2001-09-23 Cracovia - Proszowianka Proszowice 2:0
|
III liga grupa IV , 10 kolejka Kraków, niedziela, 23 września 2001
(0:0)
|
|
Skład: Paluch Wacek (89' Bagnicki) Kowalik Duda Bania (66' Rosiek) Szwajdych (66' Kopyść) Ziółkowski Krupa (46' Morawski) Baster Zegarek Hermaniuk |
Sędzia: Grzegorz Dubiel z Krakowa
|
Skład: Łaciak Siemieniec Skrzyński Jędrszczyk Radwański Weinar Szwajca (55' Szymanowski) Duniec (76' Dudziński) Nowak Ankowski Czerwiec |
Opis meczu
Dziennik Polski
I połowa tego pojedynku nie była ciekawa. Mało było sytuacji podbramkowych, nieco lepiej grę mieli zorganizowaną goście, którzy posiadali lekką inicjatywę. W 12 min z ostrego kąta strzelał Czerwiec, ale w boczną siatkę. Proszowianka starała się grać pressingiem, atakowała piłkarzy Cracovii już na ich połowie, toteż "Pasy" miały trudności z wyprowadzaniem akcji ofensywnych.
W 19 min gospodarze po raz pierwszy zagrozili bramce gości, z wolnego z ponad 30 metrów uderzał Ziółkowski, ale Łaciak piłkę wyłapał. Dwie minuty później nieobstawiony Zegarek strzelał z 17 m, wysoko nad poprzeczką.
Akcje gości były groźniejsze, bardziej przemyślane. W 24 min po centrze Weinara Nowak źle trafił w piłkę, stojąc na 10 metrze od bramki. Ten sam zawodnik miał jeszcze lepszą sytuację w 37 min, był sam przed bramką, na 8 metrze, i nie potrafił pokonać Palucha.
Dopiero pod koniec I połowy Cracovia stworzyła dwie groźne sytuacje, w 43 min przez obronę gości przebił się Zegarek , ale przegrał pojedynek sam na sam z Łaciakiem. W 45 min ponownie Zegarek starał się zaskoczyć bramkarza gości mocnym uderzeniem z narożnika pola karnego w długi róg. Strzał był jednak niecelny.
Znacznie ciekawsza była druga odsłona. Obserwowaliśmy ataki z obu stron, z tym że akcje gospodarzy były teraz szybsze, groźniejsze. A ponieważ obrona Proszowianki grała bardzo niepewnie, raz po raz pod bramką Łaciaka było gorąco.
Pierwsi jednak groźną sytuację stworzyli goście, po kiksie Wacka Ankowski z 18 metrów strzelił o centymetry obok słupka. W 54 min Baster znakomicie zagrał w "uliczkę" do Zegarka, ale napastnik Cracovii znowu przegrał pojedynek sam na sam z Łaciakiem. Za moment po mocnym uderzeniu Duńca z wolnego (z ok. 25 m) Paluch z najwyższym trudem wybił piłkę na róg. Po rzucie rożnym znowu Nowak stanął przed szansą, strzelał z kąta, z 10 metrów, piłkę zmierzającą w światło bramki wybił na róg Wacek.
W 63 min po raz trzeci w tym meczu Zegarek uciekł obrońcom Proszowianki, ale po raz trzeci w sytuacji sam na sam nie potrafił pokonać Łaciaka. 60 sekund później z paru metrów uderzał Szwajdych, ale trafił w nogi Nowaka.
Rosła przewaga Cracovii. Świetnie radził sobie na lewej stronie Baster, raz po raz ogrywając obrońców Proszowianki. W 69 min, właśnie po takiej akcji, Cracovia wywalczyła rzut rożny. Dośrodkowywał Zegarek, obrońcy Proszowianki byli źle ustawieni, piłka dotarła do zupełnie nieobstawionego obrońcy Dudy, który spokojnie, z 5 metrów, trafił do bramki.
Mecz jeszcze bardziej nabrał rumieńców, Proszowianka chciała za wszelką cenę wyrównać, "Pasy" atakowały groźnymi kontrami. W 75 min po rzucie rożnym strzelał Weinar, Duda wybił piłkę z linii bramkowej!
