, że Fryc i Gintel mieli słaby dzień, gdyż gra ich niebyła bez zarzutu, to też często wybijali piłkę w aut lub podawali bramkarzowi. Dobrym był Synowiec, mając ułatwioną pracę dzięki bardzo słabemu Karneckiemu. W napadzie wyróżnił się Sperling, który doskonale "driblował", jednak czasem za długo. Obie drużyny niepotrzebnie i głośno "rozmawiały" w czasie gry.
U Czarnych Winnicki i obrońcy dobrzy, obie bramki nie do obronienia. W pomocy najsłabszy Kopeć, który zamiast iść do przeciwnika, cofa się w tył, Hauler gra zbyt defenzywnie, lecz pewnie, Witkowski dobry, ale podając, powinien więcej zwracać uwagę na otoczenie. W napadzie Müller najlepszy, jego przeboje i centry bez zarzutu, Wójcik i Drapała grali dobrze, tylko zawodzą w strzałach. Henek Bilor, który po długim czasie poraz pierwszy wystąpił na nowem stanowisku, wykazał kolosalną rutynę i grał bez zarzutu, kierując racjonalnie grą. W całości widać brak racjonalnego ćwiczenia - trenera. Może Czarni, teraz będąc już na własnem gospodarstwie i mając za sobą najcięższy trud, pozyskają trenera, a wówczas drużyna ta ma wszelkie szanse szybkiego rozwoju. Po zakończeniu gry wzniosły obie drużyny trzykrotny okrzyk, poczem Czarni znieśli na rękach Bilora z boiska.Źródło: Przegląd Sportowy nr 27 z 5 lipca 1923 [1]
1923-01-01 Red Star Paryż - Cracovia 5:2 1923-03-04 Cracovia - Sparta Kraków 2:0 1923-03-11 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1923-03-18 Wawel Kraków - Cracovia 1:0 1923-03-25 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:4 1923-04-01 Aarhus GF - Cracovia 4:2 1923-04-02 Aarhus GF - Cracovia 1:6 1923-04-04 Helsingborgs IF - Cracovia 4:1 1923-04-06 Malmö FF - Cracovia 2:1 1923-04-08 Hälsingborg - Cracovia 0:2 1923-04-15 Cracovia - Sturm Bielsko 12:0 1923-04-22 BBSV Bielsko - Cracovia 0:3 1923-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1923-05-06 Cracovia - BBSV Bielsko 7:0 1923-05-20 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1923-05-21 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1923-05-27 Cracovia - Wisła Kraków 4:2 1923-05-31 Cracovia - Reprezentacja Polski 2:4 1923-06-16 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:2 1923-06-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1 1923-06-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 3:1 1923-06-29 Czarni Lwów - Cracovia 0:2 1923-07-01 Pogoń Lwów - Cracovia 1:2 1923-07-08 Cracovia - Wawel Kraków 3:0 1923-07-15 Sturm Bielsko - Cracovia 0:6 1923-07-29 Cracovia - Sparta Kraków 2:0 1923-08-12 Makkabi Kraków - Cracovia 0:0 1923-08-15 Resovia Rzeszów - Cracovia 2:6 1923-08-19 Cracovia - Diana Katowice 7:2 1923-08-26 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1 1923-09-02 Diana Katowice - Cracovia 0:2 1923-09-08 Cracovia - Pogoń Katowice 6:0 1923-09-15 FC Barcelona - Cracovia 1:1 1923-09-16 FC Barcelona - Cracovia 7:1 1923-09-18 Valencia CF - Cracovia 4:0 1923-09-20 Valencia CF - Cracovia 4:2 1923-09-22 Real Madryt - Cracovia 4:0 1923-09-23 Real Madryt - Cracovia 4:2 1923-09-30 Celta Vigo - Cracovia 3:0 1923-10-01 Celta Vigo - Cracovia 3:1 1923-10-06 Sevilla FC - Cracovia 3:0 1923-10-07 Sevilla FC - Cracovia 2:3 1923-10-21 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1923-10-28 Cracovia - Warta Poznań 8:4 1923-11-04 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1923-11-18 Cracovia - 1.FC Katowice 3:1 1923-11-25 Cracovia - Wisła Kraków 1:5 1923-12-02 1.FC Katowice - Cracovia 2:2