1992-05-31 Cracovia - Boruta Zgierz 0:1
|
![]() Kraków, niedziela, 31 maja 1992, 17:00
(0:1)
|
|
Skład: Holocher Kowalik Motyka Mróz Węgiel (65' Czarnik) Owca Wrześniak Siemieniec (65' Osoba) Kubik Hermaniuk Zegarek Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: S.Kawczak z Bielska-Białej
|
Skład: Rynkiewicz Kozłowski Wdowiak Świątkiewicz (85' Stanecki) Dziedzic Wojciechowski Kasperkiewicz (77' Wiecha) Augustowski Płuciennik Matusiak Aleksandrów Ustawienie: 3-4-3 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
b.d.
Bramka dla Boruty: Wojciechowski w 24 min. Żółta kartka Węgiel (C). Widzów 500.
CRACOVIA: Holocher — Kowalik, Motyka, Mróz, Kubik — Węgiel (Czarnik 65 min.), Siemieniec (Osoba 65 min.), Hermaniuk, Owca — Wrześniak, Zegarek.
Było to bardzo słabe spotkanie. Goście zwyciężyli dzięki konsekwentnej realizacji założeń taktycznych. W 24 min. Wojciechowski wykorzystał nieudaną pułapkę ofsajdową obrońców Cracovii, strzelając zwycięskiego goła. Cracovia miała szanse na wyrównanie, ale Zegarek i Wrześniak nie potrafili wykorzystać niepewnych interwencji bramkarza Boruty. Druga część meczu to typowa piłkarska bryndza. Boruta bronił korzystnego rezultatu, a krakowianie nie potrafili skutecznie zaatakować. Jedyna godna uwagi akcja to pojedynek sam na sam Holochera i Matusiaka, wygrany przez bramkarza Cracovii.
b.d.
Zmierzanie tylko w I części grali w futbol. Przyjmowali Cracovię na swojej połowie, szybko kontrowali, łatwo uwalniając się spod opieki obrońców. W ten sposób strzelili jedynego gola — Cracovia próbowała zastawić pułapkę I ofsajdową, na solowy przebój zdecydował się Wojciechowski, strzelił niezbyt silno i piłkę pod pachą przepuścił Holocher.
Druga połowa była nudna. Widzom czas umilały zespoły rockowe, wy- I stępujące dla dzieci i młodzieży na Błoniach, na boisku działo się bardzo mało. W 48. min Hermaniuk ostro strzelił z 11 metrów, trafiając jednak w obrońców. Ten sam zawodnik w 79. min mógł wyrównać, ale w dobrej sytuacji nie trafił w piłkę w polu bramkowym. Wcześniej, w 74. min Matusiak przegrał pojedynek i sam na sam z Holocherem.
0-1 Wojciechowski, 25. min.
CRACOVIA: Holocher—Kowalik, Mróz, Motyka, Kubik—Węgiel (67. min Czarnik), Wrześniak, Owca, Siemieniec (67. min Osoba) — Hermaniuk, Zegarek.
Sędziował S. Kawczak z Bielska-Białej. Widzów ok. 500. Żółta kartka: Węgiel.Źródło: b.d. 1 czerwca 1992
Dziennik Polski
Bramka: Wojciechowski (15). Sędziował S. Kawczak a Bielska--Białej. Żółta kartka: Węgiel. Widzów ok. 0,5 tys.
CRACOVIA: Holocher — Ko. walik. Mróz, Motyka, Kubik — Węgiel (67’ Czarnik), Wrześniak, Owca, Siemieniec (67’ Osoba) — Hermaniuk, Zegarek.
W pierwszej połowie jedyną godną odnotowania akcją był indywidualny rajd Wojciechowskiego, po którym padła jedyna bramka. Krakowianie chcieli „złapać" piłkarza Boruty na spalonym, ale ten wykazał się sporym sprytem, samotnie pognał w kierunku Holochera i klasyczną „pachówką” pokonał go. W drugiej części meczu zespoły miały po dwie dogodne sytuacje: ze strony Cracovii dwukrotnie Hermaniuk, natomiast ze strony gości Wojciechowski (ładny strzał z prawie 40 metrów) i Matusiak, Poza tym „plaża”. Boruta, jako kandydat do ekstraklasy, wygrał na wielkim luzie.Źródło: Dziennik Polski nr 127 z 1 czerwca 1992
b.d.
Sędziował Stanisław Kawczak (Bielsko-Biała). Widzów 1000.
CRACOVIA: Holocher - E. Kowalik, Motyka, Mróz, KUBIK - Węgiel (66. Osoba), Wrześniak, Owca. Siemieniec (66. Czarnik) - Hermaniuk. Zegarek. Trener Lucjan FRANCZAK.
BORUTA: Rynkiewicz - Kozłowski, WDOWIAK, Kasperkiewicz (78. Wiecha), Augustowski - Wojciechowski, Świątkiewicz (84. Stanecki), Dziedzic, Aleksandrów - Matusiak, PŁUCIENNIK. Trener Witold KRÓLEWIAK.
Żółta kartka: Węgiel.
Goście przewyższali „pasiaków" lepszym wyszkoleniem technicznym, szybkością i dojrzałością taktyczną. W 16 i 18 minucie okazje do zdobycia bramek miał Płuciennik, lecz najpierw, Holocher obronił jego strzał, a w drugim przypadku piłka przeszła nad poprzeczką. Jedyna bramka w tym meczu padła w 24 minucie, kiedy to krakowianie zastawili nieudaną pułapkę ofsajdową, piłkę przechwycił Marek Wojciechowski i po solowym radzie strzelił celnie (Holocher spóźnił się z interwencją i przepuścił piłkę pod-brzuchem). Okazje do podwyższenia wyniku zmarnowali w 34 min Ale-ksandrów, oraz w 42 min Matusiak i Płuciennik (wzajemnie sobie przeszkadzali).
Po zmianie stron zgierzanie grali ekonomicznie, szanowali piłkę i rzadko wyprowadzali kontrataki. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku zaprzepaścił w 73 min Matusiak. który nie potrafił przelobować Holochera. Drużyna Cracovii grała anemicznie, bez wiary w możliwość zwycięstwa.