1982-05-30 Cracovia - Gwardia Szczytno 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

425. mecz Cracovii w drugiej lidze.


Herb_Cracovia

Trener:
Henryk Stroniarz
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 29 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 30 maja 1982, 17:00

Cracovia - Gwardia Szczytno

3
:
0

(0:0)



Herb_Gwardia Szczytno


Skład:
Koczwara
Nazimek
Dybczak
Turecki
Marek Podsiadło
Kuć (70' Smoleń)
Surowiec (63' Liszka)
Karaś
Gacek
Błachno
Konieczny

Sędzia: Marian Dusza z Katowic
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Dybczak (50')
Marek Podsiadło (57')
Gacek (81')
1:0
2:0
3:0

Mecze tego dnia:

1982-05-30 Cracovia - Gwardia Szczytno 3:0
1982-05-30 Cracovia II - Zwierzyniecki Kraków 4:1


podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Znaczenie meczu

Mecz decydujący o awansie Cracovii do ekstraklasy. Przed meczem Pasy miały 3 punkty przewagi nad drugą w tabeli Polonią Bytom i 4 nad trzecim Hutnikiem Nowa Huta.

Zapowiedź meczu

"W niedzielę "sto lat" dla Cracovii" -
Gazeta Krakowska

W niedzielę "sto lat" dla Cracovii

Nikt z kibiców piłkarzy Cracovii nie wątpi, że właśnie w niedzielę ich pupile zapewnią sobie ostatecznie awans do I ligi „Pasiaki” grają na własnym boisku z Gwardią Szczytno, a więc z zespołem, który został już zdegradowany do III ligi. Krakowianie będą więc zdecydowanym faworytem i powinni pewnie wygrać, zapewniając sobie upragniony awans do ekstraklasy. Świadkami tego wydarzenia będą zapewne tysiące kibiców, a stadion zapełni się do ostatniego miejsca. Klub prowadzi przedsprzedaż biletów w piątek w godz. 10 -18 i w sobotę w godz. 11 - 16 w budynku przy ul. Manifestu Lipcowego.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 80 z 28 maja 1982


Opis meczu

Tempo

Awans "Pasiaków" do ekstraklasy stał się faktem. Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli piłkarze Gwardii Szczytno tylko w pierwszej części spotkania byli w stanie stawić czoła gospodarzom, którym na domiar nie wiodło się w akcjach ofensywnych.

Mimo, iż raz po raz dochodziło do oblężenia bramki gości, to jednak piłka nie mogła znaleźć drogi do siatki. Dwukrotnie przy strzałach Karasia dobrze interweniował bramkarz Zajda, minimalnie chybili celu Gacek i Nazimek, a po strzale Koniecznego w 35 min. piłka trafiła w poprzeczkę.
Po przerwie napór krakowian jeszcze się nasilił. Do poczynań napastników Cracovii włączyli się nawet obaj środkowi obrońcy. Na efekty nie przyszło teraz czekać długo. W 52 min przy rzucie wolnym Błachno krótko podał do Dybczaka, który silnym strzałem z linii pola karnego nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. Następnie w 57 min Podsiadło wykorzystał błąd obrońców Gwardii i było już 2-0. Ukoronowaniem skutecznej gry gospodarzy w tym okresie była trzecia bramka zdobyta z najbliższej odległości przez Gacka w 81 min. Dodać trzeba, że ten sam zawodnik miał jeszcze szansę podwyższyć wynik w kilka minut później gdy po solowym rajdzie przez pół boiska znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gwardii. Strzelił jednak obok słupka.

