1991-09-14 Cracovia - Avia Świdnik 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Andrzej Bahr
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 9 kolejka
Kraków, sobota, 14 września 1991, 15:00

Cracovia - Avia Świdnik

1
:
1

(1:0)



Herb_Avia Świdnik

Trener:
Bronisław Waligóra
Skład:
Holocher
Ziętara
Owca
K. Duda
A. Kubik
Węgiel
Apryjas (53' J. Czarnik)
Wrześniak
Depa (69' Hajduk)
Hermaniuk
Rząsa

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: M. Żemajtis oraz Jagłoński i Sodel z Katowic
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Wrześniak (10'-karny) 1:0
1:1

Głowacki (35')
zolte_kartki Żółte kartki
K. Duda
Owca
Depa
Głowacki
Bednarz
Jedliński
Skład:
Nosowski
Bednarz (39' Różański)
Sterniczuk
Jedliński
Tobiasz
Urbański
Herman
Kołodziej (49' Czuluk)
Wilk
Głowacki
Oleszczuk

Ustawienie:
3-4-3



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Cracovia nareszcie przełamała pasmo porażek. Remis, w meczu który można było wygrać, pozostawił pewnie u niektórych pewien niedosyt, ale punkt został w końcu zdobyty. Avia, która w Krakowie zaprezentowała się jako bojowy zespół od pierwszych minut ostro zaatakowała i już w 6 minucie najlepszy jej piłkarz - Głowacki znalazł się sam na sam z Holocherem. Przelobował go, lecz piłka minęła słupek. 4 minuty później Bednarz sfaulował na polu karnym Rząsę. "11" Jak zwykle niezawodnie egzekwował Wrześniak. W 25 min Głowacki znów był oko w oko z bramkarzem "Pasów" lecz znów Holocher był górą. Nie mógł jednak nic poradzić, gdy ten sam zawodnik uwolnił się. spod "opieki" Owcy i z 8 m celnie strzelił Po przerwie oba zespoły zaczęły szanować wynik. Cracovia miała jeszcze dwie dogodne sytuacje - w 49 minucie ostrą "główkę" Hermaniuka obronił Nosowski, a w 73 min piłka po pięknym strzale Rząsy poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
Źródło: Tempo 16 września 1991


"Z martwego punktu" -
b.d.

Z martwego punktu

CRACOVIA — AVIA 1:1 (1:1), Cracovia: Wrześniak 10 min. (karny), Avia: Głowacki 35, żółte kartki: Owca, Depa, Duda (Cracovia), Głowacki, Bednarz, Jedliński (Avia), sędziował Żemajtis z Katowic, widzów 2 tys.

CRACOVIA: Holocher — Ziętara, Owca, Duda, Kubik — Węgiel, Wrześniak, Apryjas (57 Czarnik), Depa (69 Hajduk) — Hermaniuk, Rząsa.

Nareszcie przerwana seria 7 porażek. Cracovię prowadził w tym meczu dotychczasowy II trener A. Bahr. Gospodarze zaczęli z wielką ambicją, nie było dla nich straconych piłek. Efektem gol uzyskany w 10 min. (z karnego) za faul na Rząsie. Potem goście kilkakrotnie groźnie zaatakowali, 2-krot-nie w idealnej sytuacji był Głowacki, za trzecim razem pokonał Holochera. Po przerwie gra siadła, przeważała Cracovia, ale grając wolno i schematycznie nie dochodziła do pozycji strzeleckich. Najbliższy szczęścia był w 73 min. Rząsa, jego wolej minimalnie minął poprzeczkę.

Cracovii nie pomoże żaden cudotwórca, najlepszy trener, tej drużynie potrzebne są wzmocnienia personalne. Czy będą nimi sprowadzeni z Ukrainy dwaj piłkarze?
(s)
Źródło: b.d. 16 września 1991


"CRACOVIA — AVIA Świdnik 1-1 (1:1)" -
b.d.

CRACOVIA — AVIA Świdnik 1-1 (1:1)

Bramki: Cracovia — Wrześniak 9 (karny); Avia — Głowacki 35. Sędziowali: Żernajtis jako główny oraz Jagłoński i Sodel (Katowice). Widzów: 1000.

