1981-08-30 Cracovia - Polonia Bytom 1:0
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 30 sierpnia 1981, 17:00
(0:0)
|
|
Skład: Koczwara Wójtowicz Dybczak Turecki Nazimek (20' Smoleń) Liszka Podsiadło Kuć (63' Wrześniak) Gacek Błachno Bujak Ustawienie: 1-4-4-2 |
Sędzia: Michał Listkiewicz z Warszawy
|
"Echo Krakowa" podało, że mecz oglądało ok 4 tysięcy widzów.
"Echo Krakowa" podało, że gol padł w 77 minucie.
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Na dobrą sprawę, jedyną poprawnie grającą formacją Cracovii była defensywa. Pewnie bronił Koczwara, podobali się stoperzy Turecki i Dybczak, lepiej niż ostatnio grał Wójtowicz. Nie spełniła natomiast zadania druga linia, kiepsko spisywali się napastnicy. Słowem, w grze miejscowych niewiele się kleiło.
Mecz miał wyrównany przebieg, jako że i Polonia zagrała słabiej, niż oczekiwano. Niemniej trzeba przyznać, że bytomianie częściej decydowali się na strzały. Najbliżsi zdobycia bramki byli oni w 44 min. kiedy to Nezdropa strzelił silnie w spojenie poprzeczki i słupka. Gwoli ścisłości trzeba jednak odnotować, że w tym okresie również Cracovia mogła zdobyć gola. W 30 min. Smoleń strzelil do opuszczonej przez Patonia bramki, ale niebezpieczeństwo zażegnał jeden z obrońców.
Gazeta Krakowska
Echo Krakowa
Radość sympatyków drużyny gospodarzy była duża, wygrana przypadła bowiem podopiecznym trenera H. Stroniarza dość przypadkowo. W przekroju meczu byli bowiem drużyną słabszą, grającą bardziej chaotycznie od przeciwników, na dobrą sprawę nie wypracowali przez 90 minut spotkania żadnej (poza tą z której pad łgol) groźnej sytuacji podbramkowej, przeprowadzając akcje chaotycznie i w miarę zbliżania się pod bramkę bytomską coraz wolniej, tak że ostro i zdecydowanie grający defensorzy Polonii nie mieli większych kłopotów z odbieraniem piłek krakowianom i ekspediowaniem ich do swoich pomocników i napastników.
Rywale Cracovii też nie imponowali w tym meczu, choć byli zespołem bardziej klasowym od gospodarzy. Ale ich poczynaniom także brakowało dynamiki, niezbędnego przyśpieszenia w sytuacjach podbramkowych. Najlepszą okazję do uzyskania gola mieli w 43 min. kiedy to mocny strzał Niezdropy odbił się od poprzeczki.
W zespole krakowskim udany występ zanotował miody Wrześniak, w sumie dość pewna była linia obrony, natomiast pomoc i atak jako formacje właściwie nie istniały a w nieudolnych poczynaniach prym wiedli Błachno, Gacek, Kuć i bardzo często Bujak.
Dziennik Polski
Goście zaprezentowali dobre warun¬ki fizyczne swych gracza, większą rutynę. Cracovia, bazująca w tym sezonie na młodych zawodnikach, nie potrafiła wczoraj sforsować zwartej obrony gości. Właściwie mało było w tym meczu spięć podbramkowych, najlepsze - z gospodarzy - mieli Smoleń i Błachno, strzelając obok bramki opuszczonej przez Patonia. Poloniści zrewanżowali się groźnymi strzałami Nezdropy i rajdem Wyciślika.
Trudno w tym przeciętnym meczu kogoś wyróżnić, choć mogła się podobać" w Cracovll gra Tureckiego i młodych Kucia oraz Wrześniaka.
Życie Bytomskie