1926-09-05 Cracovia - Warta Poznań 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
František Koželuh
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 5 września 1926, 16:30

Cracovia - Warta Poznań

2
:
2

(1:0)



Herb_Warta Poznań


Skład:
Malczyk
Bill
Zastawniak I
Strycharz
Chruściński
Zastawniak II
Kubiński
Nawrot
Kałuża
Tokar
Wójcik

Sędzia: Seidner

bramki Bramki
Tokar
(samobójcza)
1:0
2:0
2:1
2:2


Przybysz
Dabert (87')
czerwone_kartki Czerwone kartki
Spoida
Skład:
Fontowicz
Olszewski
Flieger
Przykucki
Wojciechowski
Spojda
Niziński
Ratajczak
Staliński
Przybysz
Dabert
Mecze tego dnia:

1926-09-05 Cracovia - Warta Poznań 2:2
1926-09-05 Cracovia II - Wawel II Kraków 4:1



Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Przegląd Sportowy

W niedzielę na boisku Cracovii rozegrany został ciekawy mecz towarzyski pomiędzy mistrzami swych okręgów Cracovią i Wartą. Naogół Warta była drużyną lepszą od miejscowych. Po pauzie Cracovia prowadziła już 2:0, jednak Warta mimo, że zaczęła grać w dziesiątkę z powodu usunięcia z boiska Spojdy, wyrównała. Bramki dla Warty zdobyli Przybysz i Dabert, dla Cracovii zaś Tokar (1) i 1 "samobójcza". W drużynie poznańskiej wyróżnili się Spojda i Staliński, w Cracovii najlepszy był Kubiński.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 36 z 11 września 1926 [1]


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Cracovia zawiodła oczekiwania swych sympatyków, którzy po przegranej we Lwowie, spodziewali się, że wystąpi w kompletnym składzie i odprawi gości poznańskich z „obfitym łupem”. Tymczasem Cracovia wystąpiła w składzie prawie że identycznym składem w jakim grała przeciw Pogoni i rzecz zupełnie zrozumiała, że nie potrafiła wykazać swego prawdziwego poziomu gry. Gintel i Sperling są jeszcze bezwarunkowo „fundamentalnymi” graczami, bez których jedenastka Cracovii obejść się w chwilowem zestawieniu nie może. Warta wystąpiła w składzie prawie że kompletnym, a nieobecnych Szmydta i Kosickiego całkiem dobrze zastępowali rezerwowi. Cracovia natomiast nie ma jeszcze za swych dwóch znakomitych graczy odpowiednich zastępców.

Gra sama należała do bardzo interesujących i stała przez prawie cały czas pod znakiem przewagi Cracovia, której jednak atak nie wykorzystał całego szeregu sytuacji podbramkowych.
Cracovia grała nieźle do przerwy i kwadrans po przerwie. Toteż prowadzenie w stosunku 2:0 jej się zupełnie słusznie należało. Pod koniec Cracovia mięknie i słabnie i zezwala gościom na uzyskanie wyniku remisowego.
Wynik nie odpowiada faktycznemu przebiegowi gry ani też poziomowi obu drużyn. Cracovia przewyższała gości pod każdym względem, ustępowała im jedynie w sile fizycznej.

Zawodami kierował dobrze p. Seidner.
Źródło: Nowy Dziennik nr 204 z 8 września 1926


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Zawody wczorajsze dowodzą, iż u obu mistrzowskich drużyn swoich okręgów nastroił wielki spadek w formie. Cracovia nie jest tą drożyną obecnie, która bez utraty jakiekolwiek punktu wychodziła ma wiosnę zwycięsko ze spotkań wszystkich o mistrzostwo okręgu krakowskiego, biła lwowską Pogoń tak w Krakowie, jak i we Lwowie, ale również i Warta nie przypomina prawie w niczem tej drużyny, która do niedawna słynęła z pięknej, kombinacyjnej gry i były zawsze poważnym kandydatem na mistrza Polski.

€Cracovia, aby zdobyć mistrzostwo Potoki, co stoi pod wielkim znakiem zapytania wobec jej niedawnej porażki we Lwowie, nie może grać tak, jak grała wczoraj. Prowadząc bowiem już 2:0, nie wolno za żadną cenę dać sobie wydrzeć sobie zwycięstwo przeciwnikowi, który do tego osłabiony był wówczas usunięciem jednego z najlepszych swoich graczy. Sojdy i grał w dziesiątkę.
Mecz sam był wcale interesujący, tylko do pauzy ze względu na żywe tempo i ciągłą zmienność sytuacyj podbramkowych, których obie strony nie umiały jednak wykorzystać. Po pauzie gra dotychczas równa, stoi pod znakiem przewagi Cracovii, która dopiero w ostatnich 20 minutach wypuszcza inicjatywę z rąk i oddaje ją przeciwnikowi aż do końca już zawodów.
Skład drużyn przedstawiał się nasi.: Cracovia — Malczyk. Bil. Zastawiniak. Strycharz, Chruściński, Zastawniak II. Kubiński. Nawrot. Kałuża. Tokar i Wójcik. — Warta: Fontowicz, Olszewski, Flieger, Przykucki. Wojciechowski. Spojda. NizińSki. Ratajczak, Staliński, Przybysz Dabert. Jak z powyższego widać. Warta była osłabiona brakiem Szmydta i Kosickiego, Cracovia zaś bez Sperlinga i Gintla, który zresztą już od dłuższego czasu nie bierze udziału w zawodach. Nadmienić przytem trzeba, iż skład obu drużyn w ciągu gry ulegał wieki zmianom. Jeśli idzie o ocenę drużyn, to nietrudno było zauważyć, iż Cracovia górowała nad swoim przeciwnikiem lepszą techniką i kombinacją. Warta zaś większą silą przebojową i fizyczną, napad Warty nie umie zdobywać nic na terenie, jego główną i nieustanną zresztą wadą jest kombinacja na poprzek.

Wyróżniali się w drużynie gości jedynie tylko Spojda, reszta graczy w ogólności średnia, natomiast takie jednostki, jak Flieger. Ratajczak pod wieloma względami zawiedli. W Cracovii dopisali jako tako Kubińsski, Kałuża. Nawrot i może bracia Zastawniakowie, reszta przeciętna. Sędzia, p. Seidner, tym razem nie dopisał.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 246 z 7 września 1926



Mecze sezonu 1926