1933-04-09 Legia Warszawa - Cracovia 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 12:59, 16 kwi 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa


pilka_ico
mecz towarzyski
Warszawa, stadion wojskowy, niedziela, 9 kwietnia 1933, 16:00

Legia Warszawa - Cracovia

2
:
2

(1:1)



Herb_Cracovia


Skład:
Głowacki
Pigłowski
Martyna
Przeździecki II
Cebulak
Nowakowski
Wypijewski
Przeździecki I
Nawrot
Maurer
Szaller

Sędzia: Walczak
Widzów: 3000

bramki Bramki

Nawrot
Wypijewski (52')
0:1
1:1
2:1
2:2
Kossok


Kossok (k.)
Skład:
Szumiec
Lasota
Pająk
Seichter
Żiżka
Stiasny
Kubiński
Zieliński
Malczyk
Kossok
Kisieliński
Mecz poprzedniego dnia:

1933-04-08 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2



Zapowiedź meczu


Opis meczu

(od lewej stoją gracze:Ziżka, Seichter, Malczyk, Kubiński, Pająk, Dzierża, Kisieliński, Kwieciński,
(klęczą) Szumiec, Zieliński Kossok
zdjęcie z meczu tego lub poprzedniego dnia

Przegląd Sportowy
(relacja)

Relacja z meczu w warszawskim Przeglądzie Sportowym
Cracovia - Legja 2:2 (1:1). Cracovia w składzie: Szumiec; Lasota, Pająk; Seichter, Żiżka, Stiasny; Kubiński, Zieliński, Malczyk, Kossok, Kisieliński.

Legja: Głowacki; Pigłowski, Martyna; Przeździecki II, Cebulak, Nowakowski; Wypijewski, Przeździecki I, Nawrot, Maurer, Szaller.

Znów piękny start białoczerwonych. Piłka krąży w napadzie od nogi do nogi, to też Legja musi się bronić nie zawsze dozwolonemi środkami.

Rezultatem tego są dwa wolne, egzekwowane - rzecz jasna - przez Kossoka. Drugi, wymierzony wprost matematycznie w róg między sztangą i poprzeczką zapewnia Cracovii prowadzenie.

Legja rozgrywa się jednak z każdą minutą i mimo, że gra pod wiatr, zdobywa przewagę w polu, a zwłaszcza w strzałach oraz sytuacjach podbramkowych. Napad wojskowych podjął rękawicę rzuconą przez swe vis-a-vis i kto wie czy nawet nie prześcignął pod tym względem mistrza Polski. W każdym razie publiczność raz po raz oklaskuje piękne obustronne akcje, powiązane dzięki wykonaniu i koncepcjom myślowym w długie, piękne okresy.

Obrona Cracovii przeżywa parokrotnie momenty wysoce dramatyczne, ale jakoś stale wychodzi z nich obronną ręką. Dopiero na kwadrans przed przerwą Nawrot, zniechęcony niepowodzeniem w akcjach zespołowych i strzałach decyduje się na przebój. Pracę ma ciężką: musi przejść kolejno przez trzech przeciwników, ale dokonuje tej sztuki i zdobywa wyrównanie.

Po przerwie Legja góruje nadal i w 7-ej min. po centrze Szallera Wypijewski strzela między palcami Szumca a sztangą drugą bramkę. Sytuacja wygląda nadal w ten sposób, że raczej można się spodziewać podwyższenia tego zwycięstwa.

Niestety Legję gubią niezdrowe zapały Przeździeckiego II-go i Martyny. Kossok i Kisieliński nie pozostają dłużni i czwórka ta zaczyna sobie „dogadzać” przy każdej okazji.

Rezultat jest dla Legji bolesny: za faul Martyny na Kossoku, ostatni egzekwuje niezawodnie rzut karny ustalający wynik dnia. Notabene po gwizdku na faul strzał Kossoka i tak ugrzązł w bramce, tak, że punkt ten zdobyty został jakby podwójnie. Sędzia p. T. Walczak naogół dobry, miał jednak kilka słabych momentów.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 29 z 12 kwietnia 1925


"Mistrz, który zasłużył na tytuł" -
Przegląd Sportowy
(komentarz)

Mistrz, który zasłużył na tytuł

Relacja z meczu w warszawskim Przeglądzie Sportowym
Dwa piękne występy Cracovii w stolicy na meczach z Warszawianką 2:0 i Legją 2:2

Kiedy jesienią roku ubiegłego przeważyły się ostatecznie szale mistrzostwa piłkarskiego na rzecz Cracovii, opinja jednogłośnie niemal orzekła, że ta elekcja losu pozostawia wiele wątpliwości i że raczej należałoby ogłosić bezkrólewie.

