1926-06-20 Cracovia - Wisła Kraków 3:2
50. mecz Cracovii w klasie A.
|
krakowska Klasa A , 8 kolejka Stadion Cracovii, niedziela, 20 czerwca 1926, 15.15
(2:1)
|
|
Skład: Mieczysławski Gintel F. Zastawniak Strycharz Chruściński T. Zastawniak Kubiński Wójcik Kałuża Nawrot Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Zygmunt Rosenfeld z Bielska
|
Skład: Łukiewicz Pychowski Kaczor Bajorek J.Reyman Krupa Adamek Czulak H.Reyman W.Kowalski Balcer Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1926-06-20 Cracovia - Wisła Kraków 3:2 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w warszawskim tygodniku Przegląd Sportowy
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Opis meczu
Czas
„Cracovia” - „Wisła” 3:2 (2:1). Zasłużonem tem zwycięstwem wyrwała „Cracovia” tytuł mistrza „Wiśle”, który ona w ostatnich latach dzierżyła. Walka była ciężka, ostro prowadzona, szale ważyły się do ostatnich momentów gry. Wyróżnili się z „Cracovii” Mieczysławski, Gintel, niezła linja pomocy, Kałuża i skrzydłowi w napadzie. We „Wiśle” zawiodła pomoc; napad dziwnie nie może dojść do dawnej formy i skuteczności akcji. Najlepszą częścią drużyny była obrona, na której spoczywał ciężar walki. Przebieg zawodów: pierwsze chwile przynoszą ataki „Wisły”, która wieńczy je wkońcu w 11 minucie bramką, strzeloną po ładnej kombinacji przez Kowalskiego głową. Podniecona „Cracovia” zaczyna atakować narazie bezskutecznie. Dopiero w 30 min. strzela Wójcik doskonale wypuszczony wyrównującą bramkę. Zaraz potem wspaniale bity aut wolny przez Sperlinga przynosi drugą bramkę. Po pauzie „Cracovia” ma początkowo przewagę - lecz gdy po kilku silniejszych atakach wyrównuje w 20 min. Czulak, inicjatywa przechodzi chwilowo do „Wisły”. Pod koniec jednak „Cracovia” staje się panią sytuacji. Kubiński z przeboju strzela w 35 min. rozstrzygającą bramkę. Rogów 4:2 dla „Cracovii”. Sędzia p. Rosenfeld, Bielsko. Widzów zgórą 5000.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Wisła: Łukiewicz, Pychowski, Kaczor, Bajorek, Reyman III, dr. Krupa, Adamek, Gzulak, Reyman I., Kowalski i Balcer.
Cracovia: Mieczyslawski. Gintel, Zastawniak I.Strycharz, Chruściński, Zastawniak II., Kubiński, Wójcik, Kałuża, Nawrot i Sperling.
Przebieg gry: Pierwsze minuty po rozpoczęciu gry przez Cracovię upływają na wypróbowaniu przeciw¬nika i opanowaniu nerwów z obu stron. Dopiero 9 min. przynosi rzut wolny przeciw Cracovii za nieprzepisowe potrącenie Gzulaka, egzekwuje tenże Reyman I., który podaje piłkę Adamkowi, a ten zno¬wu ze swojej strony Kowalskiemu, zdobywającemu w 10 min. głową pierwszą bramkę dla Wisły. Dalsze minuty przynoszą dalszą przewagę czerwonych, których strzały jeden broni Szumieć w 13 min., a drugi Reymana I przechodzi tuż obok słupka. Z 17-tą minutą rozpoczyna częściej atakować Cracovia, jednak interweniuje z powodzeniem Łukiewicz, a w 20 Kaczor, wybijając na korner. W 4 minuty później broni Pychowski również na korner przeciw Wiśle.
Dopiero 30 minuta przynosi pierwszą bramkę, wyrównującą bramkę dla Cracovii ze strzału Wójcika, który wyzyskał w sytuacji podbramkowej nieporozumienie między Łukiewiczem a Pychowskim. W 3 minuty później zdobywa Sperling drugą bramkę z bardzo ładnie bitego rzutu wolnego, podyktowanego przez sędziego za „faul” Adamka.
