2023-02-06 Korona Kielce - Cracovia 2:1
|
PKO Ekstraklasa , 19 kolejka Kielce, wtorek, 7 lutego 2023, 19:00
(1:0)
|
|
Skład: Zapytowski Zator Malarczyk Trojak Briceag Podgórski (79' Godinho) Deja (46' Szpakowski) Deaconu (67' Takac) Nuno Łukowski (90'+1 Kiełb) Szykawka (67' Śpiączka) |
Sędzia: Krzysztof Jakubik z Siedlec oraz Arkadiusz Kamil Wójcik z Warszawy i Tomasz Niemirowski z Płochocina
|
Skład: Niemczycki Râpă (C) do 62' (62' Kakabadze) Jugas (C) od 83' Jablonský (C) od 62' do 83' (83' Myszor) Ghiță Jaroszyński Rakoczy (87' Bochnak) Atanasov (46' Oshima) Knap Konoplanka (62' Makuch) Källman |
Zapowiedź meczu
gazetakrakowska.pl
Dobra sytuacja kadrowa Cracovii
Ale takie mecze często są niebezpieczne, a „Pasy” nieraz miały kłopoty z takimi rywalami. Sytuacja kadrowa w zespole jest stabilna. Poza przechodzącymi rehabilitację po kontuzjach Kamilem Pestką i Mathiasem Hebo Rasmussenem wszyscy są do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego. Wraca po pauzie za kartki Takuto Oshima.
- Sytuacja kadrowa jest lepsza niż pogoda – żartuje szkoleniowiec „Pasów”. - Mamy atak zimy. Jeśli chodzi o treningi w tej pogodzie, to wiele klubów ma z tym problemy. My przynajmniej dysponujemy podgrzewanym boiskiem. Korzystaliśmy z trawiastego cały czas. Ale np. w piątek zaczynaliśmy trening na zielonym, a kończyliśmy na białym. Problemem są jednak ujemne temperatury, bo śnieg nie będzie znikał. Większość klubów się z tym boryka, w poniedziałek będziemy grali w trudnych warunkach.
Cracovia dobrze zaczęła, mecz z Górnikiem może zaliczyć do udanych. Z czego, poza wynikiem, cieszy się jeszcze szkoleniowiec Cracovii? - Najbardziej cieszę się ze zdobycia trzech punktów i udanej inauguracji, bo różnie z tym bywało – mówi Zieliński. - Zagraliśmy na zero z tyłu. To daje satysfakcję oraz to, że to, co ćwiczymy na treningach, zaczyna wychodzić. To buduje atmosferę w drużynie.
Dzień po konfrontacji z Górnikiem krakowianie zmierzyli się w sparingu z Siarką Tarnobrzeg, pokonując ją 2:1. - Ta gra była zakładana wcześniej, myślałem o nowych zawodnikach – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - To miał być sprawdzian dla Hoskonena, Bochnaka. Atanasov musiał już wcześniej wskoczyć do składu na mecz ligowy. Siarka zagrała z dużą intensywnością, na dobrym poziomie. Zagrało dużo młodych chłopaków, którzy pokazali się z dobrej strony. Potrzebna nam była ta gra.
W ostatnim meczu z dobrej strony pokazał się Karol Knap. Autor m.in. asysty przy drugim golu, a także wykonawca wolnego, po którym piłka nieznacznie minęła bramkę. - To piłkarz mający predyspozycje do wykonywania stałych fragmentów gry – charakteryzuje go trener. - Egzekwuje rzuty rożne, wykonuje rzuty z autu. Jesienią mniej grał i dlatego nie było go aż tak widać. Mam nadzieję, że teraz nie odda miejsca w składzie i będzie miał możliwość pokazania się. Ma dobrze ułożoną lewą nogę.
Ból głowy Zielińskiego
Wraca po kartkach Oshima i szkoleniowiec może mieć ból głowy, na kogo postawić w środku pola.
- Ból głowy mam stale – mówi Zieliński. - Nie jest tak, że na początku tygodnia człowiek ma już gotowy skład. Nie ma czegoś takiego jak zwycięski skład. Wybieram najlepszy w danej chwili i na danego przeciwnika. Wygląda to dobrze, ci, którzy grali z Górnikiem dali konkretny sygnał. Nie będę sięgał po żadne środki przeciwbólowe.
Korona spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Ale to nic nie oznacza. - Nie można lekceważyć przeciwnika, bo to pierwszy krok ku problemom – mówi Zieliński. - Nie możemy sobie na to pozwolić, a tabela jest płynna, zmienia się co chwilę. W Kielcach się zawsze ciężko grało, a Korona to zespół z charakterem. W meczu z Legią nie szło jej przez 60 minut, ale potem jej piłkarze pokazali, że potrafią się zerwać. Liczymy się z tym, że czeka nas ciężki bój. Mamy swoje atuty, wiemy, jak się ustawić na Koronę. A boisko wszystko zweryfikuje.