CRACOVIA: Holocher — Ziętara, Owca, Duda, Kubik — Węgiel, Apryjas (56 Czarnik). Wrześniak. Depa (69 Hajduk) — Rząsa, Hermaniuk.

AVIA: Nosowski — Bednarz (39 Różański), Sterniczuk. Jedliński — Tobiasz. Urbański. Herman. Kołodziej (49 Czuluk) — Wilk. Głowacki. Oleszczuk.

Żółte kartki: Depa. Duda. Owca (Cracovia): Bendarz. Głowacki. Jedliński. Wilk (Avia).

KRAKÓW, 14.9 (inf. wŁ). Głównym tematem przed-meczowych dyskusji na niezbyt licznie wypełnionym stadionie Cracovii, nie było bynajmniej to, czy krakowianie przełamią wreszcie fatalną passę, czy też nie. ale sytuacja w klubie. Ostatnie przepychanki spowodowały, że dotychczasowy trener, Janusz Sputo, musiał oglądać mecz z trybun, natomiast zespół prowadził jego dotychczasowy asystent — Andrzej Bahr.

Przez pierwszych kilkanaście minut wydawało się. że gospodarze jakby nie interesowali się klubowymi układami i kilkakrotnie napędzili sporo strachu obronie świdnickiej. Po jednym z takich ataków nieprzepisowo powstrzymany został w polu karnym Tomasz Rząsa i rzut karny zamienił na bramkę Rafał Wrześniak.

Goście jednak wiedzą na czym polega gra w piłkę, więc ani myśleli robić prezentów punktowych młodej drużynie krakowskiej. W efekcie w 35 minucie Andrzej Głowacki zachował się bardzo przytomnie i z kilkunastu metrów precyzyjnym lobem zdołał pokonać Marka Holochera. Warto dodać, że w 6 minucie ten sam zawodnik, niemal w identycznej sytuacji, próbował już tej sztuczki, ale wtedy piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek.

W drugiej połowie gra stała się na tyle nieciekawa, iż co bardziej niecierpliwi widzowie zaczęli się przenosić na drugą stronę , błoń — na mecz Wisły.
Władysław Morytko
Źródło: b.d. 16 września 1991


"Cracovia — Avia Świdnik 1—1 (1—1)" -
b.d.

Cracovia — Avia Świdnik 1—1 (1—1)

1—O — Wrześniak. 10 min. (z karnego)

1—1 — Głowacki, 35 min.

Sędziował Marcin Żemajtis (Katowice). Widzów 1500.

CRACOVIA: HOLOCHER — Ziętara, Owca, Duda, Kubik — Węgiel, Apryjas, (56. Czarnik), Wrzćśniak. Depa (69. Hajduk) — Hermaniuk, Rząsa. Trener Andrzej BAHR.

AVIA: Nosowski — Bednarz (39. Różański), Sterniczuk, Jedliński — Tobiasz, Urbański, Herman, Kołodziej (49 Czuluk) - Wilk. GŁOWACKI, Oleszczuk. Trener Bronisław WALIGÓRA.

Żółte kartki: Duda, Depa, Owca, Jedliński, Bednarz. Głowacki, Wilk.

Po fatalnej serii — siedem kolejnych porażek w II lidze odsunięty został od prowadzenia I zespołu twórca sukcesów piłkarzy Cracovii (2-krotne mistrzostwo Polski juniorów i awans do II ligi) — Janusz Sputo. Wprawdzie „pasom” udało się przełamać koszmarną passę, ale swoją postawą nie dali powodów ’ do optymizmu. Grali bowiem zbyt statycznie i niezbyt często stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwników. Uzyskali wprawdzie prowadzenie z rzutu karnego (za faul Bednarza na Rząsie), ale na więcej nie było ich stać. Więcej sytuacji podbramkowych stworzyli świdniczanie, a zwłaszcza szybki i dynamiczny Głowacki, ale tylko raz zakończył je celnym strzałem.
Źródło: b.d. 16 września 1991


"Kryzys się pogłębia" -
b.d.