Nie widzieliśmy w tym roku jeszcze kontrkandydatów do zeszłorocznego tronu - Pogoni, Warty i ŁKS-u, ale mimo to skłonni jesteśmy twierdzić, że już w obecnej swej formie Cracovia wpełni na tytuł mistrza zasługuje.

Pisząc to nie myślimy o ideałach - o, bynajmniej. Drużyna krakowska posiada w dzisiejszym swym składzie szereg poważnych luk, niedopuszczalnych u zespołu który pragnie nosić miano dryżyny rzeczywiście wysokowartościowej. Mimo to jedenastka ta grać potrafi naprawdę, zna dobrze swój fach, widać, że boisko jest jej żywiołem, a styk - konsekwencją umiejętności i dobrej szkoły.

Zalety wspomniane uzewnętrzniają się przedewszystkiem w grze napadu białoczerwonych, t.j. tej formacji która w pierwszym rzędzie decyduje o klasie drużyny piłkarskiej.

Dużo natomiast gorzej jest już z pomocą. Wskutek absencji kontuzjowanego Mysiaka i zdyskwalifikowanego Chruścińskiego linja ta posiada luki bardzo poważne. Przedewszystkiem fatalnie przedstawia się sprawa ze środkowym pomocnikiem. W ciągu 9-ciu kwadransów (cały mecz z Warszawianką i druga połowa z Legją) gry na tej pozycji Kwiecińskiego, nie mogliśmy się dopatrzeć niczego, coby nas nietylko zachwyciło, ale nawet zadowoliło.

Żiżka grający na środku pół meczu z Legją był już dużo lepszy i pracował bardziej wydatnie niż na boku. Seichter, mimo sumienności, pracowitości i ambicji też nie potrafił się wznieść ponad przeciętność.

Z obrońców bardzo dobrze wypadł szybki, żywiołowy i odważny Pająk. Jego błyskawiczne taklingi i pewne technicznie wykopy uratowały biało-czerwonych od wielu opresyj. Lasota też spełnił swą rolę sumiennie i był bodaj bardziej żwawy niż w końcu ubiegłego sezonu. Natomiast Dzierżę uważać można jedynie za materjał.

Z warszawskich przeciwników mistrza Polski Legja wypadła o wiele lepiej niż Warszawianka. Wojskowi zadziwili wprost swą formą i wyrównaniem zespołu. Dość powiedzieć, że tym razem jednym ze słabszych ich punktów był… Martyna, dla którego Pigłowski okazał się wcale groźnym konkurentem.

Linja pomocy górowała nad podobną formacją i w Cracovii i w Warszawiance. Na plan pierwszy wybił się w niej Przeździecki II. niestety nietylko pod względem efektywności gry, ale i w związku z faulowaniem przeciwników, co wprowadziło na boisko i widownię zupełnie niepotrzebne nastroje. W każdym razie utrzymanie pary Kossok - Kisieliński uważać należy za zdanie egzaminu piłkarskiego na piątkę.

Nowakowski mniej efektowny, w defenzywie spełnił jednak swe zadanie całkowicie. Cebulak nie błysnął swą najlepszą formą, ale umiejętności jego wystarczyły aby zadowolić. Głowacki, mimo braku większego zainteresowania, widać było, że w bramce stoi nie od parady i że wzbudza zaufanie w swej drużynie, a należny respekt w obcej.

(...)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 29 z 12 kwietnia 1933


Przegląd Sportowy
(relacja)

Relacja z meczu w warszawskim Przeglądzie Sportowym
Cracovia - Legja 2:2 (1:1). Cracovia w składzie: Szumiec; Lasota, Pająk; Seichter, Żiżka, Stiasny; Kubiński, Zieliński, Malczyk, Kossok, Kisieliński.

Legja: Głowacki; Pigłowski, Martyna; Przeździecki II, Cebulak, Nowakowski; Wypijewski, Przeździecki I, Nawrot, Maurer, Szaller.

