1933-09-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:3
|
Liga grupa mistrzowska , 3 kolejka Kraków, niedziela, 3 września 1933
(1:1)
|
|
Skład: Szumiec Pająk Doniec K. Seichter Żiżka Mysiak Kubiński A. Zieliński S. Malczyk Ciszewski Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Kazimierz Wardęszkiewicz z Łodzi
|
Skład: Madejski Pychowski Szumilas Józef Kotlarczyk Jan Kotlarczyk Jezierski Feret S. Obtułowicz A. Woźniak Sołtysik Antoni Łyko Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Na pytanie, kto lepszy, pada odpowiedź: Wisła. Cracovia miała wprawdzie więcej z gry przed przerwą, miała pozycje korzystne po pauzie, a jednak przeciwnik jej przedstawiał się syntetycznie korzystniej. Odbijała wyższość zespołowa czerwonych nad przeciwnikiem, który nie umiał się zebrać do kupy, nie potrafił przejść linją pod bramkę i tutaj strzelić.
Nie mógł zadowolić w Cracovii bramkarz, na którego konto można zapisać pierwszą bramkę, słabszy był niż zwykle Pająk, w pomocy Ziżka i boczni grali również słabiej niż zwykle. Atak opierał się na dobrych chęciach Malczyka, który starał się porwać swych sąsiadów. Zabiegi jednak nie znajdowały zrozumienia. Jedynie Kubiński od czasu do czasu starał się inicjować pewne akcje, ale też nie zawsze „legalnemi”, bo czasem zbyt ostremi drogami.
Wisła nie miała również podpory w bramkarzu, który z początku okazywał wiele tremy, a nie jest bez winy przy utraconej bramce. Lepiej natomiast grali już obrońcy, a szczególnie Pychowski. Pomoc – jak zwykle – nie zawiodła. Trzech muszkieterów i tym razem spełniło swe zadanie, jakkolwiek nie znaczy to, abyśmy nie oglądali ich już w lepszej formie. Atak żył Arturem, najlepszym graczem na boisku. Piątka młodych chłopców produkowała pod jego batutą wcale dobre zagrania szczególnie pod koniec.
Pierwszy kwadrans mija na wzajemnem obustronnem badaniu sił. Tu i ówdzie powstała sytuacje podbramkowe. Śliski teren stwarza bramkarzom poważne trudności. Szczególnie Madejski, pudłuje dwukrotnie niebezpiecznie. Zaznacza się lekka przewaga Cracovii.
Nie przeszkadza to jednak, aby Wisła nie uzyskała prowadzenia. W 22-ej minucie Łyko strzela w biegu, wybiegający niepotrzebnie Szumiec robinsonuje i odbija piłkę, a nadbiegający Sołtysik lokuje ją w siatce. Do przerwy gra z lekką przewagą Cracovii, która nie wyzyskuje dwóch rzutów wolnych z bezpośredniej bliskości bramki. Dwie minuty przed przerwą Pająk egzekwuje rzut wolny z 40 m. Madejski chwyta górną piłkę, a nadbiegający Malczyk wtrąca go wraz z piłką do bramki. Po przerwie atak Wisły pracuje skuteczniej. Już w 7 minucie Artur przebija się ładnie przez obronę, podjeżdża do wybiegającego bramkarza i strzela obok niego. Cracovia podniecona stara się zrewanżować, jednak atakom brak skuteczności, podczas gdy Wisła w 10 minut później zyskuje trzeci punkt. I tym razem Artur przechodzi przez lewą stronę obrony i pięknym strzałem uzyskuje 3-cią bramkę. Atak Wisły gra coraz lepiej i ma do końca lekką przewagę. Sędzia p. Wardęszkiewicz z Łodzi wcale dobry.
W 30 minucie po przerwie mecz został przerwany. Na boisko wszedł kierownik sekcji Cracovii, p. major Picheta i podał smutną wiadomość, iż przed chwilą zmarł honorowy prezes Cracovii, dr Edward Cetnarowski. Publiczność uczciła pamięć zasłużonego działacza przez powstanie i minutę milczenia.
Raz,dwa,trzy
Emocje aportowe zgromadzonych i drużyn przerwanie zostały w czasie zawodów hiobową wieścią o śmierci honorowego prezesa P. Z. P. N. i Cracovii dr. Edwarda Cetnarowskiego, którego pamięć uczczono minutą milczenia.