Kryzys się pogłębia

CRACOTIA: Holocher — Ziętara, Duda, Owca, Kubik — Węgiel, Apryas (Czarnik 56), Wrześniak, Depa (Hajduk 69) — Hermaniuk, Rząsa.

Sędziował M. Żemajtis (Katowice), żółte kartki: Duda, Depa, Owca (C) oraz Jedliński, Bednarz, Głowacki 1 Wilk (A), widzów ok. tysiąca.

Tylko ilością pokazanych żółtych kartoników wyróżniał się ten oczywiście w ujemnym znaczeniu mecz. Kryzys Cracovii pogłębia się, a wpłynęły na to z pewnością niesnaski w sekcji piłki nożnej. Drużynę prowadził Andrzej Bahr, a Janusz Sputo przyglądał się „poczynaniom” pasiaków z beku. Skandalicznie zagrali środkowi obrońcy, którzy raz po raz prokurowali pod bramką Holochera „dantejskie” sceny. Już w 7. min. Głowacki w sytuacji sam na sam lobował Holochera, ale na szczęście w aut. W 10. min. pierwszy atak Cracovii, Rząsa wpadł na pole karne 1 został sfaulowany. Karnego pewnie wykorzystał Wrześniak. Wszyscy spodziewali się, że gospodarze pójdą za ciosem. Niestety. Gra toczyła się przeważnie w środku pola. Ośmieleni świdniczanie zaczęli atakować. W 25 min. po błędzie Owcy Głowacki znów znalazł się w „cztery oczy” z Holocherem. I tym razem bramkarz wygrał pojedynek. Sześć minut później znów po błędzie Owcy, Holocher z trudem broni strzał Wilka. Tylko Głowacki wierzył, że do trzech razy sztuka. Kręcił się na desancie, przypuszczając, że obrońcy znowu zrobią mu prezent. Wiara, zaowocowała. W 31. min. stoperzy rozeszli się na bok, napastnik Avii dostał piłkę tuż przed bramką i Holocher tym razem nie miał żadnych szans. 1:1.

Na drugą połowę należy spuścić zasłonę milczenia. Zaledwie dwie akcje Cracovii, które mogły przynieść bramki. Po bezbarwnej, nudnej grze Aria wywiozła punkt z „gościnnego” boiska pasiaków.
WIESŁAW KRAJ
Źródło: b.d. 16 września 1991


"CRACOVIA — AVIA ŚWIDNIK 1-1(1-1)" -
b.d.

CRACOVIA — AVIA ŚWIDNIK 1-1(1-1)

Krakowianie, którzy od wielu tygodni nie wygrali meczu, w sobotę pod kierunkiem nowego trenera zdobyli pierwszy punkt. Wydarzenia w klubie nie pozostają jednak bez wpływu na grę piłkarzy Cracovii — mecz z Avią był słabiutkim widowiskiem.

Andrzej Bahr, dotychczasowy asystent Janusza Sputy, prowadzący w meczu ze świdniczanami zespół „pasów”, nie wystawił stopera Leśnowolskiego. Od początku sezonu był on kompletnie bez formy, a mimo to występował w każdym meczu, będąc współwinnym utraty kilku bramek. Nowo zestawiona para stoperów: Duda -Owca sprawiała w sobotę niezłe wrażenie, ale nie znaczy to jednak, że nie popełniała błędów. Z winy tych zawodników, hasający bez żadnej opieki napastnik gości Głowacki w 34 min. znalazł się tuż przed Holocherem, miał czas przyjąć piłkę i przerzucając ją nad bramkarzem zdobyć gola. Wykorzystał w ten sposób idealną pozycję, trzecią od początku meczu.

Cracovia zaczęła z nieco większym impetem niż to bywało w ostatnich spotkaniach. Już w 10 min. zdobyła gola - w polu karnym faulowany był Rząsa, jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Wrześniak. Jeszcze w 27 min. Duda mógł podwyższyć prowadzenie, ale nie doszedł do, lecącej wzdłuż linii bramkowej piłki. Cracovia miała jeszcze tylko jedną okazję na zdobycie gola, ale strzał Rząsy w II połowie obronił bramkarz.