Po końcowym gwizdku sędziego murawę stadionu wypełnił tłum kibiców. Były widoczne gratulacje, wiwaty, okolicznościowe transparenty, chóralne "sto lat" dla Cracovii, a także nieodłączny Olek Kobyliński, ze swoim zespołem "Andrusy". I nie ma się co dziwić, po 12 latach Kraków ma znów dwa zespoły w ekstraklasie!
Źródło: Tempo


"Gratulacje dla Cracovii. Po 12 latach upragniona I liga" -
Gazeta Krakowska

Gratulacje dla Cracovii. Po 12 latach upragniona I liga

Oni wywalczyli awans do 1 ligi. Zdjecie: Gazeta Krakowska Krakowska
CRACOVIA ZNOWU W EKSTRAKLASIE: Piłkarze krakowscy postawili wczoraj kropkę nad i, zwyciężając Gwardię Szczytno 3:0 (0:0). Kiedy sędzia spotkania p. Dusza z Katowic obwieścił koniec pojedynku ponad 20 tys. kibiców zgotowało swmoim pupilom gorącą i serdeczną owację. Były transparenty „Witamy znowu w I lidze”, były śpiewy i chóralne „sto lat”. Cieszył się cały sportowy Kraków, a kibice Cracovii i Wisły umawiali się już na... jesienne wielkie derby.

Wczorajszy pojedynek kosztował jednak kibiców Cracovii trochę nerwów. W I połowie gospodarze mimo dużej przewagi i kilku świetnych sytuacji podbramkowych nie zdołali strzelić upragnionej bramki.Goście - dopóki mieli siły - dość umiejętnie bronili się; inna rzecz, że gospodarzom nie dopisywało szczęście w sytuacjach podbramkowych. A było ich sporo, w 5 min, strzał Karasia z woleja broni bramkarz gości, w 23 i 28 min. główki Koniecznego i Nazimka minimalnie mijając poprzeczkę, w 37 min. strzał Koniecznego trafia w poprzeczkę.

Po przerwie gospodarze ruszają do szturmu i wreszcie w 50 min. kibice pasiaków odetchnęli. Sędzia podyktował rzut wolny z ok. 20., Błachno zagrał krótko do Dybczaka, a ten mocnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Cracovia idzie za ciosem, zamyka gwardzistów na ich połowie i w 58 min. Podsiadło w popisowy sposób przejął piłkę na polu karnym i efektownym strzałem z 14 m. zdobywa drugiego gola. Goście opadli zupełnie z sił i gospodarze niepodzielnie panują na boisku. W 86 min. Gacek zdobywa trzeciego gola, a w chwilę potem po samotnym rajdzie z paru metrów strzela w zewnętrzna stronę siatki.

Nie był to zapewne wielki mecz Cracovii, przeciwnik nie zmusił zresztą gospodarzy do większego wysiłku. Najważniejsze były jednak w tym meczu punkty, toteż radość kibiców Cracovii po meczu była ogromna. Do gratulacji dołącza się także redakcja „Gazety Krakowskiej”. Powodzenia w Ekstraklasie!
Źródło: Gazeta Krakowska nr 81 z 31 maja 1982


"Wielkie święto sympatyków Cracovii" -
Dziennik Polski

Wielkie święto sympatyków Cracovii

zdjęcie z okładki Dziennika Polskiego
30 maja 1982 roku zapisze się w krakowskich kronikach sportowych jako twielkie święto sympatyków Cracovii. Piłkarze tego zasłużonego klubu, po 12 latach tułaczki po trzecioligowych i drugoligowych boiskach awansowali do ekstraklasy.
zdjęcie Dziennika Polskiego - od lewej:Turecki, Koczwara, Konieczny, Dybczak, Karaś, Surowiec, Błachno, Kuć, Nazimek, Gacek, Podsiadło