88 minuta, dalekie wybicie z połowy Cracovii, Zegarek był szybszy od stoperów Proszowianki, wpadł w pole karne, sytuację próbował ratować bramkarz Łaciak, zaatakował jednak nieczysto napastnika Cracovii, który runął na murawę. Sędzia bez chwili wahania wskazał na jedenastkę. Ziółkowski zmylił Łaciaka i strzałem po ziemi w lewy róg, trafił do siatki.
W 89 min w starciu o piłkę groźnej kontuzji doznał obrońca Cracovii Wacek, którego karetką odwieziono do szpitala.
W Cracovii dobrze grał blok defensywny, groźna była para napastników Hermaniuk - Zegarek, choć ten drugi zmarnował trzy świetne pozycje, ale miał asystę przy pierwszym golu, wypracował karnego. "Pasy" zaimponowały walecznością, sercem do gry, świetnie wytrzymały mecz kondycyjnie.
Źródło: Dziennik Polski września 2001
Gazeta Wyborcza
Piłkarzom przyjdzie jednak zapłacić za wysiłek. Trener Grzegorz Kmita postanowił zaaplikować im dodatkowy seans odnowy biologicznej. W tej sytuacji zaplanowany na poniedziałek relaks w Parku Wodnym został, ku wielkiemu niezadowoleniu futbolistów, odwołany. Był to twardy, zacięty mecz. - Kto strzeli pierwszy gola, zwycięży - prorokował szkoleniowiec Proszowianki Wojciech Stawowy. W 23. min Andrzej Nowak w dogodnej sytuacji uderzył zbyt lekko, a w 37. min dwukrotnie zmarnował dwie dogodne okazje. W 43. min galeria „loży szyderców” podskoczyła z wrażenia: po prostopadłym podaniu Zegarek znalazł się oko w oko z Arturem Łaciakiem, ale strzelił w bramkarza. Minutę później filigranowy napastnik „Pasów" nieznacznie chybił po podaniu Grzegorza Krupy.
Pierwszy kwadrans po zmianie stron należał do gości. W 50. min, po szybkim kontrataku Artura Czerwca, Nowak strzelił tuż obok słupka. W odpowiedzi Zegarek znowu nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Proszowianki. W 56. min Tomasz Dunieć pięknie uderzył z rzutu wolnego, ale Paluch wyciągnął się jak struna i obronił strzał. Minutę później w dużym zamieszaniu na przedpolu Cracovii, Nowak posłał piłkę obok słupka na aut. W 63. min Zegarek odebrał piłkę obrońcom Proszowianki, ograł dwóch rywali i z 13 metrów znowu - jak zahipnotyzowany - strzelił w Łaciaka. - Taka sytuacja, taka sytuacja! - ubolewali zażywni staruszkowie w loży. W 67. min, po centrze z rogu Zegarka, Krzysztof Duda strzałem z kilku metrów zdobył prowadzenie. W 72. min Ziółkowski popisał się ładnym „rogalem” z rzutu wolnego. Ostatni kwadrans meczu przyniósł sporo emocji. W 75. min Duda wybił piłkę po uderzeniu Piotra Weinera sprzed linii bramkowej. Na cztery minuty przed końcem spotkania Łaciak efektownie interweniował po wolnym Marcina Morawskiego. W 88. min kolejną szarżę Zegarka powstrzymał nieprzepisowo bramkarz. Karnego wykorzystał Ziółkowski (trzeci gol w lidze). Dobrą partię rozegrał Baster, który, obok Zegarka, nieustannie absorbował obrońców rywali. W zespole Proszowianki świetnie bronił Łaciak.
Mecz zakończył się przykrym incydentem. Na murawę padł kontuzjowany Tomasz Wacek (podejrzenie złamania kości łonowej). Piłkarz wił się z bólu, ale minęło kilka minut, zanim ktoś z karetki pogotowia podbiegł do niego z noszami. - Łaskę robią, że na deszcz wyjdą - skomentował pracę pogotowia wiceprezes MKS Cracovia SSA, Maciej Obara.
