1923-10-01 Celta Vigo - Cracovia 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Celta Vigo


pilka_ico
mecz towarzyski
Vigo, poniedziałek, 1 października 1923

Celta Vigo - Cracovia

3
:
1

(1:0)



Herb_Cracovia


Skład:
Tridro
Armuda
Clemento
Queralt
Torros
Balbino
Redgosa
Correa
Bienbenido
Polo
Pinilla

Ustawienie:
2-3-5


bramki Bramki
Correa (3')
Polo (55')
Bienbenido (57')
1:0
2:0
3:0
3:1



Chruściński (73')
Skład:
Popiel
Gintel
Fryc
Strycharz
Cikowski
Synowiec
Ciszewski
Chruściński
Kałuża
Reyman
Zimowski

Ustawienie:
2-3-5
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecze poprzedniego dnia:

1923-09-30 Celta Vigo - Cracovia 3:0
1923-09-30 Cracovia II - Wisła II Kraków 5:0
1923-09-30 Cracovia III - Grunwald Kraków 4:1



Mecze poprzedniego dnia

Opis meczu

Tygodnik Sportowy

Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym
      Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.

Źródło: Tygodnik Sportowy nr 37 z 9 października 1923


Przegląd Sportowy

Cracovia w Hiszpanji

Drugie spotkanie w Vigo przyniosło niezasłużoną porażką Cracovii, która ze zawodów tych powinna wyjść zwycięsko. Wina porażki spada znowu na sędziego i nasz atak, których Styczeń słusznie nazwał „kombinatorów". Bo co też napad Cracovii wydziwiał trudno opisać, trzeba to było widzieć, jak na linji autowej jeszcze piłka szła od gracza do gracza, a strzelać broń Boże nikt się nie odważył. Tak jakby nie wolno było strzelić bramki. Siedziała więc Cracovia pod bramką Celty przez przynajmniej godzinę a robiono „warjata" z graczy miejscowych, że aż się zanoszono od śmiechu na trybunie. Była to najpiękniejsza gra, jaką wogóle Cracovia w Hiszpanji pokazała.

Najlepiej grali dzisiaj Gintel. Fryc, Synowiec i Chruściński. Wysoka ich forma ujawniła się od pierwszej minuty gry. Zawodnicy ci poznali już system gry hiszpan i umieją go odpowiednio paraliżować. Gintel ustawiony w tyle słał ustawicznie swój atak naprzód a w pojedynkach był po największej części zwycięski. Fryc na przodzie już w zarodku rozbijał ataki przeciwnika, a szedł na piłkę, że aż przyjemnie było patrzeć. W pomocy najlepszym był Synowiec. Miał on lepszą stronę napadu Celty do krycia, a z zadania tego wywinął się wzorowo. W grze głową doszedł on do niebywałej perfekcji a temperament okazał wprost młodzieńczy. Chruściński w czasie tournee wybił się na pierwsze miejsce w napadzie Cracovii. Jest on wszędzie, nie boi się przeciwnika, a mimo to nie odniósł on dotychczas najmniejszej kontuzji, biorąc udział we wszystkich zawodach, jakie dotychczas rozegrali białoczerwoni. Gdy było gorąco w tyle znajdowano Chruścińskiego pomagającego, gdzie było źle, a gdy szedł atak był on również na przodzie. Gra jego i wysiłki zasługują na prawdziwe uznanie.

Reszta drużyny grała dobrze, choć Zimowski, Reyman i Ciszewski nie mogli się jeszcze pozbyć tchórzostwa. Kałuża, to nauczyciel kombinacji wyższej szkoły, strzał jego zdaje się, opuścił go bezpowrotnie. Cikowski znowu za długo trzymał piłkę przy sobie, naogół jednak zadowolił. Strycharz dostroił się do zespołu o tyle, że pracował, ale graczem — nie jest. Popiel nie miał dużo do roboty. Bramki puszczone nie były do obrony, zato zachowywał się wobec sędziego skandalicznie.

Przebieg zawodów; Skład Cracovii; Popiel: Gintel, Fryc; Strycharz, Cikowski, Synowiec; Ciszewski, Chruściński, Kałuża, Reyman, Zimowski. Skład Celty: Tridro; Armuda, Clemento; Queralt, Torros, Balbino; Redgosa, Correa, Bieobenido, Polo, Pinilla.

Cracovia gra pod słońce i pod wiatr i już w 3 minucie traci bramkę z powodu nieporozumienia między obroną a Popielem, który wybiegł za późno z bramki. Szczęśliwym strzelcem był Correa. Gra w dalszym ciągu jest otwarta. Centrę Zimowskiego kieruje Kałuża głową w bramkę, ale Tridro jest na stanowisku. Dwa rzuty wolne dla Cracovii mijają bez efektu, poczem Gintel wybija się, przez ładne odbieranie piłki przeciwnikowi. Cracovia atakuje, ale Ciszewski wszystko psuje. Wolny za faul Strycharza mija szczęśliwie, poczem atak Celty i wspaniały rzut głową Correi, który jednak idzie za wysoko. Ataki szybko się zmieniają, ale podczas gdy Cracovia kombinuje aż do znudzenia, Celta strzela z każdej sytuacji, ale nie celnie. Rzut z rogu dla Cracovii odbija Tridro pięścią. Reyman się boi i jest za powolny. Za chwilę broni Popiel i znowu Tridro, Fryc umiejętnie stawia atak miejscowych offside, tak, że i przeciwnicy chwytają się tego sposobu gry. Dla Cracovii nadarza się teraz sposobność wyrównania, ale Reyman nie trafia i do pustej bramki. Podobne i dalsze ataki Cracovii prześladowane przez niezrozumiałego wprost pecha. W tym okresie gry powinna Cracovia zdobyć przynajmniej trzy bramki. Celta powoli uwalnia się z opresji i Cracovia musi bronić urojonego rzutu z rogu, W dalszym ciągu nie wykorzystują biało-czerwoni dwóch rzutów z rogu. Poczem znowu foul Strycharza i wspaniała obrona Gintla i — pauza.

Po zmianie stron Popiel broni, poczem znowu atakuje, ale bezskutecznie Cracovia. Chwilę słabości Cracovii wykorzystuje Celta i szybki jej atak przynosi dalszą bramkę dla nich, strzeloną przez Polo w 10 min. W 2 min. później pakuje piłkę Bienbenido z autu w siatkę. Nie pomagają reklamacje natychmiast powiedziane sędziemu, gra stoi 3:0 dla Celty. Teraz Cracovia stale znajduje się na froncie i Chruściński okazał się najlepszym graczem napadu biało-czerwonych. Ale Cracovia kombinuje, aż komicznie to wygląda, a Celta w wypadach ciągle groźna. Raz nawet odbił Popiel silny strzał twarzą — i chwilę szukano nawet piłki, a ona leżała na kornerze, który minął szczęśliwie. I dalszy rzut z rogu przeciw Cracovii jest bez rezultatu, poczem Popiel przytomnie broni, dalej słupek, poczem Gintel w zupełności wyjaśnia sytuację. W 28 min. centruje Zimowski a piłkę wtula w bramkę Chruściński. Długotrwałe oklaski. Dalsza gra przynosi Cracovii 2 rzuty z rogu, a Celcie jeden, ale to rezultatu nie zmienia, choć nawet Cracovia w siódemkę i Gintel nawet są pod bramką przeciwnika.

Sędzia nie zły, choć nie oszczędził nam kilka „hiszpańskich kawałków".

Henryk Brand
Źródło: Przegląd Sportowy nr 41 (126) z 10 października 1923 [1]


Mecze sezonu 1923