Wywalczyli ten awans po zgromadzeniu 40 punktów w 29 drugoligowych meczach. Te dwa. brakujące do pełnego szczęścia punkty, dające upragnione prawo wstępu do I ligi zdobyły „Pasy” wczoraj pokonując w przedostatnim meczu sezonu 1981/82 Gwardię Szczytno 3-0 (2-0). Do 30 minuty tego meczu sympatycy Cracovii nie mieli wesołych min. ale nikt ani przez moment nie wątpił, że gospodarze będą zwycięzcami. I tak się stało, a że zwycięzców się nie sądzi przemilczmy pewne nieporadności

wczorajszych drugoligowców — dziś pierwszoligowców Teraz nastał czas odpoczynku po trudach niełatwej rywalizacji (do zakończenia wprawdzie jeszcze mecz z Resovią w Rzeszowie. ale jego wynik ma już tylko znaczenie prestiżowe), a później niechaj „biało-czerwoni" spokojnie przygotowują się do nowych, niełatwych zadań. I liga startuje Już 1 sierpnia. Życzymy powodzenia: oby ten awans był już ostatnim awansem piłkarzy Cracovii do grona najlepszych polskich drużyn
Kazimierz Starowicz
Źródło: Dziennik Polski nr 81 z 31 maja 1982 [1]


"Po 12 latach Cracovia wróciła znów do I ligi" -
Echo Krakowa

Po 12 latach Cracovia wróciła znów do I ligi

Pierwsza relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
Piłkarska drużyna Cracovii to wielka miłość kibiców sportowych naszego miasta. Od 75 już z górą lat zwolennicy „pasiaków” wiernie towarzyszą futbolistom klubu, niezależnie od tego czy drużyna zdobywa mistrzostwo Polski czy też występuje w drugiej a nawet trzeciej lidze. Boiskowe poczynania piłkarzy obserwują z niesłabnącym zainteresowaniem tłumy ludzi i — gdy zespół gra kiepsko, znajduje się w niższych niż ekstraklasa ligach — tylko wzdychają do chwili kiedy znów powróci do grona najlepszych polskich zespołów.

Tym razem sympatycy Cracovii czekali na jej pierwszoligowe szlify aż dwanaście długich lat. Czekali z niesłabnącą nadzieją i wczoraj, wreszcie, przeżyli wielką radość, mogli z satysfakcją i dumą wiwatować na cześć swych pupilów. Spełnili oni bowiem oczekiwania kibiców' i po zwycięstwie 3:0 nad zespołem Gwardii Szczytno przypieczętowali swój powrót do ekstraklasy, na kilka dni przed ostatecznym zakończeniem ligowych pojedynków. Radość była ogromna, wiwaty długotrwałe, transparenty, uściski, „sto lat” i wszystkie elementy wchodzące w rytuał sportowego świętowania sukcesu. I my gratulujemy zespołowi, jego trenerowi, wszystkim działaczom, ciesząc się wraz z całym sportowym Krakowem z tego awansu.

O szczegółach meczu piszemy obszernie na stronie 6-ej.
Źródło: Echo Krakowa nr 56 z 31 maja 1982


"52 minuty strachu a potem wielka radość" -
Echo Krakowa

52 minuty strachu a potem wielka radość

Druga relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Druga relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
CRACOVIA — GWARDIA SZCZYTNO 1:0 (0:0). Bramki strzelili: Dybczak w 53 min., Podsiadło w 58 min. i Gacek w 81 min. gry. Sędziował p. M. Dusza s Katowic. Widzów ok. 15.000. Żółte kartka — Wojtkiewicz z Gwardii.

CRACOVIA — Koczwara — Podsiadło, Dybczak, Turecki, Nazimek — Surowiec (od 62 min. Liszka), Karaś, Kuć (od 70 min. Smoleń) — Gacek, Błachno, Konieczny. Ten mecz miał zadecydować o awansie Cracovii do I ligi. Ten pojedynek miała wygrać Cracovia, podejmująca ostatnią w tabeli drużynę Gwardii ze Szczytna. Wszystko było wcześniej przygotowane do realizacji powyższego scenariusza. Była orkiestra wygrywająca z zapałem piosenkę o Cracovii w I lidze, była prezentacja zawodników, ćwiczenie radosnych okrzyków, transparenty, tłumy widzów, którzy na długo przed rozpoczęciem gry szczelnie wypełnili wszystkie miejsca na trybunach, w przejściach między sektorami, zwartym tłumem stanęli, ramię w ramię, na koronie stadionu.

