1937-05-30 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Ruch Chorzów

Trener:
Józef Sobota
pilka_ico
Liga , 9 kolejka
Wielkie Hajduki, niedziela, 30 maja 1937, 17:30

Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia

1
:
1

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Franciszek Zastawniak
Skład:
Tatuś
Giemsa
Czempisz
K. Dziwisz
Nowakowski
Panchyrz
Kubisz
Górka
Peterek
Wilimowski
Wodarz

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Oskar Kurzweil ze Lwowa
Widzów: 25 000

bramki Bramki
Wodarz (30') 1:0
1:1

Korbas (58')
Skład:
W. Pawłowski
Lasota
Pająk
T. Żuwała
Grünberg
Żiżka
Z. Skalski
Góra
Korbas
Szeliga
Zembaczyński

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1937-05-30 Cracovia II - Wawel Kraków 2:0
1937-05-30 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Przegląd Sportowy

Cracovia wywozi punkt z W. Hajduków
W ciężkiej walce o punkty nie było pola dla stylowych popisów

Cracovia: Pawłowski; Lasota, Pająk; Żuwała, Gruenberg, Żiszka; Skalski, Góra, Korbas, Szeliga, Zembaczyński.

Ruch: Tatuś; Giemza, Czempisz; Panhirsz, Nowakowski, Dziwisz; Kulisz, Górka, Peterek, Wilimowski, Wodarz.

Przepiękna pogoda oraz niebywałe zainteresowanie, towarzyszące walce pretendentów do tytułu mistrzowskiego sprawiły, że oprawę zawodów stanowił amfiteatr, wypełniony rekordową liczbą ludzkich głów. Przebieg emocjonującego i denerwującego spotkania śledziło z zapartym oddechem około 25.000 widzów. (Czy nie zbyt szczodrze liczono? Przyp. Red.), których duża część przyjechała aż z trzech województw czterema specjalnymi pociągami...

Niestety, obydwa kluby nie pokazały tego, czego się po nich można było spodziewać. Cracovia miała początkowo bardzo piękne zagrania, zwłaszcza w pierwszych 10 minutach, zdawało się, że demonstruje cały swój bogaty repertuar piłkarskich umiejętności. Niestety, w następnych minutach goście zrezygnowali z oklasków widowni idąc w ślady Ruchu, który się wyraźnie oszczędzał, by zachować siły do finiszu.

W tych okolicznościach gra stała się typową walką o punkty, w której obie strony starały się mało ryzykować. Tego rodzaju grze hołdowała zwłaszcza Cracovia, która widząc, że inicjatywa przeszła niepodzielnie w ręce Ruchu, obrała system wzmocnionej defensywy. System utrzymany był przez Cracovię do samego końca meczu, to też nic dziwnego, że Ruch był ciągle stroną napierającą. Sytuacji nie zmienił fakt, że Ruch przez 3 minuty grał w dziewiątkę (kontuzjonowany Giemza i Panhirsch opuścili boisko).

W tych warunkach wynik remisowy krzywdzi Ruch, stając się sukcesem nie efektownej wprawdzie, ale skutecznej taktyki „biało - czerwonych”.

Ruch, trzeba to przyznać, nie miał swojego dnia. Odnosiło się dziwne wrażenie jakby napastnicy lekceważyli lidera. Wszystkie strzały na bramkę Cracovii - a był ich grad - wysyłano z za wielkiej odległości, to też stawały się one łupem najlepszego gracza na boisku - Pająka.

Drugim błędem Ruchu było forsowanie gry półwysokiej, względnie wysokiej. Gra ta bowiem lepiej odpowiadała Cracovii niż Ślązakom.

Jeśli chodzi o poszczególne formacje, to trio obronne Cracovii miało naprawdę pierwszorzędne zagrania.

Atak Ruchu choć był ruchliwy nie mógł wskutek słabej gry Peterka wiele dokazać. B. dobra była natomiast pomoc z ambitnym Nowakowskim i ostro grającym Dziwiszem. W defenzywie najlepszy był Giemza. Obie bramki padły w zamieszaniu podbramkowym. Sędzia p. Kurzweil ze Lwowa naogół niezły.

(hr)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 43 z 31 maja 1937 [1]


Mecze sezonu 1937