Zwycięska ser ja spotkań Wisły wzbogacona została dalszym drogocennym sukcesem, który odmłodzonej drużynie przynosi zaszczyt i rokuje powodzenie w walce o tytuł mistrza. Ambicja młodych zawodników, oparta o żelazną pomoc, umiała wyzyskać słabość Cracovii i tem zadecydowała o zwycięstwie nad drużyną, która do przerwy była lepszą -- ale tylko w grze w polu — natomiast po przerwie i to straciła całkowicie. Zwycięstwo przy pad to drużynie grającej nie lepiej, ale znacznie racjonalniej, bo unikającej nieużytecznego podania wszerz, natomiast zdobywającej teren prostemi podaniami wprzód. Wreszcie zdolność wyzyskiwania trafiających się sytuacyj była o niebo wyższą u napastników Wisty.
Jak już tyle razy, tak i obecny sukces był w głównej mierze zasługą linji pomocy.
Defensywnie pracowali wszyscy trzej pomocnicy bardzo skutecznie, a w znacznej mierze ułatwiali im to napastnicy Cracovii. Zalety ofenzywnych pociągnięć obu Kotlarczyków były znów widoczne w grze napadu, otrzymującego ciągle świetne piłki. Jezierski w tym punkcie nie do równał doskonałym braciom.
Młody atak Wisły zagrał lepiej, niż przeciw Ruchowi.
Inicjator większości akcyj, Artur, wyzyskał dobrze ambitnie walczących partnerów, którzy rewanżowali mu się często wcale dobremi podaniami. Artur był także najrozsądniejszym w wyzyskiwaniu błędów obrony i ich realizowaniu w bramki. Lewa strona ataku
Łyko i Sołtysik była niebezpieczniejszą od prawej. Szczególnie Łyce udawały się ucieczki, kończone podaniami. Obtułowicz wypadł również korzystniej aczkolwiek trudno przypisać mu zalety napastnika. Skrzydłowy Pereł dla samego ataku mało zrobił, zato cofnięty do pomagania w tyle, przyczynił się do utrzymania wyniku.
Gra obu obrońców była czystą j taktycznie dobrą. Przejrzyste miękkie akcje napastników Cracovii przeważnie kończyły się w zektnięciu z Pycho ws kim i Szum Hasem. Bramkarz poważnego zajęcia. nie miał wiele. Dalekie strzały chwytał wcale pewnie. Brak rutyny stał się powodom utraty jedynej bramki.
To, co od szeregu lat jest bolączką Cracovii — niepewność, zmienność formy, co już tyle razy przysporzyło jej najmniej spodziewanych porażek, wlecze się za białoczerwonymi i obecnie. Już jej występ lwowski to zaznaczył, a podkreśliło spotkanie z Wisłą. Nie ulega wątpliwości, że nawet bez wartościowych graczy, jak Otfinowski i Kisieliński, stać Cracovię na lepszą, a przedewszystkiem skuteczniejszą grę. Tym razem pod tym względem sromotnie zawiedli.
Wiśle wygrała mecz pomoc, jak przegrał go Cracovii jej atak.
W linji tej jedynie Ciszewski zdradzał zrozumienie dla wartości każdego ułamka czasu, marnowanego bezmyślnem wózkowaniem Malczyka, który ponadto uwziął się na forsowanie gry środkiem, izolując równocześnie gruntownie skrzydłowych. Ponieważ zaś Zieliński był jednym z najsłabszych na boisku, przeto nic dziwnego, iż takie poczynania źle się kończyły. Kubiński tylko w pierwszej połowie zaznaczył się dodatnio i wówczas stworzył kilka pozycyj.
Wielka różnica dzieliła grę obu pomocy.
Do poziomu Kotlarczyków dorósł jedynie My-siak, podczas gdy Seichter dopiero po przerwie miał dobre momenty. Zawiódł natomiast gruntownie Żiżka, a wskutek tego powstałą lukę wypełniać musiał Mysiak. Jeszcze poważniej odbiły się te niedomagania na grze obrońców, często stawianych przed całą linją ataku Wisły. Przeciążenie nie polepszyło ich gry. Szumieć, zastęp ca Otfinowskiego, dwukrotnie wybiegł mylnie i wówczas padły bramki. Zresztą dobry.
Wisła: Madejski, Pychowski, Szumilas, Kotlarczyk II i I, Jezierski, Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik, Łyko.