Przez długie minuty jednak realizacja całego tego scenariusza stała pod znakiem zapytania, Gwardia bowiem nie chciała dopuścić do porażki, a piłkarze Cracovii, mimo usilnych prób, nie mogli umieścić piłki w siatce bramki bronionej przez świetnie spisującego się Zajdę. Na kibiców zaczął padać strach. Co będzie? Czy wygrają? Zdenerwowanie rosło, nie tylko na trybunach... Pojedynek rozpoczął się od ataków krakowian, którzy z impetem ruszyli do natarcia. Ale świadomi ogromnej stawki tego meczu, grali bardzo zdenerwowani. Piłka nie chciała być im posłuszna, podania nie dochodziły do adresatów, strzały mijały bramkę, a gdy zmierzały do siatki wyrastał na drodze piłki golkiper Gwardii i wyłapywał ją lub wybijał daleko od bramki. Strzelali Karaś, Podsiadło, Gacek, Konieczny, Nazimek i znów Konieczny (w poprzeczkę), gola nie było. Rywale „pasiaków”, którzy przystąpili do gry spokojni, bez żadnych psychicznych obciążeń, chwilami mocno zagrażali bramce Ko-czwarty, przeprowadzali groźne kontrataki, korzystając ze zdenerwowania obrońców, ich nie zawsze pewnych interwencji. Chwilami, ktoś nie zorientowany, mógłby pomyśleć, że ci w niebieskich koszulkach, to kandydaci na awans do I ligi, a ci w pasiastych strojach to outsiderzy. Piłkarze Gwardii umiejętnie zwalniali tempo akcji, grali od początku na czas, przetrzymywali piłkę, wybijali ją poza linię, czy to autową, czy bramkową (stosunek rzutów rożnych 11:2 dla gospodarzy).

Na przerwę krakowianie schodzili ze spuszczonymi głowami, kibice ze strachem patrzyli na niknące w tunelu sylwetki swych ulubieńców. Co będzie, czyżby cel, tak wydawałoby się bliski, mógł nie zostać osiągnięty? Druga połowa. Znów ataki gospodarzy. Konieczny jest sam przed bramką, ale nie opanowuje piłki, nie strzela, lecz podaje do tyłu, i koniec akcji. Minęły już 52 minuty spotkania a wynik wciąż 0:0. Nadchodzi jednak wreszcie upragniony przez „pasiaków" moment. Błachno zostaje sfaulowany tuż przed linią pola karnego. Goście ustawiają „mur”, krakowianie stosują swoją mylącą zagrywkę. Błachno podbiega, niby poprawić piłkę, podaje ją lekko do Dybczaka, a ten ostrym strzałem, przy całkowitym zaskoczeniu rywali, uzyskuje gola.

Szał radości, tłum kibiców wbiega na boisko, wiwatując na cześć Strzelca i jego kolegów. Sporą chwilę trwa zamieszanie, wreszcie, udaje się przywrócić porządek i wznowić grę. Gwardia chce odrobić stratę, rozluźnia defensywne linie, ułatwiając ataki gospodarzom. Najpierw Podsiadło popisuje się ładnym strzałem, potem Gacek także celnie trafia i 3:0!

A gdy sędzia kończy mecz, znów tłum na płycie boiska, piłkarze lecą w górę, tracą koszulki ściągnięte przez rozentuzjazmowanych sympatyków, gra orkiestra, płyną śpiewy i wiwaty. Wielu ludzi ma łzy w oczach. Długo, długo świętują szczęśliwy dzień kibice. (lang)
Źródło: Echo Krakowa nr 56 z 31 maja 1982


"Zanim się zaczęło..." -
Echo Krakowa

Zanim się zaczęło...

