2018-02-27 Wisła Płock - Cracovia 0:1
|
![]() Płock, wtorek, 27 lutego 2018, 18:00
(0:0)
|
|
Skład: Dähne Stefańczyk Łasicki Dźwigała Reca (42' Uryga) Michalak Szymański Furman Štilić (85' Biliński) Merebaszwili (77' Varela) Zawada |
Sędzia: Dominik Sulikowski z Gdańska
|
Skład: Peškovič Fink (50' Ferraresso) Helik Dytiatjew Pestka Zenjov (76' Čulina) Čovilo Dimun Hernández Rakels Piątek (90' Strózik) |
Opis meczu
Sportowe Tempo
Sędziował Dominik Sulikowski (Gdańsk). Żółte kartki: Zawada, Uryga, Varela - Fink (4żk), Covilo, Pestka. Widzów 899.
WISŁA: Daehne - Stefańczyk, Łasicki, Dźwigała, Reca (42 Uryga) - Szymański, Furman - Michalak, Stilic (85 Biliński), Merebashvili (77 Varela) - Zawada.
CRACOVIA: Peskovic - Fink (50 Ferraresso), Helik, Dytiatjev, Pestka - Covilo, Dimun - Rakels, Hernandez, Zenjov (76 Culina) - Piątek (90+3 Strózik).
Mecz toczył się w anormalnych warunkach. Temperatura wynosiła -10 stopni, ale odczuwalna była dwa razy niższa...
W I połowie więcej groźnych akcji przeprowadzili gospodarze, najczęściej prawym skrzydłem przedzierał się Michalak. W 8. minucie po jego podaniu Merebashvili uderzył z kilkunastu metrów, ale wysoko nad poprzeczką. Najbliżej powodzenia był Szymański w 36. minucie, lecz - po dograniu od Stefańczyka - strzelił z 12 m tuż obok prawego słupka.
Płocczanie mieli lepsze okazje, ale nie oddali w tej części gry ani jednego celnego strzału. Goście raz trafili w tzw. światło bramki. W 28. minucie Rakels kopnął piłkę z 18 m, jednak zbyt lekko, by sprawić kłopot golkiperowi.
Pierwszy kwadrans po przerwie należał do pasiaków. W 48. minucie na czystą pozycję wyszedł Piątek, za chwilę padł w szesnastce, ale sędzia nie odgwizdał karnego, a rzut wolny dla gospodarzy, gdyż napastnik krakowski na początku akcji zagrał ręką. W 52. minucie Dytiatjev główkował obok słupka. Pięć minut później goście wyszli z kontrą, Rakels podał idealnie do Zenjova, ten jednak z 15 m uderzył obok lewego słupka. Inna rzecz, że skutecznie przeszkadzał mu Stefańczyk.
Wisła miała swoją szansę w 71. minucie, gdy szczęścia ekwilibrystyczną przewrotką próbował z 15 m Łasicki. Peskovic nie dał się jednak zaskoczyć.
Decydująca akcja meczu nastąpiła w 75. minucie. Z lewej strony zacentrował Rakels, do główki wyskoczył Piątek i z 4 m pokonał Daehnego. 0-1.
Podopieczni trenera Probierza umiejętniej bronili korzystnego dla siebie wyniku, choć w 90+4. minucie gospodarze mogli wyrównać z kontry. Varela zagrał do Bilińskiego, a ten w sytuacji sam na sam uderzył z 9 m za wysoko.
st