1979-04-14 Cracovia - Błękitni Kielce 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Marian Tobik
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 20 kolejka
Kraków, sobota, 14 kwietnia 1979, 16:30

Cracovia - Błękitni Kielce

0
:
0

(0:0)



Herb_Błękitni Kielce


Skład:
Szczerba
Wójtowicz
Bielewicz
Surma
A.Turecki
Hefko (46' Kuć)
Gacek
T.Niemiec
Pukal
Konieczny
Bujak

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: A. Gorczyński z Katowic
Widzów: 3 000

Skład:
Śliwa
Trójca
Szpakowski
Batugowski
Wyrębkiewicz
Demko
Lipiński
Kowalski
Rosół
Juta (3' Szymański)
Cybulski (32'  Gromulski)



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Widmo degradacji coraz wyraźniejsze" -
Echo Krakowa

Widmo degradacji coraz wyraźniejsze

Artykuł w Echu Krakowa
Bardzo smutne mieli wielkanocne święta kibice Cracovii, po obejrzeniu w sobotę mistrzowskiego spotkania drugoligowego w wydaniu swych pupilów, którzy podejmowali na stadionie przy ul. Kałuży kieleckich Błękitnych. Spodziewali się bowiem zwolennicy „pasiaków", że tym razem piłkarze krakowscy odniosą zwycięstwo, zdobędą kolejne dwa punkty i poprawią swą sytuację w ligowej tabeli. Wszystkie nadzieje niestety zostały rozwiane, wskutek ambitnej gry kielczan i bardzo słabej, nieskutecznej postawy zawodników zespołu gospodarzy.

Cóż z tego, że piłkarze Cracovii walczyli z ambicją, że optycznie mieli ogromną wprost przewagę, że atakowali wiele, rwali do przodu, pod bramkę rywali, kiedy tam wszystko było rozbijane, ofensywne akcje likwidowane a obrońcy kieleccy wraz z bramkarzem Śliwą stanowili dla krakowian zaporę  nie do przebycia.

Drużyna Błękitnych zastosowała w tym meczu agresywne, krótkie krycie, nastawiając się na grę destruktywną, uniemożliwiającą rywalom zdobycie bramki. I ten cel zrealizowała, mając ułatwione zadanie z uwagi na nieporadność krakowskich napastników.

Strata punktu w meczu z przeciętnie grającym rywalem i to na swoim boisku to tak jak przegrana, zwłaszcza w sytuacji Cracovii gdy widmo spadku zagląda drużynie w oczy, gdy staje się ono coraz wyrażniejsze. Grają „pasiaki” w osłabionym składzie bez Surowca i Niemca, z nie będącymi w pełni formy Bujakiem i Koniecznym, ale to wszystko nie usprawiedliwia fatalnej postawy pozostałych

graczy, którzy też przecież mają II-ligowe (co najmniej) aspiracje. Koniec rozgrywek ligowych coraz bliżej, czekamy na przebudzenie Cracovii i to rychłe.
Źródło: Echo Krakowa nr 84 z 17 kwietnia 1979


Słowo Ludu

Artykuł w Słowie Ludu
Mecz rozpoczął się dla kielczan pechowo. W ostrym starciu z obrońcami gospodarzy już w 3 min, doznał poważnej kontuzji napastnik Jusza. W pierwszej połowie kontuzjowany został ponadto Cybulski i atak Błękitnych przestał istnieć.

Cracovia mniała przewagę, ale cały blok obronny kielczan spisywał się bardzo dobrze i pewnie radził sobię z napastnikami gospodarzy, którzy okazali się wcale nie tacy groźni. Najlepszy z nich (wg dość powszechnej trenerskiej opinii), Bujak, nie miał właściwie nic do powiedzenia przy czujnie grającym Trójcy.

Tym razem gra na remis powiodła się i cały zespół kielecki zasłużył na uznanie za ambitną walkę o ten punkt.
Źródło: Słowo Ludu nr 84 z 17 kwietnia 1979


"Żenujące „widowisko"" -
Gazeta Południowa

Żenujące „widowisko"

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Południowa
Byłem w sobotę na meczu Cracovia—Błękitny Kielce i najchętniej... nie pisałbym w ogóle sprawozdania. Mecz stał bowiem na tak ż e n u j c o słabym poziomie. oglądaliśmy tak nieporadne poczynania obu zespołów (zwłaszcza gospodarzy), że doprawdy, tylko siąść i płakać. Z dziennikarskiego obowiązku odnotuję więc tylko, że padł wynik remisowy 0:0.

O przebiegu tego arcynudnego spotkania nie ma co informować Czytelników Z wyjątkiem jednej akcji gospodarzy na początku II połowy, na boisku nie działo się nic godnego uwagi. O ile w poprzednich meczach gospodarze wypracowywali jeszcze pozycje strzeleckie (marnowane potem seryjnie), to w sobotę prawie w ogóle nie dochodzili do pola karnego gości. Krakowianie razili kompletnym brakiem szybkości, zwrotności, grali bezmyślnie (niemal wszystkie akcje ofensywne przeprowadzane górą).

Mecz ten powinien być sygnałem ostrzegawczym dla kierownictwa klubu i sekcji piłki nożnej: z taką grą Cracovia na pewno nie utrzyma się w II lidze! Trzeba podjąć zdecydowane kroki (organizacyjne? szkoleniowe? wychowawcze? Odmłodzić drużynę?). bo inaczej „pasiaki" grać znów będą w niższej klasie.

CRACOVIA: Szczerba — Wójtowicz. Bielewicz. Turecki, Surma. Hefko (45 min. Kuć), Niemiec. Pukal — Gacek, Konieczny. Bujak. Widzów 7 tys. (ans)
Źródło: Gazeta Południowa nr 284 z 17 kwietnia 1979



Mecze sezonu 1978/79