Trzecia relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
O GODZINIE czternaste) przed kasami stadionu Cracovii stały już spore kolejki. Kibice skracali sobie oczekiwanie rozważaniami, oczywiście na temat pierwszoligowej przyszłości Cracovii. Wkrótce otwarto bramy. Ci, którzy nie mogli wytrzymać w domu, zasiedli na trybunach już kilkanaście minut po drugiej.

By zbytnio im się nie nudziło, na 14.30 wyznaczono przedmecz o mistrzostwo klasy okręgowej. Ale rozpoczęcie opóźniło się o kilka minut. Goście — Zwierzyniecki, przybyli w żółto-czerwonych, pasiastych koszulkach, a Cracovia dysponuje tylko jednym kompletem strojów innych -niż biało-czerwone. Nie można ich było użyć, bo a nuż Gwardia wystąpi na czerwono. „Krakowskim targiem” zmienili więc gospodarze spodenki i rozpoczęto grę.

W pawilonie pojawili się w tym czasie piłkarze pierwszej drużyny. Prosto z Myślenic, gdzie spędzali ostatnie dni. Jeszcze w „cywilu” kilku zasiadło na trybunie, by obserwować grę kolegów. A ci już po dwudziestu minutach prowadzili 2—0. Konieczny, Gacek i inni poszli do szatni. Należało rozpocząć przygotowania do meczu. Zawodnicy sprawiali wrażenie spokojnych. Próbowali grą w karty wypełnić czas. Widać jednak było spore zdenerwowanie. Wszak to od nich właśnie wkrótce zależeć miały losy klubu. Starali się ukryć niepokój, ale nie było to proste.

O wpół do piątej, kiedy przy stanie 4—1, przedmecz dobiegi końca, trybuny były niemal całkowicie wypełnione. Kto przyszedł później, miał spory kłopot ze znalezieniem wolnego miejsca. Nawet na trybunie honorowej siedziano na schodach. Wszyscy chcieli przeżyć ten pierwszy od 13 lat awans Cracovii do pierwszej ligi. A że pogoda dopisała. więc opalano się, czekając na piłkarzy, którzy kilka minut przed piątą, wyszli na boisko...

(KG)
Źródło: Echo Krakowa nr 56 z 31 maja 1982


Oni wywalczyli awans

BRAMKARZE: Adam Kocz­wara (25 lat), Wacław Szczerba (26), Bogusław Dziedzic (21)

OBROŃCY: Andrzej Turecki (38), Wiesław Dybczak (25), Marek Podsiadło (21), Piotr Nazimek (19), Piotr Zawadziński (18)

POMOCNICY: Jan Surowiec (28), Grzegorz Kuć (20), Pa­weł Karaś (20), Ryszard Liszka (21), Rafał Wrześniak (18)

NAPASTNICY: Tadeusz Błachno (29), Józef Konieczny (28), Krzysztof Gacek (27), Krzysztof Sasnal (20), Andrzej Mi­chno (20), Władysław Piskorz (28), Jerzy Smoleń (23), Jarosław Żurek (20).

TRENERZY: Pierwszy trener - Henryk Stroniarz (46), Asystent trenera - Stanisław Zapalski (44)

Informacje

"Piłkarze Cracovii u prezydenta Józefa Gajewicza" -
Gazeta Krakowska

Piłkarze Cracovii u prezydenta Józefa Gajewicza

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Z okazji awansu drużyny piłki nożnej klubu sporto­wego Cracovia do ekstraklasy, prezydent miasta - Jó­zef Gajewicz przyjął przeds­tawicieli klubu.

We wręczonym przez prezydenta prezesowi za­rządu Cracovii - Zdzisławo­wi Oleszkowi, okolicznościo­wym adresie, oprócz gratu­lacji - władze miasta dek­larują przeznaczenie 250 tys. zł dla potrzeb zespołów sporotowych dzieci i młodzieży.