Znów piękny start białoczerwonych. Piłka krąży w napadzie od nogi do nogi, to też Legja musi się bronić nie zawsze dozwolonemi środkami.

Rezultatem tego są dwa wolne, egzekwowane - rzecz jasna - przez Kossoka. Drugi, wymierzony wprost matematycznie w róg między sztangą i poprzeczką zapewnia Cracovii prowadzenie.

Legja rozgrywa się jednak z każdą minutą i mimo, że gra pod wiatr, zdobywa przewagę w polu, a zwłaszcza w strzałach oraz sytuacjach podbramkowych. Napad wojskowych podjął rękawicę rzuconą przez swe vis-a-vis i kto wie czy nawet nie prześcignął pod tym względem mistrza Polski. W każdym razie publiczność raz po raz oklaskuje piękne obustronne akcje, powiązane dzięki wykonaniu i koncepcjom myślowym w długie, piękne okresy.

Obrona Cracovii przeżywa parokrotnie momenty wysoce dramatyczne, ale jakoś stale wychodzi z nich obronną ręką. Dopiero na kwadrans przed przerwą Nawrot, zniechęcony niepowodzeniem w akcjach zespołowych i strzałach decyduje się na przebój. Pracę ma ciężką: musi przejść kolejno przez trzech przeciwników, ale dokonuje tej sztuki i zdobywa wyrównanie.

Po przerwie Legja góruje nadal i w 7-ej min. po centrze Szallera Wypijewski strzela między palcami Szumca a sztangą drugą bramkę. Sytuacja wygląda nadal w ten sposób, że raczej można się spodziewać podwyższenia tego zwycięstwa.

Niestety Legję gubią niezdrowe zapały Przeździeckiego II-go i Martyny. Kossok i Kisieliński nie pozostają dłużni i czwórka ta zaczyna sobie „dogadzać” przy każdej okazji.

Rezultat jest dla Legji bolesny: za faul Martyny na Kossoku, ostatni egzekwuje niezawodnie rzut karny ustalający wynik dnia. Notabene po gwizdku na faul strzał Kossoka i tak ugrzązł w bramce, tak, że punkt ten zdobyty został jakby podwójnie. Sędzia p. T. Walczak naogół dobry, miał jednak kilka słabych momentów.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 29 z 12 kwietnia 1933


Raz,dwa,trzy

Początkowo podobnie jak z Warszawianką Cracovia atakuje, Legja broni się dość anemicznie. Atak jej szybko traci piłkę i w rezultacie w 11 minucie Legja traci bramkę z rzutu wolnego, świetnie strzelonego przez Kozoka. Na tym momencie kończy się ofenzywa biało-czerwonych. — Nawrot ujmuje inicjatywę w swoje ręce. W 27-ej minucie solowa akcja tego gracza uwieńczona zostaje sukcesem. Gracz ten mija Stjasnego, obu obrońców i strzela wyrównującą bramkę z bliska. Obie drużyny starają się o grę „fair“, przeciwnicy przepraszają się przy upadkach, pomagają sobie wstawać z ziemi, słowem Wersal, który powinien wycisnąć łzę rozczulenia z oka najbardziej zakamieniałego przeciwnika klubowego. Jakże inaczej gra się, gdy nie idzie o punkty! Gdy po przerwie Wypijewski strzela z biegu drugą bramkę, wydaje się, że los Cracovii jest przypieczętowany, zwłaszcza, że Nawrot rozgrywa się i raz po raz zagraża bramce przeciwnika. W 25 minucie, kiedy już tylko ma przed sobą Szumca, Nawrot pada na ziemię „sfaulowany" na polu karnem. — Sędzia dyktuje rzut wolny (!) na linji pola karnego. Kiedy w 5 minut później Kozok jest sfaulowany w analogicznych warunkach, to sędzia dyktuje rzut kamy. Kozok, któremu widocznie dojadły „faule" Przeździeckiego II nie powtarza gestu z dnia poprzedniego, strzela jak może najsilniej i trafia w róg bramki. Gra coraz bardziej traci na tempie i rezultat 2:2 utrzymuje się do końca. Na pochwałę zarządu Legji podnieść trzeba jego starania o publiczność. Na miejscach stojących wybudowano schody betonowe, dzięki czemu stadjon Legji przybrał wygląd boiska zagranicznego, takiego, jakie widuje się w Budapeszcie lub w Wiedniu.
Widzów 2.000.
Źródło: Raz,dwa,trzy nr 15 z 11 kwietnia 1933


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Niedzielne zawody wykazały pewną przewagę Legii, która od bramki wyrównującej, która padła w 28 m. miała więcej z gry. Drużyna Legji wystąpiła bez Ziemiana, podczas gdy w Cracovii brak było Mysiaka i Zastawniaka.

