1981-10-04 Cracovia - Błękitni Kielce 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Henryk Stroniarz
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 9 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 4 października 1981, 12:00 (mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem. Pierwotnie o 11:30.)

Cracovia - Błękitni Kielce

1
:
1

(0:0)



Herb_Błękitni Kielce


Skład:
Koczwara
Wójtowicz
Dybczak
Turecki
Nazimek
Liszka (46' Wrześniak)
Setkowicz (46' Karaś)
Podsiadło
Błachno
Konieczny
Bujak

Sędzia: L. Dulski z Warszawy
Widzów: 6 000

bramki Bramki

Bujak (86')
0:1
1:1
Gromulski (67')
Skład:
Śliwa
Demko
Szpakowski
Mróz
Wyrębkiewicz
Wołowiec
Rosół
Gromulski
Starościak
Jusza (60' Gazda)
Cybulski

"Gazeta Krakowska" podała, że mecz oglądało 8 tysięcy widzów.

Mecze tego dnia:

1981-10-04 Cracovia - Błękitni Kielce 1:1
1981-10-04 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia II 3:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Może "Pasiakom" uda się rehabilitacja za żenujący występ w Nowej Hucie? Z takimi nadziejami przybyło w czoraj na stadion blisko 7 tys. sympatyków Cracovii...

Niestety, biało-czerwoni nie odzyskali twarzy. Co więcej - zagrali równie beznadziejnie, jak przed tygodniem w "derbach" z Hutnikiem, z tą jedynie różnicą, że tym razem - mając słabszego przeciwnika - zdobyli jeden punkt.
Można było wczoraj współczuć kibicom Cracovii, cierpliwie wyczekującym, iż ich pupile przypomną sobie wreszcie, na czym polega piłka nożna. Nie doczekali się jednakże... Uparte forsowanie gry środkiem, brak szybkości i bojowości, fatalna dyspozycja strzałowa - oto podstawowe błędy piłkarzy w pasiastych kostiumach. Czara goryczy dopełniła się w ostatniej minucie, kiedy sędzia - za zagranie ręką przez jednego z obrońców gości - wskazał na biały punkt przed bramką. Wójtowicz, zwykle niezawodny egzekutor karnych, strzelił jednak zbyt słabo i bramkarz wybił piłkę na róg.

Przebieg spotkania? W pierwszej połowie gra była wyrównana, przy czym bardziej ruchliwi byli kielczanie. Po zmianie stron Cracovia uzyskała optyczną przewagę i dwukrotnie zagroziła bramce przeciwnika. W 55 min po strzale Tureckiego piłka trafiła w słupek, a w chwilę później jedyny raz w tym meczu rozległy się oklaski. Bujak z bliskiej odległości zdobył głową wyrównującego gola, wykorzystując podanie Koniecznego.
Źródło: Tempo


"Kiedy nie strzela się karnego" -
Gazeta Krakowska

Kiedy nie strzela się karnego

Kieską formę od kilku spotkań prezentują piłkarze Cracovii, potwierdzeniem tego był niedzielny mecz z Błękitnymi Kielce zakończony remisem 1:1 (0:0). Gospodarze grali wolno, chaotycznie, ich akcje pozbawione były szybkości. Również drużyna gości nastawiona na wywiezienie remisu pokazała mierny futbol..

Przez długie minuty na boisku nie działo się nic godnego uwagi. Dopiero w 53 min. główka Koniecznego w słupek ożywiła znudzoną widownię. W 83 min. po kiksie Podsiadły, Gromnicki zdobywa nieoczekiwanie dla gości, jeszcze w tej samej minucie wyrównał celną główką Bujak.

Gra była nadał chaotyczna, ale szczęście uśmiechnęło się do Cracovii. W 90 min. za rękę obrońcy gości sędzia podyktował karnego. Wielką szansę na dwa punkty zmarnował Wójtowicz, którego zbyt lekki strzał obronił Śliwa. Warto odnotować, że mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem gdyż sędziom z Warszawy... skradziono w hotelu Cracovia stroje sędziowskie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 194 z 5 października 1981


"Wójtowicz nie wykorzystał rzutu karnego. Sprawiedliwy podział punktów" -
Echo Krakowa

Wójtowicz nie wykorzystał rzutu karnego. Sprawiedliwy podział punktów

Tabela i wyniki po 9 kolejce
Mecz rozpoczął się z blisko półgodzinnym opóźnieniem. Ponoć sędziom zginęły w hotelu stroje i trzeba było szukać zastępczych. Piłkarze nie wynagrodzili jednak kibicom tego dodatkowego oczekiwania na pierwszy gwizdek arbitra. Przez większą część gra toczyła się na środku boiska, brakowało strzałów. Szybkie, składne akcje należały do rzadkości. W I połowie najdogodniejsze okazje na uzyskanie bramek zaprzepaścili Turecki w 17min., z wolnego i napastnik gości Jusza w 22 min.