Wiceprezes ds.inwestycyj­nych, dyrektor naczelny Naftobudowy - Ludwik Bernacki poinformował o stanie remontów obiektów sportowych klubu. Prezy­dent J. Gajewicz przyrzekł wszelką możliwą pomoc w remontach tych obiektów, a w szczególności w pracach podwyższających standard stadionu do wymogów roz­grywek pierwszoligowych.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 86 z 7 czerwca 1982


Mecze sezonu 1981/82

Stal Mielec 1981-07-12 Cracovia - Stal Mielec 3:2  Ruch Chorzów 1981-07-21 Cracovia - Ruch Chorzów 1:2  Dalin Myślenice 1981-07-26 Dalin Myślenice - Cracovia 2:1  Legia Warszawa 1981-08-04 Cracovia - Legia Warszawa 1:1  Zawisza Bydgoszcz 1981-08-09 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 2:0  Dalin Myślenice 1981-08-16 Dalin Myślenice - Cracovia 0:2  Wisła Płock 1981-08-22 Wisła Płock - Cracovia 1:0  Stal Stalowa Wola 1981-08-26 Stal Stalowa Wola - Cracovia 4:0  Polonia Bytom 1981-08-30 Cracovia - Polonia Bytom 1:0  Concordia Knurów 1981-09-05 Górnik Knurów - Cracovia 0:1  Ruch Chorzów 1981-09-08 Cracovia - Ruch Chorzów 1:1  Stal Stalowa Wola 1981-09-12 Stal Stalowa Wola - Cracovia 2:0  Broń Radom 1981-09-16 Cracovia - Broń Radom 2:0  Stal Rzeszów 1981-09-20 Cracovia - Stal Rzeszów 3:1  Hutnik Kraków 1981-09-26 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 3:0  Błękitni Kielce 1981-10-04 Cracovia - Błękitni Kielce 1:1  Raków Częstochowa 1981-10-11 Raków Częstochowa - Cracovia 0:0  Avia Świdnik 1981-10-18 Cracovia - Avia Świdnik 3:0  Olimpia Elbląg 1981-10-25 Olimpia Elbląg - Cracovia 1:1  Radomiak Radom 1981-11-08 Cracovia - Radomiak Radom 1:1  Gwardia Szczytno 1981-11-15 Gwardia Szczytno - Cracovia 0:1  Resovia Rzeszów 1981-11-22 Cracovia - Resovia Rzeszów 2:1  Cracovia_herb 1982 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1982-01-24 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Garbarnia Kraków 1982-02-09 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:2  Gwardia Warszawa 1982-02-14 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:1  Polonia Bytom 1982-02-27 Cracovia - Polonia Bytom 1:3  Zawisza Bydgoszcz 1982-03-14 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 0:1  Wisła Płock 1982-03-21 Cracovia - Wisła Płock 3:0  Polonia Bytom 1982-03-28 Polonia Bytom - Cracovia 2:0  Concordia Knurów 1982-04-04 Cracovia - Górnik Knurów 1:1  Broń Radom 1982-04-10 Broń Radom - Cracovia 3:0  Stal Stalowa Wola 1982-04-18 Cracovia - Stal Stalowa Wola 2:1  Stal Rzeszów 1982-04-24 Stal Rzeszów - Cracovia 0:2  Hutnik Kraków 1982-05-02 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:0  Błękitni Kielce 1982-05-09 Błękitni Kielce - Cracovia 1:1  Raków Częstochowa 1982-05-15 Cracovia - Raków Częstochowa 1:0  Avia Świdnik 1982-05-19 Avia Świdnik - Cracovia 0:2  Olimpia Elbląg 1982-05-23 Cracovia - Olimpia Elbląg 1:0  Radomiak Radom 1982-05-26 Radomiak Radom - Cracovia 1:0  Gwardia Szczytno 1982-05-30 Cracovia - Gwardia Szczytno 3:0  Resovia Rzeszów 1982-06-06 Resovia Rzeszów - Cracovia 2:1