Drużyna Cracovii jest wyraźnie zmęczona ligą. Wiele z siebie dać nie mogła i nie dała. Zasadne wydaje się pytanie, ilu z obecnych futbolistów Cracovii nada-je się do gry w II lidze. Moja teza czterech, może pięciu.

1—0 Wrześniak, 10 min (karny); 1—1 Głowacki, 34 min.

CRACOVIA: Holocher - Ziętara, Owca, Duda, Kubik Węgiel, Apryjas (56 min Czarnik), Wrześniak, Depa (69 min Hajduk) Rząsa, Hermaniuk.

Sędziował M. Żemaitis z Katowic. Widzów ok. 1 tys. Żółte kartki: Duda, Depa, Owca oraz Jedliński, Bednarz, Głowacki, Wilk.
Krzysztof MRÓWKA
Źródło: b.d. 16 września 1991


"Najciekawsze były skoki spadochronowe" -
b.d.

Najciekawsze były skoki spadochronowe

Niestety, i tym razem nie było zwycięstwa. Po siedmiu porażkach, piłkarze Cracovii zdobyli jednak jeden punkt, remisując z Avią, A mogło być lepiej... W 9 min. — za faul na Rząsie -- sędzia podyktował rzut karny, jego pewnym wykonawcą był Wrześniak. 1:0.. Zdawało się, że krakowianie wkrótce zdobędą drugiego gola. Nic jednak nie wyszło z chaotycznych ataków gospodarzy. Pod bramką Holochera harcował natomiast najlepszy zawodnik Avii, Głowacki, który w 35 min. ograł stoperów krakowskich i wyrównał na 1:1 W drugiej połowie Cracovia miała sporą przewagę i przynajmniej dwie dobre okazje na zdobycie gola (w 67 min. piłka, po strzale Hermaniuka. przeszła obok słupka, a w 73 min. — po strzale Rząsy — tuż nad poprzeczką), lecz biało-czerwoni grali ślamazarnie i mecz zakończył się podziałem punktów. Najciekawsze były... skoki spadochronowe. na Błoniach odbywały się bowiem w tym samym czasie mistrzostwa Wojska Polskiego w tej dyscyplinie sportu.
Źródło: b.d. 16 września 1991


"Czarna seria przełamana" -
Dziennik Polski

Czarna seria przełamana

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Bramki: Wrześniak (10’ karny) —- Głowacki (34). Sędziował M. Żemajtis (Katowice). Żółte kartki: Duda, Depa, Owca, Jedliński, Bednarz, Głowacki, Wilk. Widzów ok. 1 tys.

Cracovia: Holocher — Ziętara, Owca, Duda, Kubik — Węgiel, Apryjas (56’ Czarnik), Wrześniak, Depa (69’ Hajduk) — Rząsa, Hemaniuk.

Dobry i remis jeśli został osiągnięty przez drużynę, która przerwała czarną serię 7 porażek. Tradycyjnie już krakowianie od i pierwszych minut ruszyli do ataku i przeprowadzili sporo groźnych akcji. Prowadzenie uzyskali z karnego podyktowanego za nieprzepisowe powstrzymanie Rząsy w polu karnym. W 27 min. powinno być już 2:0, ale po kornerze Depy piłka przeszła tuż przed nosem Dudy stojącego 3— 4 kroki przed bramką Nossowskiego.

Niestety, nerwy spowodowały kilka błędów w obronie gospodarzy, Za trzecim razem wykorzystał je najlepszy zawodnik gości Głowacki i uprzedzając Holochera ulokował piłkę w siatce. A więc remis: „tylko” i „aż” remis! Wynik ten utrzymał się już do końca meczu. Oby ten punkt był wreszcie końcem cierniowej drogi Cracovii na drugoligowym szlaku.
Źródło: Dziennik Polski nr 214 z 16 września 1991


Mecze sezonu 1991/92