Trochę ożywienia do poczynań obu drużyn wniósł gol Gromulskiego w 65 min. Po błędach Podsiadły i Dybczaka (obaj należeli do najsłabszych graczy Cracovii) kielczanin zaskoczył Koczwąrę z ok. 20 m. Piłka odbiła się od wewnętrznej krawędzi słupka i wpadła do siatki. Goście tylko kilkadziesiąt sekund cieszyli się z prowadzenia, bowiem po akcji z Koniecznym Bujak „główką” uzyskał wyrównanie.

„Pasiaki” miały ogromną szansę by odnieść zwycięstwo. W 90 minucie za rękę Szpakowskiego sędzia podyktował karnego dla Cracovii. Nieforortunnym egzekutorem okazał się Wójtowicz. Jego niezbyt precyzyjny strzał obronił Śliwa. Lecz sprawiedliwości stało się zadość, bo z przebiegu gry Błękitni zasłużyli na remis, wcale nie ustępowali nie najlepiej spisującym się gospodarzom, a kilkakrotnie przeprowadzili groźne kontry.
Źródło: Echo Krakowa nr 192 z 5 października 1981


"Niewykorzystany karny w ostatniej minucie!" -
Dziennik Polski

Niewykorzystany karny w ostatniej minucie!

W meczu II ligi Cracovia zremisowała na swym stadionie z Błękitnymi Kielce 1:1 (0:0). Bramkę dla gości zdobył Gromulski w 65 min, wyrównał w minutę później Bujak (głową).

Najwięcej emocji 8-tysięczna widownia przeżyła z początkiem i w końcówce spotkania. Najpierw zawody opóźniły się o 25 minut, bo zaginęły (skradziono?) ubrania sędziowskie i arbitrzy musieli kompletowac rezerwowy strój. Natomiast w końcówce, kiedy ze względu na przerwy w grze mecz trwał o przedłużone 2 minuty - podyktowany został dla Cracovii karny za rękę w obrębie ,,szesnastki". Pechowym czekutoren był Wójtowicz, który strzelił zbyt lekko i Śliwa wybił piłkę na róg.

Pomiedzy tymi zdarzeniami toczył się mecz na miernym poziomie. Bo chociaż obydwa zespoły zaczeły z wielką wolą, stopniowo bylo coraz gorzej. Cracovia atakowala chaotycznie, przy tym grając zbyt ostro. Goście nieźle poczynali sobie w polu, ale kompletnie zawodzili pod bramką. Strzały w 58 min. głową Koniecznego (w słupek) i w 57 min. Karasia także głową, obok feralnej 90 minuty, to najlepsze okazje, w których "Pasiaki" mogły i powinny odnieść zwycięstwo.
Źródło: Dziennik Polski nr 197 z 5 października 1981


"Śliwa obronił rzut karny" -
Słowo Ludu

Śliwa obronił rzut karny

Do ostatniej minuty, utrzymywał się wynik remisowy odzwierciedlający przebieg gry. W tym właśnie momencie sędzia podyktował rzut karny za faul na napastniku krakowskim. Wójtowicz nie wykorzystał sytuacji. Śliwa obronił strzał i w ten sposób obie drużyny podzieliły się punktami.

Byt do słaby mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie. Po zmianie stron gospodarze częściej atakowali, ich strzały dzielnie bronił kielecki bramkarz. Kielczanie niedługo cieszyli się prowadzeniem, gdyż w następnej minucie Bujak wyrównal strzałem głową.

Kielczanie zasłużyli na uznanie za konsekwencje w grze i skuteczną obronę.
Źródło: Słowo Ludu nr 196 z 5 października 1981


Mecze sezonu 1981/82