Po pauzie początkowo atakuje znowu Wisła, uzyskuje ona w 3 min. rzut rożny przeciw Cracovii, sporadyczne wypady wówczas białoczerwonych prowadzą do uzyskania przez nich dwóch kornerów przeciw Wiśle, ale nie wyzyskanych, poczem Wisła przypuszcza coraz groźniejsze ataki, prowadzące do uzyskania drugiej bramki w 19 mim, strzelonej przez Czulaka z podania Reymana I .Był bo największy wysiłek, na jaki Wisłę było stać. Od tej pory datuje się znużenie, coprawda u obu stron, ale u Cracovii nieco mniejsze, jak u jej przeciwnika Częstsze od tej chwili przeprowadzone przez biało-czerwonych ataki doprowadzają do uzyskania w 34 min. bramki przez Kubańskiego. Ostatnie minuty należą znów do Wisły, której nie sprzyjało szczęście w wykorzystywaniu sytuacyj podbramkowych.
Ocena drużyn: Zwycięstwo swoje zawdzięcza Cracovia lepszej znacznie grze pomocy, niewątpliwie trójka Zastawniaik. Chruściński a nawet Strycharz była lepszą od swego vis a vis Bajorek, Reyman III i dr. Krupa. Wiśle, przyznać trzeba, nie sprzyjało szczęście, w ostatniej chwili zmuszoną została zastąpić chorego Kotlarczyka, który był zawsze ostoją drużyny, graczem w każdym razie od niego słabszym.
Doskonalą częścią drużyny Wisły był napad, kierowany świetnie przez Reymana I, obok którego dopisały i łączniki, słabszym może nieco był Adamek, obok napadu na wyróżnienie zasługuje i obrona. pracująca z niezmordowaną energją, ale przeciążona, musiała się wyczerpać pod koniec zawodów. Bramkarz Wisły, aczkolwiek nie można zwalić na niego winy klęski, nie należy do pewnych.
W tyłach Cracovii na pierwszy plan wybijali się doskonały w obronie Gintel i Mieczysławski w bramce, a w napadzie główną rolę odegrali Kałuża oraz Sperling, na dalszym planie postawić trzeba dopiero grę Kubińskiego, podczas gdy łączniki i Zastawniak w obronie należały do punktów słabszych.
Zwycięstwo to ma dla Cracovii wielkie znaczenie, obecnie można uznać szanso jej na zdobycie mistrzostwa za zupełnie pewne, odsądziwszy swego na główniejszego rywala różnicą czterech punktów, Cracovia ma na swojem boisku do rozegrania tylko dwa mecze z Makkabi i B. B. S. V., z których niewątpliwie wyjdzie zwycięską. Z chwilą zdobycia mistrzostwa okręgowego Cracovia przystąpi do rozgrywek o mistrzostwo Polski, o które winna walczyć z jak największym wysiłkiem w obronie prestigu krakowskiego piłkarstwa.
Nowy Dziennik
Przed zawodami odbyła się uroczystość jubleuszowa sędziego p. Rosenfelda. Imieniem krak. kolegjum sędziów złożył jubilatowi życzenia przewodniczący kolegjum p. Molkner, imieniem bielskiego kolegjum, którego jest członkiem, p. Kołodziej z Bielska i imieniem obu drużyn ich kapitanowie, wręczając za¬dłużonemu dla sportu sędziemu piękne kosze z kwiatami.
Cracovia gra pod słońce, co też odbija się w pierwszych minutach, zanim jej gracze oswajają się ze słońcem, prażącem wprost w oczy. Wzajemne próbne ataki kończą się na obronach obu drużyn. W 5. minucie udaje się Wiśle po rzucie wolnym bitym przez Reymana zupełnie przypadkiem uzyskać prowadzenie. Piłka silnie uderzona przez Reymana odbija się zupełnie przypadkiem od Adamka i trafia do całkiem niespodziewającego się tego Kowalskiego, który skierowywuje ją w siatkę. Gracze Cracovii nie zrażają się tem i grają coraz energiczniej i przy-puszczają bezustannie ataki na bramkę Wisły, która ogranicza się w tej fazie do obrony raczej wycofując nawet jednego gracza z ataku do defensywy. Z kombinacji pomocy z Kałużą i „wypuszczenia” Wójcika uzyskuje ten ostatni bardzo efektowną bramkę z wolnego. W kilka minut później zdobywa Sperling pięknym strzałem drugą bramkę. Bramka ta była bezwarunkowo najpiękniejszą dnia. Nie tylko jako techniczny kunsztyk, lecz jako kara za przewinienie Adamka, który grał w tym wypadku brutalnie była ona najpiękniejszym sportowo momentem w zawodach, gdyż stanowiła najsprawiedliwszą karę za przewinienie. Toteż z niezwykłym entuzjazmem przy jęto uzyskanie drugiej bramki przez Cracovię. Do przerwy gra już bez zmiany, przy obopólnych atakach.