Gazeta Krakowska
Mecz dwóch zespołów pretendujących do awansu do II ligi długimi momentami był ciekawym widowiskiem, przy czym w pierwszych 45 minutach lepsze wrażenie pozostawiła po sobie Proszowianka, po przerwie z kolei inicjatywę — z efektami w postaci goli — przejęli gospodarze. Zespół Wojciecha Stawowego w tej pierwszej części meczu sprawnie konstruował akcje ofensywne, goście z wyjątkową łatwością przedostawali się pod bramkę Palucha. Ale ani po wcześniejszych strzałach Czerwca, ani po uderzeniach wspomnianego już Nowaka piłka drogi do bramki nie znalazła.
Drugą część meczu goście zaczęli od groźnych strzałów Ankowskiego i Duńca, lecz później z każdą minutą oddawali inicjatywę gospodarzom. A ci mieli trudności z pokonaniem dobrze broniącego Łaciaka, za to sytuacje strzeleckie stwarzali sobie dość często, a to za sprawą bałaganu panującego w grze obronnej Proszowianki. Pozostawienie Dudy samego w polu bramkowym było szczytem tego bałaganu, a karą był gol. Obrońca „Pasów", który ma za sobą długą przerwę w grze, okazał się zresztą bohaterem tego spotkania, bo nie tylko strzelił gola, ale jeszcze uratował swój zespół od jego straty wybijając przy stanie 1:0 piłkę z linii bramkowej.Źródło: Gazeta Krakowska września 2001
Wywiady
Grzegorz Kmita (Cracovia)
- Mam olbrzymie uznanie dla naszych piłkarzy. Miałem jak wszyscy duże obawy, przecież w środę graliśmy 120 minut w meczu pucharowym z Lechem Poznań. A jednak zawodnicy zaimponowali walecznością, bojowością. W I połowie graliśmy na trzech napastników, ale gra nie układała się nam tak, jak zakładaliśmy. W drugiej odsłonie nasze akcje były szybsze, bardziej dynamiczne. Pechowo grał Paweł Zegarek, on zazwyczaj nie marnuje takich sytuacji. Po raz pierwszy w podstawowym składzie wybiegł Krupa. Przed meczem ustaliliśmy, że zagra tylko 45 minut. Wypełnił swoje zadanie w 80 procentach. Jeśli solidnie przepracuje okres przygotowawczy, może być tym graczem, który poprowadzi grę zespołu.
Wojciech Stawowy (Proszowianka)
- Gratuluję Cracovii zasłużonej wygranej. Była od nas bardziej skuteczna. My przy stanie 0-0 mieliśmy też dobre okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Bramki dla Cracovii padły po naszych błędach. Przy pierwszym golu zaspała nasza obrona przy stałym fragmencie gry (rzut rożny). Stać nas na znacznie lepszą grę. Czułem, że kto pierwszy strzeli gola w tym meczu, ten odniesie zwycięstwo. I tak się stało. Cracovia udowodniła dzisiaj, że wbrew temu, co mówili niektórzy, będzie liczyć się w walce o czołowe lokaty.
Krzysztof Duda (strzelec pierwszego gola dla Cracovii)
- Bardzo cieszę się z tej bramki. Po raz ostatni zdobyłem gola dla Cracovii, o ile dobrze pamiętam, przed 5 laty w meczu z Motorem. Po rzucie rożnym dostałem piłkę, miałem sporo czasu, by spokojnie przymierzyć w róg bramki. Później udało mi się uratować nasz zespół przed utratą gola, kiedy wybijałem piłkę z linii bramkowej. Tak to czasem w futbolu bywa, że obrońca musi zastąpić bramkarza. Pomagamy sobie nawzajem...