Cracovia aż w dziewięciu meczach nie straciła bramki, z kolei w siedmiu nie strzeliła jej. Czy więc wzmacniając obronę osłabia siłę ofensywną? - To dorabianie teorii – mówi Zieliński. - Mecze różnie się układają, defensywa to nasza mocna strona. Zdajemy sobie sprawę, że ofensywa jest problemem, a właściwie jest problem z wykorzystaniem sytuacji, których wiele stwarzamy. Jest sporo strzałów, pozostaje kwestia finalizacji, chłodnej głowy, nad czym pracujemy cały czas.
„Pasy” są dwa punkty od medalowej strefy, wygrana może je jeszcze do niej przybliżyć. - Każdy mecz jest kluczowy, jeśli chcemy myśleć o czymś więcej – mówi szkoleniowiec Cracovii. - Każdy będzie więc bardzo ważny. Z Koroną jest najważniejszy, bo najbliższy. Musimy przeskoczyć pewien pułap, punktować regularnie z każdym rywalem, wtedy będziemy mogli mówić, że robimy postęp i idziemy w górę tabeli.
Jaroszyński na dłużej
Odchodząc nieco od spraw związanych z meczem. Jest kilku piłkarzy, którym w czerwcu kończą się kontrakty. To Jewhen Konoplanka, Karol Niemczycki, Michal Siplak, Kamil Pestka, wypożyczony do czerwca Paweł Jaroszyński. - Rozmowy trwają, ale są też odłożone w czasie – mówi Zieliński. - Zaczęła się liga, trochę to wszystko przycichło. Prezes, dyrektor rozmawiali z piłkarzami, wiemy, na czym stoimy. Nie zaprzątam sobie tym głowy. Z kolei jeśli chodzi o Pawła Jaroszyńskiego, to jest naszym zawodnikiem, ma przedłużony kontrakt. O szczegóły odsyłam do dyrektora klubu. - Nie mam w tej chwili dostępu do kontraktu – powiedział nam Stefan Majewski. - Z tego co pamiętam, w umowie były zapisy o wypożyczeniu na rok z opcją przedłużenia kontraktu przez klub. Z kolei piłkarz był zaskoczony tą informacją. - Nic o tym nie wiem – mówi Jaroszyński. - Nie mogę więc ani tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć.
Okazuje się, że nowy kontrakt zawodnika ma obowiązywać do czerwca 2025 roku.Źródło: gazetakrakowska.pl 03 lutego 2023 [1]
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Cracovia była faworytem tego meczu. „Pasy” radzą sobie w tym sezonie nieporównywalnie lepiej niż mocno zagrożona spadkiem Korona. Trener Jacek Zieliński już przed pierwszym gwizdkiem przestrzegał jednak, żeby nie lekceważyć beniaminka i jak pokazały już pierwsze fragmenty poniedziałkowej potyczki miał szkoleniowiec Cracovii rację.
Korona, ostatnia drużyna w tabeli ekstraklasy, musi szukać punktów w każdym meczu. Trudno się zatem dziwić, że podopieczni Kamila Kuzery ruszyli na Cracovię od pierwszych minut. Kielczanie bombardowali bramkę „Pasów” potężnymi strzałami. Ten z 6 min Miłosza Trojaka był jeszcze niecelny. Kolejne to była już okazja do wykazania się wysokimi umiejętnościami przez Karola Niemczyckiego. Bramkarz „Pasów” błysnął szczególnie w 16 min, gdy z rzutu wolnego strzelał Ronaldo Deaconu. Po drodze był jeszcze rykoszet od muru, co dodatkowo mogło zmylić Niemczyckiego, a jednak odbił on piłkę.
Ledwie dwie minuty później już z gry, ale również bardzo mocno strzelał Jacek Podgórski. Niemczycki znów błysnął formą i dalej mieliśmy bezbramkowy remis.
Dopiero po tej sytuacji Cracovia zdołała się wreszcie odgryźć. Znów, tak jak w niedawnym meczu z Górnikiem Zabrze, po rzucie rożnym. W 20 min po dośrodkowaniu z kornera z bliska strzelał Virgil Ghita. Pomylił się nieznacznie.