Cracovia: Szumieć, Pająk. Doniec, Seichter, Żyżka, Mysiak, Kubiński, Zieliński, Malczyk, Ciszewski, Zembaczyński.
Padający deszcz uczynił nerwową grę jeszcze bardziej niedokładną. Obie drużyny starają się głównie o przerzucenie piłki na połowę przeciwnika. Dość dużo czasu potrzeba było, by pokazały się nierwsze akcje, których inicjatorem jest Ciszewski i Artur. Niestety, w pobliżu bramki urywają się one katastrofalnie.
Podczas gdy Cracovia bezpłodnie przeważa, Wisła długiem i wysunięciami wypada pod bramkę Cracovii. W 22 min. do biegnącego Łyki wy biega niezdecydowanie Szumieć, wraca znowu i źle paruje strzał, a nadbiegający Sołtysik skierowuje piłkę do pustej bramki. Podniecenie w szeregach Cracovii jest powodem dalszego zatracania pozycyj. Wisła zmuszona jest coraz częściej ściągać się pod swą bramkę, nie zapomina jednak o szybkich wypadach, groźniejszych niż wymyślne akcje Cracovii, przynoszące jej tylko nie wyzyskane potem kornery. Na 2 minuty przed pauzą wolny rzut Pająka broni górnym chwytem Madejski i z trzymana piłką zostaje wepchnięty do siatki przez Malczyka.
Już pierwsze posunięcia wykazują po przerw a Wisła dąży do ujęcia inicjatywy.
Jej napastnicy usilnie pracują. Przeciwnie wprost dzieje się u Cracovii, nawet w linji słabo grającej. W 7 mm. sunie atak Wisły, przyczem sędzia nie zauważa ręki. Piłka dobrze wysunięta przed Artura, pozwala mu ładnie strzelić w bramkę obok nieszczęśliwie wybiegającego Szumca. Niedługo potem w polu karnem pomaga sobie ręką Jezierski i to też uszło uwadze sędziego. Gdy zaś w 18 minucie Artur strzelił trzecią bramkę dla Wisły, jej zwycięstwo było przypieczętowane. Anemiczne wysiłki jednostek nie mogły oczywiście zmienić wyniku. W ostatnch minutach Seichter nieprzepisowo trąca w polu karnem Artura i tego sędzia nie chce widzieć konsekwentnie.
Źródło: Raz,dwa,trzy nr 36 z 5 września 1933
1933-02-26 Cracovia - Grzegórzecki Kraków 3:2 1933-03-05 Cracovia - Slavia Ruda 5:2 1933-03-12 Cracovia - Stadion Królewska Huta 7:1 1933-03-19 Cracovia - Policyjny Katowice 5:0 1933-03-25 Cracovia - Pogoń Katowice 3:1 1933-04-02 Cracovia - Podgórze Kraków 3:0 1933-04-08 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2 1933-04-09 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 1933-04-17 Cracovia - DFC Praga 1:3 1933-04-30 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 1:1 1933-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 1:1 1933-05-14 Cracovia - Warta Poznań 4:1 1933-05-21 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:1 1933-05-28 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:1 1933-06-05 Frysztat - Cracovia 5:3 1933-06-11 Cracovia - Wisła Kraków 3:0 1933-06-15 Podgórze Kraków - Cracovia 2:4 1933-06-25 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1933-07-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:3 1933-07-09 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 2:0 1933-07-22 Cracovia - Wisła Kraków 1:0 1933-07-23 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:2 1933-07-29 Cracovia - Hakoah Wiedeń 2:2 1933-08-03 Cracovia - 2 Pułk Lotników 6:1 1933-08-06 Cracovia - Bochenski Bochnia 4:2 1933-08-12 Cracovia - Concordia Zagrzeb 3:2 1933-08-14 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 1:4 1933-08-15 AC Nitra - Cracovia 2:2 1933-08-20 Cracovia - Legia Warszawa 6:2 1933-08-27 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1 1933-09-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:3 1933-09-13 Rapid Wiedeń - Cracovia 6:0 1933-09-24 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:1 1933-10-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1933-10-08 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1 Plik:Strzelec Zakopane herb.png 1933-10-15 Strzelec - Cracovia 1:5 1933-10-22 Wisła Kraków - Cracovia 1:1 1933-10-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:2 1933-11-05 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 1933-11-12 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:2