Był to bardzo pechowy mecz dla obrońcy Cracovii Tomasza Wacka. Grał z wielkim poświęceniem, ofiarnością, kilka razy włączył się do akcji ofensywnych. Pod koniec meczu w 83 min w starciu doznał kontuzji twarzy, po założeniu opatrunku wrócił na boisko. W 89 min po starciu upadł na murawę i długo nie podnosił się. Na betonowy tor wjechała karetka pogotowia (dlaczego z tak dużym opóźnieniem?), na noszach zniesiono Wacka do karetki. W pierwszej chwili zachodziło podejrzenie złamania nogi. Na szczęście badania w szpitalu tego nie potwierdziły, Wacek nie ma złamanej nogi, doznał tylko kontuzji, prawdopodobnie naderwania mięśnia przywodziciela (pachwiny). Badania USG wykażą, jak poważna jest kontuzja i jak długo Wacek będzie musiał pauzować. W najbliższym meczu z Sandecją na pewno nie zagra.
W opinii obserwatorów bramkarz Artur Łaciak był graczem numer 1 w Proszowiance. Trzy razy wygrywał pojedynki sam na sam z Pawłem Zegarkiem. Nie ponosi żadnej winy za stracone bramki.
- Zamiast dobrych recenzji wolałbym zdobyć na Cracovii jakieś punkty. Dlatego nie mam satysfakcji, w pierwszym rzędzie liczą się punkty
- Czy faulował Pan Zegarka w 89 min?
- Napastnik Cracovii zachował się bardzo sprytnie, ja go wprawdzie nie złapałem za nogi, ale minąwszy mnie, wywrócił się na moich rękach. Nie mam pretensji do sędziego. Mógł podyktować karnego.
2001-08-05 Cracovia - Wisłoka Dębica 0:0 2001-08-11 Cracovia - Górnik Wieliczka 1:0 2001-08-18 Korona Kielce - Cracovia 2:2 2001-08-24 Cracovia - Lewart Lubartów 2:3 2001-08-29 Łada Biłgoraj - Cracovia 1:1 2001-09-01 LKS Niedźwiedź - Cracovia 1:1 2001-09-08 Pogoń Leżajsk - Cracovia 0:0 2001-09-12 Cracovia - Pogoń Staszów 2:1 2001-09-15 Polonia Przemyśl - Cracovia 0:2 2001-09-19 Cracovia - Lech Poznań 2:2 k.1-4 2001-09-23 Cracovia - Proszowianka Proszowice 2:0 2001-09-29 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 2:1 2001-10-06 Cracovia - Siarka Tarnobrzeg 0:2 2001-10-13 Stal Kraśnik - Cracovia 1:0 2001-10-21 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:1 2001-10-23 Borek Kraków - Cracovia 0:4 2001-10-28 Star Starachowice - Cracovia 1:4 2001-11-03 Świt Krzeszowice - Cracovia 0:1 2001-11-10 Unia Tarnów - Cracovia 0:3 2001-11-17 Wieczysta Kraków - Cracovia 0:1 2002 Trening Noworoczny 2002-02-26 Cracovia - Okocimski Brzesko 4:0 2002-03-03 Cracovia - LKS Niedźwiedź 2:1 2002-03-09 Wisłoka Dębica - Cracovia 2:2 2002-03-16 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:1 2002-03-19 Skawinka Skawina - Cracovia 1:1 k.4:2 2002-03-23 Cracovia - Korona Kielce 2:1 2002-03-30 Lewart Lubartów - Cracovia 1:0 2002-04-06 Cracovia - Łada Biłgoraj 2:0 2002-04-09 Cracovia - LKS Niedźwiedź 0:0 2002-04-13 Cracovia - Pogoń Leżajsk 0:2 2002-04-20 Pogoń Staszów - Cracovia 1:2 2002-04-27 Cracovia - Polonia Przemyśl 0:0 2002-05-01 Proszowianka Proszowice - Cracovia 2:1 2002-05-04 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 0:1 2002-05-11 Siarka Tarnobrzeg - Cracovia 2:1 2002-05-18 Cracovia - Stal Kraśnik 1:1 2002-05-25 Stal Stalowa Wola - Cracovia 2:2 2002-06-01 Cracovia - Star Starachowice 4:0 2002-06-08 Cracovia - Świt Krzeszowice 1:0 2002-06-15 Cracovia - Unia Tarnów 2:1