Dziesięć minut później było już 1:0 dla Korony. Po dośrodkowani z rzutu wolnego fatalnie zachował się Jani Atanasov, który zdecydowanie zbyt łatwo przegrał pojedynek powietrzny z Piotrem Malarczykiem. Były gracz Cracovii w takiej sytuacji uderzył piłkę głową precyzyjnie i Niemczycki tym razem nic nie był już w stanie zrobić.
Cracovia potrzebowała jeszcze dobrych kilku minut, by dojść do siebie po takim ciosie, ale w końcówce pierwszej połowy „Pasy” wreszcie przycisnęły. Dobrą sytuację miał w 40 min Karol Knap, ale jego strzał obronił Marcel Zapytowski. Cztery minuty później z kontrą ruszył Michał Rakoczy. I zagrał mocno przed bramkę. Była duża szansa, by padł gol wyrównujący, ale nieco rozpaczliwą interwencją niebezpieczeństwo zażegnał Marius Briceag.
Jeśli końcówka pierwszej połowy mogła w serca kibiców Cracovii wlać nadzieję, że „Pasy” zaraz po przerwie ruszą ostro do ataków, to szybko przekonali się, że z Koroną łatwo nie będzie. Bo to kielczanie, nieco może cofnięci, ale wyprowadzający bardzo szybkie kontry, byli w tych pierwszych minutach po zamianie stron groźniejsi.
W 55 min bezmyślnie zachował się Jewhen Konoplanka, który powalił na ziemię Ronaldo Deaconu. Ukrainiec jeszcze próbował przekonać, że przewinienie miało miejsce przed polem karnym. Nic z tego, arbiter po konsultacji z VAR wskazał na jedenasty metr, a po chwili pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Jakub Łukowski.
Taki obrót sprawił, że Cracovia nie miała już kompletnie nic do stracenia. Musiała zaatakować mocniej, jeśli chciała wywieźć z Kielc choćby jeden punkt. Trener Jacek Zieliński długo nie czekał, zrobił dwie zmiany, posyłając w bój Otara Tatabadze i Patryka Makucha. Chwilę po tym jak obaj pojawili się na boisku, ręką w polu karnym zagrał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Miłosz Trojak. Sędzia Krzysztof Jakubik jeszcze to sprawdzał na VAR, ale sprawa była oczywista, a decyzja mogła być jedna - rzut karny! Po chwili piłkę ustawił Karol Knap i uderzył jak rutyniarz, bardzo pewnie. A był to pierwszy gol w ekstraklasie młodego piłkarza „Pasów”. Gol, który pozwolił Cracovii wrócić do gry.
Tylko problem był jeden, bo o ile Cracovii czas uciekał błyskawicznie, to gospodarze starali się urwać każdą cenną sekundę. A to trochę poleżeli, a to długo wykonywali stałe fragmenty gry. Wybijało to gości z uderzenia. Korona głównie grała na utrzymanie wyniku, ale nie oznacza to, że nie miała żadnych sytuacji. W 83 wręcz wyborną na zamknięcie tego meczu miał Bartosz Śpiączka. Strzelał głową z kilku metrów. Nie trafił jednak w bramkę. Ten sam napastnik zmarnował jeszcze jedną „setkę”, ale ostatecznie nie miało to już znaczenia, bo Korona utrzymała do końcowego gwizdka nikłe prowadzenie.Źródło: gazetakrakowska.pl 7 lutego 2023 [2]
Trenerzy po meczu
Jacek Zieliński, trener Cracovii
Czeka nas smutny powrót do Krakowa. Po porażce nigdy nie ma fajnej i krótkiej drogi. Zagraliśmy słabo, co tu dużo mówić. Nie ma co upiększać rzeczywistości. Daliśmy się sprowokować Koronie do gry, którą ona lubi. Czyli agresywnej, na pograniczu faulu. Mieliśmy inaczej to rozegrać, ale to się nam wymknęło spod kontroli. I skończyło się to naszą porażką, choć był moment, gdy po bramce na 2:1 wydawało się, że jesteśmy Koronę w stanie „złapać w narożniku”. Nasza siła ognia była jedna znikoma. Raz, że nie stwarzaliśmy sytuacji, a jeśli one już były, to ich po prostu nie wykorzystaliśmy. Gratulacje dla Korony, bo w takiej sytuacji jak jest zespół z Kielc, to takie zwycięstwo jest bardzo ważne. „Wydrapali je”, wyszarpali nam je z gardła. To wciąż jest zespół, który ma charakter „scyzoryków”. To było widać. Natomiast my musimy szybko przemyśleć ten mecz, żeby takie błędy nie powtarzały się z Legią w Warszawie.