Legja była zespołem bardziej zgranym i zwłaszcza w linji ataku górowała nad przeciwnikiem. Na wyróżnienie zasługują obaj skrzydłowi. Nawrot oraz Cebulak w pomocy, natomiast Martyna nie miał swego dnia. W Cracovii wyróżnili się przedewszystkiem obaj obrońcy, a w ataku Kozok, Zieliński, Kisieliński. Linja pomocy słaba.

Początkowo przeważa Cracovia, dla której prowadzenie w 5-tej minucie zdobywa Kozok z wolnego, w 28 m. Nawrot po minięciu kilku przeciwników wyrównuje. Po przerwie w 4 min. Wypijewski zdobywa drugi punkt bardzo ładnym strzałom, a w 30-tej minucie Kozok z karnego za faul Martyny wyrównuje. Sędzia p. Walczak, widzów 3.000.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 101 z 11 kwietnia 1933



Mecze sezonu 1933

Grzegórzecki Kraków 1933-02-26 Cracovia - Grzegórzecki Kraków 3:2  Slavia Ruda Śląska 1933-03-05 Cracovia - Slavia Ruda 5:2  Stadion Królewska Huta 1933-03-12 Cracovia - Stadion Królewska Huta 7:1  Policyjny Katowice 1933-03-19 Cracovia - Policyjny Katowice 5:0  Pogoń Katowice 1933-03-25 Cracovia - Pogoń Katowice 3:1  Podgórze Kraków 1933-04-02 Cracovia - Podgórze Kraków 3:0  Warszawianka Warszawa 1933-04-08 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2  Legia Warszawa 1933-04-09 Legia Warszawa - Cracovia 2:2  DFC Praga 1933-04-17 Cracovia - DFC Praga 1:3  Floridsdorfer Wiedeń 1933-04-30 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 1:1  Wisła Kraków 1933-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 1:1  Warta Poznań 1933-05-14 Cracovia - Warta Poznań 4:1  Garbarnia Kraków 1933-05-21 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:1  Ruch Chorzów 1933-05-28 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:1  Miasto Frysztat 1933-06-05 Frysztat - Cracovia 5:3  Wisła Kraków 1933-06-11 Cracovia - Wisła Kraków 3:0  Podgórze Kraków 1933-06-15 Podgórze Kraków - Cracovia 2:4  Warta Poznań 1933-06-25 Warta Poznań - Cracovia 0:2  Garbarnia Kraków 1933-07-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:3  Ruch Chorzów 1933-07-09 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 2:0  Wisła Kraków 1933-07-22 Cracovia - Wisła Kraków 1:0  Garbarnia Kraków 1933-07-23 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:2  Hakoah Wiedeń 1933-07-29 Cracovia - Hakoah Wiedeń 2:2  2 Pułk Lotników 1933-08-03 Cracovia - 2 Pułk Lotników 6:1  Bocheński Bochnia 1933-08-06 Cracovia - Bochenski Bochnia 4:2  Concordia Zagrzeb 1933-08-12 Cracovia - Concordia Zagrzeb 3:2  Slovan Bratysława 1933-08-14 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 1:4  FC Nitra 1933-08-15 AC Nitra - Cracovia 2:2  Legia Warszawa 1933-08-20 Cracovia - Legia Warszawa 6:2  Pogoń Lwów 1933-08-27 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1  Wisła Kraków 1933-09-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:3  Rapid Wiedeń 1933-09-13 Rapid Wiedeń - Cracovia 6:0  Ruch Chorzów 1933-09-24 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:1  ŁKS Łódź 1933-10-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1  Pogoń Lwów 1933-10-08 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1  Plik:Strzelec Zakopane herb.png 1933-10-15 Strzelec - Cracovia 1:5  Wisła Kraków 1933-10-22 Wisła Kraków - Cracovia 1:1  ŁKS Łódź 1933-10-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:2  Legia Warszawa 1933-11-05 Legia Warszawa - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 1933-11-12 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:2