Po przerwie zrazu kolosalna przewaga Cracovii, która przez prawie 25 minut oblega bramkę Wisły, jednak bezskutecznie, gdyż gra ataku Cracovii ograniczała się raczej do popisów w polu, niż zdobycia bramek. Kilka prawie że pewnych sytuacji podbramkowych psują jej napastnicy prawnie zawsze przez zbyt późny start do piłki. Z wypadu zdobywa Wisła po kombinacji Reymana z Czulakiem, przez ostatniego wyrównującą bramkę. Zawiniła tu obrona i bramkarz Cracovii, którzy mieli dużo sposobności do ratowania sytuacji. Cracovia nieco opada na siłach i odda je grę na kilka minut w ręce Wisły. Nie długo trwa to jednak gdyż biało-czerwoni przypuszczają coraz częściej ataki na bramkę Wisły i zdobywają leż przez Kubińskiego w 34 minucie zwycięską bramkę. Ostatnie minuty gry należą już do Wisły, która ma sposobność do wyrównania lecz nie umie jej wyzyskać.
Z graczy drużyny zwycięskiej należy wyróżnić w pierwszym rzędzie Wójcika, Kałużę, którego zaliczyć należy do mistrzów ataku w Europie, Sperlinga, Zastawnika, a także Chruścińskiego i Strycharza. Obrona niezła. Znakomici byli Gintel w obronie i Mieczysławski w bramce.
1926-02-14 Legia Kraków - Cracovia 2:9 1926-02-28 BBSV Bielsko - Cracovia 1:1 1926-03-07 Cracovia - Makkabi Kraków 10:0 1926-03-14 Cracovia - Wawel Kraków 5:0 1926-03-21 Wisła Kraków - Cracovia 1:2 1926-03-28 Cracovia - Jutrzenka Kraków 5:0 1926-04-04 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1 1926-04-05 Pogoń Lwów - Cracovia 0:1 1926-04-11 Makkabi Kraków - Cracovia 4:6 1926-04-18 Cracovia - BBSV Bielsko 1:1 1926-04-25 Wawel Kraków - Cracovia 1:4 1926-05-03 Slawia Sofia - Cracovia 2:0 1926-05-04 Beogradski SK - Cracovia 2:1 1926-05-13 Cracovia - Makkabi Kraków 3:2 1926-05-16 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:6 1926-05-23 Cracovia - Vasas Budapeszt 3:6 1926-05-24 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:2 1926-06-03 Cracovia - Wawel Kraków 3:3 1926-06-13 BBSV Bielsko - Cracovia 1:3 1926-06-20 Cracovia - Wisła Kraków 3:2 1926-06-27 Cracovia - Cracovia II 7:2 1926-07-04 Cracovia - BBSV Bielsko 5:0 1926-07-11 Cracovia - Makkabi Kraków 7:1 1926-08-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:2 1926-08-15 Cracovia - ŁKS Łódź 5:1 1926-08-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 3:2 1926-08-22 Soła Oświęcim - Cracovia 1:6 1926-08-29 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1 1926-09-05 Cracovia - Warta Poznań 2:2 1926-09-11 Cracovia - Lublinianka Lublin 9:1 1926-09-12 Cracovia - Lublinianka Lublin 12:0 1926-09-26 Cracovia - Pogoń Lwów 1:3 1926-10-03 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1926-10-10 BBSV Bielsko - Cracovia 1:4 1926-10-17 Legia Warszawa - Cracovia 2:6 1926-10-31 Pogoń Lwów - Cracovia 2:2 1926-11-01 Hasmonea Lwów - Cracovia 3:5 1926-11-04 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 5:6 1926-11-07 Cracovia - Hasmonea Lwów 5:1 1926-11-14 Cracovia - Czarni Lwów 4:3 1926-11-21 Cracovia - AKS Królewska Huta 3:1 1926-11-28 Cracovia - Wawel Kraków 4:0 1926-12-05 Cracovia - Klub Turystów 7:1