Źródło: gazetakrakowska.pl [3]
Kamil Kuzera, trener Korony
Przede wszystkim gratulacje należą się zespołowi, bo długo na to czekaliśmy i dziś oglądaliśmy drużynę, która bardzo dobrze grała w piłkę i wygrała. Stworzyliśmy dużo sytuacji, powinniśmy ten mecz zamknąć wcześniej. W końcówce było nerwowo. Było widać grę w piłkę i wielkie koroniarskie serducho, na które zniecierpliwieni i z utęsknieniem czekaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek. Świętujemy, ale już jutro wracamy do pracy i skupiamy się na Śląsku Wrocław. Mieliśmy plan na ten mecz i wiedzieliśmy, że nie możemy się zbytnio odkrywać. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że po zdobyciu gola, Cracovia zacznie bardziej ryzykować i grać odważniej, a my będziemy mieć więcej miejsca do wykorzystania, co dało nam kilka fajnych odbiorów. Mogliśmy to lepiej sfinalizować. Tempo i bieganie, jakie dziś narzuciliśmy, było naprawdę na wysokim poziomie.
Może powinienem od tego zacząć... Mam podziękowania dla kibiców. Zarówno dla naszych, jak i tych z Krakowa, że pomimo takiej pogody, dosyć fajnie wypełnili nas stadion. Oczywiście chcemy więcej i czekamy na kibiców. Dodam jeszcze, że synek naszego byłego piłkarza zmaga się z bardzo rzadką chorobą. "Kotek" jesteśmy z tobą i na pewno się nie poddamy, będziemy walczyć o wasze szczęście.
Źródło: cksport.pl [4]
Piłkarze po meczu
Kulisy meczu
2022-06-18 Cracovia - Stal Rzeszów 3:2 2022-06-25 Linzer ASK - Cracovia 0:2 2022-06-27 Cracovia - Olympiakos Pireus 0:0 2022-07-01 Cracovia - Rapid Bukareszt 1:2 2022-07-02 Bohemians Praga 1905 - Cracovia 2:1 2022-07-08 Cracovia - Hapoel Beer Szewa 2:1 2022-07-18 Górnik Zabrze - Cracovia 0:2 2022-07-23 Cracovia - Korona Kielce 2:0 2022-07-24 Cracovia - Hapoel Jerozolima 3:0 2022-07-29 Cracovia - Legia Warszawa 3:0 2022-08-05 Stal Mielec - Cracovia 2:0 2022-08-13 Cracovia - Piast Gliwice 0:1 2022-08-20 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:1 2022-08-28 Cracovia - Warta Poznań 0:2 2022-08-31 ŁKS Łagów - Cracovia 1:3 2022-09-03 Cracovia - Raków Częstochowa 3:0 2022-09-09 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2022-09-17 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:1 2022-09-24 Pogoń Miechów - Cracovia 1:12 2022-09-30 Radomiak Radom - Cracovia 0:2 2022-10-08 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:1 2022-10-16 Miedź Legnica - Cracovia 1:1 2022-10-19 Resovia Rzeszów - Cracovia 4:3 2022-10-23 Cracovia - Lech Poznań 0:0 2022-10-30 Zagłębie Lubin - Cracovia 0:2 2022-11-05 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2022-11-11 Wisła Płock - Cracovia 1:0 2022-11-18 Cracovia - Železiarne Podbrezová 3:4 2022-11-26 Cracovia - Dukla Bańska Bystrzyca 1:0 2022-12-03 Cracovia - Tatran Liptowski Mikułasz 4:1 2023 Trening Noworoczny 2023-01-09 Cracovia - Hansa Rostock 0:6 2023-01-14 Cracovia - 1.FC Nürnberg 0:0 2023-01-16 Cracovia - Sigma Ołomuniec 2:1 2023-01-20 Cracovia - Baník Ostrawa 0:2 2023-01-30 Cracovia - Górnik Zabrze 2:0 2023-01-31 Cracovia - Siarka Tarnobrzeg 2:1 2023-02-06 Korona Kielce - Cracovia 2:1 2023-02-12 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 2023-02-17 Cracovia - Stal Mielec 2:1 2023-02-25 Piast Gliwice - Cracovia 2:1 2023-03-05 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2023-03-12 Warta Poznań - Cracovia 0:0 2023-03-18 Raków Częstochowa - Cracovia 4:1 2023-04-02 Cracovia - Widzew Łódź 1:1 2023-04-08 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:2 2023-04-15 Cracovia - Radomiak Radom 3:0 2023-04-22 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:2 2023-05-01 Cracovia - Miedź Legnica 1:1 2023-05-06 Lech Poznań - Cracovia 3:0 2023-05-13 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:1 2023-05-20 Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:1 2023-05-27 Cracovia - Wisła Płock 3:0